Wilki są fascynujące. Piękne, majestatyczne, wzbudzające respekt. I chyba odwiecznie wplątane w konflikt z pasterzami. Wątek ten pojawi się w powieści graficznej Wilk. Autor scenariusza i ilustracji, Jean-Marc Rochette, wspaniale go wykorzystuje by opowiedzieć o spotkaniu natury i człowieka. I o tym co z tego spotkania może wyniknąć.
Człowiek i wilk, wilk i człowiek
Gaspard jest pasterzem wypasającym stado owiec gdzieś we francuskich górach Écrins. Dla niego owce są warte tyle, co zwitek banknotów, który otrzyma, gdy wyśle je na rzeź. Szlag go trafia, gdy liczebność stada zmniejsza się za sprawą wilków. Wszak to zmniejsza jego dochód.
Z drugiej strony mamy wilczycę, która chcąc nakarmić młode, czai się na owcę. Ginie jednak z ręki Gasparda, a młody wilczek od tej pory musi radzić sobie sam.
Minie trochę czasu, gdy ścieżki człowieka i wilka znów się splączą. Wszak na tej planecie człowiek i dzika przyroda nie są odrębnymi wyspami. Co z tego spotkania wyniknie? Bardzo dużo dla obydwu stron. A dla czytelnika lekcja na temat tego, że warto nauczyć się współżycia z żywym otoczeniem nie dyktując warunki, a pracując nad kompromisem. Niech to będzie dom nas wszystkich.
Lekcja współistnienia
Jean-Marc Rochette opowiada prostą, a jednak trafiającą w sedno historię. Nie narzuca żadnego punktu widzenia. Nie staje po stronie pasterzy tracących swoje owce w wyniku starcia z wilkiem. Nie staje się też eko-bojownikiem, choć zwraca uwagę na roszczeniowość człowieka, jego chciwość i działania niszczące środowisko w imię zaspokajania ludzkiej chciwości.
Wilk jest z jednej strony zgrabną opowieścią fabularną, z drugiej mądrą lekcją o życiu. Powieść graficzna Francuza to zdecydowanie więcej niż opowieść o człowieku, który stracił wiele, a teraz pała chęcią zemsty na niewinnym stworzeniu.
Na pierwszym planie mamy mężczyznę przepełnionego bólem straty bliskich osób, w którym kipi złość i poczucie krzywdy. Samotnik Gaspard jednocześnie żyje blisko natury i ma wiele szacunku do dzikich stworzeń (o czym świadczy choćby poruszająca scena z orłem), ale i nieobca jest mu chciwość, a wojna wypowiedziana wilkom każe wątpić w jego zdolność do prowadzenia życia w zgodzie z dziką przyrodą.
Nasza wspólna przestrzeń
Ten pierwszy plan służy głębszej opowieści i związanymi z nią refleksjami odnośnie miejsca człowieka w królestwie zwierząt. Czy koegzystencja ta musi być podszyta nieustanną walką, rywalizacją, egoizmem? Czy możliwe są kompromisy? Jak daleko posunie się człowiek w niszczeniu równowagi wypracowanej przez naturę i jakie mogą być tego efekty? Czy biorąc to, co oferuje bogactwo naszej planety nie powinniśmy też dawać czegoś od siebie?
Mnożą się pytania i refleksje, a kolejne kadry powieści migają przed oczami. Wilk to świetna opowieść. Piękna tak fabularnie, jak i graficznie. Mądra, dająca do myślenia. Mówi o tym, że świat nie jest nasz. Wszystkich stworzeń. I jeśli chcemy, by był miejscem przyjaznym do życia, musimy o to zadbać. Współpracując. Nie walcząc.
Jean-Marc Rochette Wilk przeł. Paweł Łapiński Wyd. Marginesy 2020 114 stron |
Czuję się mocno zachęcona do lektury tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie jak Agnieszka, recenzja świetna. A niegdyś byłem fanem komiksów :)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się graficzne powieści, choć żadnej jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam fanką komiksów, więc i po ten nie sięgnę, choć Twoja recenzja bardzo mi się podoba. Wydaje się, że mimo błahej formy, treść jest głęboka i wartościowa. Super. Zawsze miałam takie przeświadczenie, że komiks to tylko lekkie i przyjemne, rozrywkowe treści, które niewiele wnoszą. A tu wygląda na to, że może być wręcz przeciwnie.
OdpowiedzUsuńRzadko kiedy mam okazję przeczytać powieści graficzne. Ta wygląda bardzo intrygująco!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)