Listopad był i znikł. Dni leciały jak szalone. To był chyba najbardziej ekspresowy listopad jaki pamiętam, a przy tym pod różnym względem bardzo intensywny. Lubię tak.
Zapraszam na bardzo krótkie podsumowanie.
Strefa czytelnika
- Sylvia Plath Szklany klosz (ocena: 5/6) - recenzja
- Eva García Sáenz de Urturi Rytuały wody (4,5) - recenzja
- Eduardo Mendoza Król przyjmuje (3) - recenzja
- Tomasz Michniewicz Chrobot (6) - recenzja
- Nathalie Ferlut & Tamia Baudouin Artemizja (4) - recenzja
- Bernard Minier Na krawędzi otchłani (4) - recenzja
- Hanna Greń Wioska kłamców (premiera 29 stycznia!)
- Ann Cleeves Martwa woda
Osiem przeczytanych książek to nie jest imponujący wynik, ale cóż - taki etap. I choć trochę mi żal tych wszystkich nieprzeczytanych tomów, to myślę sobie, że nie zamieniłabym obecnego życia na te czasy, kiedy potrafiłam czytać niemal jedną książkę dziennie i właściwie robiłam niewiele więcej.
Numer jeden listopada? Zdecydowanie Chrobot Tomasza Michniewicza. Polecam całym serduchem! Do przeczytania i przemyślenia.
Strefa widza
Filmy:
- Agnieszka Holland Obywatel Jones (ocena: 7/10)
- Carlos Gutiérrez Medrano Salma w krainie dusz (5)
Obywatel Jones był mocnym seansem i myślę, że kiedyś wrócę do tej historii za sprawą książki. Salma w krainie dusz okazała się nieporozumieniem i podejrzewam, że będzie zawodem dla każdego, kto spodziewa się produkcji na miarę Coco. Jedyne, co mnie ujęło to możliwość zobaczenia jak mogłyby wyglądać Minionki po śmierci.
Seriale:
- Seks w wielkim mieście (sezon 1 i 2)
Potrzebowałam serialu z krótkimi odcinkami i niezbyt angażującego umysł. No i znalazłam. Seks w wielkim mieście to mocny serialowy akcent w popkulturze, więc postanowiłam w końcu nadrobić oglądanie. Podchodziłam sceptycznie, bo - wiadomo - to nie kryminał. Mile się zaskoczyłam, więc obecnie oglądam sezon trzeci i wciąż dobrze się bawię.
Strefa melomana
Billie Eilish Wish You Were Gay
Sasha Sloan Dancing With Your Ghost
Deb Ryder Bad Bad Dream
*** ZOBACZ POZOSTAŁE PODSUMOWANIA ***
Mnie e listopadzie udało się przeczytać tylko. 6 książek, co bardzo mnie smuci.
OdpowiedzUsuńWspaniałe podsumowanie !
OdpowiedzUsuńDziało się. ;) A ja tego serialu nie znam, a widzę, że powinnam poznać.
OdpowiedzUsuńWow, dla mnie osiem książek w miesiącu to nieosiągalny wynik, także mogę tylko pozazdrościć. :)
OdpowiedzUsuńOsiem książek w miesiącu to całkiem dobry wynik, ja tyle nie dałam rady przeczytać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszą książka listopada jest Largo pétalo de mar 👌🏻
OdpowiedzUsuńWbrew Twojej opinii, myślę, że masz imponujące listopadowe wyniki. Życzę Ci, by grudniowe były jeszcze lepsze. :)
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńDobry wynik! U mnie jest podobnie. Tak w ogóle to witam cię już nieblogowo po kilku miesiącach niebywania na blogach. Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze. Pozdrawiam.
Książki jak zwykle wybrane doskonale i faktycznie - "Chrobot" Tomasza Michniewicza to tytuł, który nie tylko warto przeczytać, ale również należy przemyśleć. Refleksje jednak nasuwają się same. Mamy nadzieję, że Twój grudzień będzie nieco spokojniejszy niż listopad, a szczególnie w Święta uda się zwolnić! :)
OdpowiedzUsuń