Biel. Czysta i niewinna? A może upstrzona plamami krwi? Finał trójmiejskiej trylogii Małgorzaty Oliwii Sobczak znów przenosi nas do Sopotu, gdzie nocne życie ma swoją mroczną stronę, a stare sprawy czekają na wyjaśnienie.
Mocne zakończenie trylogii Małgorzaty Oliwii Sobczak
W kryminalnej palecie barw Małgorzaty Sobczak przyszedł czas na barwę przywodzącą na myśl czystość i niewinność. Cóż... Nie tym razem. W trzecim tomie serii Kolory barw, czyli Bieli, czystość zostanie zbrukana, zdeptana i sponiewierana. Śmiem twierdzić, że to najmroczniejsza i najmocniejsza odsłona twórczości autorki i mocne zwieńczenie serii.
Samobójcza śmierć młodej kobiety, której roztrzaskane na bruku ciało nosi ślady krępowania, daje początek śledztwu prowadzącego do sopockiego jądra ciemności. Tu ciało jest towarem, najmroczniejsze pragnienia znajdują zaspokojenie, a pieniędzmi można kupić bezkarność.
Powrót do Sopotu
Prokurator Leopold Bilski właśnie wrócił do Trójmiasta po czasowym wygnaniu do Kartuz. Bierze udział w psychoterapii koniecznej, by móc nadal pełnić zawodowe obowiązki. Choć próbuje bagatelizować pytania psycholożki, z czasem poddaje się rozmowie, która pozwoli mu nie tylko zrozumieć pewne aspekty własnego życia, ale i pomoże przybliżyć się do rozwiązania przydzielonych mu spraw.
Małgorzata Oliwia Sobczak sporo uwagi poświęca swemu protagoniście. Jak wielu podobnych mu bohaterów, tak i on ma na karku życiowe traumy. Zupełnie nie wychodzi mu funkcjonowanie w stałych związkach, a niewyjaśniona sprawa morderstwa ojca sprzed niemal trzech dekad, wciąż męczy go i kładzie się cieniem na jego życiu. Da się tę postać lubić, choć nie zawsze się o to stara.
Biel nie ma w sobie nic z niewinności
Autorka sprawnie kreśli fabułę, nie stroniąc od scen przemocy. W świecie seksualnych fantazji, nocnych klubów, trójmiejskiego półświatka, na młode kobiety czyha zło. Często ma ono zasłoniętą twarz, za to nie ma hamulców. Tu nie wiadomo komu ufać, kto komu przyjacielem, a kto wrogiem. Czasem ktoś znika bez śladu. Czasem ktoś skądś wraca zmieniony. Poturbowany psychicznie, fizycznie, zastraszony.
Fabuła jest równie mocno osadzona w schematach, jak i w trójmiejskich realiach. Kto choć raz pchał się do toalety w sopockim Spatifie, ten wie. Czyta się dobrze, z zainteresowaniem, bo autorka nieźle to zainteresowanie podsyca. Jest tu parę ciekawych wątków. Mój typ to epigenetyka. Czy finał zaskakuje? Niekoniecznie, ale nie ma to większego znaczenia, jeśli szuka się lektury mającej po prostu oderwać od życia. Jako taka, Biel sprawdza się wspaniale.
Jakie tajemnice skrywa nocny Sopot? Dlaczego studentka prawa wybrała śmierć zamiast życia? Czego Bilski dowie się o swym ojcu? Jak wiele może znieść człowiek? Jak daleko się posunąć? Mnożące się pytania wymagają odpowiedzi. Biel je przyniesie, uprzednio dostarczywszy silnych emocji.
Małgorzata Oliwia Sobczak Kolory zła. Biel Wyd. W.A.B. 2021 416 stron |
Zobacz też:
Nie wykluczam, że sięgnę. Ale musiałbym zajrzeć do poprzednich części. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPo tę serię na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńCała seria wydaje mi się ciekawa.
OdpowiedzUsuń