źr. polki.pl |
Martyna Wojciechowska, prezenterka telewizyjna, dziennikarka, podróżniczka i pisarka, redaktor naczelna polskiej edycji magazynów "National Geographic", "National Geographic Traveler" oraz "Kaleidoscope".
Naprawdę nazywa się Marta Eliza Wojciechowska. Skończyła studia ekonomiczne, ale trudno wyobrazić sobie Martynę za biurkiem. Pełna energii, pomysłów i pasji, podążyła w zupełnie innym kierunku. Od dziecka interesowała się motoryzacją, o czym możecie przeczytać w "Automaniaczce". Karierę rozpoczęła jako prezenterka telewizyjna. Znamy ją z "Big Brothera", "Automaniaczki", "Dzieciaków z klasą", "Misji Martyna", "Studia Złote Tarasy" oraz "Kobiety na krańcu świata".
Martynie nie straszne żadne żywioły. Odnajduje się w każdych warunkach. Uwielbia wspinaczkę (powietrze), nurkowanie (woda), rajdy (ogień) i podróże (ziemia). Swoje wyprawy skrzętnie dokumentuje fotografiami, czego dowodem są nie tylko bogato ilustrowane publikacje książkowe, ale także wystawa zdjęć „4 żywioły – Martyny Wojciechowskiej życie na 100%”.
Podróżniczka nie boi się wyzwań, choć ma za sobą sporo przykrych doświadczeń (jak np. ciężki uraz kręgosłupa po wypadku, w którym zginął jej przyjaciel). W 2002 roku ukończyła rajd Paryż-Dakar (jako jedyna Polka), zajęła drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Transsyberia 2003, zdobyła wszystkie szczyty należące do Korony Ziemi i ciągle jej mało. Na pewno jeszcze nie raz nas zaskoczy swoją energią, siłą i determinacją.
Martyna Wojciechowska została wybrana kobietą roku 2009 przez miesięcznik "Twój Styl". Z pozostałych nagród warto wspomnieć o Nagrodzie Bursztynowego Motyla im. Arkadiego Fieldera za książkę "Kobieta na krańcu świata 2".
Więcej informacji o autorze i jego twórczości możecie znaleźć na:
Warto przeczytać:
Warto zajrzeć:
- "Kobieta na krańcu świata" - online
- biuro turystyczne Martyna Adventures
- National Geographic
- Przylądek Nadziei
Bibliografia:
Cykl "Kobieta na krańcu świata"
- "Kobieta na krańcu świata"
- recenzja (Azumi)
- recenzja (Binola)
- recenzja (Lemonetka)
- recenzja (Limonka)
- recenzja (Saara)
- recenzja (Sarenkasarna)
- "Kobieta na krańcu świata 2"
- "Kobieta na krańcu świata 3"
"Kobieta na krańcu świata" - wydania kieszonkowe poszczególnych rozdziałów
- "Argentyna"
- "Boliwia"
- "Kambodża"
- "Kenia"
- "Namibia"
- "Wenezuela"
- "Wietnam"
- "Zanzibar"
"Kobieta na krańcu świata: Tom 2" - wydania kieszonkowe poszczególnych rozdziałów
- "Borneo"
- "Etiopia"
- "Japonia (Kioto)"
- "Japonia (Tokio)"
- "RPA"
- "Tajlandia"
- "Tanzania"
Prace zbiorowe
- "Ucho na świat"
Pozostałe
- "Automaniaczka: Od rometa do rajdu Dakar"
- "Dzieciaki świata"
- "Etiopia: Ale czat!"
- recenzja (Alejka)
- recenzja (Alicjamagdalena)
- recenzja (Aneta)
- recenzja (Limonka)
- recenzja (Marta)
- opinia (Shapeofmyheart1)
- "Misja Everest"
- "Przesunąć horyzont"
- "Zapiski (pod)różne"
- recenzja (alicjamagdalena)
- recenzja (Izusr)
- recenzja (kasia23112511)
- recenzja (Kinga)
- recenzja (Magdalenardo)
- recenzja (Natalia.)
- recenzja (Paula)
- recenzja (Spectrum)
- "Zwierzaki świata"
Gwiazdy Oglądają, czyli Martyna o swoim guście filmowym
---
"Piszę po polsku, czyli leksykon autorów rodzimych" to cykl mający na celu promowanie polskich autorów, nie tylko tych znanych i często czytanych, ale także tych, którzy dopiero stawiają pierwsze kroki w świecie literatury.Wykaz wszystkich dotychczas stworzonych profili znajdziecie w zakładce "Piszę po polsku".
Jeśli macie na swoich blogach recenzje książek Martyny Wojciechowskiej i chcielibyście dołączyć je do tej strony, dajcie znać.
W najbliższym czasie pojawią się profile następujących autorów: Olgi Tokarczuk, Antoniego Libery, Bartłomieja Rychtera, Beaty Pawlikowskiej i Gabrieli Gargaś (pierwszy pojawi się profil tego autora, do którego twórczości uda się zebrać najwięcej linków do recenzji). Wszystkich chętnych do pomocy w budowanie bazy, zachęcam do podsyłania linków do swoich blogowych recenzji.
Przyznam szczerze, że ja nie przepadam jakoś za Wojciechowską. Nigdy też nie czytałam żadnej z jej książek, bo najczęściej nie są w moim typie (tak samo omijam książki Pawlikowskiej i Cejrowskiego). Wolę zwiedzać kraje niż o nich czytać.
OdpowiedzUsuńTeż bym wolała sama zobaczyć te wszystkie miejsca, ale cóż... Pozostaje literatura. ;)
UsuńZa Snatch ma u mnie plusa :) Fajna babka jak dla mnie, w dodatku nie ma irytującego głosu, takiego jak wiele kobiet z polskiej telewizji :) Chociaż Cejrowski jest zabawniejszy to lubię czasem obejrzeć także jej program.
OdpowiedzUsuńU mnie też. Zaskoczyła mnie tym filmem. :P
UsuńUwielbiam Wojciechowską. Ją, jej książki i programy.
Cejrowskiego też, choć w tym wypadku raczej jego książki i programy, niż samą postać. W poglądach nie zawsze się zgadzamy. :P
Yhym, mam z nim to samo ;)
UsuńNajwyraźniej ten typ tak działa na ludzi. ;)
UsuńNawet nie myślałam, że Wojciechowska, aż tyle publikacji stworzyła. Jestem pod wrażeniem. Moja siostra jest jej wielką miłośniczką i zgromadziła już całkiem pokaźną kolekcje jej dzieł, ale nigdy nie przywiązywałam do tego uwagi. Teraz chyba z czystej ciekawości zajrzę.
OdpowiedzUsuńIlościowo nadrabiają wydania kieszonkowe. ;)
UsuńAle tak czy inaczej, gorąco polecam, najbardziej "Kobietę na krańcu świata" i "Przesunąć horyzont".
Zdecydowanie kobieta, którą podziwiam za determinację i odwagę, a także poświęcenie dla krajów trzeciego świata. Ale muszę przyznać, że zaskoczyłaś mnie tym, iż rzeczywiście ma na imię Marta :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, też ją podziwiam. Kiedyś miałam jej za złe szaleńcze wyprawy, podczas gdy w domu czekała na nią mała Marysia, ale im więcej czytałam o Martynie, tym częściej dochodziłam do wniosku, że każdy ma prawo spełniać swoje marzenia. Te ekstremalne też.
UsuńJakoś mi się nie spieszy do czytania jej dzieł, wolę upolować jakąś książkę Cejrowskiego, ten pan jakoś bardziej mi podchodzi, niż rzeczona niewiasta.
OdpowiedzUsuńCejrowski wolno tworzy nowe książki i nie bardzo jest już na co polować. =/
UsuńCzasem oglądałam tylko program w telewizji, ale nigdy nie czytałam żadnej książki Martyny Wojciechowskiej. Być może czas to zmienić?:)
OdpowiedzUsuńMogę tylko namawiać, bo sama jej książki bardzo lubię. :)
UsuńO właśnie chciałam pisać, że o książce Martyny mam coś na blogu (kolejny tekst z początku mojej blogowej 'działalności':)), a już umieściłaś tę opinię :)
OdpowiedzUsuńW ogóle podziwiam Martynę Wojciechowską, ma pasję, nie boi się wyzwań, zwiedziła pół świata. I masz rację, trudno ją sobie wyobrazić za biurkiem :)
Wujek Google na Ciebie doniósł. :P
UsuńTeż ją podziwiam. Niesamowita osobowość.
Martyna przede mną. P.S. Rewelacyjny pomysł z bazą polskich pisarzy!!!
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy Ci się spodoba. Ja ją uwielbiam i jako osobę, i jako dziennikarkę/pisarkę.
UsuńNie bardzo lubię jej książki, ale program chętnie obejrzę. :)
OdpowiedzUsuńProgramy obiecałam sobie nadrobić, ale nieco opornie mi idzie. =/
UsuńPawlikowską Ci od razu podeślę:
OdpowiedzUsuń- "Blondynka na Bali": http://kulturalnymisz-masz.blogspot.com/2013/05/blondynka-na-bali-beata-pawlikowska.html
- "Blondynka na tropie tajemnic": http://kulturalnymisz-masz.blogspot.com/2012/10/blondynka-na-tropie-tajemnic-beata.html
- "Blondynka w Chinach": http://kulturalnymisz-masz.blogspot.com/2013/04/blondynka-w-chinach-beata-pawlikowska.html
- "Blondynka w zaginionych światach": http://kulturalnymisz-masz.blogspot.com/2012/12/blondynka-w-zaginionych-swiatach-beata.html
Moje pierwsze skojarzenie z Wojciechowską to "Big Brother", potem "Dzieciaki z klasą" i oczywiście "Kobieta na krańcu świata", którą bardzo lubię oglądać.
A ja już zdążyłam zapomnieć o tych programach i kojarzy mi się wyłącznie z "Kobietą na krańcu świata".
UsuńTę panią to ja jedynie z TV kojarzę, choć kusi mnie ona swymi książkowymi tworami już od jakiegoś czasu. Na razie jednak udało mi się przezwyciężyć dziką chęć sięgnięcia po jej książki. Przecież wiele innych pozycji godnych uwagi na półkach sterczy... :P
OdpowiedzUsuńI po co przezwyciężać? Daj się skusić, to też godne pozycje. :P
Usuńjej książek jeszcze nie miałam okazji przeczytać, wolę zwiedzać osobiście lub oglądać w tv
OdpowiedzUsuńAle miałam okazję poznać Martynę na żywo podczas Targów Książki w Krakowie - bardzo miła, uśmiechnięta i żywiołowa osoba :)
Zazdroszczę. Jak była w Poznaniu, to udało mi się to przeoczyć. =/
UsuńHmm, co tu robi moja recenzja? :) Wydaje mi się, że w pewnym sensie naruszyłaś prawa autorskie osób, które nawet nie wiedzą, że znajdują się tu linki do ich recenzji, w tym również mój. A ponieważ nie wyrażałam zgody na umieszczenie na Twoim blogu odnośnika do mojej recenzji, proszę o jego usunięcie i nieumieszczanie linków do innych moich opinii w przyszłości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ok, już usunęłam i więcej linkować nie będę. :)
UsuńNie pomyślałam, że skoro podaję autora i bezpośredni link, to będzie to problemem.
Ja jednak wolę oglądać programy z jej udziałem, aniżeli czytać książki jej autorstwa, więc mówi się cóż i czyta się horrory dalej :D.
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru!
Melon :)
Tak też można. Czytaj horrory, najlepiej polskie, to będę miała linki do bazy. :P
UsuńBardzo lubię panią Wojciechowską, a szczególnie jej programy telewizyjne. Kiedy byłam młodsza zawsze chciałam być taka jak ona :D Była moją idolką można powiedzieć :-)
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny piszę, że cieszę się z tego cyklu!
W sumie trudno się dziwić, bo to inteligentna, silna i pełna energii oraz pomysłów kobieta. :)
UsuńCieszę się i ja. ;)
Czytałam "Kobiety na krańcu świata" i stwierdziłam, że pani Martyna całkiem nieźle pisze. Do lekkości stylu Cejrowskiego trochę jej brakuje, ale tę pozycję czytałam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńCejrowski pisze zdecydowanie inaczej, ma swój niepodrabialny styl. :)
UsuńNie czytałam jeszcze nic Martyny Wojciechowskiej, ale za to miałam dziś okazję po raz kolejny zrobić Jej zdjęcie podczas Warszawskich Targów Książki. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, zazdroszczę ogromnie i po raz kolejny. ;)
UsuńAle jeszcze bardziej zazdroszczę spotkania Cabre.
To też niekoniecznie moja tematyka, ale na Tokarczuk czekam. :-)
OdpowiedzUsuńChociaż jej książki też już dosyć dawno przestałam czytać...
Muszę linki pozbierać. A że zamierzam grzecznie pytać każdego o zgodę (człowiek się oczy na błędach), to trochę to zbieranie linków potrwa.
UsuńA Ty czytasz coś w ogóle? Czy tylko "focisz"? "P
Lubie jej program w TV. Jej ksiazki tajze polubie
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę udanej lektury. :)
UsuńNigdy nie przepadałam za tą kobietą...
OdpowiedzUsuń================
recenzja do wyzwania:
"Tryumf Pana Kleksa" - Jan Brzechwa
http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2013/05/229-tryumf-pana-kleksa-jan-brzechwa.html
A ja wręcz przeciwnie. :)
UsuńTo dla mnie bardzo naturalna osoba. I wielka kobieta.
OdpowiedzUsuńDla mnie też. :)
UsuńWprawdzie żadnej recenzji Wojciechowskiej nie mam, ale uwielbiam jej książki:)
OdpowiedzUsuńDołożę za to linki do moich opinii o książkach Małgorzaty Wardy:
http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2013/05/magorzata-warda-dziewczynka-ktora.html
http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2013/04/magorzata-warda-jak-oddech.html
Dzięki za linki. :)
UsuńMam nadzieję, że w miarę szybko uda mi się zebrać ich na tyle, żeby utworzyć profil. :)
Bardzo lubię Wojciechowską za jej programy, sposób bycia oraz styl mówienia, który zawsze sprawia, że nie mogę oderwać się od słuchania tej kobiety. Co prawda, nie czytałam jeszcze żadnej książki jej autorstwa, ale na pewno nadrobię to. :)
OdpowiedzUsuńNadrób koniecznie. Są świetne! :)
UsuńPodziwiam ją za pasję i za odwagę. Uwielbiam ,,Kobietę na krańcu świata"(program), a do kupna i przeczytania jej książek wciąż się przymierzam.
OdpowiedzUsuńJa muszę wreszcie dorwać trzecią część i uzupełnić biblioteczkę o dwie wcześniejsze, bo czytałam pożyczone.
UsuńKurczę, fajny ten Twój cykl. :) Niezłego pomysła miałaś. :D
OdpowiedzUsuńDzięki, Ewciu. :)
UsuńNie ma co zaprzeczać, super z niej babka :) Przykład kobiecej odwagi.
OdpowiedzUsuńZgadzam się w stu procentach. :)
UsuńLubię Martynę Wojciechowską, ale jeszcze nie czytałam żadnej jej książki. Mam nadzieję, że kiedyś to nadrobię:)
OdpowiedzUsuńI słusznie, bo warto. :)
UsuńUwielbiam Wojciechowską, ale póki co w kolejce stoją Cejrowski i Pawlikowska :)
OdpowiedzUsuńCejrowskiego też bardzo lubię. Pawlikowską nieco mniej.
UsuńDorzucam recenzję książki "Zapiski (pod)różne":
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkoville.blogspot.com/2013/05/zapiski-podrozne-martyna-wojciechowska.html
Dopisz też, proszę, do "Polacy nie gęsi". :)
Dorzucam ,,Dzieciaki Świata" - http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2013/07/dzieciaki-swiata.html
OdpowiedzUsuń,,Zwierzaki Świata" - http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2013/07/zwierzaki-swiata.html
:)
Super! Dzięki. :)
Usuńhttp://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/03/etiopia.html dodaję jeszcze wydanie kieszonkowe ,,Etiopia" :)
OdpowiedzUsuńhttp://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/03/japonia-kioto.html oraz ,,Japonię (Kioto)" :)
OdpowiedzUsuńDzięki za obydwa linki. :)
Usuńhttp://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/04/zapiski-pod-rozne.html Wojciechowska Martyna ,,Zapiski pod(różne)" Jeszcze dodaję :D
OdpowiedzUsuńWydania kieszonkowe: ,,RPA" http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/09/rpa.html
OdpowiedzUsuń,,Kenia" http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/06/kenia.html
oraz ,,Etiopia, ale czat"! http://transfuzjawyobrazen.blogspot.com/2014/07/etiopia-ale-czat.html
Dołożę i ja swoją cegiełkę :)
OdpowiedzUsuńMartyna Wojciechowska – Zapiski (pod)różne
http://k-recenzjeksiazek.blogspot.com/2013/12/martyna-wojciechowska-zapiski-podrozne.html