Pierwsza osoba liczby pojedynczej to niewielki zbiór opowiadań kryjący w sobie efekty działania wielkiej wyobraźnię. Japoński pisarz, Haruki Murakami, sprawia, że codzienność nabiera zupełnie nowych barw i kształtów. Fascynuje mnie jego spojrzenie na świat, ludzi, relacje.
Haruki Murakami, pisarz, który widzi więcej
Uwielbiam wyobraźnię Harukiego Murakamiego. To jak patrzy na świat i widzi więcej, widzi inaczej. To jak opisuje relacje międzyludzkie, jak portretuje samotność, inność, jak balansuje na granicy tego co realne z tym co nierzeczywiste.
Jest w jego literaturze coś co porusza i uruchamia wyobraźnię, choć nie na wszystkich w ten sposób działa. To specyficzny sposób opisywania rzeczywistości. Nie do każdego trafi, nie każdego poruszy. Niektórzy uznają, że jest tu sporo truizmów, za to mało akcji, że historie są zbyt abstrakcyjne, by wywołały inne emocje niż niezrozumienie. Szanuję to. Nie podzielam. (Co nie znaczy, że wszystko rozumiem).
Dla mnie ma w sobie sporo magii. Japończyk pochyla się nad drobnymi sprawami codzienności i opisuje je w taki sposób, że i ja dostrzegam tę magię.
Surrealistyczne obrazki
W Pierwszej osobie liczby pojedynczej znajdziecie lubiane przez autora motywy, jak muzyka czy sport. Będą miały miejsce niezwykłe spotkania i nie takie oczywiste relacje z kobietami. Nie zabraknie pomieszania jawy i snu oraz surrealistycznych obrazków. Znalazłam tu kilka trafiających w serce fragmentów i upewniłam się w tym, że pisarstwo Murakamiego to coś, co doskonale potrafi oderwać mnie od rzeczywistości.
Szkoda, że tak krótki jest ten zbiór. Ledwie weszłam do tego świata, już musiała z niego odejść. Pracująca w hotelu małpa pomachała mi na pożegnanie, a tło tworzyły nagrania z nieistniejącej płyty, która mogłaby być hitem.
To była przyjemna przygoda, choć nie polecałabym wam sięgania po ten zbiór, jeśli nie mieliście okazji czytać prozy Harukiego Murakamiego. Mam wrażenie, że trudniej się będzie wam odnaleźć w tym specyficznym świecie. Sięgnijcie raczej po powieść Kafka nad morzem, a później - wierzę, że nie będziecie potrzebować już wskazówek i zakochacie się w tej prozie tak jak ja.
Haruki Murakami Pierwsza osoba liczby pojedynczej przeł. Anna Zielińska-Elliott Wyd. Muza 2020 224 strony |
Zobacz też:
O tak, Murakami i jego książki są cudownie klimatyczne. Niedawno przeczytałam właśnie "Pierwszą osobę..." i tez jestem nią zauroczona
OdpowiedzUsuńTwórczość Autora wciąż przede mną :) Ale nic straconego ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie dać szansę twórczość tego autora. 😊
OdpowiedzUsuńFajna okładka. Jego twórczość bardzo mi przypadła do gustu. Jeden z ciekawszych autorów naszych czasów.
OdpowiedzUsuńTen zbiór jest moim pierwszym spotkaniem z autorem, ale nie ostatnim. Podoba mi się sposób, w jaki pisze. Przemawia do mojej wyobraźni i refleksji.
OdpowiedzUsuń