wtorek, 20 sierpnia 2019

Jakub Kuza "Krótka historia jednego zdjęcia"

Krótka historia jednego zdjęcia recenzja



Krótką historię jednego zdjęcia znam z facebookowego projektu Jakuba Kuzy. Dwa i pół roku po jego rozpoczęciu, profil obserwuje już ponad sto tysięcy osób. Liczba zamieszczonych tam zdjęć i związanych z nimi historii przekroczyła osiem setek. Teraz, część z nich ukazała się w formie książkowej. 



Moc fotografii



Fotografie mają moc zatrzymywania jakże ulotnych chwil. Fotografujemy ważne wydarzenia i zwykłą codzienność, ciekawe miejsca, interesujących ludzi i wszystko co z jakiegoś powodu przykuwa naszą uwagę. To taki sposób na uchwycenie tego, co czas wymaże z pamięci. Za kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt lat będziemy mogli pochylić się nad zdjęciem, pokazać je komuś i zacząć snuć opowieść. 

Bo niemal za każdą fotografią kryje się jakaś historia

Oczywiście niektóre mają wartość wyłącznie dla wąskiego grona odbiorców, ale nie brak i takich, które upamiętniają ważne historycznie momenty, znane postaci czy kryją w sobie tak fascynującą opowieść, że żal byłoby nie podzielić się nim z innymi.

Wyszukiwanie tej drugiej grupy, stanie się celem Jakuba Kuzy. Będzie starannie wybierał kolejne zdjęcia (a z czasem także przyglądał się fotografiom podsyłanym mu przez czytelników) i opatrywał je krótkimi komentarzami pozwalającym zrozumieć ich sens. Często ów sens nadaje im upływ czasu. Wraz z jego biegiem widzimy i rozumiemy więcej. Kadr ma mocniejszy przekaz, nabiera większego znaczenia.


blog książkowy



Krótka historia ponad stu zdjęć



Nie wiem, według jakiego klucza Jakub Kuza wybierał kadry tworzące książkową Krótką historię jednego zdjęcia, ale moim zdaniem, zestaw ten jest wyborny. Po pierwsze, zachęca do przyjrzenia się temu, co autor zamieszcza na Facebooku. Po drugie, wiele historii zachęca do dalszych poszukiwań. Po trzecie, bez względu na zainteresowania, każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Na celowniku Jakuba Kuzy znalazły tak wydarzenia i postaci z Polski, jak i świata. Rozpiętość czasowa jest spora. Początek nie jest zaskoczeniem, bo taka publikacja chyba nie mogłaby się rozpocząć inaczej. Album otwiera kadr z 1826 roku. To wtedy Joseph Nicéphore Niépce wykonał pierwszą trwałą fotografię. Przedstawia ona mocno zamazany widok z okna rodzinnej posiadłości. Zbiór zamyka rok 2017, kiedy to dwudziestodwuletnia Mikayli Holmgren, ociera łzy wzruszenia na wieść, że podczas stanowych eliminacji do konkursu Miss USA nagrodzono ją honorowym tytułem Spirit of USA. Eliminacji nie wygrała, skąd więc ta radość? Holmgren ma zespół Downa. Gdy się urodziła, lekarze nie dawali jej wielkich szans. Dziś studiuje, tańczy zawodowo, trenuje trójbój lekkoatletyczny. To piękna historia na zamknięcie zbioru.

Przeglądając kolejne strony, stajemy się świadkami odkryć, przemian, eksperymentów, wielkich miłości, karier, upadków, burzliwych romansów, a nawet... samobójstwa. Bohaterami są ludzie (zarówno ci z pierwszych stron gazet jak i mniej znani, parający się rozmaitymi dziedzinami), miejsca, wydarzenia. 


Jakub Kuza



Wartość fotografii




Krótka historia jednego zdjęcia to ciekawy dobór fotografii i, jak wskazuje tytuł, krótki, acz celny, komentarz do każdej z nich. Jakub Kuza opanował sztukę zwięzłego przekazywania frapujących treści. Wspomniana możliwość ocenienia wagi zatrzymanych kadrów z perspektywy czasu sprawia, że te historie są tym bardziej fascynujące. Kto mógłby przypuszczać, że słodka dziewięciolatka osiemdziesiąt lat później będzie zasługiwała na przydomek "królowej nazistów"? Że młoda posłanka lekceważąco określana przez kanclerza Niemiec "moją dziewczynką" zrobi ogromną karierę w polityce, jednocześnie pogrążając swojego dawnego przełożonego? Że nastolatka pozująca topless, by zarobić na czynsz i utrzymanie, stanie się hollywoodzką seksbombą i ikoną popkultury? 

Przez karty książki przewiną się postaci ze świata kultury jak Marek Hłasko, Jan Himilsbach (cudowna anegdota o nauce angielskiego!) czy Elizabeth Taylor w pakiecie z Richardem Burtonem, świata sportu (m.in. Robert Lewandowski) czy polityczni gracze, wśród których pojawią się Lech Wałęsa, Józef Piłsudski czy Fidel Castro. Są ludzie znani  tacy, którzy nie zapisali się w ludzkiej pamięci (jak choćby siostry Dionne, pierwsze na świecie pięcioraczki).

Książkę Jakuba Kuzy czyta się świetnie, ale odbiór psuje niestety jej forma. Większość zdjęć nie mieści się na jednej stronie. Łamanie często przebiega w bardzo niefortunnym miejscu. Przy okazji oglądania fotografii chłopca z warszawskiego getta, linoskoczka Philippe Petit i stewardesy Wang Wen-Hua właściwie nie wiedziałam czy śmiać się czy kląć, bo żeby zobaczyć głównych bohaterów zdjęć, trzeba mocno rozłożyć elegancko zszytą książkę. Zabrakło mi tu także nazwisk autorów zdjęć. Podanie źródła w stylu, Wikipedia czy East News wydaje mi się niewystarczające.

Mimo tych dwóch mankamentów, gorąco polecam Krótką historię jednego zdjęcia zarówno w wersji książkowej jak i facebookowej. To kopalnia ciekawych tematów i wspaniały dowód na to, jak wielką wartość może mieć fotografia.


Krótka historia jednego zdjęcia recenzja


Jakub Kuza
Krótka historia jednego zdjęcia
Wyd. Znak
2019
284 strony





9 komentarzy:

  1. Jestem zainteresowana lekturą tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha, jak zobaczyłam tytuł tej książki to od razu pomyślałam o moim cyklu na blogu - historia pewnego zdjęcia;) Książka z pewnością jest warta uwagi.
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe też mi się z Twoim cyklem skojarzyło od razu :)

      Usuń
  3. Mojej przyjaciółce na pewno by się spodobała:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie iem czy sięgnę po książkę ale na pewno przyjrzę się projektowi na Facebooku. Wydaje się całkiem intrygujący :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten brak konkretnych autorów zdjęć - moim zdaniem spory minus. Ale publikacja na pewno ciekawa i dająca szersze spojrzenie na waret uwagi wydarzenia. Lubię momenty zamknięte w zdjęciach, więc idea jak najbardziej zacna :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...