AnnRK: Myśli i słowa wiatrem niesione: Marta Matyszczak "Wypocznij i zgiń"

środa, 8 kwietnia 2020

Marta Matyszczak "Wypocznij i zgiń"

Kryminał pod psem, tom 7

Wypocznij i zgiń to już siódme spotkanie z Guciem i jego dwunożnymi przyjaciółmi, dziennikarką (a teraz także znaną youtuberką) Różą Kwiatkowską i prywatnym detektywem Szymonem Solańskim. Ekipa to barwna, a wplątując się w kolejną kryminalną aferę, znów dostarcza rozrywki i wywołuje szeroki uśmiech. Pod tym względem zawsze można na nich liczyć!

Gdzieś tam zawsze czeka na nich trup.

Prywatny detektyw Szymon Solański dostaje zlecenie od właściciela wyciągu narciarskiego na szczawnickiej Palenicy. Trup znaleziony w pobliżu owego wyciągu to kłopot dla miejscowych. Mniej ich martwi fakt, że ofiarą jest lokalny biznesmen, Mateusz Słowik. Bardziej, że na turystów może działać odstraszająco świadomość iż morderca pozostaje na wolności. A tego bardzo by nie chcieli.

Rzeczony Szymon Solański wraz z Różą Kwiatkowską oraz kundelkiem Guciem przyjeżdżają na miejsce, zamieszkują w Willi Martyna i zabierają się do śledztwa na cztery nogi i trzy łapy.

Śledztwo to nie tylko naprowadzi ich na ślad mordercy, ale i pewną historię z przeszłości. Tak się bowiem składa, że to nie jedyna dramatyczna i nagła śmierć w tej okolicy. W 1927 roku wydarzyło się tu coś, co nie pozostaje bez wpływu na bieżące zdarzenia.

Duża dawka dobrego humoru

Przeszłość przeplata się z teraźniejszością. By rozwiązać zagadkę śmierci Słowika, trzeba poznać historie ludzi z jego otoczenia, ale i ich przodków. Niektórzy mieszkają tu od pokoleń, a upływ czasu nie zawsze sprawia, że to co było, odchodzi w zapomnienie. Widać wyraźnie, że ten i ów za sobą nie przepadają, a czasem widać mniej wyraźnie, że między kimś a kimś zgrzyta. Ktoś wykazuje jawną wrogość, ktoś inny knuje w ukryciu, a trup Słowika czeka na sprawiedliwość.

Solański i Kwiatkowska, jak to oni, do rozwiązania zagadki dążą ścieżkami krętymi i wyboistymi, a ich działania bywają nad wyraz nieszablonowe. Ich prywatna relacja, w teorii uporządkowana, w praktyce jak zwykle pełna punktów zapalnych, nierzadko wpływa na przebieg dochodzenia. Efekty oceńcie sami. Ja tylko doradzam wzięcie popcornu, bo sceny z ich udziałem będą niczym zdjęte z ekranu komediowego kina.

Kto zna poprzednie części ten wie, że po bohaterach można się spodziewać wszystkiego. Wpadek rozmaitego kalibru, szermierek słownych, złośliwych komentarzy, szalonych pomysłów, pełnych temperamentu scen. Wszystko to okraszone sporą dawką humoru.

Tej ekipy nie da się nie lubić!

Niezmiennie pozostaję fanką guciowej narracji. Sprytny kundelek, miłośnik śląskiej kiełbasy, wierny towarzysz Szymona i Róży, piesek wierny i niezawodny w kryminalnych zmaganiach, od czasu do czasu zabiera głos i wtedy mamy okazję spojrzeć na poczynania ludzkie z psiej perspektywy. To zawsze moje ulubione momenty.

Wypocznij i zgiń, podobnie jak pozostałe tomy serii Kryminały pod psem, dostarczają przedniej rozrywki. Polubicie Gucia, zaprzyjaźnicie się z Szymonem, a Róża będzie wam bliska. Tej ekipy chyba nie da się nie lubić!

Polecam więc nie tylko ten siódmy tom, ale i całą serię. Zwłaszcza na te momenty, kiedy dawka śmiechu i uśmiechu jest bardzo potrzebna.

Wybierzcie się z bohaterami do Szczawnicy, by rozgryźć tajemnicę śmierci Słowika, poznać lokalne sympatie, antypatie i inne antagonizmy, a także zanurzyć się w latach dwudziestych ubiegłego wieku, kiedy to szczawnickie zdroje przyciągały rozmaite osobistości.