piątek, 18 grudnia 2020

Maxime Chattam "Sygnał"


 

Niewielkie amerykańskie miasteczko, tajemnicze wydarzenia, śmiertelne niebezpieczeństwo i grupa nastolatków, która postanawia stawić mu czoła. Witajcie w świecie, który Maxime Chattam wykreował w swoim horrorze Sygnał.

King, Lovecraft i Stranger Things

Sygnał Maxime'a Chattama ma w sobie małomiasteczkowy klimat prowincjonalny rodem z powieści grozy Stephena Kinga. Ma też aurę tajemniczości przywodzącą na myśl Stranger Things. Dzielne, ciekawskie dzieciaki. Dorośli próbujący wytłumaczyć nieracjonalne zdarzenia w racjonalny sposób tak długo, jak to tylko możliwe. Mieszkańcy ze swoimi codziennymi problemami. Tajemniczy faceci i ich ciemne sprawki. Jeden uparty stróż prawa, który jest jedynym dorosłym gotowym stawić czoła prawdzie. Oraz sama prawda wykraczająca poza to, co można objąć rozumem. Prawda groźna, wręcz morderca. Zakorzeniona w historii, zaś w teraźniejszości przybierająca postać zjawisk początkowo niezrozumiałych, za to od początku niebezpiecznych. I z rozdziału na rozdział nabierająca coraz bardziej morderczego rozmachu. 

Sygnał ma być hołdem nie tylko dla Stephena Kinga, ale i H.P. Lovecrafta, ale twórczości tego ostatniego (o zgrozo!) jeszcze nie znam, więc trudno mi się do tego odnieść.

Oaza spokoju to nie tu

Znajdujemy się w amerykańskim miasteczku Mahinghan Falls. Do tej pory raczej spokojnym, ale to ma się zmienić, o czym nie wie rodzina Spencerów, która w tym dość mocno odizolowanym miejscu szuka wyciszenia i równowagi, bo męczącym życiu w Nowym Jorku i niedawno przeżytym dramacie. On zamierza tworzyć literaturę, ona pracować w lokalnym radiu, najmłodsza pociecha robi dokładnie to, co robią małe dzieci. Dwóch ledwie nastoletnich chłopców na razie cieszy się wakacjami. No, przynajmniej do tego momentu, w którym wraz z zaprzyjaźnionymi miejscowymi dzieciakami czteroosobowa paczka będzie musiała zmierzyć się z czymś, co zamierza ich zabić. I nie tylko ich...

W miasteczku dzieją się dziwne rzeczy. Nieludzkie dźwięki niosą się podczas rozmów telefonicznych, dochodzi do zaginięć, a nawet morderstw. Mieszkańcy nie zdają sobie sprawy z tego, że zbierają się nad nimi złowieszcze chmury. Tylko grupka naszych nastoletnich bohaterów dostrzega niebezpieczeństwo. Ale czy odwaga i pomysłowość wystarczą do walki z czymś, co nie daje się ani zdefiniować, ani zrozumieć, za to pozbawia życia kolejnych ludzi?

Walka na śmierć i życie

Sygnał czyta się świetnie. Dostarcza solidnej porcji rozrywki i wciąga przy tym ogromnie. Maxime Chattam balansuje między thrillerem, a horrorem. Nastrój grozy ze strony na stronę przybiera na intensywności. Emocje rosną, a bohaterowie stają się coraz bliżsi. Nie wzbudza ta historia lęku, ale opowiadana jest w sposób, który wywołuje niecierpliwe przewracanie stron. Po prostu chce się wiedzieć, co będzie dalej.

Zabrakło mi dwóch rzeczy. Wielowymiarowych postaci i oryginalności. Tu właściwie każda postać jest taką, jaką się wydaje od początku. Nie ma zaskoczeń i metamorfoz. Fabułę tworzą dość zgrane motywy. 

Mimo tych mankamentów, Sygnał doskonale wywiązuje się ze swej roli rozrywkowej historii. Francuski pisarz udanie łączy motywy realistyczne z paranormalnymi, umieszcza fabułę w pobliżu Salem, budzi mroczną siłę, wyrywa bohaterów ze spokojnego, zapewne monotonnego życia i każe im o powrót do tego życia walczyć.

Raz jeszcze: dobra dawka rozrywki. Jeśli lubicie małomiasteczkowe klimaty, mroczne siły i klimat Stranger Things, to znak, że Sygnał ma sporą szansę przypaść wam do gustu.


Maxime Chattam
Sygnał
przeł. Elżbieta Janota
Wyd. Sonia Draga
2020
672 strony




Zobacz też



12 komentarzy:

  1. Dziękuję za treściwą recenzję. Ja na razie pomijam takie "klimaty" - ale nie mówię definitywnie nie. Pozdrawiam po zakupach i świątecznych porządkach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fabuła tej książki mnie zaciekawiła. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem fanem Lovecrafta i uważam, że książka warta przeczytania. Jedna z niewielu tego typu książek, które czyta się od dechy do dechy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za treściwą recenzję. Ja na razie pomijam takie "klimaty" - ale nie mówię definitywnie nie. Pozdrawiam po zakupach i świątecznych porządkach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zwykle wartościowa recenzja - daję się skusić!
    Aromatycznych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna recenzja. Moje klimaty. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo wartościowa recenzja. Dziękuję serdecznie i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki za wpis, szukałem książki na prezent dla siostry i już mam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za treściwą recenzję

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...