Ależ to jest cudna rzecz! Autobiograficzny komiks Katji Klengel, Słuchajcie dziewczyny!, powinno się wręczać każdej kobiecie ze słowami: przeczytaj, uśmiechnij się, nie daj się stereotypom! A przede wszystkim - znaj swoją wartość i nikomu nie pozwól jej zaniżyć.
Patrz na siebie przede wszystkim własnymi, nie cudzymi oczyma!
Myśląc o czytelniczkach (oraz czytelnikach!) tej książki, myślę sobie, że nie każdemu przypadnie do gustu. Z im większym politowaniem tacy czytelnicy nań spojrzą, im bardziej zawstydzeni czy zażenowani będą treścią, im większa będzie w nich niezgoda na zamieszczone w niej teksty czy ilustracje, tym bardziej taka lektura jest im tak naprawdę potrzebna.
Dlaczego?
Otóż dlatego, że widocznie brakuje im dystansu do tematu, stereotypy nałożyły im klapki na oczy i dalecy są od akceptowania tego, że człowiek ma się dobrze czuć we własnym ciele, a nie dążyć do tego, żeby jego ciało wpasowywało się w narzucone normy i schematy. Dlatego też, że nie są jeszcze gotowi na to, by dostrzec wartość kobiet, by zrozumieć czym jest ciałopozytywność i dlaczego tak ważnym jest to, by każdy patrzył na siebie przede wszystkim swoimi własnymi, nie cudzymi, oczyma.
Właśnie dlatego taki czytelnik ma wiele do nadrobienia. I do przemyślenia.
Mówimy NIE! zmurszałym stereotypom dotyczącym płci
Autobiograficzna powieść graficzna Katji Klengel napisana (i narysowana!) jest z dużym poczuciem humoru, a jednocześnie traktuje o sprawach i problemach poważnych. To jak wielki kłopot ma wiele kobiet z akceptacją siebie i swojej seksualności jest przerażające. To jak wiele wbrew sobie stara się dostosować do ról przypisanych płci - także.
Słuchajcie dziewczyny! jest manifestem niezgody na zamknięcie się w zmurszałych stereotypach dotyczących płci. Zabawnym, ale kategorycznym, więc... słuchajcie dziewczyny, niech płeć nie ogranicza Was do ról żon i matek, do ozdobnych paprotek w męskim świecie. Nie dajcie sobie wmówić, że jesteście gorsze, mniej możecie, że jako kobietom nie wypada Wam najpierw bawić się klockami lego, gdy w kącie czekają lalki, a później zdobywać szczytów, które do tej pory zasiedlali szefowie, nie szefowe.
Po tę książkę powinny sięgnąć przede wszystkim nastolatki, które dopiero odkrywają siebie, często niepewne własnej wartości, nieakceptujące rozwijającego się ciała, walczące z całą gamą kompleksów, ale i dorosłe kobiety, tak często zbyt cicho domagający się swych praw.
Bądź sobą. Kochaj siebie.
Katja Klengel, często odnosząc się do tworów popkultury, zgrabnie opowiada o tym, że ze stereotypami dotyczącymi płci można i trzeba walczyć, że jako kobiety za bardzo zafiksowałyśmy się na tym, żeby mieć perfekcyjnie ogolone nogi i nienaganną figurę, a za mało na tym, że nasz głos jest ważny - w domu, w pracy, w łóżku.
Nie wstydźmy się mówić o naszych ciałach. Nie milczmy słuchając seksistowskich komentarzy. Nie dajmy sobie wmówić, że coś jest dla nas za mało kobiece lub zbyt męskie. Nie dajmy ingerować w to jak się ubieramy, jak wyglądamy, jak żyjemy. Nie udawajmy orgazmów, by partner (lub partnerka!) czuł się doceniony.
Nie musisz golić nóg. Nie musisz pokornie znosić gwizdów na twój widok. Nie musisz zostać żoną. Nie musisz rodzić dzieci. Nie musisz być doskonałą kucharką. Nie musisz milcząco potakiwać, gdy masz inne zdanie. Możesz. Ale nie musisz.
Więc, słuchajcie dziewczyny, fajne jesteście i nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej!
Katja Klengel Słuchajcie dziewczyny! przeł. Anna Kierejewska Wyd. Marginesy 2020 160 stron |
Słyszałam już o tej książce i mam wielką ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążka ma świetne przesłanie i choćby dlatego godna jest uwagi.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy komiks. Jak wspomniałem niegdyś - byłem ich wielkim fanem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTa forma wypowiedzi do mnie nie przemawia, ale tematyka już jak najbardziej tak. 😊
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę tę książkę ale...zdecydowanie wrzucam do listy do kupienia. Jestem jej ogromnie ciekawa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Zaintrygowała mnie ta publikacja :)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuń