Zmusiła sztywne nogi do ruchu i po chwili stanęła na progu pokoju. Jej serce zatrzymało się na chwilę. Chciała zawołać, ale nie była w stanie wydobyć z siebie głosu. Zrobiła płytki wdech i rozejrzała się. Szmer za plecami nie był złudzeniem. Stefańska zamarła. Bała się obejrzeć, ale wiedziała, że musi to zrobić bez względu na to, co ją czeka. Zanim jednak jej mózg zmusił mięśnie do ruchu, ktoś narzucił jej worek na głowę i popchnął. Celina krzyknęła i upadła. Nie przestając krzyczeć, zaczęła szamotać się z tkaniną, która otaczała głowę i uniemożliwiała widzenie[1].
Kryminał, Francja i skradzione dzieło sztuki
Twórczość Małgorzaty Rogali jest zawsze dla mnie swego rodzaju odskocznią od mrocznych, kryminalnych klimatów. Choć autorka także realizuje się w tym gatunku, to próżno u niej szukać opisów scen przemocy, krwi, wnętrzności walających się tu i ówdzie oraz tego gęstego mroku, który serwuje nam niejednej jej kolega po piórze i klawiaturze. Ale o tym już wspominałam niejednokrotnie.
Tym razem pisarka proponuje coś w podobnym stylu, ale z zupełnie innej serii. Nie spotkamy więc Agaty i Sławka, lecz będziemy towarzyszyć innej ekipie. Opuścimy też Polskę na rzecz malowniczego francuskiego regionu. Zajrzymy do Lyonu i w kilka innych, równie pięknych miejsc położonych we wschodniej Francji.
Ucieszą się miłośnicy mariażu kryminału i sztuki, bo punktem wyjścia historii będzie kradzież pewnego obrazu. Z prywatnej galerii sztuki w Lyonie zniknął wart sto pięćdziesiąt tysięcy euro Targ na jarzyny na Placu Żelaznej Bramy w Warszawie polskiego malarza Józefa Pankiewicza (w rzeczywistości oryginał znajduje się w muzeum w Poznaniu, ale na potrzeby powieści, autorka kazała malarzowi stworzyć drugą wersję dzieła i umieściła je we Francji).
Ucieszą się miłośnicy mariażu kryminału i sztuki, bo punktem wyjścia historii będzie kradzież pewnego obrazu. Z prywatnej galerii sztuki w Lyonie zniknął wart sto pięćdziesiąt tysięcy euro Targ na jarzyny na Placu Żelaznej Bramy w Warszawie polskiego malarza Józefa Pankiewicza (w rzeczywistości oryginał znajduje się w muzeum w Poznaniu, ale na potrzeby powieści, autorka kazała malarzowi stworzyć drugą wersję dzieła i umieściła je we Francji).
Lęki i cienie
Podążymy śladem dwóch bohaterek.
Pierwsza z nich, Dominika, jest utalentowaną malarką bez grosza przy duszy. Trudno się więc dziwić, że gdy dostaje dobrze płatne zlecenie skopiowania obrazu Pankiewicza, pakuje się i pędzi do Lyonu, gdzie przesiaduje w galerii tworząc klon owego dzieła. To sprowadza na nią kłopoty, bo zlecenie okazuje się czymś więcej niż niewinną zachcianką miłośnika sztuki. Kobieta nie zdążyła jeszcze wrócić do Polski, gdy właściciel galerii odkrył, że na ścianie wisi falsyfikat, a oryginał rozpłynął się w powietrzu, Polka z miejsca staje się podejrzaną poszukiwaną przez policję. Kobieta jest przerażona, a jej zleceniodawca nie cofnie się przed niczym, by ją uciszyć.
Druga z naszych bohaterek, Celina, także ma kiepską sytuację finansową. Właśnie straciła pracę i próbuje swoich sił jako prywatny detektyw. Zlecenie odszukania Dominiki, która po wysłaniu zagadkowej wiadomości do mieszkającej w Polsce babci, nie daje znaku życia, może być jej szansą na to, by stanąć na nogi. Problem w tym, że Celina ma za sobą traumatyczne przeżycia, które przerodziły się u niej w traumy utrudniające jej tak życia, jak i podróż do Lyonu. Kobieta musi przełamać własne słabości i wykazać się zimną krwią.
Za obydwoma bohaterkami ktoś podąża. Ten, kto szuka Dominiki nie ma dobrych zamiarów, ale czego chce tajemniczy mężczyzna, który niczym cień towarzyszy Celinie?
Kryminał w wersji light
Kopię doskonałą czyta się właściwie niemal... doskonale. Lekko napisana, interesująca, ale pozbawiona opisów scen przemocy spodoba się tym, którzy szukają ciekawej, tajemniczej historii z dreszczykiem, ale niekoniecznie mają ochotę na mocne wrażenia przekładające się na koszmary senne.
Małgorzata Rogala kolejny raz udanie wplata intrygę kryminalną w zwyczajne życie zwykłych ludzi i opowiada o problemach, jakie towarzyszą szarej codzienności. Ważnym motywem jest przełamywanie własnych słabości, walka z traumami i fobiami. Obydwie bohaterki mają na koncie przeżycia, które powodują u nich nieufność czy lęki. Dominika nie ufa stróżom prawa. Celina boi się ciasnych pomieszczeń. To im utrudnia funkcjonowanie, a przy okazji - pomyślne rozwiązanie problemu, w który się uwikłały.
Ponadto pojawiają się tu wątki molestowania seksualnego (związanego z nim braku konsekwencji dla sprawcy, gdy obawa ofiary przed następstwami zgłoszenia przestępstwa jest zbyt przytłaczająca), fałszowania dzieł sztuki i sztuki w ogóle (ważna kwestia: za sztukę należy zapłacić, jak za każdą pracę[2]), mody na selfie i związanego z nią brylowania w social mediach czy nieufnego podejścia do nowoczesnych rozwiązań (typu GPS zamiast mapy czy organizowanie wyjazdu przez internet).
Jedź do Francji na wakacje
Fabułę autorka osadza w ogromnie malowniczym regionie Francji, dzięki czemu wraz z bohaterami staniemy przed jednym z imponujących murali, z których słynie Lyon, przespacerujemy się uroczymi uliczkami Arbois czy Pérouges, będziemy podziwiać malownicze Cascades du Hérisson. Sposób, w jaki o tych miejscach opowiada pisarka pozwala sądzić, że są to miejsca niezwykle urokliwe, bliskie jej sercu (przyznaję, po lekturze przejrzałam zdjęcia - chce się tam jechać natychmiast!).
Kopia doskonała to zgrabnie skrojona historia, w której wątek kryminalny odgrywa rolę drugorzędną. Na pierwszym planie lądują problemy traum bohaterek (trochę zbyt łatwo przezwyciężone, moim zdaniem, zwłaszcza w przypadku Celiny; czyżby zamysłem autorki było podarowanie czytelnikom otuchy i nadziei na to, że da się wygrać z lękiem jeśli da się sobie na to szansę?). Bohaterowie męscy są dość schematyczni i mało wyraziści, za to opisom plenerów nie można nic zarzucić. Te rzucają urok na czytających, więc być może ten i ów w trakcie lektury zmieni swoje wakacyjne plany.
Lekko, przyjemnie, nie bez dramatów, ale z dużą dawką ciepła. Oto Kopia doskonała Małgorzaty Rogali.
[1] Małgorzata Rogala, Kopia doskonała, Wyd. Czwarta Strona, 2018, s. 128.
[2] Tamże, s. 66.
Cykl z Górską i Tomczykiem:
1. Zapłata
Cykl z Celiną Stefańską:
1. Kopia doskonała
Zobacz też:
Nie czytałam jeszcze niczego tej autorki, ale zamierzam zmienić to właśnie dzięki tej książce. 😊
OdpowiedzUsuńDobry plan!
UsuńJak mnie u Ciebie ostatnio mało. Wstyd, odkąd nie mam blogrolla, nie mogę ogarnąć się z odwiedzinami.
OdpowiedzUsuńCo do książki. Bardzo się cieszę, że nie ma brutalnych opisów. W takim razie mogę śmiało sięgać, bez strachu, że jakieś flaki mi wyskoczą :D
Coś wrażliwa na brutalność się zrobiłam, starość czy co? ;)
U mnie brak blogrolla i czasu działają tak samo. Też prawie nie czytam i nie komentuję u innych. Smuteczek. Właśnie ogarniam komentarze na własnym blogu, bo nie robiłam tego od dwóch tygodni...
UsuńBruchalku, flaki są spoko! Ale kryminał bez flaków też daje radę. :D
Mam w planach tę powieść.
OdpowiedzUsuńI słusznie. :)
UsuńŚwietny pomysł na zdjęcie książki ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńUwielbiam twórczość tej autorki. Właśnie jestem w trakcie czytania serii z Górską i Tomczykiem, a potem zabieram się za tę publikację.
OdpowiedzUsuńJa muszę nadrobić lekturę pierwszego tomu tamtej serii.
UsuńWidzę,że to doskonała lektura na lipiec, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńI nie tylko na lipiec. ;)
UsuńZ jednej strony mam ochotę poznać twórczość Rogali, bo wielokrotnie widziałam pozytywne recenzje jej powieści. Z drugiej jednak, obawiam się, że dla mnie będą to zbyt mało mroczne opowieści, takie letnie i bez emocji, ale może nie powinnam martwić się na zapas tylko przeczytać którąś z książek. Okazja jest skoro jedna z bohaterek jest moją imienniczką :)
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć. To takie kryminały w wersji light. :)
UsuńBardzo fajna recenzja. Zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNic jeszcze tej autorki nie czytałam chyba czas nadrobić zaległości bo książka zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Myślę, że to coś dla Ciebie. :)
UsuńGdzieś tam w myślach co jakiś czas mam Aniu książki tej autorki, ale w sumie na tym się kończy :) Całkiem możliwe, że by mi się spodobały, ale chyba nadal brakuje mi jakiegoś takie pstryczka, który by mnie bardziej zmotywował :)
OdpowiedzUsuńPstryk! :D
UsuńMi się bardzo spodobała "Zapłata" i a pewno sięgnę po kolejne książki tej Autorki. Dla mnie właśnie dużym plusem jest brak tej brutalności i agresji...
OdpowiedzUsuń