[źródło] |
To był przypadek, bo przecież strachem podszyta nie wrzucam w google nazw miejsc, których zdjęcia wywołują ciarki na plecach. Zupełnie niezamierzenie, wędrując przez internetowe hałdy informacji, natrafiłam na pewną meksykańską wyspę. I tak, zrodził się pomysł na napisanie postu o plenerach mogących służyć do umieszczenia w nich akcji filmów grozy.
Być może byli szybsi ode mnie i niektóre z tych miejsc widzieliście już na ekranach kin czy telewizorów, a mnie się wydaje, że odkryłam Amerykę, ale cóż... tak to jest jak za pisanie o horrorach bierze się ktoś, kto dziesięć razy się zastanowi i pięć splunie przez lewe ramię, zanim jakikolwiek film tego gatunku obejrzy.
Wymienione przeze mnie miejsca, kryją w sobie grozę prawdziwą, a strach w nich mieszkający, jest niekiedy strachem wielu skrzywdzonych istnień.
(Tylko dla czytelników o mocnych nerwach).
*** Kaplica Czaszek w Kutnej Horze (Czechy) ***
Niepozorny kościół, a w niej szokująca kaplica, w której znajdują się szczątki 40–70 tys. ofiar epidemii dżumy z połowy XIV w., wojen husyckich w XV w. oraz wojny trzydziestoletniej w XVII w. Oczywiście nie sam fakt "znajdowania" wywołuje ciarki, a to, iż czaszki i kości zmarłych stanowią materiał konstrukcyjny dla stworzenia większości wystroju obiektu, m.in. kapliczek, ołtarzy, żyrandoli...
Nie jest to jedyne miejsce tego typu. Podobne, budzące grozę pomieszczenia znajdują się także w Polsce (w Czermnej i Mielniku), a i z paryskich katakumb można wyjść na miękkich nóżkach.
[źródło] |
[źródło] |
*** Zakład Psychiatryczny w Owińskach (Polska) ***
Założono go w 1838 roku. Po wybuchu II wojny światowej, 1100 pacjentów szpitala zamordowano w ramach akcji T4 (czyli programu III Rzeszy polegającemu na fizycznej „eliminacji życia niewartego życia”; w powieści Przemytnik Cudu pisał o tym Jakub Małecki - rzecz warta sprawdzenia).
W późniejszych latach mieścił się tam Młodzieżowy Zakład Wychowawczy, obecnie jest własnością prywatną.
[źródło] |
[źródło] |
*** Las Aokigahara (Japonia) ***
Od 1950 roku potwierdzono tu ponad 500 samobójstw. To drugie (po moście Golden Gate) najczęstsze miejsce odbierania sobie życia. Podobno las jest nawiedzony przez dusze zmarłych i rozmaite inne demony. Olbrzymia powierzchnia lasu, gęsta pokrywa roślinna, liczne pnącza, poskręcane drzewa i złoża metali dezorientujące wszelkie GPSy bez wątpienia potęgują nastrój grozy. Nie poszłabym tam za dnia i nawet nie wyobrażam sobie, bym choćby na skraju tego miejsca, mogła stanąć w nocy.
[źródło] |
[źródło] |
*** Wyspa lalek (Meksyk) ***
Podobno, ponad 60 lat temu, mieszkaniec wyspy nie zdołał uratować tonącej u wybrzeży dziewczynki. Kilka dni później, w miejscu tragedii, ten sam człowiek zauważył unoszącą się na powierzchni wody lalkę. Z szacunku dla zmarłej dziewczynki, Meksykanin zawiesił zabawkę na drzewie, jednak ku jego przerażeniu, sytuacja to powtarzała się także w kolejnych dniach. Lalek przybywało. Mężczyzna zawieszał zabawki znalezione w kanałach czy na śmietnikach. Swój wkład w "budowanie nastroju" wyspy mają także turyści nań przybywający. Efekt tych poczynań jest dość upiorny, zwłaszcza, że wiele z lalek jest niekompletnych, a i upływ czasu nie obchodzi się z nimi łaskawie. W 2001 roku, w miejscu zatonięcia dziewczynki, znaleziono ciało Meksykanina. Po śmierci Barrery uznano wyspę za nawiedzoną.
[źródło] |
[źródło] |
Wędrowanie po sieci w poszukiwaniu miejsc grozy jest wyczerpujące. Miała być lista dziesięciu miejscówek, później siedmiu i cóż... stanęło na czterech. To wystarczy, bym nie mogła zasnąć w nocy.
Ta Wyspa Lalek jest straszna :D W Kaplicy Czaszek byłam ale w Czermnej kilka razy, miejsce strasznie nastawione na biznes, zabraliśmy kuzynki męża, żeby mu pokazać ważne miejsca naszej okolicy - chłopak nie wiedział i podszedł do przodu, chciał zrobić jedno zdjęcie nie rozumiał po polsku, jak na niego naskoczyła zakonnica to szok, niemiło to zdarzenie wspominam. Wystarczyło upomnieć, zresztą nic się nie stało, ale drzeć się? Wstęp drogi, ludzi jak mrówek depczących się w środku, a opowieść trwa kilkanaście minut.. Ale to miejsce w Czechach chętnie bym zobaczyła, właśnie dla porównania :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mnie nie zachęciłaś do wizyty w Czermnej. :D
UsuńMuszę przyznać, że jest wiele takich miejsc, gdzie można by nagrać potwornie mroczny i straszny horror. W moim mieście jest garbarnia. Miejsce, które z zewnątrz niczym szczególnym się nie wyróżnia. Ale jak już się wejdzie do środka, to po prostu koszmar. Całe mnóstwo ciemnych korytarzy i olbrzymie słabo doświetlone hale. Pełno jakiś załomów, schowków, zakrętów. Strach się bać...
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest całe mnóstwo w różnych miastach i miasteczkach właśnie takich miejsc. Po zamkniętych fabrykach i innych zakładach.
Brrrr... Takie miejsca to nie dla mnie. Mogę najwyżej zdjęcia pooglądać.
UsuńWnętrze Zakładu Psychiatrycznego w Owińskach wrzuca ciary na plecy, zwłaszcza jak się zna jego mroczną historie. Ja tymczasem wciąż czekam na naprawdę dobry polski horror.
OdpowiedzUsuńHorror horrorem, jednak nasuwa się pewna refleksja. Otóż w 1939 r. w ramach Aktion T4 zamordowano w Owińskach "ze wskazań społecznych" ok.1200 ludzi.
UsuńW Belgii, tylko w 2012 r. przeprowadzono 1432 eutanazje dorosłych w ramach "miłosiernego zabijania." Eutanazja jest w pełni legalna w Belgii, Holandii, Luksemburgu, Szwajcarii i w Albanii, ale to nie hitlerowscy naziści otworzyli drzwi, których chyba już nikt nie potrafi zamknąć.
Tego nie wiedziałam. Szkoda, że nikt nie wykorzysta tego miejsca jako miejsce pamięci i nie postawi choć jakiejś tablicy informacyjnej. Budynek w Owińskach niszczeje, nikogo nie obchodzi, a powinno.
UsuńEutanazja jest na życzenie. Nie porównuj jednego z drugim. Też chciałabym mieć prawo do eutanazji, gdy będę przykuta do łóżka i zdana na pomoc innych.
UsuńBądź dobrej myśli.
Usuń@Piotr: Boję się horrorów i rzadko je oglądam, ale nie miałabym nic przeciwko, żeby Polacy mieli na koncie więcej dobrych filmów.
Usuń@Krzysztof: chyba faktycznie jedno z drugim ciężko porównać. Śmierć na życzenie, a ludobójstwo to jednak dwie różne sprawy.
Sorry Ann RK, ale dla mnie każda eutanazja jest zbrodnią - niezależnie od ideologii, którą usiłuje się ją uzasadniać.
UsuńSkąd to "sorry"? Masz prawo do własnego zdania. Ja też. ;)
UsuńTen Zakład Psychiatryczny jest przerażający. Jego budowa potężna, mocna i to odrapane wnętrze sprawiają, że człowiek mimowolnie zaczyna się bać...
OdpowiedzUsuńKaplicę czaszek to my nawet w Polsce mamy :). Najbardziej przeraził mnie ten szpital psyhiatryczny... pewnie za dużo horrorów się naoglądałam o nawiedzających pacjentach.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Wyspy zawsze mnie przerażają...
OdpowiedzUsuńWszyscy piszą o wyspie lalek, a ciekawe kto by się odważył spędzić chociaż noc w tym zakładzie psychiatrycznym (chociaż to jedno z bardziej lightowych miejsc w tym zestawieniu) :D
OdpowiedzUsuńSporo bezdomnych tam spędziło wiele nocy :) Wiem, bo widziałam ślady ich tam bytności ;)
UsuńOni nie oglądają horrorów - to się nie liczy! :D
UsuńZ pewnością ja nie byłabym tą odważną, choć horrorów prawie nie oglądam. ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZainteresowanych tematem proponuję odwiedzenie katakumb pod klasztorem Kapucynów w Palermo.
OdpowiedzUsuńPonad 8000 ciał w różnych fazach rozkładu i mumifikacji. Zakonnicy, osoby świeckie, całe rodziny, małe dzieci i kobiety. Stoją, leżą lub wiszą na ścianach. Widziałem i naprawdę skłania do refleksji.
link dla odważnych: Obrazy dla katakumby w palermo.
O matko... Po takiej wycieczce długo nie mogłabym zasnąć.
UsuńTeraz sama przekonałaś się, że Twoje "horrorowe plenery" to mały pikuś wobec katakumb w Palermo ;)
UsuńMały nie mały - w każdym z tych miejsc trzęsłyby mi się kolana. ;) Ale fakt faktem, gdybym miała zrobić ranking, to pewnie Palermo znalazłoby się w czołówce. ;)
UsuńKaplica Czaszek jest świetna! Wygląda niesamowicie, muszę ją kiedyś zobaczyć na żywo. :)
OdpowiedzUsuńA ja bym każde z tych miejsc chciała zobaczyć na żywo. Taa.. Jestem jedną z tych osób, które w horrorach wszędzie włażą i giną pierwsze. Cóż... Nic nie poradzę na to, że lubię się bać. Kaplica czaszek robi upiorne wrażenie, a o paryskich katakumbach nie nakręcono ostatnio horroru? Coś tak kojarzę.
OdpowiedzUsuńTo ja w horrorze byłabym tą, która boi się najbardziej i przez to co chwilę mija się z mordercą, ale jest szansa, że dożyje do napisów. ;)
UsuńNie wiem. Nie oglądam horrorów. :P
Uwielbiam takie mroczne posty. Najchętniej odwiedziłabym wyspę lalek.
OdpowiedzUsuńO większości z tych miejsc słyszałam, ale nie widziałam jeszcze żadnego horroru, który rozgrywałby się w którymś z tych miejsc. Myślę, że twórcy filmowi powinni zasugerować się Twoją listą :-D
OdpowiedzUsuńMoże lepiej nie. :P
UsuńW pierwszych dwóch lokalizacjach byłam osobiście :) I jak Kutna Hora istotnie brzmi strasznie, i jest strasznie - bowiem tych czaszek tam jest setki tysięcy - to jest to mały kościół i chyba ciężko byłoby tam sensownie umiejscowić akcję. Chyba, że tylko wzorując się na tym miejscu :) Natomiast szpital psychiatryczny w Owińskach jest już mocno zniszczony, sporo tam śmieci typowych dla mijającego czasu - puszek po piwie itp - przynajmniej w jednej izbie, do której był dostęp (pozostałe dolne okna były wówczas zabite). Nie udało mi się wejść do środka, tylko obeszłam go z zewnątrz, i w sumie był on niejako inspiracja do napisania "Histerii", opowiadania, które ukazało się w magazynie Krypta jakiś czas temu :) Choć tam zastosowałam nazwę szpitala bliższego miejscu mojej akcji. No, to tyle. Meksyk bym chciała zobaczyć - piękny kawałek Meksyku był w "Ruinach" (jeden z najlepszych horrorrów ever), ale las lalek? Spooky!
OdpowiedzUsuńZawsze można kogoś tam przechować, jakąś ofiarę porwań, która budzi się po odurzeniu i widzi światła pełzające po pustych oczodołach, czy coś w ten deseń.
Usuń"Histeria" jest gdzieś dostępna w necie? Albo "Krypta" gdzieś do kupienia? Ciekawa jestem co tam naskrobałaś, bo chyba nie czytałam. Chyba na pewno nie.
A "Ruiny" są świetne! Ciekawe, co ich autor mógłby zrobić z taką miejscówką jak ta wyspa.
Oj, nie wiem, czy można jeszcze kupić. A moje opowiadanie totalnie nie jest w Twoim typie ;) Nie ma w sieci, tylko w czasopiśmie. Więc, no... niczego nie tracisz :)
UsuńTeraz będę umierać z ciekawości, jakie to opowiadania nie są w moim typie. :P
UsuńJa daleko nie muszę szukać. Jest niedaleko Dworca Zachodniego w Warszawie tunel, i dla pieszych i dla samochodów. Podobno w tamtym miejscu były komory gazowe. Nie wszyscy się z tym zgadzają, ale wiele osób ma nieprzyjemne wrażenia przechodząc tamtędy.
OdpowiedzUsuńA Ty? Trzęsiesz nóżkami, czy przemierzasz dziarskim krokiem? :P
UsuńPo wizycie na targach książki stwierdzam, że otoczenie pięknej hali wystawowej również świetnie nadaje się do kręcenia horroru. Te opuszczone, niszczejące budynki, ta ponura atmosfera...;)
OdpowiedzUsuńPełna zgoda! :D
UsuńMoja droga, czasami mnie przerażasz :) Na samą myśl o takim zadaniu się boję ;(
OdpowiedzUsuńJa? Ja tu tylko fotki wklejam. :P
UsuńO matko! Mam nadzieję, że nic z tych rzeczy nie będzie mi się śniło dzisiaj. Najbardziej przeraził mnie ten las w Japonii...
OdpowiedzUsuńNooo... Na spacer bym się tam nie wybrała.
UsuńWiększość tych miejsc ze słyszenia znam, ale chciałabym je zobaczyć. Robiłabym w gacie ze strachu, ale chciałabym... :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zbiorowa histeria i psychoza strachu zagościły tu na dobre.
UsuńCzekam, co dalej będzie się działo;P
@Ewa - opowiesz jak było. :P
Usuń@Krzysztof - dalej może być już tylko gorzej. ;)
"Gorzej" trudno aż sobie wyobrazić, bo jeżeli teraz "w gacie", to w co następnym razem?
UsuńMoże niekoniecznie w co, możliwe są też inne efekty specjalne. ;)
UsuńJejku, oddam dowolną kość, żeby móc się wybrać do tego ossuarium. W zasadzie odkąd usłyszałam o nim kilka miesięcy temu, nie marzę o niczym innym. :(
OdpowiedzUsuńWiem, że są i w Polsce, ale nadal daleko no i nie takie...
Dziwne masz marzenia. :P
UsuńMasz, kobieto, zdolności! Znakomicie upiorne miejsca opisałaś. Nie wiem jak inni, ale ja bym chętnie poczytała o większej ilości takich "śliczniusich" miejscówek :) No, ale jak masz potem nie spać po nocach, to sama sobie poszukam. Tylko kto mi to tak uroczo opisze, no kto? :(
OdpowiedzUsuńKing? Masterton? Darda? :P
UsuńU Dardy mam wtyki, to go poproszę :) :)
UsuńCiekawe co z tego wyniknie. :D
UsuńBTW
Przywiozłam z targów książkę Dardy. ;)