Kryminał historyczny? Hmm... Nie do końca moja bajka. Ale gdy zobaczyłam, że 1793 poleca Frederik Backman, nie miałam już wątpliwości. Niklas Natt och Dag i jego debiut, trafili na moją listę must read. Czy żałuję? Absolutnie nie!
Zwłoki w rynsztoku
Jak sugeruje tytuł, mamy 1793 rok. Jest jesień, a my znajdujemy się w Sztokholmie, gdzie dokonano makabrycznego odkrycia. Kim jest człowiek, którego potwornie okaleczone, pozbawione kończyn ciało wydobyto z rynsztoka? Kim jego oprawca i dlaczego z tak niesamowitym okrucieństwem zakończył życie mężczyzny?
Prawnik z wykształcenia, Cecil Winge, niechętnie podejmuje się zbadania sprawy, ale po raz kolejny policji udaje się namówić go do współpracy. Cierpiący na suchoty mężczyzna, wplątuje się w niebezpieczną aferę, która zaprowadzi go tam, gdzie czają się mrok, strach i niebezpieczeństwo.
Jesień, lato, wiosna, zima
Niklas Natt och Dag opowiada wspaniale! Barwnie, sugestywnie, z dbałością o szczegóły tak udanie tworzące tło i klimat tej powieści. Nie ma tu miejsca na dłużyzny, a jednocześnie akcja nie pędzi na łeb, na szyję. Wszystko tu jest w odpowiednich dawkach, pozwalających wciągnąć się w opowiadaną historie, zżyć z jej bohaterami, poznać życie w Szwecji z końca XVIII wieku i przeżyć naprawdę ciekawą przygodę.
Zaczynamy jesienią, towarzysząc Cecilowi. Później cofamy się do lata, by odkryć jak doszło do okaleczenia mężczyzny. Następnie wykonujemy jeszcze jeden krok w tył w czasie. Główną bohaterką staje się pewna młoda kobieta, która wpada w ogromne kłopoty. Wreszcie, gdy mamy komplet bohaterów i sporo wiadomości, na osi czasu wędrujemy do przodu. Zimą poznajemy rozwiązanie zagadki.
Świetny debiut!
1793 ma świetnie rozplanowaną intrygę, bogate tło i równie bogatą paletę emocji. Bohaterowie nie mają tu łatwo. Życie mocno ich doświadcza, decyzje muszą podejmować niełatwe, a bliskość śmierci odczuwalna jest na każdym kroku. Wciąga ta historia, oj, wciąga. Od niemal pierwszych stron towarzyszyła mi ciekawość. Nie tylko chciałam poznać rozwiązanie zagadki kryminalnej, ale i finał losów poszczególnych bohaterów, z którymi mocno zdążyłam się zżyć. Sporo w postaciach niejednoznaczności, sporo wewnętrznego rozerwania. Nie zawsze postępują słusznie, ale ich decyzje zawsze wynikają z przeżytych zdarzeń. Są bardzo ludzcy w swych problemach i rozterkach.
Autor barwnie odwzorował opisywane realia. Bogate tło sprawia, że nietrudno sobie wyobrazić opisywane kadry. Wnętrza zrujnowanego domu, dzielnice biedoty, przędzalnię wypełnioną szeptami przerażonych kobiet, zaułek pełen burdeli, gwarne bary. Ta powieść tętni życiem, choć pada na nią cień śmierci. Jest wehikułem czasu do świata mrocznego, brudnego, w którym życie człowieka jest towarem. Często niskiej wartości. 1793 to opowieść napędzana silnymi emocjami z rodzaju tych, które mogą budować, ale nierzadko mają destrukcyjny charakter.
Polecam i czekam na więcej.
Niklas Natt och Dag 1793 przeł. Wojciech Łygaś Wyd. Sonia Draga 2021 526 stron |
Ja bardzo lubię kryminały historyczne
OdpowiedzUsuńJa mam czasem mieszane odczucia co do thrillerów i kryminałów, ale historyczne - niegdyś uwielbiałem. Pozdrawiam serdecznie przy piątku :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zaintrygowana tą książką.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale mam na nią chrapkę. To moje klimaty!
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie.
OdpowiedzUsuńI feel about it and love learning more on this topic. Keep it up, thanks!!
OdpowiedzUsuńA fantastic blog and i’ll come back again for more useful content. Thanks
OdpowiedzUsuńIntimately, the article is in reality the best on this topic. Keep on writing!
OdpowiedzUsuńI appreciate this content, this article has been really peaked my eye. Thanks
OdpowiedzUsuń