2017 To będzie dobry rok!

Tak. Po raz trzeci powtórzę. To będzie dobry rok! Z takim nastawieniem żegnam całkiem niezły rok 2016 i uśmiecham się do jego następcy. Bo przecież pozytywne nastawienie to pierwszy krok do spełnienia marzeń, których mam sporo. Chcę, żeby był lepszy, bardziej owocny. Ciekawszy, inspirujący. I będę do tego dążyć.



Magda Omilianowicz (ta od świetnej i przerażającej Bestii) udostępniła niedawno na Facebooku hasło, które bardzo do mnie trafiło: Marzenia się nie spełniają. Marzenia się spełnia! Nie wiem kto jest jego autorem, ale należy mu się pudełko wypasionych czekoladek i butelka dobrego wina.

Nie mówmy więc tylko chciałabym... marzy mi się..., ale myślmy, jak te marzenia wcielić w życie. Tym właśnie się zajmę.

Nie sądzę by ten nowy rok był dla mnie przełomowym, ale mam nadzieję, że dobrze go wykorzystam. W tym roku nie robię konkretnych planów, ale chciałabym:

- Bliżej poznać kulturę hiszpańską i latynoamerykańską. Książki, filmy, muzyka, artykuły w Internecie czy magazynach, może koncerty, wystawy czy spektakle. Mam nadzieję, że uda mi się wpasować w ten punkt także podróże.

- Szlifować języki. Przede wszystkim hiszpański i angielski, ale marzy mi się także np. francuski i rosyjski. Zapisanie się na kurs hiszpańskiego było najlepszą ubiegłoroczną decyzją. Mam nadzieję, że zapał do nauki mi nie minie.

- Czytać, czytać, czytać. Nie tylko kryminały, ale także reportaże i literaturę podróżniczą, czyli to, co pozwoli mi poznać i zrozumieć świat wokół.

- Podróżować. Bo podróże uczą, pozwalają nabrać doświadczenia, spojrzeć na siebie i świat z szerszej perspektywy. I nieważne, czy będzie to wypad za miasto, wyjazd na targi czy festiwal czy też wycieczka za granicę - z każdego takiego wyjazdu przywożę nie tylko namacalne pamiątki, ale także zdjęcia, wspomnienia, znajomości, doświadczenia, pomysły.

- Nauczyć się efektywnie zarządzać czasem. Jestem w tym coraz lepsza, ale wciąż przede mną długa droga. Podobno nie da się wydłużyć doby. Ale można działać tak, by jak najlepiej ją wykorzystać.

- Wprowadzić do życia hygge. Tak, złapałam bakcyla. Chcę stworzyć wokół siebie przytulną przestrzeń, nauczyć się cieszyć z drobiazgów, odpoczywać z czystym umysłem, czasem przystanąć, a nie tylko gonić, nie czekać na szczęście, ale zaprosić je do siebie.

Trzymajcie kciuki za realizację tych planów! A Wam z całego serca życzę, by Wasze plany i pomysły mogły doczekać się realizacji, byście znaleźli odwagę nie tylko na to, by marzyć, ale także by te marzenia spełniać.

Mirosław Jędrowski i Danuta Jachyra

Życie jest piękne (Bądź jak ptak)