Być może Malcolm XD to koleś, którego mijacie codziennie w drodze do pracy. Może staliście z nim przed laty ramię w ramię na Dniach Agestu, albo minęliście go w przejściu podziemnym przy Victoria Station, gdy stał oniemiały słuchając popisów wokalnych kumpla. Kim jest Malcolm XD? Nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że jego historyjki podbiły Internet.
Emigracja, czyli Polak na Wyspach
Te historyjki to pasty, czyli teksty, które można udostępniać innym użytkownikom. Jedna z nich, o ojcu fanatyku wędkarstwa, została nawet zekranizowana i to z nie byle jaką obsadą, bo w filmie zagrali m.in. Jan Nowicki i Marian Dziędziel.
Na co dzień Malcolma XD znajdziecie na Facebooku. Ostatnio zamieszkał także w wielu biblioteczkach, a to za sprawą humorystycznej Emigracji.
O czym jest Emigracja, zgadywać nie musicie. Jak mówi tytuł, tak jest. Główny bohater, jak wielu Polaków, ma za sobą epizod wyjazdu w celach zarobkowych na Wyspy Brytyjskie. O swym pobycie wśród poddanych królowej Elżbiety II opowiada nie w krótkich pastach, do jakich przyzwyczaił nas autor, a w powieści. Może niewielkiej objętościowo, ale za to obfitej w zdarzenia. Nasz bohater ma zdolność do przyciągania tak problemów, jak i ciekawych ludzi. Nie liczcie więc na nudną relację znad zmywaka. Będzie dużo dobrej zabawy.
O emigracji z humorem
Poczucie humoru Malcolm XD ma specyficzne. Bywa mocno ironicznie, wulgarnie i groteskowo, ale przy tym zgrabnie językowo i ze sporą dawką trafnych obserwacji rozmaitych zachowań społecznych. Nie brak tu przerysowanych postaci, kpin, drwin i złośliwości, ale poza granicę dobrego smaku autor nie wychodzi.
Ja ten styl kupuję. Styl i poczucie humoru. Dałam się wciągnąć w wir zdarzeń, które wiodą od polskiej prowincji po plantację kapusty. Po drodze nauczymy się życia od tirowców i handlu kamperami od Cyganów, trafimy do squatu w samym centrum Londynu i do mieszkania multikulturowego. Poznamy Romana, co to nada akcji impetu, przyjrzymy się scenkom z życia rikszarzy i zderzymy z nadinterpretacją politycznej poprawności.
Emigracja literówkami wkurza, fabularnymi twistami bawi, kreacjami postaci rozbraja, a celnością obserwacji wywołuje chęć przybicia autorowi piątki. Albo chociaż żółwika. Podoba mi się gra na stereotypach, a lekki, prześmiewczy ton sprawia, że całość czyta się z uśmiechem. Jest na luzie, często absurdalnie i ironicznie, a przy tym w punkt. Niby to wszystko takie przesadzone, a jednak wcale nie miałam wrażenia, że oglądam świat odbity w krzywym zwierciadle. On taki jest. Tyle, że u Malcolma XD jest bardziej.
Doradza się zasiąść do lektury z luzem i dystansem, a później po prostu pośmiać. Z bohaterów Emigracji i przy okazji z nas samych.
Malcolm XD Emigracja Wyd. W.A.B. 2019 240 stron |
Raczej nie planuję jej teraz czytać ✨
OdpowiedzUsuńTo raczej nie jest książka dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńA ja tytuł zapisuję :)
OdpowiedzUsuńNie moje gusta ale pewnie wiele osób będzie chciało przeczytać tą książkę, w końcu teraz tyle się mówi o emigracji do Londynu itd.
OdpowiedzUsuńPtzeczytałam i...nie mogę się już doczekać następnej. Pod roboczym tytułem "Pastrami" ma się ukazać pod koniec roku. Na Gwiazdkę jak znalazł.
OdpowiedzUsuńhttp://booklips.pl/premiery-i-zapowiedzi/zapowiedzi-grupy-wydawniczej-foksal-na-jesien-2019/
OdpowiedzUsuńLiterówki faktycznie mogą denerwować, ale dobrze, że ogólnie całokształt jest na luzie, często absurdalnie i ironicznie.
OdpowiedzUsuńChętnie poczytałabym o różnych zachowaniach społecznych. Skoro jest i humor, książka musi być ciekawa. Mam wrażenie, że dzięki niej mogłabym się sporo dowiedzieć.
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś wcześniej widząc recenzję ksiazki obczaiłam Facebooka. Przeczytać też mam ochotę, może być zabawnie :)
OdpowiedzUsuń