Lubicie Przyjaciół? Mnie żaden serial nie rozbawił tak, jak perypetie Rachel, Phoebe, Moniki, Joey'a, Chandlera i Rossa. Cała szóstka uśmiecha się z okładki 52. numeru English Matters i zachęca do lektury.
Nie wiem czy okładkowy artykuł zaskoczy wiernych fanów serialu (czy wiedzieliście, że rola Rossa była pisana specjalnie pod wcielającego się w tę postać Davida Schwimmera?), ale mam nadzieję, że zachęci do seansu tych, których do tej pory ominęła przyjemność poznania Joey'a specjalisty od kobiet, Chandlera zatrudnionego na stanowisku, którego nazwę tylko on potrafi zapamiętać, zafascynowanego paleontologią Rossa, jego siostrę-pedantkę Monikę, Rachel, może nie najlepszą w sporcie i kelnerowaniu, ale za to świetnie odnajdującą się w świecie mody i Phoebie, której świat zawdzięcza muzyczny hit o kotku śmierdziuszku.
Co jeszcze znajdziecie w tym numerze?
M.in. dowód na to, że problemy z ukończeniem szkoły wcale nie muszą oznaczać, że nic dobrego nas w życiu nie czeka. Właściciele CD Projekt, spółki zajmującej się produkcją i dystrybucją gier video, Michał Kiciński i Marcin Iwiński coś o tym wiedzą. Panowie pokazali, że warto mieć na siebie pomysł i dążyć do jego realizacji, że czasem trzeba odłączyć się od stada i wytyczyć własny szlak. W artykule przytoczony jest jeden z moich ulubionych cytatów:
Be yourself, everyone else is already taken.
[Oscar Wilde]
Queen nie lubię, więc tylko wspomnę, że Freddy Mercury jest także obecny w EM. Z dużo większym zainteresowaniem przeczytałam artykuł o Kubusiu Puchatku (albo Fredzi Phi-Phi - co chyba nigdy nie przestanie mnie bawić), zajrzałam za kulisy hollywoodzkiej fabryki słów (przy okazji polecam świetną książkę Mroczne serce Hollywood Douglasa Thompsona - naprawdę warto!), podążyłam śladami Herculesa Poirot, a w końcu dotarłam do Teksasu.
To oczywiście nie wszystko, zachęcam więc do lektury, a sama myślę nad tym, jaki jest mój ulubiony trailer filmowy. Tak, zgadliście, także i o trailerach możecie poczytać w 52. numerze English Matters.
***
chwilę później...
***
Ok, nadal nie wiem, jaki jest mój ulubiony trailer, ale pomyślę nad tym w wolnej chwili, a tymczasem napiszę jeszcze kilka słów o kolejnym magazynie językowym, który trafił w moje ręce, czyli 47. numerze Business English.
Na okładce, Burdż Chalifa (The Burj Khalifa), niemal 830-metrowy wieżowiec stojący w Dubaju. Najwyższy budynek na świecie. To właśnie Zjednoczone Emiraty Arabskie są tematem numeru, ze swoim bogactwem, rozrywkami oraz ciemnymi stronami (o których wiele mogłyby powiedzieć kobiety).
Kolejne tematy magazynu to m.in. drony, Minecraft, o moda na deskach surfingowych, firma Cadbury odpowiedzialna za wypuszczanie na świat produktów wywołujących ślinotok (czekolada!!!) i wiele, wiele innych. Jest też o tym, że czasami lepsze jest wrogiem dobrego i przedsiębiorcy powinni
piętnaście razy (a później jeszcze dwadzieścia) zastanowić się, nim
stare, rozpoznawalne logo zmienią na coś bardziej nowoczesnego, co
stałym klientom będzie się kojarzyć dosłownie z niczym W najbardziej interesującym mnie dziale (tak, mam na myśli dział turystyczny) tym razem zajrzymy do Mediolanu. A! Zapomniałam o czymś jeszcze. Jeśli czytaliście Wywieranie wpływu na ludzi, to z pewnością chętnie przeczytacie także artykuł o jej autorze, Robercie Cialdinim, Ojcu Chrzestnym Perswazji.
Business English to jak zwykle wiele tematów i mnóstwo treści. W ramach uzupełnienia numeru, można ściągnąć dodatek Business Social Media.
Odmeldowuję się na dziś życząc miłego dnia i wspaniałych lektur.
egzemplarz recenzencki |
Magazyny do kupienia m.in. TUTAJ.
Oglądałam kiedyś "Przyjaciół", taka zwariowana paczka :)
OdpowiedzUsuń... a ja "Czterech pancernych" (też kiedyś) :D
UsuńA ja oglądałam i to i oto :D
UsuńOto nie oglądałem :(
UsuńPowinienem żałować?
@Krzysztof: Oto prawda: TAK! :D
UsuńA "Czterech pancernych" też widziałam. I nawet psa!
Świetny numer, zresztą jak każdy. Jeszcze się nie zawiodłam na tym magazynie.
OdpowiedzUsuńTea bierz się do roboty i czytaj trochę magazynów obcojęzycznych - muszę się sama już motywować! :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy Tea posłucha. ;)
UsuńNie mam czasu na czasopisma ;)
OdpowiedzUsuńMam oba magazyny, ale tylko ten pierwszy skończyłam. Business jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńI o Malcie jest, a to jeden z moich wymarzonych kierunków :) Jest co czytać!
OdpowiedzUsuńMaltą ostatnio zainteresowała mnie koleżanka. Nawet nie miałam pojęcia, że tyle tam ciekawych miejsc do zwiedzania!
UsuńWłaśnie mam zamiar wziąć się za czytanie tego numeru. :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym poczytała o Przyjaciołach :)
OdpowiedzUsuńMam i czytam, ale końca nie widać :P Trochę się rozleniwiłam, a może po prostu potrzebuję zastrzyku pozytywnej energii :P
OdpowiedzUsuńProwiant, kocyk, magazyn i jazda nad rzekę czy inne jezioro. ;)
Usuń