cykl Polski psychopata, tom 5 |
- (...) Ona wtedy powiedziała coś takiego...
- Co?
Że zemsta nie jest najważniejsza. Że najważniejsze jest to, żeby ofiara zrozumiała, że przegrała wszystko. Że dopiero wtedy naprawdę staje się ofiarą. Pamiętam, że aż mi dreszcze przeszły po plecach[1].
Kryminał przez wielkie K
Podczas gdy wielu pisarzy kryminalnych, główną intrygę opakowuje mnóstwem wątków obyczajowych, historycznych tworząc coraz bardziej monumentalne powieści, Mariusz Czubaj oddaje w ręce czytelników "czysty" kryminał. Mocny, mroczny, ściskający za gardło. Kryminał, w którym intryga jest osią fabuły, a to, co ją otacza jest ściśle z nią związane.
W Dziewczynce z zapalniczką, piątym tomie cyklu Polski psychopata z profilerem Rudolfem Heinzem, autor cyzeluje każde słowo. Nie ma tu przegadania, nadmuchanych scen, które nic nie wnoszą do fabuły. Jest konkret. I to konkret o dużej sile rażenia, co wcale nie oznacza epatowania przemocą, kadrów przesyconych brutalnością, krwią, cierpieniem. To, czego czytelnik nie widzi, a co rozegrało się niejako poza kadrem, wciąż boli. U fundamentów tej historii leży bowiem ludzkie cierpienie, które niesie za sobą kolejne dramaty.
W Dziewczynce z zapalniczką sprawy do rozwikłania mamy dwie. Obydwie korzeniami sięgają do przeszłości. Niezaleczone rany, pragnienie zemsty, zadawnione urazy, pęczniejące przez lata poczucie żalu, niesprawiedliwości, złości - mało kiedy z upływem czasu znikają bez śladu. Z czym mamy do czynienia w tym przypadku? Okaże się z czasem. Jedno jest pewne. Konsekwencje wydarzeń sprzed lat są bolesne.
W sylwestrową noc ktoś zamordował Jacka Szymona, dawnego mentora, a przy okazji kumpla Rudolfa Heinza. Wiele wskazuje na to, że i życie naszego profilera jest zagrożone. Niedawno z więzienia wyszedł przestępca, który pała pragnieniem zemsty na policyjnym duecie. Czyżby właśnie zabrał się do realizacji planu odwetu?
Jacek Szymon mógł jednak narobić sobie wrogów na wiele innych sposobów. Wszak ma na koncie wiele przeprowadzonych dochodzeń, tych zakończonych sukcesem i tych, które nie skończyły się wykryciem i skazaniem sprawcy przestępstwa. Jedno z nich dotyczyło morderstwa sześcioletniej dziewczynki, której okaleczone zwłoki znaleziono w piwnicy willi znajdującej się w katowickiej dzielnicy Brynowo. Po dziewięciu latach od tamtego dramatu, Heinz, który właśnie rozmyślał nad odejściem z policji, powraca do nierozwikłanej sprawy.
W Dziewczynce z zapalniczką, piątym tomie cyklu Polski psychopata z profilerem Rudolfem Heinzem, autor cyzeluje każde słowo. Nie ma tu przegadania, nadmuchanych scen, które nic nie wnoszą do fabuły. Jest konkret. I to konkret o dużej sile rażenia, co wcale nie oznacza epatowania przemocą, kadrów przesyconych brutalnością, krwią, cierpieniem. To, czego czytelnik nie widzi, a co rozegrało się niejako poza kadrem, wciąż boli. U fundamentów tej historii leży bowiem ludzkie cierpienie, które niesie za sobą kolejne dramaty.
Mariusz Czubaj, Poznań 2018 |
Przeszłość, która nie daje się pogrzebać
W Dziewczynce z zapalniczką sprawy do rozwikłania mamy dwie. Obydwie korzeniami sięgają do przeszłości. Niezaleczone rany, pragnienie zemsty, zadawnione urazy, pęczniejące przez lata poczucie żalu, niesprawiedliwości, złości - mało kiedy z upływem czasu znikają bez śladu. Z czym mamy do czynienia w tym przypadku? Okaże się z czasem. Jedno jest pewne. Konsekwencje wydarzeń sprzed lat są bolesne.
W sylwestrową noc ktoś zamordował Jacka Szymona, dawnego mentora, a przy okazji kumpla Rudolfa Heinza. Wiele wskazuje na to, że i życie naszego profilera jest zagrożone. Niedawno z więzienia wyszedł przestępca, który pała pragnieniem zemsty na policyjnym duecie. Czyżby właśnie zabrał się do realizacji planu odwetu?
Jacek Szymon mógł jednak narobić sobie wrogów na wiele innych sposobów. Wszak ma na koncie wiele przeprowadzonych dochodzeń, tych zakończonych sukcesem i tych, które nie skończyły się wykryciem i skazaniem sprawcy przestępstwa. Jedno z nich dotyczyło morderstwa sześcioletniej dziewczynki, której okaleczone zwłoki znaleziono w piwnicy willi znajdującej się w katowickiej dzielnicy Brynowo. Po dziewięciu latach od tamtego dramatu, Heinz, który właśnie rozmyślał nad odejściem z policji, powraca do nierozwikłanej sprawy.
Kryminalne mięcho
Za przykuwającą uwagę okładką (ach, jak miło, że tytułową dziewczynkę symbolizuje ów ognisty warkocz zgrabnie skomponowany z resztą elementów, a nie jeden z tych damskich portretów, które widnieją na co drugiej książce) kryją się świetny pomysł, zgrabnie skrojona fabuła, napięcie utrzymane do ostatniego rozdziału.
Dziewczynka z zapalniczką, okrojona z wątków społeczno-obyczajowych tak chętnie wprowadzanych przez wielu współczesnych pisarzy kryminalnych, okazała się pełnowartościowym kryminalnym mięchem, które zadowoli nawet wybredne podniebienie. Nie ma tu lekkostrawnych dodatków, odciągających od dania głównego ozdobników. Całość polana jest gęstym, ciężkim sosem nie dających się zignorować emocji. Pochłania się to kryminalne danie wielkimi kęsami, ale po konsumpcji czytelnik będzie potrzebował sporo czasu, by przetrawić historię. Ma ona swój boleśnie gniotący ciężar. Silnie działa na wyobraźnię i emocje, a zachowania bohaterów są dobrze umotywowane i psychologicznie wiarygodne.
To jeden z najlepszych polskich kryminałów, jakie wpadły mi w tym roku w ręce.
[1] Mariusz Czubaj, Dziewczynka z zapalniczką, Wyd. W.A.B., 2018, s. 183.
Cykl Polski psychopata
1. 21.37 - recenzja
2. Kołysanka dla mordercy
3. Zanim znowu zabiję
4. Piąty Beatles - recenzja
5. Dziewczynka z zapalniczką
Zobacz też:
spotkanie autorskie z Mariuszem Czubajem i Katarzyną Bondą (Wrocław 2014) - fotorelacja
Mariusz Czubaj i Zygmunt Miłoszewski w pojedynku grafomanów
Mariusz Czubaj na blogu
Po takiej entuzjastycznej recenzji, nie da się przejść obojętnie obok tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńBardzo dobrze mi się czytało tę książkę. Wciągająca historia, w której nie było przegadanych fragmentów. Zgadzam się z Tobą, że to jeden z najlepszych tegorocznych kryminałów.
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam tak hmm... "czystego" kryminału. I zaskoczona jestem, że tak mi się spodobał. Może w końcu zmobilizuję się do nadrobienia wcześniejszych książek autora, bo kilka mi zostało do przeczytania. :)
UsuńTylko brać książkę i czytać:)
OdpowiedzUsuńSłusznie. :)
UsuńMuszę koniecznie przeczytać :) Bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńNie zawiedziesz się. Jestem pewna. :)
UsuńPolskie kryminały do tej pory mnie omijały, ale jeśli mam zacząć przygodę z jakimś polskim - to od tego zacznę. Pozdrawiam w parna letnią noc :)
OdpowiedzUsuńJest mnóstwo świetnych polskich kryminałów, więc nie daj się im dłużej omijać. :)
UsuńMuszę przeczytać..tak zachwalasz,lubię dobre kryminały 💞
OdpowiedzUsuńAż wstyd, ale zupełnie nie znam. Nazwisko gdzieś tam mi się od czasu do czasu przewija na fbooku, ale to już piąta część?
OdpowiedzUsuńI ponoć tak dobre ksiązki? No way! trzeba nadrobić ;)
Piąta, ale nie musisz znać poprzednich, żeby ją przeczytać. :)
UsuńOkładka książki jest mi znajoma :)
OdpowiedzUsuńA treść? :P
UsuńMarzę o czasie na czytanie kryminałów. Na razie czeka stosik merytoryczny:)
OdpowiedzUsuńTo może jak się uporasz z bieżącym stosikiem? :)
UsuńTreściwy kryminał jak widzę,ale na razie wolę coś lżejszego
OdpowiedzUsuńWięc może za jakiś czas? :)
Usuń