czwartek, 31 grudnia 2020

Kilka słów o 2020 roku

 


W tym roku właściwie nic nie potoczyło się tak, jak w mojej wyobraźni. Kolejne plany upadały, a to, co przyniosło najwięcej radości było efektem spontanicznych decyzji. 

Przeczytałam 99 książek. To najsłabszy wynik od 2007 roku. O tych najlepszych możecie poczytać we wpisie na Instagramie (kliknij i przejdź do podsumowania).
Obejrzałam 31 filmów i kilkanaście seriali. Liczby odcinków wolę nie sprawdzać.

Patrzę sobie na ten mój podróżniczy tatuaż, na samolot, który w tym roku nie przeniósł mnie do Hiszpanii i zastanawiam się czy 2021 będzie łaskawszy. Jesień miała zmienić się w baskijską przygodę. Nie wyszło. Czy przyszłoroczny wrzesień będzie łaskawszy? Mocno w to wierzę!





A póki co, zerkam na tegoroczne zdjęcia. Na te znad polskiego morza i z polskich gór. Wykorzystaliśmy ten rok na zwiedzanie lokalne. Odkrywaliśmy Dolny Śląsk i Pojezierze Drawskie. Przemknęliśmy przez Bory Tucholskie i Kaszuby. Oglądaliśmy Bieszczady o zachodzie słońca i w śniegu. Fotografowaliśmy murale w Trójmieście, Wrocławiu, ale i... Opolu czy Bydgoszczy. Zachwycaliśmy się podkarpackimi deskalami Arkadiusza Andrejkowa. Zaglądaliśmy do opuszczonych budynków, a spacery po Poznaniu nigdy nie były tak długie.

Wyskoczyliśmy też dwukrotnie do Czech. W Pradze spacerowaliśmy nieśpiesznie, snując się uliczkami znanymi nam i nieznanymi. Spędziliśmy czas jak nie my: w droższym hotelu, z prosecco na śniadanie, ze spacerami zamiast zwiedzania, wypełnieni po brzegi piwem i czeską kuchnią. Odkryliśmy cudowne Adršpach, spaliśmy w hotelu u stóp zamku, w którego fosie mieszkały niedźwiedzie. 





Tęsknię za Hiszpanią, żal mi przełożonego wyjazdu do Kraju Basków. Ale nie mogę narzekać. Było pięknie. Mimo ograniczeń, maseczek, mimo, że nie wszystko udało się tak jak chciałam, a wiele rzeczy nie udało się wcale.

Tak sobie myślę, że nie zawsze ważne jest dokąd się jedzie. Ważne jest to z kim się w tę podróż wybiera. Mam nadzieję, że w przyszłym roku podbijemy Kraj Basków. Ale jeśli będzie nam musiała wystarczyć podróż do Bydgoszczy to cóż... Mam tam jeszcze kilka murali do obfotografowania. 

Przez cały rok, codziennie robiłam zdjęcie w ramach wyzwania 365 dni. W tym 366 zastanawiam się, czy w kolejnym roku nie spróbować znów, bo nieoczekiwanie powstało z tego coś na kształt pamiętnika.




Są w nim niedalekie podróże, spotkania z przyjaciółmi, niezliczone spacery. Jest miłość do książek, flamenco i street artu. Jest moja czarna, puchata przyjaciółka, którą musiałam w tym roku pożegnać. Są nocne powroty do domu, miejskie wschody słońca i zachody nad jeziorem. Są lasy, góry, morze. Pyszne jedzenie, wino, knajpki i nieliczne festiwale. Są pierwsze razy. Gongi, alchemia ruchu czy szkolenie z wystąpień przed kamerą. Nie brak zdjęć reżyserowanych, ale i zupełnie spontanicznych. Prywatnych, ale i tych, które pokazują z czym niemal mierzyliśmy się w tym roku. Puste, pandemiczne ulice, deficyt papieru toaletowego w sklepach, maseczki i rękawiczki. Kadry z pracy zdalnej, spotkań online, akcji zakupu chryzantem w okolicy 1 listopada czy wreszcie - strajków kobiet.





To wyzwanie pozwoliło mi teraz szybko prześledzić ten rok i dojść do wniosku, że choć był trudny i pełen wyzwań, nie był zły. I że szczęściu naprawdę trzeba pomagać, a to, co jest wokół nas, nigdy nie może być przez nas traktowane jako coś stałego, jako oczywistość. Gdy tylko o tym zacznę zapominać, wspomnę zakaz wchodzenia do lasów...

Plany na przyszły rok? Mam. Podobnie jak marzenia. Opowiem Wam o nich być może jutro na Instagramie. Za rok będę się na myśl o nich uśmiechać. Albo śmiać.

Niech ten nadchodzący rok będzie dla nas dobrym rokiem, a miniony - lekcją, z której wyciągniemy wnioski. Trzymajcie się zdrowo, bawcie bezpiecznie i nie rezygnujcie z marzeń.





9 komentarzy:

  1. Wspaniałe podsumowanie. Na Nowy rok życzą kochana Tobie i Twoim najbliższym zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz niegasnącej życzliwości każdej osoby, którą spotkasz na swojej drodze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne podsumowanie :) Zatem życzę Ci, by 2021 był lepszy, podarował Ci więcej spełnionych marzeń i przede wszystkim Hiszpanię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powtarzam się - ale ! - Piękne podsumowanie :) Oby rok 2021 był już normalny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby ten 2021 był łaskawszy. Życzę powodzenia w realizacji planów i zaczytanego 2021. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Spokojności i normalności w codzienności i zdrowotności. Niech się darzy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Podobnie jak Ty, tęsknię za podróżami. Może uda się w tym roku wyjechać, czego Tobie i sobie życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. I napisałaś to co kluczowe... nie ważne dokąd, ważne z kim. I ta cała pandemia uświadomiła mi kilka spraw.
    A Bydgoszcz wcale taka zła nie jest... Już ponad 15 lat tu mieszkam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciężki i brutalny rok. Chyba dla każdego..Pandemia, brak kreatywności.. 2021 powinien być lepszy.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...