wtorek, 16 marca 2021

Dr Brian King "Na luzie"

 




Po Na luzie. Jak sobie radzić ze stresem i nie zamartwiać się na zapas Briana Kinga sięgnęłam z ciekawości powodowanej tym, że temat dotyczy mnie bardziej niż bym chciała. Pomyślałam, że znajdę w tej książce wskazówki jak ograniczyć zamartwianie się mało istotnymi sprawami.

Ołówek zamiast pięści

Dr Brian King jest z wykształceniem doktorem neurologii i psychologii. Podróżuje po świecie jako wykładowca opowiadający o psychologii pozytywnej i zarządzaniu stresem, ale i jako... komik. W 2009 roku rozpoczął przygodę ze stand-upem, od tego czasu z powodzeniem pokazując także jakie korzyści zdrowotne daje śmiech. 

Jego książka napisana jest w takim stylu, jaki sugeruje tytuł. Na luzie. To nie jest poradnik, który magicznie odmieni twoje życie, ale prawdopodobnie znajdziesz w nim kilka wskazówek, które pomogą ci radzić sobie w sytuacjach stresujących. Być może, tak jak ja, w pewnym momencie zamiast zaciskać pięści, zaciśniesz ołówek między zębami. Nie zapomnij zrobić sobie wtedy selfie.

Korki i niedźwiedzie

Co mnie w tej książce drażniło? Niezliczone analogie do sytuacji, w której człowieka atakuje niedźwiedź (w przeciwieństwie do innej często przywoływanej analogii - stania w korkach - symbolizująca sytuację, która ma prawo wywoływać stres, jest dla człowieka zagrożeniem). A później wzięłam kilka głębokich wdechów i pomyślałam sobie, że jak ja niby mam walczyć z poważnymi problemami, skoro taki drobiazg wytrąca mnie z równowagi?

W poradniku Na luzie. Jak sobie radzić ze stresem i nie zamartwiać się na zapas Brian King pokazuje, jak odróżnić "niedźwiedzie" od "korków" i dlaczego to takie istotne. Daje kilka wskazówek i sugestii, w jaki sposób mierzyć się z sytuacjami stresującymi czy minimalizować stres, ale też mocno podkreśla fakt, że człowiek ma tendencję do wyolbrzymiania złego i martwienia się na zapas, a z tym trzeba walczyć.

Jak radzić sobie ze stresem?

Sporo tu anegdot, humorystycznych komentarzy. Między konkretnymi poradami poczytasz o późnym ojcostwie Kinga, o jego (i nie tylko!) prywatnych historiach czy wyimkach z życia komika. 

Dzięki nim Na luzie okazało się lekturą przyjemną w czytaniu (choć pewnie nie każdemu ten styl pisania przypadnie do gustu). Niektórym przypomni, innym wskaże, w jaki sposób warto podchodzić do problemów i sytuacji stresujących. Nie zastąpi terapii. Jeśli czujesz, że problem cię przerasta, pomocy szukaj u specjalistów, nie w książkach. 

Naucz się reagować na rzeczy, które miały miejsce, a nie na coś, co prawie się wydarzyło albo mogło się wydarzyć.*

Wynotowałam sobie kilka wniosków, utwierdziłam się w przekonaniu, że warto się przejmować tym, na co ma się wpływ, przypomniałam sobie o korzyściach dziennika wdzięczności, który prowadzę nieregularnie.

Podejdź do tej książki na luzie i wybierz z niej coś dla siebie. Choć jedną rzecz, która sprawi, że będzie ci łatwiej radzić sobie z codziennością.


Dr Bian King
Na luzie
przeł. Aga Zano
Wyd. Marginesy
2020
280 stron



7 komentarzy:

  1. Ciekawa książka. Z poradników jeszcze - warte przeczytania jest "Nie bój się życia" Katarzyny Miller :) Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako psycholog, z ciekawością przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba powinnam tę książkę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przydałoby mi się przeczytać tę książkę;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie mamy czasy, że stres dotyka każdego i wielu ma problem z radzeniem sobie z nim. Chociaż ja nie zamęczam się problemami, na które nie mam wpływu, mnie też czasem stres paraliżuje, na pewno więc wyniosłabym coś dobrego z tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Być może to coś dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...