AnnRK: Myśli i słowa wiatrem niesione: Zdarzyło się w sierpniu 2018

czwartek, 6 września 2018

Zdarzyło się w sierpniu 2018

Lubię te moje podsumowania. Zawsze jakoś mi tak raźniej się robi na myśl, że choć mistrzem organizacji nie jestem, a lenistwo czasami bierze górę, to jednak każdy miesiąc przynosi coś ciekawego.

W sierpniu były to dwa wypady (do Trójmiasta i do Torunia), znalazł się czas i na spotkanie z Przemysławem Kossakowskim (świetne!) i na dwa wypady do kina. Zakręcenie spowodowało, że zapomniałam o rozpoczęciu sierpniowych flamencowych warsztatów z garrotin, ale na szczęście po ominięciu jednej lekcji, na trzy pozostałe dotarłam bez przeszkód. Udało mi się przeczytać aż 13 książek, co, biorąc pod uwagę objętość niektórych z nich, jest naprawdę satysfakcjonującym mnie wynikiem.

Ogólnie - pozytywnie i już zacieram ręce na myśl o rozpoczętym już wrześniu. Zaczął się pięknym koncertem i jestem pewna, że dalej będzie jeszcze ciekawiej.

Przeczytane w sierpniu

To był piękny czytelniczo miesiąc, satysfakcjonujący nie tylko ilościowo. W ręce wpadło mi kilka prawdziwych perełek. Dziki, Jak przemijający cień, Rysa i Hotel Varsovie. Bunt chimery - każda z tych książek to zupełnie inna literatura. Łączy je to, że odebrały mnie światu na dobrych kilka godzin.

Obejrzane w sierpniu

Terry Gilliam Człowiek, który zabił Don Kichota (ocena: 6/10)
Eric D. Howell Głosy ze ściany (7)
Michael Pearce Pod ciemnymi gwiazdami (9)

Pierwsza produkcja, Człowiek, który zabił Don Kichota, okazała się dawką rozrywki pełnej absurdów. Było głównie zabawnie, ale nieco i refleksyjnie, całkiem ciekawie, choć nie bez dłużyzn.

Głosy ze ściany okazały się produkcją intrygująco tajemniczą, choć bez efektu "wow". Oglądało się je jednak z zainteresowaniem, no i na Emilię Clarke zawsze miło popatrzeć.

Ostatni film mnie znokautował. Wydrapałam z niego pewne swoje emocje i do teraz kłują mnie one pod paznokciami. A to wrażliwe miejsce. Dla niektórych będzie to kino przerysowane. Mnie Pod ciemnymi gwiazdami walnęło w splot słoneczny. Tydzień po seansie wciąż boli.

Słuchane w sierpniu

James Blunt Sun On Sunday

Marillion Lavender

Aquilo Who Are You

Kodaline Shed a Tear

Maryla Rodowicz Zajączek słońca

Zdarzyło się w sierpniu

wypad do Trójmiasta

Możecie wierzyć lub nie, ale to był mój pierwszy wypad nad może w celu wylegiwania się na plaży. Tak, pierwszy raz rozłożyłam ręcznik, wbiłam się w kostium, posmarowałam olejkiem (zapominając o dupsku, o czym ono przypominało mi później przez kilka dni) i rozpłaszczyłam jedynie z rzadka zaglądając do książki lub od czasu do czasu wskakując do morza. Okazuje się, że z grupą fantastycznych ludzi, człowiek może się przekonać nawet do tego, czego unikał jak ognia całe lata.

Oprócz plażowania, udało się też co nieco zobaczyć w okolicach. Wprawdzie Twierdza Wisłoujście była akurat zamknięta dla zwiedzających, ale za to zaliczyliśmy spacer po Westerplatte i Wyspie Sobieszewskiej.

Twierdza Wisłoujście

Westerplatte

Wyspa Sobieszewska

Wyspa Sobieszewska

Wyspa Sobieszewska

spotkanie z Przemkiem Kossakowskim

Bardzo pozytywne spotkanie, na którym Przemek Kossakowski rozbawił nas do łez opowiadając m.in. o swojej najnowszej podróży na Indonezję. Jak będziecie mieli okazję go posłuchać. Idźcie!