Przez czerwiec przemknęłam lotem błyskawicy. Tzn. tak szybko, nie to, że zygzakiem.
Chociaż...
Tak czy inaczej, za mną kolejny dynamiczny, pełen niespodzianek miesiąc. Trochę emocji prywatnych, trochę sportowych, kilka wyzwań, nieco nowych doświadczeń, mnóstwo spotkań i parę nowych znajomości.
Po raz pierwszy od bardzo dawna spędziłam weekend jednocześnie wysypiając się, dobrze się bawiąc i odpoczywając.
Po raz pierwszy wystąpiłam na deskach teatru, w koncercie finałowym na zamknięcie pierwszego roku nauki flamenco.
Po raz pierwszy od dawna czuję, że mogę z życia wyciągnąć naprawdę dużo i to właśnie robię.
Lipiec zaczął się tak fantastycznie, że boję, by nie zgubiły mnie wygórowane oczekiwania co do kolejnych dni. Trzymajcie kciuki, żeby było pięknie.
Przeczytane w czerwcu
- Ałbena Grabowska Kości proroka (ocena: 4,5/6) - recenzja
- Anna Kurek Szczęśliwy jak łosoś (3,5) - recenzja
- Rosa Ribas, Sabine Hofmann Granatowe mundury (3,5) - recenzja
- Ewa Zdunek Mediatorka (4) - recenzja
- Natalio Grueso Przemytnik słów (5,5) - recenzja
- Denis Urubko Skazany na góry (4) - recenzja
- Lize Spit Szpadel (5) - recenzja
- J. S. Monroe Znajdź mnie (3) - recenzja
- Graham Masterton Wirus (3,5) - recenzja
- Katie Marsh Życie bez ciebie (4,5) - recenzja
Coraz trudniej mi wygospodarować czas na czytanie, ale dziesięć książek przeczytanych w czerwcu (fakt, w większości niewielkich objętościowo), to chyba nie taki zły wynik.
Zakochałam się w Przemytniku słów. Będę do tej książki wracać.
Obejrzane w czerwcu
- Paweł Pawlikowski Zimna wojna (ocena 9/10)
- Kinga Dębska Plan B (7)
Plan B okazał się produkcją całkiem niezłą, choć może nieco chaotyczną. Jednak to seans Zimnej wojny totalnie mnie zauroczył. Zdjęciami, muzyką, ale i samą historią też. Piękną i tragiczną zarazem. Cukierkowe opowieści i happy endy mnie nie przekonują, więc ta do mnie bardzo trafiła. Niesamowita miłość. Niszcząca, ale też taka, którą chciałoby się przeżyć (odezwał się we mnie masochizm?). Aktorsko też mi się podobało
Słuchane w czerwcu
Fever Ray Keep The Streets Empty For Me
Męskie Granie (Kortez, Podsiadło, Zalewski) Nieboskłon
Luke Sital-Singh Pure
Zdarzyło się w czerwcu
weekend nad Jeziorem Chrzypskim
Weekend nad jeziorem pomógł mi podładować akumulatory i odpocząć. Okazuje się, że jednak potrafię pojechać w miejsce, w którym pobyt nie wiąże się z wielogodzinnym zwiedzaniem, a przy tym wypocząć i dobrze się bawić. Bardzo tego potrzebowałam.
---> więcej zdjęć TUTAJ
---> więcej zdjęć TUTAJ
spotkanie z Lindą Polman
Ależ to było kapitalne spotkanie! Kto mógł być, a nie przyszedł ten trąba!
Linda Polman okazała się niesamowicie sympatyczną i otwartą osobą z ogromnym poczuciem humoru. Było więc momentami bardzo wesoło, choć przecież temat rozmowy wcale zabawny nie był, bo dotyczył kobiet wychodzących za mąż za skazanych na karę śmierci.
Przenieśliśmy się więc do Teksasu, do betonowych szarych ścian, cel z niewielkimi okienkami pilnie strzeżonymi przez uzbrojonych strażników. Ależ Linda Polman ciekawie opowiadała o relacjach między skazanymi i ich kobietami, o warunkach w jakich przebywają więźniowie, o historiach, których wysłuchała, o ludziach, których poznała.
Z jednej strony wyszłam z Centrum Kultury ZAMEK w Poznaniu pełna pozytywnych emocji, bo takie właśnie posyłała w świat autorka, z drugiej przygnieciona niewesołymi refleksjami.
Bo wyobraźcie sobie taką historię...
Jest sobie zwykła gospodyni domowa, Angielka lat 48, z dwudziestopięcioletnim stażem małżeńskim. Ma długie blond włosy, które pewnego dnia obcina i farbuje na odcień czerwieni. Co na to mąż? Nic. Cisza. Jakby nic się nie zmieniło.
Ta sama gospodyni domowa wikła się w relację z Apaczem skazanym na śmierć. Wychodzi za mąż za 28-letniego mężczyznę, który siedzi w celi śmierci za śmiertelne pobicie kobiety. Ma wielkie bicepsy, 55 tatuaży i żadnej przyszłości. Teraz, gdy jest na widzeniu i podchodzi do tego malutkiego okienka, przez które osadzony nawet nie jest w stanie dojrzeć całej sylwetki odwiedzającej, słyszy od swojego Apacza, że schudła funt i pięknie wygląda, że ma nowy odcień szminki...
Ta uwaga, ta spostrzegawczość sprawiają, że kobieta rozkwita, że czuje się doceniana, lepsza. I to jest jedna z przyczyn, dla których kobiety wikłają się w relacje z osadzonymi w celi śmierci... Tak bardzo chcą być dostrzeżone, tak bardzo docenione.
Powiedzcie mi, że nie jest to smutne...
Pobiegłam do Bookowski. Księgarnia w Zamku po Laleczki skazańców. Mam książkę, mam autograf i kolejne ciekawe spotkanie za sobą.
flamenco
Pierwszy rok nauki flamenco już za mną. A właściwie dopiero, bo to tak trudny taniec, że nie mam złudzeń - jeszcze długo nie będę mogła powiedzieć, że potrafię tańczyć. W każdym razie, zwieńczeniem tego roku był koncert w poznańskim teatrze muzycznym, gdzie i ja miałam przyjemność zatańczyć. Nigdy się nie spodziewałam, że kiedykolwiek pojawię się w teatrze w innej roli niż widz czy turystka. A tu proszę, taka niespodzianka!
Już jutro zaczynam trzydniowe warsztaty letnie, a w październiku kolejny rok kursu. Nie mogę się już doczekać!
Już jutro zaczynam trzydniowe warsztaty letnie, a w październiku kolejny rok kursu. Nie mogę się już doczekać!
fot. Paulina Duszyńska |
próba generalna fot. Małgorzata Lewandowska |
ćwiczenia przed koncertem fot. Maia Bańska |
Cudne zdjęcia <3 Trzymam kciuki za lipiec,"Wirus" mam w planach ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. Lipiec cudny. :)
UsuńTo był udany miesiąc :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak. :)
UsuńOby lipiec był równie ciekawy. 😊
OdpowiedzUsuńNie mam powodów do narzekań. :)
UsuńTaniec na deskach teatru- super :) Gratulacje
OdpowiedzUsuńCiekawe doświadczenie. Dzięki. :)
UsuńWeekendu nad jeziorem zazdroszczę :). Ja jeszcze się nigdzie wakacyjnie nie wybrałam, ale chociaż już zaczynam planować ;)
OdpowiedzUsuńA dokąd się wybierasz?
UsuńFajne ;) Radości w związku z tańcem Ci życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńAle dużo ciekawych wydarzeń w czerwcu u Ciebie :) Życzę Tobie, aby lipiec był również tak pozytywny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki! Miesiąc prawie się kończy i muszę przyznać, że póki co jest super :)
UsuńMiałaś bardzo udany miesiąc :) Książek sporo przeczytanych, wyjazd świetny :) Super!
OdpowiedzUsuńTeż mnie to cieszy. ;)
UsuńPiękny miałaś czerwiec. trzymam kciuki za lipiec!
OdpowiedzUsuńDzięki. Lipiec nie zawodzi. ;)
Usuń