W poniedziałkowy wieczór z nagłym impetem wpadła mi do głowy taka myśl, że trzeba się przygotować do Targów Książki w Krakowie. Powszechnie wiadomo, że tak jak drzewo sensownie jest zwozić do lasu, tak książki należy w ilościach hurtowych targać ze sobą tam, gdzie na każdym kroku można je kupić. Tak więc, nie namyślając się zbyt długo, bo a nuż uśpiony rozsądek wykazałby chęć oprotestowania idei wieczornych zakupów, udałam się na wyprawę do internetowych księgarni.
No dobra, właściwie do jednej, bo uznałam, że ceny mają w niej niezłe, zadowolonych klientów spotykam tu i tam, czas więc, bym na własnej skórze się przekonała, czy warto powierzyć w ręce jej pracowników ważną misję skompletowania mojego czytelniczego zestawu czy też nie.
Wybrałam, nie zapłaciłam, odhaczyłam możliwość płatności przy odbiorze w kiosku Ruchu, co kosztowało mnie zawrotną kwotę 0,99 zł (słownie: dziewięćdziesiąt dziewięć groszy).
W środę, jeszcze nim czajnik oznajmił iż woda zdatna jest do tego, by zalać nią poranną kawę, sms radośnie ogłosił, że książki mogę odebrać. Po pracy jak zwykle wsiadłam w tramwaj, jak zwykle z niego wysiadłam na skrzyżowaniu, jak zwykle stanęłam obok kiosku (zwykle czekając na zielone światło, tym razem "niezwykle" odbierając książki), po czym, odwróciwszy się nie tylko miałam zielone, ale i tramwaj na przystanku. Można więc powiedzieć, że nie straciłam ani jednej cennej sekundy, a na punkcie marnowania czasu jestem dość przewrażliwiona. Krótko mówiąc: zakupy idealne.
W domu czekała już na mnie kotka, więc dalszą część tej historii obejrzycie już w obrazkach.
Scena 1
Pudełko! (niuch, niuch) Pudełko!
Scena 2
MOJE pudełko!
Scena 3
Przepraszam, ale czego nie zrozumiałaś w wyrażeniu "MOJE pudełko"???
Scena 4
Ok, ewentualnie możemy zobaczyć co jest w środku.
Ale pamiętaj, JA tu rządzę, a karton nadal jest MÓJ.
Scena 5
Taaaa... Książki, tego się można było po tobie spodziewać...
Scena 6
Ok, wszystko fajnie, ale... GDZIE MY TO, U LICHA, BĘDZIEMY TRZYMAĆ?
(kurtyna)
Kiciuś jaki model! Ma profesjonalną sesję z książkami i jego mina mówi ,,Wypad, to moje" :D
OdpowiedzUsuńIdealne miny stroi ;D
UsuńMała wredota. :D
UsuńJa mam 2 czarne koty (kotka i kotkę) i każde z nich kocha pudełka, duże torby i od razu w nich siada:)
OdpowiedzUsuńJakbym widziała swoją Sofi (z tym, że ona jest bura) ;D Jej karton, moja zawartość - podział idealny ;D
OdpowiedzUsuńSpojrzałam, przeczytałam, zobaczyłam kota i Tokarczuk i pomyślałam "AnnRK uwielbiam Cię!" i to też zapisuję. Cieszę się, że się spotkamy w Krakowie :D
OdpowiedzUsuńJa też! :)
UsuńA Tokarczuk chciałam mieć wreszcie swoją, bo czytałam egzemplarz z biblioteki.
He he, twoja kcia jest świetna i ewidentnie ''rządzi' w waszym związku :)
OdpowiedzUsuńNo bo jak zamawiasz karton dla kota, to trzeba go szybko wypakować, a nie się guzdrać :).
OdpowiedzUsuńTeraz już to wiem. :D
UsuńŚwietne fotki, świetne zakupy :)
OdpowiedzUsuńOstatnie zdjęcie i komentarz rewelacyjne :) Planuj podejść ze swoim "Momentem niedźwiedzia", więc może uda nam się spotkać :)
OdpowiedzUsuńBędę wypatrywać Jerry'ego. :D
UsuńŚliczny kociak :)
OdpowiedzUsuńZakupy też niczego sobie :)
Od czasu do czasu też odbywam wycieczki do tej internetowej księgarni:)
OdpowiedzUsuńAleż mnie rozbawiłaś swoją obrazkową historią. Jakbym widziała swojego Felicjana ;)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie koty tak mają. Nie wiem skąd im się to bierze. :D
UsuńTakie obrazki ogląda się z wielką przyjemnością. ;)
OdpowiedzUsuńWszystkie koty lubią pudełka, a niemadrzy ludzie zamiast pozwolić kotkom się bawić, pakują w nie nie wiadomo co... I jak kot ma być szczęśliwy ?
OdpowiedzUsuńNo, nie może. Ewidentnie nie. ;)
UsuńKociak piękny, a zakupy baaardzo udane :)
OdpowiedzUsuńZnaczy zamawiałaś tutaj: http://aros.pl/ ?
OdpowiedzUsuńTak, pani detektyw. ;)
UsuńNo, Aros ostatnio jeszcze obniżył ceny przesyłki. Kupuję tam od 2 lat.
OdpowiedzUsuńA ja od tego tygodnia. :P
UsuńCiekawie przedstawiona historia zakupów książek za pomocą zdjęć z kotką. Moja jednak woli brać pod swoje panowanie moje torby, gdzie też zazwyczaj są jakieś książki.
OdpowiedzUsuńO tak, torby też. I walizki. I reklamówki. :D
UsuńAch, Mysza <3 ja ostatnio kupowałam torebkę w Stradivariusie i przytachałam do domu dosyć sporą reklamówkę. Cały wieczór była zajęta ;))
OdpowiedzUsuńWidocznie okazała się lepsza niż torebka. :P
UsuńKotek ma swoje prawa i próbuje je wyegzekwować.
OdpowiedzUsuńKsiążki przygotowujesz do autografów?
I to skutecznie!
UsuńTak. :)
Kotka wiedziała o co walczyć... mnie najbardziej w oko wpadł "Władca liczb",.
OdpowiedzUsuńSię uśmiałam :)
OdpowiedzUsuń"Prawiek i inne czasy" to jedna z najdziwniejszych książek jakie czytałem ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją. Cieszę się, że mam własny egzemplarz. :)
UsuńŚwietna relacja, haha :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam jak Twoja kotka jest fotogeniczna, mój czarny kocurek źle jakoś, mało wyraźnie wychodzi na zdjęciach
U mnie tez niektóre zdjęcia nieostre. Nie chce gamoń pozować.
UsuńKot, który kocha książki (lub pudła) :) Mnie też skusił aros, a teraz dodatkowo kusi jeszcze bonito :/
OdpowiedzUsuńW Bonito podobno też warto. Do tej pory nie korzystałam, ale jak coś ciekawego wypatrzę... ;)
UsuńOo, Prawieka masz, ja właśnie ostatnio doszłam do wniosku, że chętnie bym po niego sięgnęła. Co do kota i kartonu - nie znajdziesz bardziej dobranej pary :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra książka. :)
UsuńJakbym widziała swojego. :)
OdpowiedzUsuńJa mam zawsze to samo, tylko... x 2. A potem Tofiś jako dżentelmen musi ustąpić Psoteczce i zostaje z niczym :)
OdpowiedzUsuńPracowite Targi na Ciebie czekają :)
Ciężka dola dżentelmena. :D
UsuńIdealny zestaw; kotka (cudna zresztą), książki i Aros.pl:) A Prawiek i inne czasy - uwielbiam.
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o tym, żeby zabrać ze sobą jakieś książki na targi (coś trzeba czytać w autobusie w drodze do Krakowa, tak?) Ale pewnie wezmę po prostu czytnik;)
OdpowiedzUsuńEeeee... Autografy na czytniku? :P
Usuńjestem ciekawa książki Pani Olgi;) - chciałam zakupić Beguni
OdpowiedzUsuńTeż fajne, ale wolę "Prawiek...". :)
UsuńNa całe szczęście mój pies nie przywłaszcza sobie pudełek, szczególnie tych nie otwartych. No chyba że wyczuje tam jedzonko ;)
OdpowiedzUsuńWidocznie to wyłącznie kocia przypadłość. :D
UsuńCała Polska czyta dzieciom:O
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/ArtPics.tv/photos/a.240738059329666.53945.100828189987321/669919943078140/?type=1
I nie tylko dzieciom. :D
Usuń