sobota, 31 marca 2018
piątek, 30 marca 2018
Maurice Herzog "Annapurna"
[RECENZJA]
Przekraczając nasze ograniczenia, sięgając poza granice ludzkiego świata, poznaliśmy coś z jego prawdziwego piękna. W najgorszych chwilach udręki wydawało mi się, że odkryłem głębokie znaczenie istnienia, którego dotychczas nie byłem świadomy. Zrozumiałem, że lepiej być lojalnym niż silnym. Na ciele noszę znamiona naszej gehenny. Zostałem uratowany i zdobyłem wolność. Ta wolność, której nigdy nie stracę, dała mi pewność i spokój spełnionego człowieka. Dała mi rzadką radość kochania tego, czego niegdyś nie doceniałem. Rozpoczęło się dla mnie nowe, wspaniałe życie[1].
czwartek, 29 marca 2018
Co w wydawnictwach piszczy
(kwiecień 2018 - cz. 1)
*** subiektywne zestawienie najlepszych premier i wznowień z pierwszej połowy miesiąca ***
(daty premier są orientacyjne i mogą ulec zmianie)
środa, 28 marca 2018
Sam Christer "Cienie śmierci"
[RECENZJA]
O północy w całym Londynie uderzono w dzwony. Wyobrażałem sobie ludzi w różnym wieku całujących się i życzących sobie wszystkiego dobrego. Hołubiących nadzieję na lepsze jutro. Podejmujących noworoczne postanowienia.
Głupcy! Ludzkiej natury odmienić się nie da. Bóg wie, że próbowałem! Potrafimy w najlepszym razie sterować naszymi nawykami i instynktami, a nawet przez jakiś czas nad nimi panować, co pozwala ukryć albo przynajmniej zamaskować stare słabości. W końcu jednak i tak weźmie górę nasze prawdziwe ja. Okaże się, kim jesteśmy naprawdę.
Ja jestem mordercą[1].
Autor:
AnnRK
o
09:00
12 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2018,
4.5/6,
angielska,
blog książkowy,
blog recenzencki,
Christer Sam,
kryminał,
kryminał retro,
literatura,
Londyn,
o Londynie,
recenzje,
Sonia Draga
Lokalizacja:
Londyn, Wielka Brytania
wtorek, 27 marca 2018
Na stosiku książki rosną #58
Zbliża się wiosenny wysyp premier i choć staram się jak kontrolować napływ książek, to cóż... kusi mnie tyle tytułów, że to wcale nie jest łatwe.
Zapraszam na krótki przegląd tego, co do mnie dotarło w ostatnim czasie, zamówionych egzemplarzy recenzenckich i książek-niespodzianek od wydawnictw.
poniedziałek, 26 marca 2018
Jordi Sierra i Fabra "Dwa dni w maju"
[RECENZJA]
Kto nie ma nic, ten nie boi się niczego stracić. Lecz ten, kto coś ma...
Bycie z Patro równało się największemu bogactwu.
Spokój, miłość... Czego można chcieć więcej?
Demokracji, tak, i jeszcze śmierci dyktatora. Ale to już zupełnie inna sprawa.
Hiszpania kręci się w błędnym kole od czasów królów katolickich: wojny, dyktatury, królowie płodzący idiotów z kuzynkami, ciotkami i siostrami przyrodnimi. Do tego Kościół, jak wieczne zakotwiczenie w przeszłości, wojskowi i kolejne wojny, więcej księży i więcej ciemnoty...[1].
Autor:
AnnRK
o
09:00
9 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
4.5/6,
Albatros,
Barcelona,
Hiszpania,
hiszpańska,
Katalonia,
katalońska,
kryminał,
literatura,
O Barcelonie,
o Hiszpanii,
o Katalonii,
Sierra i Fabra Jordi
Lokalizacja:
Barcelona, Prowincja Barcelona, Hiszpania
niedziela, 25 marca 2018
Na co do kina?
* kwiecień 2018 *
sobota, 24 marca 2018
Jesper Stein "Niepokój. Detektywistyczna seria o Axelu Steenie"
[RECENZJA]
cykl z Axelem Steenem, tom 1 |
Marzec to w Danii najbrzydszy miesiąc. Brudnobrązowy i szary, wciśnięty między śnieżnobiały luty a kwietniowe zwiastuny wiosny. Sam nie jest ani jednym, ani drugim - zimna pauza beznadziei[1].
Autor:
AnnRK
o
09:00
26 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2018,
5/6,
blog książkowy,
blog recenzencki,
duńska,
Editio,
Kopenhaga,
kryminał,
literatura,
o Kopenhadze,
recenzje,
Stein Jasper
Lokalizacja:
Kopenhaga, Dania
czwartek, 22 marca 2018
Bernard Minier "Krąg"
[RECENZJA]
cykl z Martinem Servazem, tom 2 |
Biegła do utraty tchu, oglądając się za siebie. Nikogo jednak nie dostrzegła. Las wciąż rozbrzmiewał śpiewem ptaków. Echo za jej plecami nadal grało mroczną muzykę, powtarzając ją jak wszechobecną groźbę.
Kiedy sądziła, że na dobre zostawiła ją za sobą, w miejscu, w którym ścieżka rozdzielała się na dwoje w kształcie litery T, niemal się nie zderzyła z przybitą do drzewa tabliczką. Była na niej namalowana linia zakończona dwiema strzałkami, oferująca dwa kierunki do wyboru. Pod strzałkami dwa słowa: WOLNOŚĆ i ŚMIERĆ[1].
wtorek, 20 marca 2018
Mark Kurlansky "Hawana. Podzwrotnikowe delirium"
[RECENZJA]
Taka zawsze była Hawana - ozdobna, ale zaniedbana, trochę jak nieogolony mężczyzna w postrzępionym smokingu[1].
Autor:
AnnRK
o
09:00
11 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2018,
5/6,
amerykańska (USA),
blog książkowy,
blog recenzencki,
Czarne,
Hawana,
Kuba,
Kurlansky Mark,
literatura,
o Hawanie,
o Kubie,
recenzje,
reportaż
Lokalizacja:
Hawana, Kuba
poniedziałek, 19 marca 2018
[19] Hiszpania 2016: San Pedro del Pinatar i La Manga
Nawet gdy planuje się wycieczkę dość starannie, zdarzają się rozczarowania. Czasami wynikają one z nadmiernych oczekiwań, innym razem czegoś się jednak nie dopatrzy i rzeczywistość nie odpowiada wyobrażeniom.
Dziś właśnie o rozczarowaniach słów kilka.
niedziela, 18 marca 2018
Marta Matyszczak "Strzały nad jeziorem"
[RECENZJA]
Nie odkryję Ameryki, jeśli stwierdzę, że nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Często im bardziej się starasz, tym mocniej dostajesz w cztery litery. Powinienem więc przewidzieć zbliżającą się katastrofę. Szczególnie że inne przysłowia ludowe też nie były mi obce. Zwłaszcza jedno, to z informacją, czym wybrukowane jest piekło. Wszystko więc, co miało nastąpić, było winą Solańskiego. Ponieważ zachciało mu się dobrych uczynków[1].
sobota, 17 marca 2018
Jordi Sierra i Fabra "Pięć dni w październiku"
[RECENZJA]
cykl z inspektorem Mascarellim, tom 3 |
Pomyślał o tym, co przed chwilą powiedział. O tym, co słowo "pokój" oznacza teraz, w czasach dyktatury trzymającej kraj żelazną ręką i przeciwko której tak niewiele osób chciało stanąć z bronią w ręku. Wojna już nie miała fizycznego wymiaru, lecz moralny. Wojna odczuć. Wielu zwykłych prostych ludzi uważało, że szczęście mogą znaleźć w ciszy.
Lecz pokoju nie otrzymywało się w prezencie.
Pokój trzeba było wywalczyć[1].
Autor:
AnnRK
o
19:02
10 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2014,
4.5/6,
Albatros,
Barcelona,
Hiszpania,
hiszpańska,
Katalonia,
katalońska,
kryminał,
literatura,
O Barcelonie,
o Hiszpanii,
o Katalonii,
recenzje,
Sierra i Fabra Jordi
czwartek, 15 marca 2018
Co w wydawnictwach piszczy
(marzec 2018 - cz. 2)
*** subiektywne zestawienie najlepszych premier i wznowień z drugiej połowy miesiąca ***
(daty premier są orientacyjne i mogą ulec zmianie)
Akurat
Przemysław Żarski Umwelt - 21.03
Policja znajduje w parku ciało młodej nauczycielki. Jedynym śladem, jaki zabójca pozostawia na miejscu zbrodni, jest motyl, wciśnięty do kieszeni płaszcza ofiary. Sprawą z ramienia policji zajmuje się doświadczony śledczy, Adam Berger. To mężczyzna po przejściach, indywidualista z intrygującą i bolesną przeszłością. Przed dwoma laty stracił żonę, prowadząc samochód po kilku lampkach wina.
Wkrótce miastem wstrząsają kolejne zabójstwa, które odciskają zaskakująco silne piętno na życiu młodego lekarza Tomasza Witkowskiego. Ingerują w jego uporządkowany świat i sprawiają, że obsesyjnie zaczyna dążyć do poznania prawdy. Stopniowo zaczyna nabierać coraz silniejszych podejrzeń, że rozwiązania zagadki musi szukać nie tylko w świecie rzeczywistym, ale i tym, który wypełnia jego sny. Problem w tym, jak te dwa światy odróżnić…
Ofiar z pozoru nic nie łączy, sprawca nie popełnia błędów, a kolejne trofea znalezione przy ciałach tylko mnożą wątpliwości. Czas ucieka. Kto pierwszy zdoła dotrzeć do prawdy?
wtorek, 13 marca 2018
Małgorzata Rogala "Grzech zaniechania"
[RECENZJA]
seria z Górską i Tomczykiem, tom 5 |
W przypadku osób dorosłych, które nie radzą sobie w życiu, wyjaśnienia, które proponuje psychoanaliza, są bardzo wygodne. Terapeuta zwalnia pacjenta z odpowiedzialności za swoje życie i przekazuje komunikat, że przyczyną jego życiowych problemów jest niecne postępowanie rodziców w dzieciństwie, albo skrzywdzenie go, albo nieokiełznane żądze. Tak czy inaczej chodzi o czynniki, które leżą poza jego kontrolą. Czy to nie piękne? - spytał lekarz. - Teraz wystarczy je ujawnić, żeby pozbyć się obecnych problemów. Pacjent często woli takie wyjaśnienie od brutalnej prawdy.
- Brutalnej prawdy?
- Takiej, że brakuje mu silnej woli i motywacji lub że nie podejmuje żadnego wysiłku, żeby coś zmienić w swoim życiu[1].
niedziela, 11 marca 2018
Susana López Rubio "Wstąp do El Encanto"
[RECENZJA]
Pucybut bez najmniejszego talentu do zamszu i pasty. Nadrabiałem zaraźliwym uśmiechem i tupetem, które zjednały mi sporą grupę klientów.
- Jak by to panu powiedzieć... Czyściłem kiedyś buty Errolowi Flynnowi. Ależ biedak miał halluksy... Raz obsługiwałem też Clarka Gable'a, któremu nogi śmierdziały nawet przez założone buty. To nie były buty, raczej kopyta...
Ogólnie życie czyścibuta było męczące, ale warte zachodu. Przynajmniej tak sobie wtedy myślałem. Nie wiedziałem jeszcze, że może się okazać również bardzo niebezpieczne. Że za złe wypolerowanie obuwia niewłaściwej osobie można zarobić kulkę[1].
Autor:
AnnRK
o
09:00
16 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2018,
4.5/6,
blog książkowy,
blog recenzencki,
Hawana,
hiszpańska,
Kuba,
literatura,
López Rubio Susana,
o Hawanie,
o Kubie,
powieść,
recenzje,
Sonia Draga
Lokalizacja:
Hawana, Kuba
piątek, 9 marca 2018
Zdarzyło się w lutym 2018
Luty to ten zdecydowanie za krótki miesiąc, który niby się dłuży w związku z mało owocnym oczekiwaniem na wiosnę, a jednocześnie pędzi jak szalony zostawiając człowieka ze stosem nieogarniętych spraw.
Doby mi już dawno zabrakło, więc jeśli ktoś chce pohandlować wolnym czasem, to czekam na propozycje. Przyjmę każdą ilość.
środa, 7 marca 2018
Jordi Sierra i Fabra "Siedem dni w lipcu"
[RECENZJA]
Czy Barcelona jeszcze istniała? Która Barcelona? Ta ostatnia, ze stycznia 1939 roku nie była niczym innym jak tylko wspomnieniem. Podobna do pięknej kobiety, która choć przeżyła wypadek, jednak wyszła z niego z oszpeconą twarzą. To ciągle ona, lecz zmieniona nie do poznania. Kobieta, która, być może, wolałaby umrzeć[1].
Autor:
AnnRK
o
09:00
11 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2013,
4.5/6,
Albatros,
Barcelona,
Hiszpania,
hiszpańska,
Katalonia,
katalońska,
kryminał,
literatura,
O Barcelonie,
o Hiszpanii,
O Kalifornii,
recenzje,
Sierra i Fabra Jordi,
wojna
poniedziałek, 5 marca 2018
Bernadette McDonald "Kurtyka. Sztuka wolności"
[RECENZJA]
Chociaż uznawał fizyczny, sportowy wymiar wspinaczki, to w równym stopniu fascynowały go wyzwania intelektualne, ciągła konieczność podejmowania decyzji, rozwiązywania problemów i tworzenia strategii, których wymagało wspinanie. Jeszcze ważniejszy był dla Wojtka estetyczny wymiar alpinizmu, który, w przypadku pewnych wejść, zbliżał się do wymiaru duchowego. Był ambitnym wspinaczem, którego pociągały wielkie lodowe ściany, techniczne skalne urwiska i niezrealizowane jeszcze wysokościowe trawersy. Kiedy szukał nowych linii na tych urzekających szczytach, miał na oku piękno, a w sobie głód śmiałości. Powiadał, że "Piękno jest dla mnie bramą do innego świata"[1].
Autor:
AnnRK
o
09:00
17 komentarzy:
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze FacebookUdostępnij w serwisie Pinterest
Etykiety:
2018,
4.5/6,
Agora (wydawnictwo),
biografia,
blog książkowy,
blog recenzencki,
górska,
kanadyjska,
literatura,
McDonald Bernadette,
recenzje,
wspinaczka
sobota, 3 marca 2018
David Lagercrantz "Mężczyzna, który gonił swój cień"
[RECENZJA]
kontynuacja Millenium Stiega Larssona, tom5 |
Czasem rodzeństwo bliźniacze zostaje utracone po porodzie, z powodu adopcji lub pomyłki. Niektórzy poznają się jako dorośli, inni nigdy. Bliźniacy jednojajowi Jack Yufe i Oskar Stohr spotkali się po raz pierwszy w 1954 roku na dworcu kolejowym w Niemczech Zachodnich. Dawniej Jack Yufe żył w kibucu i był żołnierzem armii izraelskiej. Oskar Stohr aktywnie działał w Hitlerjugend.
Ludzi, którym kogoś brakuje, jest wielu[1].
piątek, 2 marca 2018
Co w wydawnictwach piszczy
(marzec 2018 - cz. 1)
*** subiektywne zestawienie najlepszych premier i wznowień z pierwszej połowy miesiąca ***
(daty premier są orientacyjne i mogą ulec zmianie)
(daty premier są orientacyjne i mogą ulec zmianie)
Albatros
Lorena Franco Ona to wie - 14.03
Ona już wie, teraz kolej na Ciebie.
Codzienna rutyna Andrei, autorki kryminałów na skraju załamania nerwowego, mającej za sobą traumatyczne przeżycia i nieudane małżeństwo, zostaje przerwana niespodziewaną wizytą jej szwagra. Víctor jest cichym i dość dziwnym człowiekiem, o którym niewiele wie. A Andrea jest osobą, która lubi wiedzieć jak najwięcej. Obsesyjnie podgląda swoich sąsiadów, obserwując okolicę z kuchennego okna. Ale w tej dzielnicy zwykle nic się nie dzieje. Jednak pewnego letniego wieczoru Andrea widzi, jak sąsiadka, María, wsiada do samochodu jej szwagra.
On wraca. María więcej się nie pojawia…
Subskrybuj:
Posty (Atom)