Dziś nie będzie recenzji, zapowiedzi, stosików ani podsumowań. Ten wpis należy do tzw. "zupełnie innej beczki", a dotyczy... niepewnej przyszłości bloga.
Część z Was już wie, a reszcie śpieszę donieść, że od października zaczęłam pracę w Wydawnictwie Poznańskim. Od teraz maczam swoje palce w marketingu Czwartej Strony Kryminału.
Część z Was już wie, a reszcie śpieszę donieść, że od października zaczęłam pracę w Wydawnictwie Poznańskim. Od teraz maczam swoje palce w marketingu Czwartej Strony Kryminału.
W związku z powyższym, przyszłość bloga staje się niepewna. Zmienił się tryb dnia, zmieniły priorytety, a moje lektury zdominują oczywiście lektury z Grupy Wydawnictwa Poznańskiego, które byłoby mi tutaj recenzować niezręcznie, choć zamierzam Wam o nich wspominać w social mediach.
Nie chcę rezygnować z bloga, bo zwyczajnie lubię to miejsce. Dzięki blogowaniu poznałam wielu świetnych ludzi: pisarzy, wydawców, przedstawicieli mediów, blogerów i tych, którzy po prostu lubią czytać książki. Dzięki blogowaniu jestem tu, gdzie jestem. Mam biurko z widokiem na jesień i pozytywnych ludzi wokół siebie. Ludzi, którzy tak jak ja, kochają książki. Dzięki blogowaniu sporo się nauczyłam, a teraz wygląda na to, że nauczę się jeszcze więcej. Blog otworzył mi rozmaite drzwi, a ja nie zwykłam wahać się zbyt długo przed korzystaniem z ciekawych okazji. Jedną z nich okazała się zmiana pracy.
Co dalej z blogiem?
Szczerze mówiąc, nie wiem.
Aniu, rozwijaj skrzydła w nowej pracy, poszerzaj horyzonty. Życzę Ci powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńBrawo! Świetnie, że blog otworzył Ci wiele drzwi. To wspaniałe uczucie, znam to z autopsji. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńOj tak! Dziękuję. :)
UsuńGratuluję wspaniałego rozwoju. Trzymam za Ciebie kciuki Aniu. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńSzkoda ale trzeba myśleć o swoim rozwoju :)
OdpowiedzUsuńTak, czas najwyższy. :)
UsuńAle blogowi nie pozwolę umrzeć.
Trzymam kciuki !
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńGratuluję i życzę powodzenia :) A na blogu zawsze możesz wstawiać swoje przygody z tańcem i spotkania z pisarzami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Leacathy
Dziękuję.
UsuńPomyślę o tym. :)
Gratulacje :). Ale bloga nie porzucaj ;).
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPostaram się. Na razie jakoś ogarniam, a co będzie dalej - zobaczymy. :)
Hoho, a to się nazmieniało. Powodzenia. Podpisano: (-) Wielbiciel Marininy :D
OdpowiedzUsuńAno. :D
UsuńDziękuję. :)
A wiesz, że nasza najnowsza Marinina mi się podobała? Może faktycznie wcześniej źle trafiłam. :D
Wieczny odpoczynek znaczy? Obawiam się, że te emeryckie tomy po prostu wszystkie są przeciętne, a wcześniej można było trafić naprawdę dobre i bardzo dobre. Ale dla Nasti Kamieńskiej warto.
UsuńAniu, gratulacje! Taka praca to spełnienie marzeń każdego książkoholika! Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńOj, tak. Cieszę się, że się udało.
bloga zostaw, może jeszcze do niego wrócisz;)
OdpowiedzUsuńUsuwać nie zamierzam. Co więcej, będę się starała, żeby funkcjonował najlepiej jak to możliwe. :)
UsuńGratuluję i mam nadzieję, że jednak nadal będziesz tu zaglądać. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńRobię co mogę. :)
Gratuluję! Brawo :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńJa też Ci gratuluję, ale pisz dalej :), :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie
Dziękuję. :)
UsuńBędę robić co w mojej mocy!
Aniu, serdecznie gratuluję :) Liczę, że nie uciekniesz stąd całkiem.
OdpowiedzUsuńTo co, widzimy się w KRK, targi po różnych stronach barykady? :)
Dziękuję. :)
UsuńNiestety nie w tym roku. ;)
Może warto poszerzyć tematykę, nie warto rezygnować z bloga.. Zwłaszcza,że na prawdziwe pasje zawsze da się znaleźć czas ;)
OdpowiedzUsuńOd pasji miał być drugi blog, entuzjastycznie.pl, ale brak mi na niego czasu. :(
UsuńWierzę że kontaktu nie stracimy. Fajki Barcy
OdpowiedzUsuńNie stracimy! :)
UsuńNo i co ja teraz będę czytać?!
OdpowiedzUsuńKsiążki! :D
UsuńSerdecznie gratulujemy!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńPo pierwsze serdeczne gratulacje. O takiej pracy marzy wiele osób. Trzymam za Ciebie kciuki powodzenia. Po drugie są rzeczy ważne i ważniejsze, ale nie rezygnuj z blogowania. Blog zaczeka a najwierniejsi czytelnicy też. Nie liczy się ilość a jakość tekstów. Będzie mniej- trudno i tak będą super.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Baaaardzo miłe, jest to, co napisałaś. :)
UsuńAniu, jeszcze raz gratulacje! Spełniaj się, rozwijaj się, pędź po marzenia, kochana :* Czy w Krakowie zobaczymy Cię już na stoisku Czwartej Strony? :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńNiestety w tym roku jeszcze nie, ale w kolejnych na pewno! :)
Gratulacje, Aniu! Powodzenia w pracy! A na blogu bywaj... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńAch, tak coś widziałam, że u Ciebie zawodowe zmiany. Super - trzymam kciuki i tak po cichutku zazdraszczam :) Ja się od jakiegoś czasu noszę z poczuciem, że coś bym chciała w tym temacie zmienić, ale trochę brak odwagi, a trochę takiego miejsca, którego byłabym mniej więcej pewna, że właśnie tam odnajdę to, czego mi brak :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mimo wszystko z bloga nie zrezygnujesz - mniej wpisów też będzie okej, warto będzie na nie czekać.
Dziękuję. :)
UsuńJa też długo nie miałam odwagi na zmiany. Aż w końcu poczułam, że to jest właśnie ten moment i jeśli teraz czegoś nie zmienię, to szybko tego nie zrobię. A później okazało się, że akurat trzeba człowieka w miejscu dla mnie idealnym. No i jestem.
Trzymam więc kciuki za Twoje zmiany. :)