wtorek, 30 czerwca 2015

Co w wydawnictwach piszczy #48
(lipiec 2015 - cz. 1)

*** subiektywne zestawienie premier i wznowień z pierwszej połowy miesiąca ***

Amber
Steve Hamilton Pod lodowym księżycem - 7.07

Alex McKnight, były policjant i czasem prywatny detektyw, po tamtej nocy sprzed lat zaszył się w lasach Michigan. To była noc krwi i szaleństwa.

Nie potrafi o niej zapomnieć nawet wśród cichych, zasypanych śniegiem lasów.

Ale przemoc znowu wdziera się w jego świat, wraz ze zniknięciem dziewczyny, którą Alex usiłował chronić przed jej agresywnym chłopakiem. Kto porwał Dorothy? Kto włamał się do chaty Alexa? Kto krąży wokół niego? Kto go śledzi? Odpowiedź kryje się na skutym lodem pustkowiu, gdzie już wkrótce Alex stoczy samotną walkę o życie.

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Màxim Huerta "Sklep w Paryżu"
Odnaleźć kolory

Màxim Huerta
Sklep w Paryżu
Wyd. Marginesy
2015
296 stron
Mam na imię Teresa i kiedyś kochałam malarza imieniem Laurent[1].

To była młodzieńcza, nastoletnia miłość, której nie było dane przeobrazić się w trwałe, pewne uczucie łączące dwoje dorosłych. Dlaczego tak się stało? Pozwólcie, że pozwolę wam to odkryć dopiero wówczas, gdy sami sięgniecie po powieść hiszpańskiego pisarza Màxima Huerty, Sklep w Paryżu. Sama także nie od razu poznałam historię Teresy i Laurenta.

Bohaterkę potykamy w chwili, gdy ta prowadzi ustabilizowane, acz samotne życie w stolicy Hiszpanii, które ona sama określa mianem wegetacji.

Zajmowałam poddasze należące kiedyś do moich rodziców, pracowała w odziedziczonej po nich fundacji, a popołudniami czytałam książki - wybrane ze względu na okładki - albo włóczyłam się po antykwariatach w poszukiwaniu starych pocztówek z Paryża[2].

niedziela, 28 czerwca 2015

Janusz Kasza "Korrida. Taniec i krew"
Spektakl zakończony śmiercią

Janusz Kasza
Korrida. Taniec i krew
Wyd. Otwarte
2011
256 stron
Walka z bykiem zawiera w sobie skrajności: miłość i nienawiść, spokój i szaleństwo, gorączkę i zimne wyrachowanie, grzech i katharsis. Tak samo jak flamenco, czerwone wino i seks[1].

Corrida (pozwólcie, że będę tę nazwę zapisywać przez "c", bo jakoś do zapisu przez "k" nie mogę się przyzwyczaić) jest jednym z pierwszych skojarzeń, jakie przychodzą mi do głowy na myśl o Hiszpanii. Jest z nią równie mocno powiązana jak tapas, paella, flamenco czy fiesta, ale wzbudza o wiele więcej kontrowersji. W końcu bez względu na to, czy jest to wielka arena w Madrycie czy nieco mniejsza w którymś z andaluzyjskich miasteczek, czy na arenę wychodzi torreador światowej klasy czy też novillero (debiutant), większość widowisk kończy się śmiercią zwierzęcia, zamęczonego i zakłutego na arenie lub zabitego już poza nią. Co prawda są odmiany corridy, które nie kończą się aż tak drastycznie (np. francuskie - landyjska i kamargijska), ale znaczna część pokazów to show w wykonaniu pełnych entuzjazmu ludzi w wypasionych kostiumach i zwierzęcia, które chciałoby być w tym czasie wszędzie indziej, tylko nie tam gdzie jest.

Czy chciałabym zobaczyć kiedyś takie widowisko? Skłamałabym mówiąc, że nie, bo to jednak część hiszpańskiej kultury, która mnie ciekawi. Mąż twierdzi, że nie dotrwałabym do końca popisów torreadorów w lśniących kostiumach i może mieć rację. 

sobota, 27 czerwca 2015

Na co do kina?
* lipiec 2015 *

Subiektywne zestawienie potencjalnie dobrych filmów.

1 lipca

Pete Docter W głowie się nie mieści

Dorastanie bywa trudne, także dla Riley. Jak każdym z nas, bohaterką kierują uczucia: Radość, Strach, Gniew, Odraza i Smutek. Kiedy dziewczyna jest zmuszona porzucić swoje dotychczasowe życie na środkowym zachodzie USA, ponieważ jej ojciec dostał pracę w San Francisco, usiłuje dostosować się do nowej sytuacji. Chociaż Radość, najważniejsze uczucie, robi wszystko, by utrzymać pozytywną atmosferę, Riley nie jest łatwo odnaleźć się w nowym mieście, domu i szkole…



piątek, 26 czerwca 2015

Jaume Cabré "Jaśnie pan"
Śpiewająca żabojadka z odciętą dekapitacją

Jaume Cabré
Jaśnie pan
Wyd. Marginesy
2015
448 stron
- Jaśnie panie, mój syn nie jest mordercą.
- Doprawdy?[1]

Kataloński pisarz Jaume Cabré ma trzy znane mi twarze i pewnie wiele takich, których jeszcze nie miałam okazji poznać. Pierwsza z jego powieści, która pojawiła się na polskim rynku, Wyznaję, okazała się nie lada wyzwaniem czytelniczym, ale i wspaniałą przygodą literacką oraz muzyczną, wędrówką do różnych miejsc i czasów, fascynującą opowieścią. Rok później ukazały się Głosy Pamano i znów teraźniejszość splotła się z przeszłością, gdy za sprawą dzienników, pewna nauczycielka poznaje dramatyczną historię katalońskiego miasteczka i jej mieszkańców. Powieść ta okazała się dużo łatwiejsza w odbiorze, a autor skupił się raczej na snuciu opowieści niż literackich eksperymentach. 

Po lekturze Jaśnie pana, trzecie wydanej w Polsce powieści Jaume Cabré poznałam zupełnie inne oblicze pisarza. Wcześniej dał się poznać jako wspaniały opowiadacz i językowy ekwilibrysta, teraz potwierdziło się to, co zaobserwowałam na ubiegłorocznym spotkaniu autorskim Katalończyka w Krakowie - pisarz ma fantastyczne poczucie humoru.

czwartek, 25 czerwca 2015

[Pomysł na weekend]
Inwałd. Warownia Inwałd Park Średniowieczny



Niedawno pisałam Wam o Parku Miniatur w Inwałdzie, a dziś zapraszam na drugą część wycieczki do tamtejszego świata rozrywki - do Parku Średniowiecznego. O ile Park Miniatur to frajda dla dużych i małych, o tyle Warownia ucieszy przede wszystkim dzieci.

Na obszarze 2,5 tys. m2, oprócz zamku znajduje się Park Ruchomych Smoków. Kiczowate, ale pocieszne gady ożywają, gdy potencjalny obiad zbliża się w ich kierunku. Żywy smok potrafi np. kłapać paszczą, kręcić łbem czy wydawać dźwięki. Przy każdym skrzydlatym gamoniu stoi tabliczka, dzięki której dowiemy się co nieco na temat danego okazu.

środa, 24 czerwca 2015

"Kulinarne podróże po Chorwacji"
Dziś zjemy obiad w Dalmacji

praca zbiorowa
Kulinarne podróże po Chorwacji
Wyd. Burda Książki
2015
216 stron
Gdybym miała wskazać kraj, do którego najczęściej jeżdżą moi znajomi, byłaby to Chorwacja. Ciepło, stosunkowo niedaleko, pięknie. Jest gdzie odpocząć i co pozwiedzać. Jeśli miałabym jakiekolwiek wątpliwości, czy warto tam jechać, to z pewnością jedna z ostatnich moich lektur, wątpliwości te by rozwiała. 

Ostatnio coraz modniejsze stają się przewodniki niestandardowe, oferujące coś więcej niż tylko opis atrakcji turystycznych. Kulinarne podróże po Chorwacji do takich właśnie należą. Znajdziemy tu nie tylko opis kraju z podziałem na regiony, krótkie charakterystyki najciekawszych miejscowości, wartych zwiedzenia zabytków czy wyjątkowych imprez, ale także to, co sugeruje tytuł i okładka, czyli mnóstwo dobrego jedzenia.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Paryż 2015
Dzień drugi, czyli zakochać się w bazylice Sacré-Cœur
i błądzić ulicami Montmartre



Montmartre. Historyczna część Paryża położona na wzgórzu. Brukowane ulice, wąskie przejścia, liczne schody. Kiedyś przyciągała artystyczną bohemę, dziś turystów. Wiele dałabym za wehikuł czasu, który przeniósłby mnie w to miejsce z przełomu wieku XIX i XX. Póki co, słoneczny kwiecień z wieku XXI zachęca do przechadzki po Paryżu współczesnym.

W planie jest zwiedzanie bazyliki Sacré-Cœur, spacer śladami Amelii oraz wędrówka po cmentarzu Montmartre, gdzie pochowani zostali m.in. pisarze Émile ZolaStendhal, Alexandre Dumas, piosenkarka Dalida, malarz Edgar Degas. Wśród mogił Polaków znajdziecie tu grób Juliusza Słowackiego. Wieczorem prowadzeni spontaniczną decyzją, zwiedzamy miejsce, którego nie mieliśmy w planach. Los notki o nim się waży, ze względu na niepełnoletność niektórych czytelników bloga.

niedziela, 21 czerwca 2015

Karolina Wilczyńska "Zaplątana miłość"
Moc konfitury z fiołków

Karolina Wilczyńska
Stacja Jagodno. Zaplątana miłość
Wyd. Czwarta Strona
2015
342 strony
cykl Stacja Jagodno, tom 1

W sezonie letnim po kryminały sięgam dużo rzadziej niż zwykle. Bliskość urlopu, dłuższy dzień, pogodniejsze niebo, wygrzebane z dna szafy sukienki - wszystko to sprawia, że moje spojrzenie częściej kieruje się w stronę literatury mniej mrocznej, za to zatrzymującej ulotność chwil, czar miejsc i uczuć. Robię się bardziej sentymentalna i romantyczna, patrzę w gwiazdy, szczebioczę na widok małych, ślicznych piesków, zachwycam się zachodami słońca, a w stosie moich lektur lądują powieści obyczajowe. Często te, które mniej lub bardziej słusznie zalicza się do literatury kobiecej.

Prawą ręką odwracam kartki, lewa co rusz nurkuje w misce pełnej truskawek. Dziś towarzyszy mi Zaplątana miłość, pierwszy tom Stacji Jagodno, cyklu świętokrzyskich powieści obyczajowych Karoliny Wilczyńskiej. Trzy pokolenia kobiet, różne poglądy, pomysły, spojrzenia. I miłość. Zaplątana niemożliwie. Miłość łącząca i dzieląca, nie tylko ta damsko-męska, ale i pomiędzy pokoleniami kobiet, babcią, matką, córką. 

sobota, 20 czerwca 2015

Kalendarium wrażeń
*** 4 ***



Ostatnio nic mi się nie chce. Dziś miała być kolejna recenzja, ale sama się nie napisała, a mnie ani przez myśl nie przeszło, by jej pomóc. Nienawidzę tego uczucia, gdy czas przepływa mi przez palce, a ja zamiast zająć się czymś konstruktywnym, to tworzę notkę z cyklu Kalendarium wrażeń i się żalę. Drogi Pamiętniczku, jak mi źle...

No dobra, wcale tak źle nie jest. Tylko ten deszcz zmienia mnie w marudę. Na pocieszenie kupiłam sobie Travelera i w kolejce do kasy w markecie, podczytywałam artykuł o Andaluzji. Wakacje przecież tuż, tuż!

piątek, 19 czerwca 2015

Fabio Stassi "Ostatni taniec Chaplina"
Rozśmieszyć Śmierć

Fabio Stassi
Ostatni taniec Chaplina
Wyd. Marginesy
2015
280 stron
Jest 24 grudnia 1977 roku. Od sześciu lat w każde Boże narodzenie odwiedza mnie Śmierć. Siada przede mną i czeka. Wkładam wtedy moje ubranie włóczęgi i odgrywam któryś z dawnych numerów. Jeśli się zaśmieje, zyskuję kolejny rok życia: taką zawarliśmy umowę. Nie umrę, dopóki będę w stanie ją rozbawić[1].

I tak rok w rok, nieproszony gość zjawia się jak zły sen. Nie grzeszy uprzejmością, bywa złośliwy, ponad osiemdziesięcioletniego mężczyznę traktuje z politowaniem. W starszym panu w wytartych, wygniecionych spodniach i przyciasnym żakiecie, z melonikiem na głowie widzi żałosnego komedianta, a nie popularnego komika.

Tego roku Charlie Chaplin zatańczył z kostuchą po raz ostatni. Trudno jednak mówić tu o przegranej. W końcu to właśnie jemu, jako pierwszemu, udało się rozśmieszyć samą Śmierć.

czwartek, 18 czerwca 2015

[16] Wakacje 2014: Zombie w Barcelonie!

Notka z dedykacją dla Gosiarelli :)


Niedawno pisałam Wam o La Fiesta Mayor de Gràcia, barcelońskiej fieście w dzielnicy Gràcia. Wspomniałam wówczas, że jest to nie tylko czas zabawy, ale także odrobiny rywalizacji. Mieszkańcy przez cały rok zbierają materiały i przygotowują dekorację, by ulica, przy której mieszkają miała szansę zyskać miano tej najciekawiej przystrojonej.

środa, 17 czerwca 2015

Krzysztof Potaczała "Bieszczady w PRL-u 3"
Bieszczady spod kurzu i mchu

Krzysztof Potaczała
Bieszczady w PRL-u 3
Wyd. Bosz
2015
128 stron
Anegdota sprzed niemal dekady. Pociąg relacji Bałtyk - Wielkopolska. Grupa studentów geografii z jednej z poznańskich uczelni wracał z praktyk terenowych. Weseli, rozgadani, może nieco hałaśliwi. Jak to studenci, po tygodniu spędzonym nad morzem. Piasek w trampkach, wiatr we włosach, w żyłach gorąca krew.

Pociąg toczy się niespiesznie, bezprzedziałowy wagon sprzyja nawiązywaniu znajomości. Do dyskusji o wszystkim i niczym włącza się starsze małżeństwo z Poznania. W pewnej chwili rozmowy schodzą na to, kto skąd jest i jak trafił do Wielkopolski. Jedna ze studentek  chwali się rodziną w Bieszczadach, czym jak zwykle w rejonach północno-zachodnich, wzbudza zainteresowanie.

- Czemu tak daleko? - pada nieśmiertelne pytanie, które zapewne zbywa uśmiechem i wzruszeniem ramion.
- A pani rodzice, czym się zajmują? - dopytuje ciekawskie małżeństwo więc studentka chwali się nauczycielską rodziną.
- To tam są szkoły??? - Zdumienie staruszków jest przeogromne, a ona nie wie czy śmiać się czy płakać.

wtorek, 16 czerwca 2015

[Pomysł na weekend]
Inwałd. Park Miniatur Świat Marzeń



Mówiłam Wam kiedyś, że uwielbiam parki miniatur? Zawsze znajdę tam jakąś podróżniczą inspirację, dorzucę coś do listy marzeń, albo po prostu przyjrzę się budowlom, które już znam, a które także w wersji mini są zachwycające. 

Z Krakowa do parku rozrywki Inwałd Park jedzie się ok. godziny. Warto się tam wybrać z całą rodziną w słoneczny weekend, zwłaszcza, gdy część tej rodziny jest małoletnia i ma mnóstwo energii. Atrakcji jest na tyle, że pociechy będą miały gdzie ją spożytkować

poniedziałek, 15 czerwca 2015

Łukasz Orbitowski "Inna dusza"
Skorpion

Łukasz Orbitowski
Inna dusza
Wyd. Od Deski Do Deski
2015
432 strony
Non stop widzę czarne płatki, jakby obok coś się paliło, choć przecież nawet nie mogę się ogrzać. Chłód tylko. I to siedzi we mnie, i siedzi, i puścić nie może, a ja bym chciał, żeby ktoś mnie zabrał i wyleczył. Niech wyjmie ze mnie to straszne coś[1].

Wziąć rzeczywiste przestępstwo i utkać na jego podstawie powieść. Taką, która pozwoli spojrzeć na historię pod zupełnie innym kątem. Nie poprzestać na suchych faktach (śledził, zabił nożem, zadał x ciosów, ciało wrzucił do rzeki), ale i nie iść w stronę tabloidowych sensacji. Opowiedzieć historię zbrodni, ale i zbrodniarza. Kim był? Co sprawiło, że któregoś dnia odebrał życie drugiej osobie? Jakie miał motywy, o czym myślał nim zadał cios, dokąd błądziły jego myśli, gdy usuwał ślady?

Po świetnym Preparatorze Huberta Klimko-Dobrzanieckiego, niedawno powstałe wydawnictwo Od Deski Do Deski, proponuje kolejny tytuł, w którym fikcja miesza się z rzeczywistością, a prawdziwe morderstwo staje się fundamentem, na którym powstaje powieść fikcyjna, ale możliwa. Niezmiernie łatwo wyobrazić ją sobie w dobrze znanych nam realiach. I to wywołuje największe dreszcze.

niedziela, 14 czerwca 2015

Co w wydawnictwach piszczy #47
(czerwiec 2015 - cz. 2)

*** subiektywne zestawienie premier i wznowień z drugiej połowy miesiąca ***


Agora


Jeff Guinn Manson. Ku zbrodni - 24.06

Wstrząsająca biograficzna opowieść o Charlesie Mansonie, odpowiedzialnym za mord na Sharon Tate, żonie Romana Polańskiego. Jak unikającemu mydła analfabecie o wzroście 163 centymetrów udało się stać nowym wcieleniem Chrystusa, który mówił: „Zabij dla mnie, zgiń dla mnie”? Jak cwaniak, którego z Hitlerem łączył paskudny charakter, kompleks niskiego wzrostu i atawistyczny strach przed silniejszymi samcami innych ras mógł tać się jedną z ikon lat 60.? Trzy członkinie jego sekty, Susan Atkins, Patricia Krenwinkel i Leslie Van Houten najpierw zaszokowały Amerykę okrutnymi morderstwami w domach Romana Polańskiego i małżeństwa LaBianca. A następnie ekscentrycznym zachowaniem, demonstracyjnie kpiąc ze swoich ofiar i radośnie zmierzając do celi śmierci. Na czole rozżarzoną szpilką wypisały sobie X na znak, że wypisują się ze świata tak zwanych tradycyjnych wartości. Kim był człowiek, który pchnął je ku zbrodni? Autor bestsellerowych biografii Jeff Guinn odkrył nieznane fakty z życia Mansona, a także nowe szczegóły zbrodni na Sharon Tate. Stworzył jednocześnie porywającą opowieść o zbrodni i o brutalnym końcu raju dzieci-kwiatów.

sobota, 13 czerwca 2015

Zawiedziona. Bardzo, bardzo.
O nowoczesności, która zniszczyła klimat.

Helena Zubanovich w roli Carmen
[źródło]
(© Katarzyna Zalewska)


Dałam sobie tydzień na ochłonięcie. Objazdówka, na którą tuż po spektaklu wziął mnie mąż, ta z miastem rozświetlonym blaskiem lamp i peryferiami skąpanymi w mroku, nie dała efektu. Raz po raz przeżywałam swój zawód, ubierając rozczarowanie w coraz ostrzejsze słowa, coraz bardziej rozżalony ton. Więc dałam sobie tydzień. 

piątek, 12 czerwca 2015

Laura Lippman "Kiedy ciebie zabraknie"
O pięciu kobietach targanych tęsknotą

Laura Lippman
Kiedy ciebie zabraknie
Wyd. W.A.B.
2015
352 strony
Prawdziwe historie nieszczególnie mnie interesują, ale zafascynowało mnie pięć porzuconych kobiet. Kim jest żona bez męża, córki bez ojca, kochanka bez ukochanego?* - tak Laura Lippman tłumaczy, dlaczego wzięła na warsztat historię Juliusa Salsbury'ego, który dorobił się na przedsiębiorstwie hazardowym. W 1970 roku żona widziała go po raz ostatni. Miał wówczas pięćdziesiąt osiem lat, córki, kochankę i kłopoty z prawem. Cztery lata później trafił na listę "most wanted" stworzoną przez Interpol. 

Dokąd uciekł? Jakie były jego dalsze losy? 

Amerykańską pisarkę kryminałów nie tyle zainteresował jego życiorys, co położenie kobiet, które pozostawił. Żona, trzy córki, kochanka. Każda z nich musiała sobie poradzić ze statusem porzuconej i niepewnością co do losów tak ważnego w ich życiu mężczyzny. Choć autorka mówi o swej powieści Kiedy ciebie zabraknie jak o kryminale i właśnie z twórczości w tym gatunku jest znana, to mam wątpliwości co do tego, czy klasyfikacja ta jest właściwa.

czwartek, 11 czerwca 2015

Przyjaciele, Fredzia Phi-Phi i Mediolan



Lubicie Przyjaciół? Mnie żaden serial nie rozbawił tak, jak perypetie Rachel, Phoebe, Moniki, Joey'a, Chandlera i Rossa. Cała szóstka uśmiecha się z okładki 52. numeru English Matters i zachęca do lektury.

Nie wiem czy okładkowy artykuł zaskoczy wiernych fanów serialu (czy wiedzieliście, że rola Rossa była pisana specjalnie pod wcielającego się w tę postać Davida Schwimmera?), ale mam nadzieję, że zachęci do seansu tych, których do tej pory ominęła przyjemność poznania Joey'a specjalisty od kobiet, Chandlera zatrudnionego na stanowisku, którego nazwę tylko on potrafi zapamiętać, zafascynowanego paleontologią Rossa, jego siostrę-pedantkę Monikę, Rachel, może nie najlepszą w sporcie i kelnerowaniu, ale za to świetnie odnajdującą się w świecie mody i Phoebie, której świat zawdzięcza muzyczny hit o kotku śmierdziuszku.

środa, 10 czerwca 2015

Agnieszka Olejnik "Dziewczyna z porcelany"
To nie był sen

Agnieszka Olejnik
Dziewczyna z porcelany
Wyd. Czwarta Strona
2015
318 stron
Chciałbym stąd wyjść. Przebiec się kawałek, wybrać na siłownię, wycisnąć z siebie cały stres, a potem wziąć szybki prysznic, przelecieć jakąś miłą w dotyku dziewczynę i położyć się spać. Później obudzić się w akademiku i odkryć, że to wszystko było tylko koszmarnym snem.
Marzenie ściętej głowy[1].

Nic z tego nie było snem. Ani śmiertelny wypadek rodziców, ani fakt, że w wieku dwudziestu czterech lat świat Michała zachwiał się w posadach, a on sam z dnia na dzień musiał dojrzeć. Do tej pory w domu bywał rzadko, z rodzicami rozmawiał niewiele, ledwie znał swojego czteroletniego braciszka. Studiował informatykę, zarabiał stając raz po jednej, raz po drugiej stronie obiektywu. Jego zadbaną sylwetkę można było znaleźć w katalogach odzieżowych. Sam także lubił robić zdjęcia. Nagich kobiet, na przykład. Tych, które później tak ochoczo wskakiwały mu do łóżka. Nie unikał, nie odmawiał, posyłał uwodzicielskie spojrzenia, uśmiechał się czarująco, wystudiowanym ruchem gładził szyjkę butelki wina. Działało. 

wtorek, 9 czerwca 2015

[15] Wakacje 2014: Barcelona
Bawimy się!
La Fiesta Mayor de Gràcia



Za pierwszym razem się zagapiłam. Tyle było wokół nowości, wspaniałości, kolorów, że po prostu zapomniałam, że w jednej z dzielnic Barcelony trwa fiesta. 

Rok później wiedziałam, że tym razem muszę choć na chwilę zajrzeć do dzielnicy Gràcia. Organizowana co roku w sierpniu La Fiesta Mayor de Gràcia jest największą z barcelońskich fiest. Ulice są wówczas dla ruchu kołowego zamknięte, za to pełne ludzi. A ja mam mnóstwo zdjęć, bo co chwilę jakieś cudeńko pchało mi się w kadr.. Doceńcie mój trud wybrania niewielkiego ułamka ułamka z całej tej masy i dooglądajcie do końca, żeby się dowiedzieć, że to jeszcze nie wszystko. :D

poniedziałek, 8 czerwca 2015

Daniëlle Hermans "Tulipanowy wirus"
Tulipomania

Daniëlle Hermans
Tulipanowy wirus
Wyd. Marginesy
2015
336 stron
Czytam kolejne kryminały i niekiedy nie mogę się nadziwić, co też może stać się motywem zbrodni i jak często historie sprzed lat, a nawet wieków, powracają niczym bumerang, ścinając z nóg ludzi współcześnie żyjących.

Gdybym miała wskazać kwiat kojarzący się ze zbrodnią, wskazałabym prędzej kolczastą różę, świadka wielu miłości, rozstań, upokorzeń, zazdrości, kwiat o złożonej symbolice znany ludzkości od czasów starożytnych, niż tulipana, powszechnego w uprawie, choć dla Europejczyków odkrytego dopiero w połowie XVI wieku. A jednak to o zamieszanie wokół kwiatów z rodziny liliowatych, holenderska pisarka Daniëlle Hermans oparła fabułę swej debiutanckiej powieści Tulipanowy wirus

Tak właśnie po raz pierwszy usłyszałam u tulipomanii, zjawisku, które w XVI wieku ogarnęło Europę Zachodnią, a zwłaszcza Holandię. Istne szaleństwo, które dla wielu zakończyło się katastrofą, miało swój finał w 1637 roku, ale jak się okazuje, jego echo dotarło także do współczesnego Londynu.

niedziela, 7 czerwca 2015

Odrobina muzyki

[źródło]

Miała być recenzja niedawno czytanej książki. Albo notka o Barcelonie. Lub Inwałdzie. Albo o Carmen. Myślałam też, by napisać o kilku niezłych filmach albo o którymś ze spotkań autorskich. Ostatecznie długo wyczekiwane wysokie temperatury rozleniwiły mnie totalnie i jedyne co jestem w stanie zrobić, to podzielić się z Wami odrobiną fajnej muzyki licząc na to, że i Wy mi coś podrzucicie.

Zresztą, bądźmy szczerzy. Jest niedziela, ostatni dzień upalnego długiego weekendu i pies z kulawą nogą tu nie zajrzy. I nawet się nie będę dziwić. Ani psu, ani Wam.

sobota, 6 czerwca 2015

Zdarzyło się w maju 2015



Tak się złożyło, że w maju leń kanapowy wychylał nos za drzwi częściej niż zwykle. Odbiło się to negatywnie na liczbie przeczytanych książek i obejrzanych odcinków seriali, ale za to pozytywnie na samopoczuciu. 

piątek, 5 czerwca 2015

Herbjørg Wassmo "Te chwile"
"Nikt nie wie, jak będzie na końcu"

Herbjørg Wassmo
Te chwile
Wyd. Smak Słowa
2015
362 strony
Był taki czas, kiedy chętnie sięgałam po literaturę skandynawską, wcale nie celując w kryminały. Wtedy też z bibliotecznej półki ściągnęłam Dom ze ślepą werandą Herbjørg Wassmo. Emocje towarzyszące lekturze pamiętam do dziś, choć minęło niemal dziesięć lat, odkąd poznałam Torę, dziewczynkę, której życie jest pasmem smutku i upokorzeń. Później sięgnęłam po Księgę Diny, pasjonującą opowieść o silnej kobiecie, surowej, norweskiej rzeczywistości w drugiej połowie XIX wieku, o świecie realnym nierozerwalnie splątanym ze światem duchów. W przekładzie na język polski jest jeszcze Stulecie, wciąż mi nieznane. Któregoś dnia także i ono dostarczy mi solidnej porcji wzruszeń. 

Tymczasem trzymam w rękach Te chwile, powieść osobistą, autobiograficzną, zadedykowaną siostrze. Herbjørg Wassmo rozlicza się w niej ze swoją historią, z historią swojej rodziny, a ja wciąż zastanawiam się jak wiele jej samej można znaleźć na kartach poprzednich powieści. 

czwartek, 4 czerwca 2015

Najlepszy polski film kryminalny?

[źródło]


Tak o Ziarnie prawdy mówi Zygmunt Miłoszewski, współautor scenariusza, autor powieści, na której ów film się opiera. Reżyser, Borys Lankosz, nie zaprzecza.

O wersji literackiej sandomierskiej przygody prokuratora Teodora Szackiego, pisałam Wam w notce Zbrodnia w żółci. Ekranizację chciałam obejrzeć już dawno, ale najpierw nie było kiedy, później nie było jak, aż w końcu okazja nadarzyła się sama, bo program Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu przewidywał nie tylko bezpłatny seans, ale także nie lada gratkę, spotkanie z Zygmuntem Miłoszewskim i Borysem Lankoszem. Czy można takie wydarzenie ominąć? Nie można. Zwłaszcza jeśli zainteresowanie samym filmem jest równie wielkie, jak kulisami jego produkcji. 

środa, 3 czerwca 2015

Szymon Jędrusiak "Zawisza Czarny. Aragonia"
Rycerz z dzikiej Polonii

Szymon Jędrusiak
Zawisza Czarny. Aragonia
Wyd.44.pl
2015
452 strony
Koniec burzliwego wieku XIV zbliża się wielkimi krokami. Mieszkańcy Europy są zmęczeni. Nie oszczędziły ich epidemie (dżuma zdziesiątkowała ludność), głód niejednemu zajrzał w oczy, a wojny zbierały krwawe żniwa. Źle działo się także w Kościele, wokół papieskiego tronu zrobiło się nieco zbyt tłoczno. Rozłam (wielka schizma) miał potrwać wiele lat. 

W tym niełatwym okresie przeniesiemy się do Korony Aragonii, historycznego państwa powstałego na początku XI wieku. Tu, w Saragossie, mieszka młody Żyd, Samuel Abnarrabí, którego na potrzeby tej historii zwać będziemy Aaronem. Taki zabieg zastosował Szymon Jedrusiak, autor powieści historycznej Zawisza Czarny. Aragonia, by ułatwić czytelnikom lekturę i utrudnić pomylenie wnuka z dziadkiem, sławnym finansistą oraz kupcem, jak nietrudno zgadnąć Samuelem Abnarrabím. 

Naszym przewodnikiem po Aragonii będzie więc Aaron. Chłopiec od śmierci matki mieszka u wuja, Salomona, jednego z najzamożniejszych i najbardziej wpływowych Żydów Saragossy[1]. Gdy go poznajemy jest 1386 rok, a kłopoty wiszą w powietrzu. Nietrudno o nie, gdy drobny dzieciak naraża się trzem wyrostkom. Tym razem wszystko wymknęło się spod kontroli. 

wtorek, 2 czerwca 2015

Międzynarodowy Festiwal Kryminału - dzień piąty



Festiwalowa sobota była najbardziej intensywnym i emocjonującym dniem z sześciu, jakie spędziłam we Wrocławiu. Wiele się działo, a co bardzo ważne dla mnie, udało mi się porozmawiać z większością nominowanych autorów. Takie rozmowy oko w oko bywają bardzo inspirujące,  zaskakujące. I cenne. 

Poniżej znajdziecie relację z tego dnia i galerię zdjęć. Może choć trochę uda mi się Was przekonać, że Międzynarodowy Festiwal Kryminału to naprawdę świetna impreza, na którą każdy miłośnik literatury kryminalnej powinien wybrać się choć raz.

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Co w wydawnictwach piszczy #46
(czerwiec 2015 - cz. 1)

Pewnie już macie serdecznie dosyć postów o MFK, więc serwuję Wam przerywnik z zapowiedziami. Do MFK jednak wrócę. Spędziłam intensywne, ale wspaniałe sześć dni i po prostu muszę się z Wami podzielić wrażeniami. Bądźcie dzielni! ;)

***

*** subiektywne zestawienie premier i wznowień z pierwszej połowy miesiąca ***

Albatros

Khaled Hosseini Chłopiec z latawcem - 4.06

Afganistan, lata 70. Dwunastoletni Amir, syn zamożnego Pasztuna z Kabulu, wychowuje sie w domu bez kobiet. By zyskać uznanie w oczach ojca, wygrywa zawody latawcowe. Pomaga mu w tym starszy o rok Hasan, służący i towarzysz zabaw. Amir jest świadkiem, kiedy na Hasana napada banda miejscowych chłopaków pod wodzą psychopatycznego Asefa, który gwałci chłopca. Z tchórzostwa i wyrachowania nie staje w jego obronie, a nawet doprowadza do sytuacji , w której Hasan musi opuścić ich dom. Ćwierć wieku później dorosły Amir mieszka w USA, gdzie po wkroczeniu wojsk radzieckich do Afganistanu wyemigrował wraz z ojcem. Nie odstępuje go poczucie winy, świadomość własnej zdrady. Los daje mu szansę, by dokonać zadośćuczynienia. Musi zdobyć się na odwagę i powrócić do rządzonego przez talibów Kabulu, aby ocalić nie tylko siebie...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...