Jak zostać Baskiem odkryło dla mnie hiszpańskie komedie. Wcześniej żyłam w jakimś dziwnym przeświadczeniu, że kino hiszpańskie to przede wszystkim kino grozy, dramaty i Luis Tosar. A okazuje się, że z Hiszpanami można się pośmiać. Głośno, szczerze.
Po Jak zostać Baskiem (cudny film, oglądajcie!), który gdy w końcu trafił do polskiej dystrybucji dostał beznadziejny tytuł Hiszpański temperament, przyszedł czas na Jak zostać Katalonką (reż. Emilio Martínez Lázaro), czyli historię dalszych losów Rafy z Sewilli (Dani Rovira) i Amai pochodzącej z Kraju Basków (Clara Lago).
Fabuła ponownie opiera się na smaczkach związanych z różnicami pomiędzy mieszkańcami regionów Hiszpanii. Językowych, mentalnych, kulturowych, rozmaitych. By było bardziej ogniście, Amaia z Kraju Basków zamierza wyjść za mąż za Pau (Berto Romero) ekscentrycznego artystę z Katalonii. Co łączy obydwa regiony? Chęć uniezależnienia się od Hiszpanii! Nie zabraknie więc humoru związanego z tym tematem.
scena z filmu |
Fabuła ponownie opiera się na smaczkach związanych z różnicami pomiędzy mieszkańcami regionów Hiszpanii. Językowych, mentalnych, kulturowych, rozmaitych. By było bardziej ogniście, Amaia z Kraju Basków zamierza wyjść za mąż za Pau (Berto Romero) ekscentrycznego artystę z Katalonii. Co łączy obydwa regiony? Chęć uniezależnienia się od Hiszpanii! Nie zabraknie więc humoru związanego z tym tematem.
Jak zostać Katalonką
to jednak przede wszystkim komedia romantyczna. Trwają gorączkowe
przygotowania do katalońskiego ślubu. Nie wszyscy się jednak cieszą na
myśl o tym małżeństwie.
Koldo
(Karra Elejalde), ojciec przyszłej panny młodej, w akcie desperacji
płynie z rodzinnych stron do Sewilli, by namówić Rafę do zawalczenia o
dumną Baskijkę. Kto widział Jak zostać Baskiem, ten zapewne
będzie zdziwiony takim obrotem spraw, bo gdy Amaia i Rafa byli przez
jakiś czas razem, Koldo był daleki od zaakceptowania tego związku.
Delikatnie rzecz ujmując.
Teraz
okazuje się, że lepszy zięć z Andaluzji niż hipster z Katalonii o
separatystycznych skłonnościach. Tylko czy nie jest już za późno i czy
aby na pewno warto drugi raz wchodzić do tej samej, dość rwącej rzeki?
scena z filmu |
Jak zostać Katalonką wciąż bawi, choć zdecydowanie mniej niż wspomniana poprzedniczka. Jest barwnie, energicznie, ale poziom dowcipów leci na łeb, na szyję. Postaci są mocno przerysowane, wątki przesadzone i ten zabieg już powoli zaczyna boleć, a całość traci swój lekki, uroczy charakter. Wpisana w gatunek przewidywalność (której w pewnym stopniu udało się uniknąć w poprzedniej części), tym razem występuje, ale trzeba przyznać, że oglądając po prostu czeka się na takie, a nie inne zamknięcie wątków. A przynajmniej ja czekałam.
Sporo tu dowcipów sytuacyjnych, komicznych wpadek i zbiegów okoliczności, najczęściej opartych na różnicach kulturowych między bohaterami. Śmiejemy się ze stereotypów. Wątki katalońskie nie są jednak tak ciekawie skonstruowane jak baskijskie, a babci Pau (utrzymywana przez wnuka w przeświadczeniu, że Katalonia jest już niepodległym krajem; w tej roli Rosa Maria Sardà) brak takiej autentyczności jaka cechuje Koldo. Swoją drogą, to właśnie wątek Baska i zakochanej w nim Merche (Carmen Machi) dostarczał mi najwięcej radości w obydwu częściach. Oboje są cudnie barwni i rozczulający. A końcowa scena (ze znakiem drogowym) rozłożyła mnie na łopatki.
Niby więc się pośmiałam, ale oczekiwania, że kontynuacja utrzyma poziom Jak zostać Baskiem okazały się złudne. Jak zostać Katalonką nie ma tego wdzięku.
Niby więc się pośmiałam, ale oczekiwania, że kontynuacja utrzyma poziom Jak zostać Baskiem okazały się złudne. Jak zostać Katalonką nie ma tego wdzięku.
Film kręcono w Monells, niewielkiej miejscowości w prowincji Girona. Czy muszę dodawać, że chętnie bym się tam wybrała?
zwiastun filmu
Też nie lubię tytułu "Hiszpański temperament".W sumie to dopiero od jakiegoś miesiąca wiem,że tak ten film został przetłumaczony w wersji polskiej :3 Rzeczywiście ta część też bawi,ale poprzedniczka zdecydowanie lepsza :)Miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego, że oglądasz w oryginale. :)
UsuńAle może za jakiś czas ja też będę. :)
W takim razie zobaczę jak zostać Baskiem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Dobrej zabawy! :)
UsuńJa lubię hiszpańskie kino, polecam
OdpowiedzUsuńTen film jest super :) https://zalukaj-ekino.pl/
OdpowiedzUsuń