wtorek, 29 września 2020

Anna Kańtoch "Wiosna zaginionych"

Premiera: 30 września


Informację o premierze Wiosny zaginionych Anny Kańtoch przyjęłam z radością. Myśl o wkomponowaniu w jesienną aurę kryminału w klimatycznym wydaniu wydała mi się perfekcyjnym planem na wieczór lub dwa. I tak, to był rzeczywiście dobry plan.


Niewyjaśnione sprawy, niezaleczone rany

Mam wrażenie, że jeśli powiem, że Wiosna zaginionych jest taka... kańtochowa, to ci, którzy czytali poprzednie książki Anny Kańtoch będą wiedzieli o co chodzi. Choć autorka rezygnuje z prowincjonalnego miasteczka jako miejsca akcji na tło wybierając Katowice, to katowicki Nikiszowiec ma niemal ten sam urok kameralności co niewielka Mgielnica (Łaska) czy nadmorska miejscowość poza sezonem (Pokuta).

Jest w najnowszym kryminale Anny Kańtoch charakterystyczna dla autorki nieśpieszność w prowadzeniu fabuły, jest detaliczność w opisywaniu relacji międzyludzkich i pochylanie się nad drobiazgami budującymi klimat. Teraźniejszość mocno wiąże się z przeszłością, nie pozwalając bohaterom żyć bez balastu niewyjaśnionych spraw, niedopowiedzianych historii, niezaleczonych ran.

Znamy to z poprzednich kryminałów autorki, prawda?

Tragiczna wyprawa w góry

Ciekawą jest główna postać. Oto mamy bohaterkę z siedmioma dekadami życia na karku, emerytowaną policjantkę, która ponad pół wieku wcześniej straciła brata. Okoliczności zaginięcia były tajemnicze. Roman, wraz z czwórką innych studentów, wybrał się w Tatry. Wrócił tylko Jacek. Ciała trzech studentów znaleziono pozbawiając rodziny złudzeń co do ich losów. Po Romku nie było śladu.

Teraz Krystyna niespodziewanie widzi Jacka w Nikiszowcu. Pierwszy etap rozpoczętego przez nią śledztwa przynosi wieść, że mężczyzna zamieszkał w okolicy pod zmienionym nazwiskiem. Czyżby wreszcie nadarzyła się okazja do tego, by poznać prawdę o tamtej tragicznej wyprawie? 

Być może. 

Coś jednak poszło nie tak. Jacek pada ofiarą morderstwa, a Krystyna... Cóż... Jeśli ktoś dowie się, że była w willi zamordowanego, będzie pierwszą podejrzaną. Może zresztą słusznie?

Historia, z której nie chce się wynurzać

Wioska zaginionych wciąga. Powoli, delikatnie, nieubłaganie. Świetnie wykreowana Krystyna staje się ciekawą towarzyszką w rozwiązywaniu zagadek - tej sprzed lat i tej związanej ze śmiercią Jacka i jego, jakże tajemniczym!, życiem. W bohaterce kłębią się sprzeczności, strach i nieustępliwość kłębią się w niej, a bagaż życiowych doświadczeń sprawia, że patrzymy na nią z pewnego rodzaju czułością, by po chwil podziwiać jej siłę. 

Atutem pozbawionej brutalności Wioski zaginionych są sprawnie nakreślone międzyludzkie relacje. Anna Kańtoch bierze pod lupę zwykłych ludzi, zrzuca na ich barki tragedię i patrzy co z tego wyniknie. Wynika sporo, tak w sferze fabularnej jak i emocjonalnej.

Nie poznamy wszystkich odpowiedzi. Niektóre zagadki wciąż czekają na rozwiązanie i zabiegiem tym Anna Kańtoch z pewnością zapewni sobie grono czytelników niecierpliwie wyczekujących kontynuacji.

Jest klimatycznie, intrygująco i zupełnie nie ma się ochoty z tej historii wynurzać, dopóki nie pozna się finału. Zabrakło mi tu mocniejszego akcentu odciskającego się na mnie, jako czytelniczce, czegoś co sprawi, że będę wspominać tę historię dłużej. Jest tu wszystko to, czego się po autorce spodziewałam. Klimat, świetne portrety, misternie spleciona intryga. Mocno liczę na to, że kolejne tomy będą miały w sobie to, czego się nie spodziewam.



Anna Kańtoch
Wiosna zaginionych
Wyd. Marginesy
2020
400 stron








6 komentarzy:

  1. Czytałem sporo z Anny Kańtoch. Po tę pozycję być może sięgnę. Pozdrawiam z mglistego południa Kraju :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale mam coraz większą ochotę, by to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też na to liczę, a książkę polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie czytałam jeszcze nic tej autorki. Ale sądząc po recenzji, trzeba to koniecznie nadrobić!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z wielką ciekawością sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tyle recenzji tej książki i wszystkie pozytywne, a że raz po raz lubię przeczytać kryminał, to zapisuję pozycje do must read :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...