Święty Graal rozpala wyobraźnię od dawna. Jego istnienie (lub nieistnienie) wiąże się z mnóstwem tajemnic, legend, domysłów. Jest bohaterem popkultury. Szukali go Pan Samochodzik i Indiana Jones. Wzięła go na tapet ekipa od Monty Pythona, nawiązywał do niego Dan Brown, a Grailknights, zgodnie ze swoją nazwą, opierają na nim swoją muzyczną działalność. W powieści Niewidzialny płomień Javiera Sierry, stanie się on przedmiotem poszukiwań prowadzonych przez pewną nietuzinkową grupę.
Gdzie szukać Świętego Graala?
Javier Sierra lubi łączyć thrillery z historią i jej tajemnicami. W wyróżnionej hiszpańską nagrodą Premio Planeta powieści, robi to ponownie. Na jego celownik trafia wspomniany Święty Graal, legendarny przedmiot, którego najczęściej wizualizowaną formą jest kielich. Teorii wokół niego jest mnóstwo, legend też. U bohaterów Sierry będzie on wywoływał żywe dyskusje i skłoni ich do podróży w różne części Hiszpanii, do miejsc, które mogą kryć odpowiedzi na pytania gdzie może kryć się Święty Graal, jaką ma postać i czy... w ogóle istnieje?
Podobno ten legendarny przedmiot trzymany jest w katedrze w Walencji. Byłam, widziałam, ale czy to właśnie o nim mówią legendy arturiańskie? Tego nie wiem.
Walencja będzie jednym z tych miejsc, do których dotrą nasi bohaterowie. Obok Barcelony i pirenejskich budowli sakralnych, to właśnie będzie jedno z miejsc, w których zmierzą się z historią, legendami i teoriami. A także z niebezpieczeństwem. Bo ich misja jest nim mocno obciążona.
Podobno to właśnie jest Święty Graal. [katedra w Walencji, 2018] |
Eksperymentalna akademia literacka
Wszystko zaczyna się jednak nie w Walencji, a w Madrycie. To tu przybywa David Saalas, młody wykładowca mieszkający w Dublinie. Do stolicy wysyła go ciotka, pod pretekstem okazji zdobycia białego kruka, egzemplarza XVII-wiecznego traktatu Primus calamus. Na miejscu, mężczyzna dostaje zaproszenie do domu Victorii Goodman, autorki poczytnych thrillerów i przyjaciółki rodziny. Zaskoczony mężczyzna przyjmuje zaproszenie, zupełnie nieświadomy, że nie będzie to zwykła, kurtuazyjna wizyta.
Victoria Goodman prowadzi eksperymentalną akademię literacką, tajną grupę, która obecnie pochyla się nad poematem o rycerzu poszukującym Świętego Graala. Działalność pięcioosobowej, tajnej ekipy wykracza poza analizę tekstu. Pisarkę opętała myśl o znalezieniu legendarnego przedmiotu, a członkowie akademii mają jej w tym pomóc. Nie bez oporów, zdziwień i wątpliwości, David przyłącza się do pozostałej piątki. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że ma partnerować pewnej pięknej, inteligentnej i nieco tajemniczej kobiecie.
Victoria Goodman prowadzi eksperymentalną akademię literacką, tajną grupę, która obecnie pochyla się nad poematem o rycerzu poszukującym Świętego Graala. Działalność pięcioosobowej, tajnej ekipy wykracza poza analizę tekstu. Pisarkę opętała myśl o znalezieniu legendarnego przedmiotu, a członkowie akademii mają jej w tym pomóc. Nie bez oporów, zdziwień i wątpliwości, David przyłącza się do pozostałej piątki. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że ma partnerować pewnej pięknej, inteligentnej i nieco tajemniczej kobiecie.
Czy wszystko musi mieć racjonalne wytłumaczenie?
To wszystko brzmi jak przygoda, ale Javier Sierra zdecydowanie nie stawia sobie za celna napisania dynamicznej powieści w stylu Dana Browna czy duetu Douglas Preston & Lincoln Child. Zdecydowanie więcej mamy tu rozmów, analiz, snucia teorii niż akcji. Niestety, przez to często wieje nudą.
Hiszpański pisarz odwalił jednak kawał niezłej roboty przygotowując się do tematu. W usta swoich bohaterów wkłada mnóstwo historycznej wiedzy i hipotez. Toczą się długie dyskusje, które, jak juz wspomniałam, zdecydowanie nie nadają akcji dynamiki. Jeśli ktoś liczy na perypetie w stylu Roberta Langdona czy Indiany Jonesa, to musi zmienić nastawienie. Wprawdzie nad bohaterami wisi niebezpieczeństwo i nie obejdzie się bez akcji z tym związanych, ale na lawinę zdarzeń nie ma co liczyć. Nieco dynamiczniej robi się dopiero bliżej finału.
Javier Sierra przywiązuje wagę do szczegółów. Starannie kreśli tło zdarzeń (można zwiedzać Hiszpanię śladami jego bohaterów) i drobiazgowo przywołuje fakty związane z głównym tematem powieści. Po macoszemu natomiast traktuje sylwetki bohaterów. Poznamy ich bardzo słabo. Będą oni jedynie przewodnikami po tajemnicach Świętego Graala.
W Niewidzialnym płomieniu fakty mieszają się z fikcją, a to co można objąć rozumem z tym, co wykracza poza ramy logicznego pojmowania rzeczywistości. To powieść dla miłośników tajemnic, grzebania w historii, rozwiązywania zagadek i interpretowania dzieł sztuki. I dla tych, którzy dopuszczają do siebie myśl, że nie wszystko musi mieć racjonalne wytłumaczenie.
W Niewidzialnym płomieniu fakty mieszają się z fikcją, a to co można objąć rozumem z tym, co wykracza poza ramy logicznego pojmowania rzeczywistości. To powieść dla miłośników tajemnic, grzebania w historii, rozwiązywania zagadek i interpretowania dzieł sztuki. I dla tych, którzy dopuszczają do siebie myśl, że nie wszystko musi mieć racjonalne wytłumaczenie.
Javier Sierra Niewidzialny płomień przeł. Magdalena Olejnik Wyd. Sonia Draga 2019 440 stron |
Moja tematyka:)
OdpowiedzUsuńMoja również :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, ale raczej nie odnalazła bym się w tej książce. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca książka może powinnam się za nią zabrać lubię czytać i słuchać o takich rzeczach, więc może mi się spodoba :D
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG
ZAPRASZAM NA MÓJ INSTAGRAM
Trochę ubolewam nad tym, że akcja książki jest tak mało dynamiczna. Wolałabym, żeby było jednak więcej fabularnych twistów.
OdpowiedzUsuńIdealna dla mnie! Już zapisałam tytuł. [Kreatywna-alternatywa]
OdpowiedzUsuń