16 maja, podczas Warszawskich Targów Książki, zostały ogłoszone tegoroczne nominacje do Nagrody Literackiej Nike. Wśród wyróżnionych dwudziestu tytułów znajduje się aż dziewięć powieści.
Powieści:
- Joanna Bator "Ciemno, prawie noc"
- Sylwia Chutnik "Cwaniary"
- Anna Janko "Powieść według św. Hanki"
- Kaja Malanowska "Patrz na mnie, Klaro!"
- Igor Ostachowicz "Noc Żywych Żydów"
- Zośka Papużanka "Szopka"
- Wit Szostak "Fuga"
- Szczepan Twardoch "Morfina"
- Krzysztof Varga "Trociny"
- Zyta Oryszyn "Ocalenie Atlantydy"
Wspomnienia:
- Tadeusz Sobolewski "Człowiek Miron"
Reportaże:
- Katarzyna Surmiak-Domańska "Mokradełko"
- Mariusz Zawadzki "Nowy wspaniały Irak"
Dziennik:
- Jerzy Pilch "Dziennik"
Eseje:
- Tadeusz Lubelski "Historia niebyła kina PRL"
- Małgorzata Szpakowska "Wiadomości Literackie prawie dla wszystkich"
- Maciej Sieńczyk "Przygody na bezludnej wyspie"
Poezja:
- Justyna Bargielska "Bach for my baby"
- Urszula Kulbacka "Rdzenni mieszkańcy"
- Tomasz Pietrzak "Rekordy"
Czeka na mnie "Dziennik" Jerzego Pilcha. Dużo dobrego czytałam o "Cwaniarach" Sylwii Chutnik, "Morfinie" Twardocha i "Szopce" Zofii Papużanki, ciekawa jestem "Mokradełka" Katarzyny Surmiak-Domańskiej, ale żadnej z wyróżnionych książek jeszcze nie czytałam. W tym roku po raz pierwszy wśród nominowanych tytułów pojawił się komiks. Recenzja "Przygód na bezludnej wyspie", którą znalazłam na stronie tygodnika Polityka, zapowiada surrealistyczną lekturę, ale i fascynującą lekturę.
We wrześniu poznamy finałową siódemkę, a na początku października zwycięzcę tegorocznej edycji, który otrzyma 100 tys. zł oraz statuetkę autorstwa Gustawa Zemły. Ubiegłoroczną siódemkę możecie zobaczyć TUTAJ. Laureatem został Marek Bieńczyk za zbiór esejów "Książka twarzy".
Co sądzicie o tych nominacjach? Czytaliście któryś z wyróżnionych tytułów?
---
Przypominam o konkursie urodzinowym. Wszystkich chętnych, a niezgłoszonych zapraszam TUTAJ.
Nie czytałam nominowanych książek. Pewnie nadrobię, ale stopniowo, bez pośpiechu - niektórych tytułów jestem ciekawa bardziej (Chutnik, Janko, Twardoch, Bator), innych mniej, ale nie mam ciśnienia, by poznać je przed wielką galą:)
OdpowiedzUsuńO, Janko też. "Dziewczyna z zapałkami" bardzo mi się podobała. Też nie zamierzam się spieszyć. Nawet zwycięskich esejów z zeszłego roku jeszcze nie przeczytałam.
UsuńMorfina mnie zainteresowała po kilku pozytywnych recenzjach. A nad Szopką już się kilka razy zastanawiałam, ale ciągle nie kupiłam. Mokradełko czytałam, czyta się świetnie, ale wcale nie jest sielsko.
OdpowiedzUsuńNa "Morfinę" trafiam dosłownie co chwilę. Na razie nie chciałabym kupować nowych książek, ale kto wie czy w tym wypadku się nie złamię.
UsuńRozwaliło mnie kiedyś na Polskim jak koleś uparcie powtarzał, że to jest nagroda "najki" - tzn. wymawiając to w ten sam sposób co markę ciuchów :) Nauczycielka miała z tego niesamowitą radość :D
OdpowiedzUsuńMoja pokręcona wyobraźnia podsunęła mi widok statuetki w kształcie trampka... Yhm.
UsuńTo chyba nie nowina, że żadnej z tych książek nie kojarzę... :P
OdpowiedzUsuńAno nie. Następnym razem musisz się wysilić i mnie zaskoczyć. :P
UsuńZa 30 lat może którąś poznam. :P
UsuńNie czuję się zaskoczona. =)
UsuńOch, ale ja Cię tak bardzo luuubię! :P
UsuńA teraz czuję się zaskoczona. =)
UsuńRety, ileż emocji! :P
Nie czytałam żadnej, ale czytałam co nie co o "Cwaniarach" i myślę że spodobała by mi się ta książka.
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawa, z tym, że to dalsza część "Kieszonkowego atlasu kobiet", więc pewnie najpierw pasowałoby sięgnąć po część pierwszą.
UsuńNo i pięknie, nie znam żadnej z ww. książek:/ Moje braki w współczesnej lit. polskiej są straaaszne.
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie. Moje braki są dokładnie takie same. =/
UsuńAle mam mocne postanowienie poprawy. ;)
Słyszałam tylko o ,,Morfinie" i ,,Ocaleniu Atlantydy", ale nie czytałam. Reszta tytułów jest mi obca.
OdpowiedzUsuńCiężko nadążyć za wszystkimi wartymi uwagi tytułami. Nawet po ostrej selekcji.
UsuńJestem bardzo zaskoczona wyborem, a głównie tym, że po raz pierwszy od lat kojarzę ok. 75% pozycji. Zwykle kojarzyłam góra połowę, a tu - proszę, niespodzianka! Rzecz jasna, więcej słyszałam i podczytywałam "o" niż czytałam, ale na pewno mogę polecić "Szopkę" (całkiem udany debiut) oraz z pewnym wahaniem "Mokradełko" (warsztatowo - bardzo dobre, poruszający temat, ale tak sobie myślę, że cały reportaż opiera się tylko na osobowości bohaterki i tym, co dzieje się wokół niej i brakuje mi w nim tego, co można znaleźć w reportażach R. Kapuścińskiego czy W. Jagielskiego - którzy "ukazują wielkie poprzez małe" [M. Szejnert]). Żałuję że nie jest nominowane "Wypalania traw" W. Jagielskiego. Za to ucieszyłam się jak diabli z "Historii niebyłej kina PRL" T. Lubelskiego, bo mam na półce. A poza tym... aaaa, może zbiorę się i napiszę notkę na blogu :) P.S. Wkradł się chochlik - tym razem nominowana jest poezja, a nie proza Bargielskiej, a "Ciemno, prawie noc" to z kolei powieść (Bator jest genialna, myślę, że to też będzie dobre!!)
OdpowiedzUsuńNapisz koniecznie, bo ja w ogóle jestem do tyłu z tymi tytułami (czytałam wyłącznie "o"), a tak przynajmniej dowiem się co sądzą mądrzy ludzie, którzy nie mają takich czytelniczych zaległości. :)
UsuńŚwietny cytat Szejnert!
PS
Chochlik został uśmiercony. :P
Hahahaha! To, że kojarzę tytuły, niestety, nie oznacza, że wiem o czym piszę:) Powinnam stworzyć bloga o tym, czego nie czytałam i dlaczego na pewno warto sięgnąć po te pozycje :) Spróbuję coś naskrobać, ale niedawno wróciłam z zajęć i tradycyjnie padam na twarz...
UsuńBędę stałą czytelniczką! :P
UsuńAlbo sama stworzę podobnego bloga.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z nich. Tytuły takie, jak "Cwaniary" czy "Szopka" nie są mi obce. Reszta to dla mnie wielka niewiadoma.
Pocieszające, bo obawiałam się, że zarzucicie mnie opiniami i wyjdzie na to, że niby staram się promować polską literaturę, a sama mam największe zaległości. :P
UsuńZ powyższych nominacji nie znam żadnej książki, chociaż o ,,Cwaniarach'' słyszałam wiele pochlebstw.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też. Tylko najpierw chyba wypadałoby przeczytać "Kieszonkowy atlas kobiet".
UsuńO kurcze, nie czytałam żadnej z nominowanych powieści. To chyba nie za dobrze :P
OdpowiedzUsuńNie stresuj mnie, bo ja też. :P
UsuńŻadnej nie czytałam, ale pewni skuszę się w końcu na Vargę i Twardocha.
OdpowiedzUsuńVargę znam tylko z "Nagrobku z lastryko". Wszyscy się zachwycali, a ja jakoś nie do końca się w nią wciągnęłam. Z tego duetu bardziej ciekawa jestem jednak Twardocha.
UsuńChyba rozczarowały mnie nominacje w kategorii reportaż :-/ Nie czytałam żadnej z wymienionych książek, straszne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Czemu rozczarowały? Może okażą się niezłe?
UsuńDziękuję za miłe słowa:) Świetny blog, będę zaglądała z ciekawością :)
OdpowiedzUsuńAleż proszę. ;)
UsuńAleż dziękuję. ;)
Ja niestety nic nie czytałam, wstyd, ale na swoje usprawiedliwienie mam to, iż kilka tych pozycji mam w planach ;P
OdpowiedzUsuńUsprawiedliwiam się dokładnie tym samym. :P
Usuń"Nowy wspaniały Irak" był też nominowany do nagrody im. Kapuścińskiego, mam coraz większą ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTo sprawdź czy warto, a ja sobie poczytam Twoją recenzję. :P
UsuńNie czytałam nic z tych pozycji, ale mam czas, żeby się z nią zapoznać. Jestem pewna, że "Morfina" znajdzie się w finałowej siódemce. :)
OdpowiedzUsuńI możesz mieć rację. "Szopka" pewnie też tam trafi. Za to ciekawi mnie czy w siódemce znajdzie się komiks. :P
UsuńJa bym bardzo chciała przeczytać "Morfinę".
OdpowiedzUsuńJa też! ;)
UsuńBardzo bym chciała przeczytać ,,Szopkę" i ,,Cwaniary". Z kolei przeczytałam już ,,Pasję według św. Hanki":)
OdpowiedzUsuńI jak? Dobre?
UsuńZ nominowanych czytałam tylko "Dziennik" i "Ocalenie Atlantydy" obie bardzo dobre. Najbardziej jestem ciekawa "Morfiny" i "Szopki" (muszę poczekać aż się pojawią w bibliotece).
OdpowiedzUsuń"Dziennik" leży u mnie od roku. Wstyd i zgroza. =/
UsuńJa jeszcze nie czytałem nic z wyżej wymienionych tytułów, ale wątpię, żebym się za nie zabrał ;P. Takie jakieś... jak dla mnie za mało grozy :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Melon :)
Cóż poradzić, najwyraźniej nikt nie docenia polskiej grozy. =)
UsuńZ wymienionych książek czytałam "Trociny" Vargi, polecam. Pilch czeka. I "Dziennik" i "Wiele demonów", czeka Twardoch i Bator.
OdpowiedzUsuń"Wiele demonów" właśnie czytam. Niełatwa książka, moim zdaniem.
UsuńWłaśnie czytam Bator i powiem szczerze, że na początku bardzo mi się spodobała, ale czym dalej, tym chyba gorzej. Jestem na etapie lekkiej męki. No, ale czas miałam nie do czytania, bo wyjazd, pogrzeb, egzaminy na studiach. A "Morfina" podobała mi sie bardzo, reszty książek nie znam, ale obiecuję (sobie) poprawę i może co nieco jeszcze przeczytam. Bardzo ciekawa jestem Sylwii Chutnik, bo czytałam jej opowiadanie i byłam pod bardzo pozytywnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńNo tak, oprócz tego, że książka musi być dobra, to i czas na lekturę odpowiedni. "Morfinę" chyba w końcu kupię, bo w bibliotece nawet jak będzie, to i tak się nie dopcham.
UsuńPrzeczytałam Cwaniary, Szopkę, Morfinę i Noc żywych Żydów. Sporo mam do uzupełnienia :)
OdpowiedzUsuńWow! Jak dla mnie to i tak jesteś bardzo do przodu. :)
UsuńEch, tyle do nadrobienia, tyle do przeczytania, a doba taka krótka :)
OdpowiedzUsuńAno, niestety. Dlatego mykam czytać Pilcha, zanim się okaże, że jest tak późno, że pozostaje tylko położyć się spać. ;)
UsuńZnam nominowane książki tylko ze słyszenia i recenzji z blogów:) również zwróciłam uwagę na te, które wymieniłaś i mam ochotę na ich lekturę, chociaż "Mokradełka" się boję...
OdpowiedzUsuńO, a czemu się boisz? Myślisz, że będzie trudna emocjonalnie?
Usuń