wtorek, 1 grudnia 2020

Roland Schulz "Jak umieramy"

 

O umieraniu, śmierci i żałobie. Rzeczowo, interesująco, bez patosu. W książce Jak umieramy. Co powinniśmy wiedzieć o śmierci, niemiecki reporter Roland Schulz, krok po kroku przeprowadza czytelnika przez kolejne etapy związane z odbywaniem tej ostatniej podróży człowieka.

Przychodzi samotnie, odchodzi w towarzystwie

O śmierci się raczej myśli niż mówi. A myśli raczej wtedy, gdy jest już tuż obok. O śmierci wiemy, że przychodzi samotnie, odchodzi w towarzystwie. Czasem osoby nam dalszej, czasem bliższej, któregoś dnia - nas samych. Czy można się na nią przygotować? Są tacy, którzy potwierdzą i ci, którzy zaprzeczą pełni przekonania, że ona zawsze przychodzi za wcześnie. Pewne jest to, że bez względu na nasze podejście, zjawi się i tak, a skoro jej nie unikniemy to warto wiedzieć o niej jak najwięcej. Warto wiedzieć jak umieramy.

Gdy Roland Schulz miał zostać ojcem, wraz z żoną zaczytywał się literaturą związaną z narodzinami. Postanowiwszy przy tej okazji poczytać także o tym, co czeka na człowieka na drugim końcu jego linii życia, odbił się od ściany. A raczej regałów bibliotecznych, na których publikacji zaspokajających jego ciekawość próżno było szukać. Postanowił więc zgłębić nurtujący go temat. W efekcie powstała publikacja, którą oceniam jako bardzo wartościową.

Jak umieramy - książka, którą powinien przeczytać każdy

Jak umieramy. Co powinniśmy wiedzieć o śmierci to pozycja, którą powinien przeczytać każdy, bo jak mało która, każdego dotyczy.

Roland Schulz świetnie przygotował się do tego, by rzeczowo opowiedzieć o umieraniu, śmierci i żałobie, o wszystkich aspektach związanych z ostatnią podróżą człowieka. Przeczesywał archiwa w poszukiwaniu wiedzy, czytał wyniki badań naukowych, ale i osobiste zapiski umierających. Jednak przede wszystkim rozmawiał z tymi, którzy towarzyszą człowiekowi na tym końcowym etapie. Wśród jego rozmówców znaleźli się m.in. lekarze medycyny paliatywnej i sądowej, personel pielęgniarski, pracownicy hospicjów, przedsiębiorcy pogrzebowi, lekarze dokonujący oględzin zwłok organizatorzy pożegnań zmarłych, osoby pomagające w żałobie, a także duchowni, członkowie rodzin umierających czy wreszcie sami śmiertelnie chorzy. Odwiedzał krematoria i hale pożegnań. Gromadził informacje związane z każdym etapem umierania, śmierci i żałoby. 

Wszystkie etapy umierania, śmierci, żałoby

Ta chęć zgromadzenia jak największej wiedzy dała efekt w postaci książki, która jest lekturą mądrą, ważną i potrzebną. Roland Schulz opowiada o tym co dzieje się z ciałem podczas procesu umierania, a także później, gdy już wszystkie rodzaje śmierci zostaną odnotowane. Szokujące może się wydać to, że jego bohaterem staje się... czytelnik. Tak, drogi czytelniku, tak, droga czytelniczko, to do was zwraca się narrator, to m.in. wasza śmierć stanie się przedmiotem obserwacji. Ot, taki sposób na to, by czytelnik poczuł, że temat dotyczy go bardziej niż mu się wydaje.

Dziennikarz pisze nie tylko o aspektach biologicznych, ale i np. urzędniczych. Pojawiają się tematy formalności, jakich należy dopełnić, a na scenie stawiają się kolejne postaci odpowiedzialne za towarzyszenie człowiekowi w ostatniej jego podróży. Przyglądamy się pracy i wyzwaniom personelu medycznego, urzędników czy pracownikom domów pogrzebowych i krematorium. 

Roland Schulz odpowiada na szereg pytań związanych z umieraniem, śmiercią i żałobą. Co dzieje się z ciałem umierającego człowieka? Jak rozmawiać o bliskości własnej śmierci z rodziną? O co warto zadbać przed śmiercią? Jak wyglądają oględziny zwłok, a jak przygotowanie ciała do pogrzebu? Jak przebiega kremacja? Czym jest żałoba i jak sobie z nią radzić?

Ostatnia podróż krok po kroku. Bez tematów tabu. Bez patosu. Bez pocieszania i owijania w bawełnę. Rzeczowo, w punkt.

Polecam bardzo.


Roland Schulz
Jak umieramy
przeł. Viktor Grotowicz
Wyd. Muza
2020
304 strony



5 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być bardzo ciekawa, jednak postanowiłem ją odłożyć na nieco inny termin. Pozdrawiam serdecznie. Dużo zdrowia w niespokojny czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaintrygowała mnie ta propozycja czytelnicza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam szczerze, że trochę boję się czytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że takie pozycje powstają. Jednocześnie czuję, że zwyczajnie nie chcę jej teraz czytać. Ale może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...