poniedziałek, 6 lipca 2015

Dziesięć książek idealnych na wakacje



Takich list pojawia się teraz sporo. Pomyślałam, że podzielę się z Wami własnymi typami. Może akurat wśród poniższych propozycji znajdziecie coś, co chętnie dorzucicie do torby spakowanej na wakacyjne wojaże? Wszystkie książki to tegoroczne premiery, każda warta uwagi.


Jaume Cabré Jaśnie pan

Jaśnie pan to jednak coś dużo więcej niż kryminał. Autor przenosi czytelników do Barcelony z 1799 roku, charakteryzuje czasy i miejsca, oprowadza po salonach i mieszczańskich zakątkach, wrzuca w świat namiętności, wyrachowania, intryg, walki o władzę, korupcji.





Santiago Pajares Książka, której nie ma

Gdybym mogła wniknąć w jeden z powieściowych światów, byłby to ten stworzony przez hiszpańskiego pisarza Santiago Pajaresa. I chyba nie chciałabym stamtąd zbyt szybko uciekać. Pajares swym literackim debiutem mnie zaczarował, rozkochał w swojej powieści. Tak pięknie połączył zwyczajność z niezwykłą historią, tak zgrabnie splótł losy bohaterów, opowiedział o ich problemach i rozterkach, coś odebrał, ale w zamian dał o wiele więcej.

RECENZJA: W literackim raju


Jonas Jonasson Analfabetka, która potrafiła liczyć

Humor to bez wątpienia ogromny atut tej książki i występuje w każdej możliwej postaci, od słownego po sytuacyjny. Celne riposty, błyskotliwe pointy, absurdalne sceny, bohaterowie charakterystyczni, zwykle opętani jakąś manią powodującą szereg komediowych sytuacji - oto recepta Jonassona na rozrywkową powieść. Dodatkową atrakcją jest zabieg wplecenia w fikcję postaci rzeczywistych (jak choćby kolejni monarchowie Szwecji czy premier Reinfeldt), autor serwuje więc historie prawdziwe, historie naciągane, a całość tworzy historie szalone, dynamiczne i nieprzewidywalne. Pod humorystyczną warstwą mieści się jednak odrobina goryczy i krytyki społecznej, a określenie satyra polityczna samo ciśnie się na usta.

RECENZJA: Bombowa historia

Remigiusz Mróz Kasacja

Pisarz udowadnia, że obok wbijających się w pamięć postaci, umiejętność utrzymania uwagi czytelnika i wywindowania napięcia na wysoki poziom, są wspólnym mianownikiem jego twórczości. Do atutów Kasacji należy dopisać ciekawe realia i umiejętność poruszania się po świecie prawników. (...) Wystarczy kilka stron Prologu i już wiadomo, że sporo się tu wydarzy. Scena goni scenę, riposta ripostę i aż żal, że całość tak szybko się połyka.

RECENZJA: Winny jak ocet

Norman Lewis Głosy starego morza

Reportaż Normana Lewisa to podróż nostalgiczna, sentymentalna, miejscami ogromnie poetycka. To obrazki z czasów minionych, utraconych bezpowrotnie. Z miejsc, które obecnie w niczym nie przypominają tych, które reporter opisywał pół wieku temu. Różnice widać już na przykładzie opisywanych trzech lat, rozciągających się od nieskażonej nowoczesnością rzeczywistości ludzi uzależnionych od kaprysów morza, przez drobne zmiany w postaci pierwszej większej inwestycji jaką był hotel, po zatrudnienie w branży hotelarsko-gastronomicznej byłych rybaków i ich żon.


Margareta Strömstedt Astrid Lindgren. Opowieść o życiu i twórczości

Astrid Lindgren. Opowieść o życiu i twórczości to przepiękna opowieść przeplatana zdjęciami oraz cytatami z książek, wypowiedzi i listów. Wspaniale wydana cieszy oczy wyglądem, treścią raduje serce. Jest taka jak twórczość jej bohaterki - pełna humoru, ale i niepozbawiona smutków oraz tęsknot. Czasami wywołuje śmiech, niekiedy melancholię. Przy okazji przenosi do czasów dzieciństwa, do tych chwil, gdy na podwórko wybiegały dzieciaki z sąsiednich domów, a kreatywność w wymyślaniu zabaw i psot zdawała się nie mieć granic.


Małgorzata Warda Najpiękniejsza na niebie

Historia zawarta w powieści Najpiękniejsza na niebie nasycona jest emocjami. Poruszając temat niełatwy, a przy tym delikatny i swym dramatyzmem chwytający za serce, autorce udało się uniknąć tanich chwytów rodem z brukowców. Małgorzata Warda stopniowo uzupełnia biografie bohaterek, od czasu do czasu w teraźniejszość wrzucając kadry z przeszłości. Trudne emocjonalnie momenty podaje w wyważony sposób. Wie jak chwycić czytelnika za serce, jak poruszyć w nim czułe struny, a przy tym nie epatować nadmiernie ludzkimi tragediami.


Pierre Lemaitre Koronkowa robota

Pierre Lemaitre tworzy prozę nie dla mięczaków. Sceny są mocne, opisy przerażające, przestępcy jakby wyrwani z najgorszych koszmarów. Koronkowa robota to thriller dla poszukujących mocnych wrażeń wielbicieli gatunku spod znaku zbrodni i okrucieństwa. Nim dotrzemy do finału, wiele nam przyjdzie wycierpieć. Nim poznamy rozwiązanie, dokonamy paskudnych odkryć.



Hubert Klimko-Dobrzaniecki Preparator

Powieść wzbudza szereg emocji, jest niejednoznaczna, bo każe widzieć wiele odcieni zła, popatrzeć na morderstwo pod innym kątem, na mordercę jak na człowieka, którego to i owo przerosło, a nie jak na zwierzę pałające rządzą mordu.
Hubert Klimko-Dobrzaniecki nie usprawiedliwia, ale oddając głos mordercy, pozwala spojrzeć na jego historię nieco głębiej, dalej, wnikliwiej.

RECENZJA: Zimny doktor

Agnieszka Bednarska Płaczący chłopiec

Płaczący chłopiec Agnieszki Bednarskiej to nie tyle opowieść o klątwie, co o ludziach i ich problemach, tęsknotach, dramatach. To opowieść o odnajdywaniu drogi, czasami wgłąb siebie, a czasami gdzieś dużo dalej, w przestrzeni. O potrzebie miłości i wybaczenia, także sobie. Mieszkają tu demony żalu i niezałatwionych spraw. Dobrze im się żyje w codzienności zwykłych problemów. Czasami znikają, ale tylko na moment. Zabijane alkoholem, tabletkami. Wracają silniejsze.



Napiszcie konieczne, jakie tytuły będą Wam towarzyszyć w czasie wakacji (bez względu na to, czy czeka Was trzymiesięczna laba, czy ledwie kilka dni wypoczynku).

48 komentarzy:

  1. Mi będą towarzyszyć książki Katarzyny Bondy. Czytałam 'Pochlaniacza' i 'Dziewiata runę ', a teraz zabieram się za inne tomy o Hubercie Meyerze oraz 'Okularnika'. 'Analfabetkę...' również polecam na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja muszę w końcu zakupić "Okularnika". :)

      Usuń
  2. Z proponowanych przez Ciebie tytułów mam wielką ochotę na "Kasację" i "Płaczącego chłopca", ale pewnie trochę mi się zejdzie, zanim się zabiorę za te tytuły. Co do moich własnych typów, to trochę się ostatnio zakopałam w egzemplarzach recenzenckich więc przynajmniej do końca lipca listę do przeczytania mam ustaloną ;) "Miłość na Bali" Tanya Valko, dwa tomy Diana Gabaldon, kontynuacje Obcej. "Tyle słońca. Biografia Anny Jantar", "Kiedy wolność mówi szeptem"Martyna Senator, "Całodobowa księgarnia Pana Penumbry"Robin Sloan. Za co zabiorę się później, zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Koronkowa robota i Kasacja byłyby dla mnie faktycznie dobrą lekturą na wakacje, ale reszta jakoś niekoniecznie. W Wakacje wolę czytać o krwawych morderstwach, świetnych intrygach lub po prostu: łatwe, lekkie i przyjemne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam żadnej z powyższych, zatem nie dorzucę do stosu urlopowego.
    Zabieram ze sobą - już w sobotę - na bank 6 polskich powieści. Co zdarzy się do soboty, nie wiem :)
    W czasie mojej nieobecności będzie post z LBA i wtedy będą podane tytuły niektórych, które ze mną jadą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam kłopotu z wyborem książek na wakacje. Zawsze zabieram ze sobą wszystkie jakie mam w czytniku, i nie przywiązuję do tego wagi.
    Wszystkie moje książki - a jest ich tam już kilkaset, i tak ważą tylko ok. 200g. Gdy któraś z pozycji recenzowanych (i zachwalanych) przez Ann RK mi się nie spodoba, to zabiorę się za inną. No problem. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja planuję maraton Ursuli K. Le Guin - powtórkę z "Ziemiomorza", "Wracać wciąż do domu", "Lawinię" i opowiadania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Krzysztofie, to jest dobre rozwiązanie--- czytnik, ale nie wszystkie książki mamy w takim formacie. Trudno mi się zdecydować, nigdy (albo prawe ngdy) nie robię czytelniczych planów na przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że nie wszystkie książki mamy w takim formacie, ale prawdą jest też, że nie wszystkie interesujące Ciebie książki w wydaniu papierowym są zawsze dostępne.
      Konwersja książek do formatu MOBI, EPUB, PDF etc. nie stanowi dziś żadnego problemu. Dzięki e-bookom skończył się raz na zawsze problem książek o wyczerpanym nakładzie.

      Usuń
    2. @5000lib, spieszę Ci donieść, że jedyną pozycją z w/w listy "Dziesięciu książek idealnych na wakacje", której jeszcze nie ma w formacie elektronicznym, jest nomen omen "Książka, której nie ma" - ale czy można było spodziewać się czegoś innego po takim tytule? :D

      Pozdrawiam wakacyjnie :)

      Usuń
  8. Nie robię specjalnych list książek do przeczytania na wakacje, ale wybieram jakieś lżejsze lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie na pewno "Lato w Rzymie", "Wiedźmin", "Collide", "Stalowe serce" i "Ojciec tysiąca sierot" - to moje czytadła na lipiec i może część sierpnia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam, choć bardzo bym chciała, Płaczącego chłopca i Najpiękniejszej na niebie. Liczę na to, że uda mi się nadrobić te pozycje w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pozbierałam z półek książki kupione jakiś czas temu i mam zamiar wreszcie je przeczytać- znalazłam pięć, jestem pewna, że gdzieś jest szósta. Głównie młodzieżowa fantastyka po angielsku, więc mam nadzieję, że przeczytam wszystko do końca lata.

    OdpowiedzUsuń
  12. Na Mroza bym się z chęci skusił. :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja w sumie nie mam planów książkowych lektur. Czytam, na co mam akurat ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  14. "Analfabetka, która potrafiła liczyć" kusi mnie już od jakiegoś czasu. Chcę też wreszcie poznać różnorodną prozę p. Remigiusza Mroza (w którym zakochałam się dzięki jego kursowi pisania na LC ;)), ale chyba zacznę do innej pozycji :)
    miedzysklejonymikartkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj Mroza koniecznie! Najgoręcej polecam "Parabellum" (niestety póki co, dostępne są tylko dwa tomy) i właśnie "Kasację".

      Usuń
  15. Kilka bardzo kusi. Lemaitre'a "Koronkową robotę" mam za sobą. Świetna. Teraz czekają na mnie dwie kolejne części trylogii.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki Twojej recenzji przeczytałam "Płaczącego chłopca" i idąc tym tropem poprosiłam autorkę o udostępnienie jednego egzemplarza do "Obiegu Zamkniętego". I polecam tę powieść dalej. Ma swoje minusy, ale wciągnęła, że hej!
    Co planuję czytać w te wakacje? Wczoraj skończyłam "Tam, gdzie nie sięga już cień" H. Kowalewskiej i naprawdę polecam! W planach mam "Magiczne lato" A. Tyl, planuję w końcu skończyć "Dożywocie" M. Kisiel (bo czytałam tylko w drodze na uczelnię, a już nie jeżdżę i tak jakoś się zatrzymałam z czytaniem...), także dokończyć "Krew elfów" A. Sapkowskiego, przeczytać "Dwa życia Kiki Kain" M.A. Trzeciak, "Gdy zakwitną poziomki" A. Walczak-Chojeckiej. Także zapowiada się typowo polskie czytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też ogromnie wciągnęła. Chciałabym więcej takich tajemniczych historii w polskim (i nie tylko) wydaniu.

      Jak można się zatrzymać z czytaniem "Dożywocia"? No jak?
      A Kowalewską mam i czeka na swój moment.

      Usuń
    2. Nie wiem jak, sama się dziwię! Trafiła w chwili, kiedy miałam czytelniczy kryzys, więc może dlatego... Ale w lipcu ją skończę! ;) Dziś, tzn. wczoraj skończyłam "Magiczne lato" A. Tyl i czas zabrać się za następną :D

      Usuń
    3. Tylko to może Cię usprawiedliwić. :D

      Usuń
  17. Ja nie raz odwiedzę bibliotekę by coś pozyskać na wakacje- chwilowo nigdzie się nie wybieram na wczasy ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. "Najpiękniejszą na niebie" i "Płaczącego chłopca" czytałam. Fantastyczne książki! Reszty nie miałam przyjemności czytać, ale zainteresowała mnie "Książka, której nie ma" i "Kasacja", którą zamierzam niebawem przeczytać :).

    OdpowiedzUsuń
  19. Książkę Wardy będę niebawem czytać. Mam też zamiar skusić się w te wakacje na "Złe psy". Czytałam fragmenty i mną wstrząsnęły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Złe psy" zapowiadają się mega ciekawie! Słyszałam w radiu wywiad z autorem, ogromnie mnie zaintrygował tą książką.

      Usuń
  20. Trzy pierwsze i Lemaitre - czytałam i zgadzam się. Do tego kusi mnie jeszcze Mróz :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja zabrałam ze sobą "Analfabetkę", ale niezbyt mi się podobała. "Stulatek" dużo lepszy. Czytałam więc trzecią część "Mrocznych materii" Pullmana - "Bursztynową lunetę" - bardzo fajna seria :) Z ww. książek dwie pierwsze mam już w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wakacje w domu mają tę przewagę nad wyjazdowymi, że nie trzeba decydować którą książkę zabrać, a którą zostawić... Z twoich typów czytałam dwie "Analfabetkę" i "kasację" - obydwie bardzo mi się podobały.

    Moje plany? Mam pozaczynane kilka cykli powieściowych polskich autorek (Dorota Ponińska, Agnieszka Wojdowicz, Wiesława Bancarzewska) to je sobie poczytam. Własnie skończyłam świetną biografię Simony Kossak, wydaną przez WL - super książka. A taki plan dalekosiężny, to przeczytać wreszcie "Faraona" Prusa... Upały egipskie już są, więc w nastrój jestem wprowadzona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cykl Doroty Ponińskiej bardzo mnie ciekawi. Rozumiem, że polecasz?

      Usuń
  23. Krzysztofie. Nie wiem, jak to jest z wyczerpaniem nakładu w przypadku książek elektronicznych. Czasami spotykam się z informacją w jednym z wydwnictw, że ów nakład został wyczerpany, właśnie w przypadku ebooków, ale nie zamierzam się spierać jak jest. Jeśli ktoś pokona barierę technlogiczną (obsługa ebooka, albo nieumożliwia mu/ jej poziom sprawności) to czytnik jest znakomitym rozwiązaniem, np w podróży. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawy wybór. "Kasacja" stoi u mnie na półce i z pewnością w wakacje po nią sięgnę :) Na "Jaśnie pana" pewnie też się kiedyś skuszę, gdyż czytałam "Wyznaję" tego autora i książka zrobiła na mnie dobre wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jaśnie pan" jest zupełnie inny, ale też fajny. :)

      Usuń
  25. Z chęcią przeczytałabym "Analfabetkę...". U Cb zawsze tak hiszpańsko ;) właśnie skończyłam oglądać "Vicky Cristina Barcelona" i wydaje mi się, że moje klimaty to jednak nie są, nie wiem o czym był ten film i w jakim celu w ogóle został nakręcony xD wiem, że trochę nie na temat, ale czasami piszesz o podróży do Barcelony, więc takie poboczne nawiązanie ;)
    Co do książek chce przeczytać Bondę, Bóg jest czerwony - opowieść o rozwoju chrześcijaństwa w Chinach i wreszcie "Walden, czyli życie w lesie" Thoreau. Czyli ogólnie czytanie tego, co od dawna chce przeczytać, a na co nigdy nie bylo czasu ;) pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raju! Ty żyjesz, piszesz i nawet marudzisz! Z wrażenia prawie Ci wybaczyłam to, co napisałaś o "Vicky...", ale tylko prawie, bo to jeden z moich najukochańszych filmów. :D

      Usuń
    2. Czyli rozumiem, że jak tak dalej będę marudzić to raczej długo nie pożyję? :D no cóż krótko się mogłam cieszyć powrotem, ale lepsze to niż nic :D

      Usuń
    3. Ej no, smutno by było bez Twojego marudzenia. Raz w miesiącu możesz. Zapraszam więc w sierpniu. :P

      Usuń
  26. U mnie "Analfabetka" czeka w kolejce. :) Aniu, a dotarły do Ciebie "Szepty"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, dotarły, dziękuję. Ale jak zwykle proszę o cierpliwość. Ostatnio kompletnie nie mam kiedy czytać. :(

      Usuń
  27. Już mam ponad dwadzieścia książek na liście... A dopiero się rozkręcam. Teraz czytam "Szepty dzieciństwa", "Szczygła" i "Matki" Pavla Rankova.

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie znam żadnej z tych książek. Właśnie zaczytuję się w powieściach Anny J. Szepielak, a potem mam jakąś trylogię Nory Roberts na tapecie i najnowszą powieść Archimowicz "W kolejce po życie".

    OdpowiedzUsuń
  29. Chciałabym przeczytać prawie wszystkie książki z tej listy, ale nie miałam okazji zabrać na wakacje żadnej z nich. Musiałam posiłkować się innymi powieściami i chyba koniec końców całkiem dobrze na tym wyjdę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja mam w planach kilka książek podróżniczych, głównie Wojciechowskiej :))

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...