czwartek, 19 listopada 2020

Nico Walker "Świeży"


 

Świeży Nico Walkera zbiera skrajne recenzje. Jedni się zachwycają, inni ostro tę książkę krytykują. Dla mnie to był znak, że tym tytułem warto się zainteresować nie tylko dlatego, że okładka jest cudna i do głaskania (sorry, taki fetysz) oraz dlatego, że autor pisał ją w więzieniu (napadanie na banki miewa konsekwencje tego typu).

Mnóstwo poprawek, ogrom przeróbek, długie zmaganie się autora z tekstem i oto jest! Lektura wywołująca wiele kontrowersji.

Twardy, dosadny, wulgarny, prosty język. Żadnych subtelności i wygładzeń. Tym językiem Nico Walker opowiada historię mężczyzny, który poznał w collegu miłość swojego życia, ale idylla w postaci narkotykowych jazd i dyskusji o literaturze nie trwała długo. Ona wróciła do rodzinnej miejscowości, on zaciągnął się do wojska.

A później to już wojna, kobiety, narkotyki, napady na banki (brzmi znajomo?) i ta jedyna miłość, bez której tak trudno żyć. 

Na mnie ta proza zrobiła duże wrażenie. Język ma swój rytm i moc. 

Świeży to opowieść o miłości i o śmierci. Bez upiększeń, bez patosu, z dużym ładunkiem emocjonalnym. To proza szczera, która niczego nie udaje. Odpycha i fascynuje tak, jak jej bohater. 


Nico Walker
Świeży
przeł. Krzysztof Cieślik
Wyd. Poznańskie
2020
384 strony



5 komentarzy:

  1. Ta książka chodzi za mną już od jakiegoś czasu i mam nadzieję, że będę mogła ją przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. O takie książki nic nie robiłem. Interesujący tytuł, zapisuję i liczę na to, że przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się być ciekawa, jednak przede mną jeszcze "Słownik Symboli" Juana Cirlot i "Zbrodnia katyńska w świetle dokumentów". Pozdrawiam przed - weekendowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...