Ich podróż do Milkont przez wyniszczony kraj - trędowatej możnej pani i dotkniętego tą samą chorobą sługi - trwała wiele tygodni i nic już wokół i nic już nie przypominało dawnej Litwy, ani spalony słońcem krajobraz pełen zgliszcz i leżących odłogiem pól, ani miasta, ani ludzie zdziczali jak zwierzęta, warczący ze złością, gdy tylko ich o coś zapytać, nawet wody ze studni pozwalali zaczerpnąć jedynie za pieniądze, klasztory nikomu już nie otwierały swoich bram, w karczmach nawet za złoto podawano żałosne resztki i człowiek nigdy nie mógł być pewny, co ma na talerzu: zająca, kota czy może drugiego chrześcijanina(...).*
Jak nie wojna, to zaraza
Są książki dobrze napisane. Są takie, które uwodzą słowem. Są i takie, w których każde zdanie to majstersztyk i nie można się przestać dziwić, ileż treści, emocji, obrazów może się w nim zmieścić. Silva Rerum II, drugi tom litewskiej sagi rodzinnej autorstwa Kristiny Sabaliauskaitė, należy do tej ostatniej grupy.
Mając w pamięci pierwszy tom, byłam pewna, że czeka mnie jedna z tych niezapomnianych uczt literackich, które nie trafiają się zbyt często. I nie zawiodłam się. Od pierwszych stron autorka czaruje słowem, jednocześnie opowiadając historie emocjonalnie trudne, rozgrywające się w równie niełatwej rzeczywistości.
Obserwując losy pochodzących ze Żmudzi rodziny Nawojszów widzimy jednocześnie jak zmienia się świat, w którym żyją. Autorka zadbała o oddanie klimatu epoki, odwzorowanie realiów, mocne osadzenie opowiadanej historii w rzeczywistości.
Drugi tom to początek XVIII wieku. To świat splądrowany przez Szwedów, deptany przez Moskali, wycieńczony zarazą. Wojna z całym bagażem okrucieństwa dotknie naszych bohaterów, przemoc i głód wpiszą się w ich życiorysy. Jeśli chcą przetrwać, muszą niejednokrotnie podejmować trudne decyzje, a ich efektem niejednokrotnie będą takie doświadczenia, które zmieniają ludzi na zawsze...
Drugi tom to początek XVIII wieku. To świat splądrowany przez Szwedów, deptany przez Moskali, wycieńczony zarazą. Wojna z całym bagażem okrucieństwa dotknie naszych bohaterów, przemoc i głód wpiszą się w ich życiorysy. Jeśli chcą przetrwać, muszą niejednokrotnie podejmować trudne decyzje, a ich efektem niejednokrotnie będą takie doświadczenia, które zmieniają ludzi na zawsze...
Imponujące dzieło
Nie wiem co mnie w Silva Rerum (tak pierwszym, jak i drugim tomie) zachwyca bardziej, bo każdy element ociera się o perfekcję. Losy poszczególnych bohaterów wiją się przez dziejową zawieruchę w sposób ani na moment nie pozwalający odetchnąć. Barwna saga rodzinna utkana jest z niebanalnych postaci, nieoczywistych relacji, emocji, które niekiedy zdumiewają nawet tych, którym przyjdzie je przeżywać.
Tło zdarzeń opisane jest z tą wspaniałą drobiazgowością, która czytelniczej wyobraźni ułatwia malowanie kolejnych kadrów, a jednocześnie nie nuży. To, co autorka robi ze słowami, zamieniając je w bogate, złożone frazy tak celnie oddające sedno poszczególnych scen, to jest coś, czego ze swoim ograniczonym warsztatem opisać nie potrafię (przy okazji, znów wielkie brawa dla tłumaczki, Izabeli Korybut-Daszkiewicz). Autorka ma niesamowitą łatwość operowania słowem. Zgrabnie, płynnie łączy kolejne myśli, wplata w nie opisy, dygresje, zapisy rozmów (nie ma tu dialogów), a wszystko potrafi zamknąć w jednym zdaniu wijącym się przez pół strony, a czasem i dłużej. Gawędziarski ton nadaje opowieści lekkości, mimo jej emocjonalnego ciężaru. Przez kolejne zdania płynie się, a nie brnie, kolejne sceny przeżywa, a nie obserwuje.
Nie sposób nie docenić ogromu pracy, jakie autorka musiała wykonać, chcąc osadzić bohaterów w historycznych realiach. Imponuje rozmach opowieści, imponują detale.
Zakochana po koniuszki włosów
W przeprawie przez burzliwe losy ziemi litewskich towarzyszyć będziemy kilku postaciom. Małżonków, Jana Izydora Narwojsza i Annę Katarzynę niby rozdzieliła wojna, choć szybko przekonamy się, że i wcześniej nie tworzyli szczęśliwej pary. On w twierdzy Radziwiłłów rządzi, pije, kobiety bałamuci, z Moskalami drze koty, ona w starym dworze w Milkontach niby jest panią, ale zarządzanie nim niekoniecznie najlepiej jej idzie, szczęścia w jej oczach nie widać, a na dodatek zakwaterowawszy pod przymusem grupę szwedzkich żołnierzy, ma nieustające poczucie, że tragedia wisi w powietrzu. Nie myli się.
Tymczasem w Wilnie, ciotka Jana Izydora, Urszula Birontowa, której burzliwe losy śledziliśmy w poprzednim tomie, coraz bardziej martwi się, że ród Narwojszów wygaśnie. Nie zanosi się natomiast na to, by wygasła zaraza, która dziesiątkuje
biednych i bogatych, mieszczan i wieśniaków, katolików, żydów. W jej obliczu równi są wszyscy, a to w jaki sposób szerzy się ona między ludźmi, to jeden z bardziej niesamowitych opisów w tej książce.
Wyraziści bohaterowie zaludniają nie tylko plan pierwszy. Autorka dba o to, by w fabule nie było postaci przypadkowych. Tu każdy, nawet jeśli pojawia się na moment, wnosi coś do historii i własną często niełatwą historię niesie na grzbiecie.
Silva Rerum II to pasjonujący wycinek panoramy dziejów litewskich ziem i opowieść o ludziach, którym los często nie sprzyjał. Będziemy świadkami wielkich namiętności i spektakularnych zdrad, niespełnionych miłości, zawiedzionych oczekiwań, tęsknot, obaw, poświęceń. Nie zabraknie scenek z życia codziennego, tajemnic ujawnianych stopniowo w tej niechronologicznej powieści pełnej całego spektrum emocji. Pojawi się motyw wiary, religii, ale i ludowych zabobonów.
Zakochana jestem w prozie Kristiny Sabaliauskaitė po same koniuszki włosów. Jest w niej lekkość, ale i moc, jest w niej pasja, językowa elegancja, dawka silnych, niejednokrotnie skrajnych emocji. Jest w niej obraz życia na litewskich ziemiach w okresie dla mieszkańców tych ziem bardzo trudnym.
Czytajcie i polecajcie dalej. Niech zakochają się w tej prozie i inni.
Kristina Sabaliauskaitė Silva Rerum II Wyd. Literackie 2018 404 strony |
* Kristina Sabaliauskaitė, Silva Rerum II, przeł. Izabela Korybut-Daszkiewicz, Wyd. Literackie, 2018, s. 258.
Zobacz też:
Skoro tak bardzo Ci się podobała, to muszę poznać twórczość tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuńNawet bardziej niż bardzo! ❤️
UsuńJa też muszę się zapoznać z twórczością Autorki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Bardzo gorąco polecam. :)
UsuńCzekam aż ta książka pojawi się w mojej bibliotece, i czekam... a tymczasem chyba będę musiała przypomnieć sobie I tom, bo kompletnie zapomniałam o czym to było.
OdpowiedzUsuńJa też już nie pamiętam szczegółów, ale jakby co, bez nich też można czytać. Autorka napisała ten tom tak, że nie ma takich momentów, w których koniecznie musisz pamiętać tom pierwszy, bo inaczej nie zrozumiesz drugiego.
UsuńLubię wątki historyczne,ale musi mnie dany kraj lub zagadnienie ciekawic,tym razem odpuszczam ;)
OdpowiedzUsuńOj, szkoda. Bo to piękna historia.
UsuńTeż bardzo podobał mi się pierwszy tom i już ostrzę sobie pazurki na kolejny :)
OdpowiedzUsuńMiałam ogromna przyjemnosć posłuchac autorki na żywo podczas Big Book Festiwalu w 2016 r. To bardzo sympatyczne kobieta o przeogromnej wiedzy. Pozdrawiam!
Zazdroszczę. Ja niestety na spotkanie z autorką nie dotarłam, ale na otarcie łez mam autograf. :)
UsuńChyba najpierw bym musiała poznać tom I....
OdpowiedzUsuńPrzymusu nie ma, ale warto!
UsuńPierwszy tom czytałam i rzeczywiście, wspaniała powieść, dopracowana, dopieszczona. Pamiętam, że ją pochłonęłam w ekspresowym tempie chociaż się tego nie spodziewałam. Drugi tom też muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTeż byłam zdziwiona tempem czytania. Mimo tego, że te zdania są długie i pełne szczegółów, czyta się bardzo płynnie.
UsuńMyślę, że ta powieść może mi się spodobać. Lubię opowieści, w których historia i często tragiczne wojenne zdarzenia mają wpływ na życie bohaterów, lubię też opowieści umiejscowione w przeszłości, kiedy ludzie żyli inaczej niż my teraz, ale emocje odczuwali tak samo silnie. Cieszę się, że drugi tom trzyma poziom i postaram się sięgnąć niedługo po pierwszy :).
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam! A sama mam nadzieję, że na kolejny nie trzeba będzie długo czekać. :)
UsuńMam "Silva Rerum" w planach czytelniczych już od dawna... Zainteresowało mnie, że to jest saga rodzinna, trochę historyczna, pięknie napisana, a także w pewien sposób "egzotyczna", bo będąca literaturą litewską, z którą do tej pory nie miałam styczności... Kusi mnie więc bardzo i na pewno po nią sięgnę, ale nie wiem jeszcze kiedy ;)
OdpowiedzUsuńNie każ jej długo czekać. ❤️
UsuńBędę się nad nią zastanawiać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Byle skutecznie. :D
Usuń