czwartek, 4 czerwca 2020

Peter Swanson "Piękne kłamstwa"



Peter Swanson mocno zaintrygował mnie swoim thrillerem Każdy jej strach, więc pojawienia się w zapowiedziach Pięknych kłamstw, nijak zignorować nie mogłam. Jak wypadł mój powrót do świata intryg serwowanych przez tego amerykańskiego autora?



Sekrety i kłamstwa



Od razu mówię - tamtych emocji, które tak mocno przykuły mnie do thrillera Każdy jej strach, w Pięknych kłamstwach nie znalazłam. Nie mogę jednak powiedzieć, że się nie wciągnęłam, czy zbyt szybko rozgryzłam intrygę i nie byłam ciekawa finału. Co to, to nie. Pewne rozwiązania nasunęły się zbyt szybko, na inne nie wpadłam, ziewać mi się nie zdarzyło, czekać na ciąg dalszy - i owszem.

Mój problem z tym thrillerem polega na tym, że im bardziej zagłębiałam się w fabułę, tym silniejsze było moje przekonanie, że autor tym razem trochę przekombinował. Relacje między bohaterami są poplątane bardziej niż kabel od słuchawek wydobywany z dna torby, a każda z postaci wydaje się mieć życiorys utkany głównie z sekretów i kłamstw.

Czasem mniej znaczy więcej.


Podejrzane okoliczności



Upadek z wysokości rodzi wątpliwość. Wypadek, samobójstwo, a może... morderstwo?

Harry, zamiast świętować ukończenie studiów, wraca do Maine do domu ojca. Ojca w nim jednak nie zastanie. Ciało Billa Ackersona znaleziono u stóp urwiska, którego szczytem biegnie ścieżka spacerowa. Policja nie wyklucza nieszczęśliwego wypadku, ale jednocześnie traktuje tę sytuację jako śmierć w podejrzanych okolicznościach.

Ta tragedia sprawia, że Harry wprowadza się do domu ojca, chcąc zaopiekować się ojcowskim biznesem (antykwariat) oraz macochą. Młodą i atrakcyjną, co nie jest bez znaczenia.

W życiu młodego Ackersona pojawi się też inna kobieta. Szuka pracy w antykwariacie Billa, ale Harry jest pewien, że dziewczyna coś przed nim ukrywa.

Tak. W tej historii wszyscy mają mniej lub bardziej starannie skrywane sekrety. Z czasem poznamy je wszystkie...


Rozrywka na raz



Peter Swanson, by opowiedzieć o tym co doprowadziło Billa do śmierci, stosuje liczne retrospekcje. Poznajemy kolejne wyimki z przeszłości naszych bohaterów, by krok po kroku zrekonstruować z nich dramatyczny ciąg zdarzeń. Wiele postaci nosi tu maski, które zdejmuje niechętnie bądź wcale.

Do pewnego czasu jest nieźle, choć historia dość wolno się rozkręca. Z czasem pojawia się coraz więcej intrygujących kadrów i wątków, akcja nabiera tempa, napięcie rośnie i po prostu chce się wiedzieć co będzie dalej i jakie sekrety skrywają bohaterowie. Intrygująca jest zwłaszcza postać Alice, z jej hm... nazwijmy to, specyficzną oceną rzeczywistości. W pewnym momencie miałam wrażenie, że liczba tajemnic i powiązań między bohaterami jest zbyt duża. Nie przeszkadzało zbyt mocno w lekturze, bo autorowi udało się przykuć i utrzymać moją uwagę, ale poczucie przesytu rosło. Największym problemem jest niestety finał. Owszem, w dużym stopniu zaskakujący, ale mający zdecydowanie zbyt melodramatyczny charakter i, w moim odczuciu, zupełnie niepasujący do całości.

Piękne kłamstwa Petera Swansona dostarczają rozrywki i są dobrą lekturą dla szukających lekkiej, wciągającej książki do szybkiego, jednorazowego czytania. Jest tu parę ciekawych wątków (np. obsesji), postaci (Alice) czy relacji (tu przykładu nie będzie, żeby nie psuć przyjemności czytania), czyta się nieźle, ale nie jest to tego rodzaju historia, która wbija w fotel i zapada w pamięć na dłużej.

Peter Swanson potrafi zdecydowanie lepiej skonstruować thriller psychologiczny, czego dowodem jest wspomniany wcześniej Każdy jej strach.



Peter Swanson
Piękne kłamstwa
przeł. Ewa Penksyk-Kluczkowska
Wyd. Marginesy
2020
304 strony

Zobacz też:



10 komentarzy:

  1. Myślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać, więc będę ją miała na uwadze.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście nazwisko autora nic mi nie mówi, ale dawno nie czytałam dobrego thrillera, więc będę miała na uwadze jego książkę. Na pierwsze spotkanie wybiorę raczej polecaną powieść, czyli "Każdy jej strach", bo nie ukrywam, że też często odnoszę wrażenie, że thrillery są przesadzone i przekombinowane, a to odbiera mi przyjemność z lektury. Zatem "Piękne kłamstwa" odkładam na bliżej nieokreśloną przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że tak przekombinował tę książkę. Ciekawa jestem w jakim kierunku pójdzie jego twórczość. Czy ten poprzedni thriller po prostu mu się udał, czy ten jest tylko wypadkową chwilowego spadku formy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem w jakim kierunku pójdzie jego twórczość.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie każda książka musi powalać w sumie... zapewne i autorzy mają swoje lepsze i gorsze momenty;) Tego autora sobie zapisałam, lecz raczej z pierwszą ze wspomnianych jego książek...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje mi się ciekawa, nie znam autora, z chęcią poznałabym jego twórczość 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Twórczość Autora wciąż przede mną, być może pora to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawe porównanie z tym kablem od słuchawek... Na razie tej książki nie planuję czytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że książka nie wywołuje tzw. efektu Wow i nie zapisuje się na dłużej w pamięci czytelnika.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...