tetralogia z Saszą Załuską, tom 4 |
Może do tego sprowadza się szczęście? Do decyzji o pozbyciu się tego, co zbędne. Zanim rozpocznie się na nowo, trzeba opróżnić przestrzeń ze śmieci, wykarczować krzaki i wypielić ogród. By to, co piękne, dobre i zdrowe, mogło bez przeszkód rozwijać się na nowym polu. Wtedy walki stają się zbędne. Osiąga się spokój i pewność. A z tego bierze się prawdziwa siła. I pozostaje tylko codzienna dbałość o to, co jest naprawdę nam bliskie. Jeśli więc odwrócimy się na pięcie od tych, którzy nas krzywdzą, okazuje się, że szczęście jest w zasięgu ręki.*
Tetralogia z profilerką kryminalną, Saszą Załuską, dobiegła końca. Zamyka ją tom, Czerwony Pająk, w którym to w końcu poznajemy sekrety głównej bohaterki i jej skomplikowany życiorys. Fani Saszy się ucieszą. Profilerka stanowi oś fabuły i to wokół jej postaci zogniskowane są wszelkie zdarzenia. Raczej nikt więc nie będzie narzekał (a zdarzało się przy okazji lektury poprzednich tomów), że niby główna bohaterka, a w treści jest jej stosunkowo mało.
Miałam napisać, że dla Saszy zaczyna się wyjątkowo ciężki okres, ale hmm... W życiorysie tej kobiety chyba nie było innych. Poranione plecy profilerki uniosły tak wiele... Aż dziw, że jeden człowiek tyle wytrzymać potrafi.
Załuska tym razem drży o życie swojego dziecka. Nieznani sprawcy porwali Karolinę. Postawiona na nogi policja jest bezradna. Samej Saszy udaje się ustalić nieco więcej, ale i ona wciąż odbija się od ściany. Kobieta ma świadomość tego, jak wysoka jest stawka i jak niebezpieczni jej wrogowie. Pętla na szyi Załuskiej zaciska się coraz mocniej. Wygląda na to, że nic więcej nie da się w tej sprawie zrobić. Pewnego dnia profilerka znika bez śladu. Gdy w Babich Dołach, w starej torpedowni, nurek znajduje ciało kobiety, komendant Robert Duchnowski nie ma wątpliwości co do tożsamości denatki. W jaką aferę zaplątała się Sasza, że pociągnęło to za sobą tak dramatyczne wydarzenia?
By odpowiedzieć na to pytanie, Katarzyna Bonda zabiera nas w przeszłość. Z licznych retrospekcji stopniowo składa się obraz życia jej bohaterki.
Miałam napisać, że dla Saszy zaczyna się wyjątkowo ciężki okres, ale hmm... W życiorysie tej kobiety chyba nie było innych. Poranione plecy profilerki uniosły tak wiele... Aż dziw, że jeden człowiek tyle wytrzymać potrafi.
Załuska tym razem drży o życie swojego dziecka. Nieznani sprawcy porwali Karolinę. Postawiona na nogi policja jest bezradna. Samej Saszy udaje się ustalić nieco więcej, ale i ona wciąż odbija się od ściany. Kobieta ma świadomość tego, jak wysoka jest stawka i jak niebezpieczni jej wrogowie. Pętla na szyi Załuskiej zaciska się coraz mocniej. Wygląda na to, że nic więcej nie da się w tej sprawie zrobić. Pewnego dnia profilerka znika bez śladu. Gdy w Babich Dołach, w starej torpedowni, nurek znajduje ciało kobiety, komendant Robert Duchnowski nie ma wątpliwości co do tożsamości denatki. W jaką aferę zaplątała się Sasza, że pociągnęło to za sobą tak dramatyczne wydarzenia?
By odpowiedzieć na to pytanie, Katarzyna Bonda zabiera nas w przeszłość. Z licznych retrospekcji stopniowo składa się obraz życia jej bohaterki.
W Czerwonym Pająku przeszłość będzie ogromnie istotna dla wyjaśnienia przebiegu zdarzeń. I nie mówię tu wyłącznie o prywatnych wątkach Saszy, ale o czymś o znacznie większym zasięgu. Były oficer wywiadu i dawny przełożony bohaterki, znajduje się obecnie na liście tych postaci, które występują już jedynie w retrospekcjach. Mężczyzna był w posiadaniu dokumentów, które mogą narobić kłopotów niejednemu ważnemu politykowi. W interesie wielu osób jest więc zdobycie owych kompromitujących papierów. W wyścigu o nie biorą udział mocni gracze. Politycy, służby specjalne, mafia. Sasza staje się pionkiem w grze, bo nie jest tajemnicą, że zrobi wszystko, by ratować córkę. Są tacy, którzy nie mają skrupułów przed wykorzystaniem tego faktu.
Podejrzane układy, kłopotliwe akta, tajne służby prężnie działające przed laty i te wciąż aktywne, świat polityki i mafii, ludzie bez oporów krzywdzący innych, gotowi zabić, jeśli uznają, że to przysłuży się ich sprawie - taki zestaw gwarantuje bezpardonową walkę. Takiej walki będziemy świadkami. Przeraża skala działań, przeraża bezkarność sprawców zła.
No cóż, nie jest to optymistyczna książka.
Stępiony pazur
Katarzyna Bonda oddaje do rąk czytelników powieść ogromnie złożoną, wielowątkową, przez którą przewijają się tabuny postaci. Nie jest to więc łatwa w czytaniu. Przywiązanie autorki do realizmu i detali widoczne jest choćby we wspomnianej scenie znalezienia przez nurka kobiecych zwłok. Powstał ogromnie plastyczny obraz, czytelny także dla tych, którzy z nurkowaniem nie mają nic wspólnego i nie do końca zdają sobie np. sprawę z jaki ryzykiem wiąże się zbyt szybkie wynurzanie. Plastyczność opowieści jest zresztą dużym atutem autorki. Kolejne kadry są wyraźne, a dialogi żywe, przeniesione z życia, autentycznie brzmiące.
Jednocześnie ta szczegółowość sprawia, że często było po prostu nużąco. Dialogi zdają się nie mieć końca, a mocne rozbudowanie fabuły o rozliczne wątki stawia przed czytelnikiem nie lada wyzwanie. Łatwo się pogubić, w nazwiskach, ksywkach, powiązaniach. Bywały momenty, kiedy płynęłam raźno na fali zdarzeń, innym razem utykałam znużona. Jeśli kogoś niespecjalnie interesują archiwa i spiski, to może mieć z Czerwonym Pająkiem problem. Jeśli ktoś ceni oszczędność wyrazu, to nie ma czego tu szukać.
Lubię twórczość Katarzyny Bondy, ale tym razem muszę przyznać, że czytało mi się ciężko. Momentami miałam wrażenie, że fragmentom bliżej do raportu niż powieści. Grzęzłam w detalach, utykałam przy ciągnących się partiach dialogowych. Ogromnie doceniam pracę autorki nad tą powieścią, ale całość zupełnie do mnie nie trafiła. Zbyt to wszystko rozwlekłe, zbyt przegadane. Cierpi na tym dynamika, siada napięcie.
Autorka powtarza, że jej książki od dawna nie są tylko kryminałami. Czerwony Pająk to rzeczywiście dużo więcej. Problem w tym, że za dużo. Świetnie zapowiadająca się seria w finałowym tomie przyniosła rozczarowanie. Gdzieś po drodze stępił się pisarski pazur. Szkoda. Bardzo szkoda.
Katarzyna Bonda Czerwony Pająk Wyd. Muza 2018 816 stron |
* Katarzyna Bonda, Czerwony Pająk, Wyd. Muza, 2018, s. 661.
***
Koniecznie zajrzyj też tutaj!
Cykl z Saszą Załuską
Cykl z Hubertem Meyerem
1. Sprawa Niny Frank - recenzja
Spotkania
spotkanie autorskie Katarzyny Bondy i Mariusza Czubaja (Wrocław 2014)
spotkanie autorskie z Katarzyną Bondą (Poznań 2014)
Katarzyna Bonda na MFK 2015
Katarzyna Bonda jako Sasza Załuska na MFK 2015
Katarzyna Bonda, Gaja Grzegorzewska i Marta Guzowska na MFK (Wrocław 2015)
spotkanie autorskie Katarzyny Bondy na Grandzie (Poznań 2015)
Włamanie do konwencji. Kobiety w kryminałach - Katarzyna Bonda, Gaja Grzegorzewska i Katarzyna Puzyńska na Grandzie (Poznań 2015)
1. Sprawa Niny Frank - recenzja
Spotkania
spotkanie autorskie Katarzyny Bondy i Mariusza Czubaja (Wrocław 2014)
spotkanie autorskie z Katarzyną Bondą (Poznań 2014)
Katarzyna Bonda na MFK 2015
Katarzyna Bonda jako Sasza Załuska na MFK 2015
Katarzyna Bonda, Gaja Grzegorzewska i Marta Guzowska na MFK (Wrocław 2015)
spotkanie autorskie Katarzyny Bondy na Grandzie (Poznań 2015)
Włamanie do konwencji. Kobiety w kryminałach - Katarzyna Bonda, Gaja Grzegorzewska i Katarzyna Puzyńska na Grandzie (Poznań 2015)
Katarzyna Bonda na Grandzie (Poznań 2016)
Inne
Najlepsze książki według Katarzyny Bondy
Bonda znaczy jakość! - wywiad z Katarzyną Bondą
Inne
Najlepsze książki według Katarzyny Bondy
Bonda znaczy jakość! - wywiad z Katarzyną Bondą
Do tej pory czytałam jej jedną książkę..☺
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia?
Usuńprzyjemna,ale nie bez wad ;)
UsuńCiekawa jestem, czy sięgniesz po kolejne. :)
UsuńCała tetralogia jest dla mnie słaba, a Czerwony Pająk wręcz straszny. Jak piszesz: ciągnące się dialogi oraz spiski i archiwa, to coś, co mnie kompletnie nie interesuje. Całą powieść Sasza biega z jakimiś papierami, WTF? To jest książka szpiegowsko-gangsterska, a nie kryminał. Ki czort wie, co mnie podkusiło do jej czytania, mimo, że wiedziałam już z poprzednich części jak to wygląda.
OdpowiedzUsuńMnie się poprzednie tomy podobały, nawet "Lampiony", na które tyle osób narzekało. Ale ten tom kompletnie do mnie nie trafił.
UsuńMam podobne zdanie. Ten finałowy tom nie do końca mnie przekonał. W tym gąszczu szczegółów, nazwisk i powiązań straciłam gdzieś obraz całej historii. Poza tym na tle poprzednich części tutaj dynamika akcji mocno ucierpiała. "Czerwony pająk" mnie nie porwał, moim zdaniem najlepszy tom tej tetralogii to "Okularnik".
OdpowiedzUsuńMnie też najbardziej wciągnął "Okularnik". Nawet nie wiem kiedy tę cegłę połknęłam. Pozostałe dwa tomy także dobrze mi się czytało, więc tym większe jest rozczarowanie finałem.
UsuńNie czytałam jeszcze niczego od tej autorki. 😊
OdpowiedzUsuńPlanujesz to zmienić?
UsuńJa też niczego tej Autorki nie czytałem. Ale tym razem to nie moje zbytnio klimaty, szukam czegoś lżejszego. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoże seria z Meyerem Ci podpasuje?
UsuńWstyd się przyznać, że jeszcze nie było mi dane poznać twórczości Bondy. Mam nadzieję, iż w końcu nadrobię zaległości.
OdpowiedzUsuńNiekoniecznie wstyd, ale myślę, że mimo wszystko warto sięgnąć po jej twórczość.
UsuńMam całą serię dopiero przed sobą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Udanej lektury! :)
UsuńMój autograf ma mniejszy rozmach. :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńJa czytałam tylko ,,Pochłaniacza", ,,Okularnik" czeka i czeka, może w 2019 go w końcu przeczytam.. Szkoda, że ostatni tom słabiutki ;/
OdpowiedzUsuń"Okularnik" jest rewelacyjny! :)
UsuńZaczęłam czytać tę serię, ale nie mogłam przez nią przebrnąć, więc odpuściłam. Mimo, że jestem fanką kryminałów to te książki nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńOne są trochę obok kryminałów. Niby kryminał, a jednak nie do końca.
UsuńJa przeczytałam całą serię i najbardziej przeszkadzała mi wielowątkowość i wielość bohaterów, a to nie pozwoliło mi samej odgadnąć kto jest tym "złym"... Ale dla porównania muszę jeszcze zapoznać się z innymi powieściami Katarzyny Bondy...
OdpowiedzUsuńJa planuję powrót do serii o Meyerze, bo czytałam tylko pierwszy tom. :)
Usuń