Co warto zobaczyć i przeczytać przed wyjazdem do Rzymu? Oczywiście filmy i książki z Rzymem w tle.
Trafiłam na ten film przypadkiem. Czegoś szukałam, nie znalazłam, za to odkryłam coś innego, niemiecką komedię Omamamia.
Jest to film z rodzaju tych ciepłych, sympatycznych, zwariowanych, zabawnych i nierealnych, czyli dokładnie taki, jaki świetnie się sprawdza w ramach odprężającego kina poprawiającego humor.
Trafiłam na ten film przypadkiem. Czegoś szukałam, nie znalazłam, za to odkryłam coś innego, niemiecką komedię Omamamia.
Jest to film z rodzaju tych ciepłych, sympatycznych, zwariowanych, zabawnych i nierealnych, czyli dokładnie taki, jaki świetnie się sprawdza w ramach odprężającego kina poprawiającego humor.
Nic mi nie mówiło nazwisko reżysera (Tomy Wigand), nic nie mówiły nazwiska obsady. Przy okazji uświadomiłam sobie, jak słabo znam niemieckie kino. Ale mniejsza z tym, przejdźmy do fabuły Omamamia.
Główna bohaterka, oma Marguerita (Marianne Sägebrecht), właśnie została wdową. Jej córka uznaje, że starsza pani nie może mieszkać sama, więc sprzedaje dom rodziców i zabiera matkę do siebie. Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe. W domu Marie (Annette Frier) nie ma miejsca dla rodzicielki, Marguerita ląduje w kanciapie przy pralni, a docelowo ma trafić do domu spokojnej starości. Jedyne co trzyma główną bohaterkę w pionie, to perspektywa wyjazdu do Rzymu i spotkania z Ojcem Świętym. Niestety, także i ta radość zostaje jej odebrana. Wycieczki nie będzie. Przynajmniej takiej w rodzinnym gronie, bo babcia Marguerita poddawać się nie zamierza i... ucieka z domu.
Tak zaczyna się zwariowana przygoda omy w Wiecznym Mieście. Musicie bowiem wiedzieć, że Marguericie daleko do statecznej starszej pani. Kobieta ma mnóstwo energii, jest impulsywna, pomysłowa i ma skłonność do wpadania w tarapaty. Na miejscu zamierza się zatrzymać u wnuczki, oficjalnie pracującej jako opiekunka w dobrej, katolickiej rodzinie. Nieoficjalnie... Cóż... Omę czeka spore zaskoczenie. Na szczęście babcia ma wielkie serce, otwarty umysł i młodego ducha ukrytego w pełnym wigoru ciele.
Nie chcę pisać o fabule nic więcej, bo scen humorystycznych się nie opowiada, tylko się je ogląda. Wtedy działają najlepiej. Musicie mi więc wierzyć na słowo, że będzie śmiesznie i barwnie, i że warto ten film obejrzeć.
W plejadzie postaci oprócz zaradnej omy, mamy młode dziewczę, które zamiast niańczyć katolickie dzieci, pracuje w knajpie, jej partnera z gatunku tych wyzwolonych muzyków rockowych, co to kochają seks i dobrą zabawę, nadopiekuńczą, przewrażliwioną, neurotyczną kobietę w średnim wieku, wygadanego włoskiego starszego pana ze skłonnością do naginania faktów, poczciwego kucharza i restauratora, który nie czuje się właściwą osobą na właściwym miejscu. W sumie - trzy pokolenia, dwie płcie i sporo dziwnych pomysłów prowadzących do zabawnych i zaskakujących scen.
W plejadzie postaci oprócz zaradnej omy, mamy młode dziewczę, które zamiast niańczyć katolickie dzieci, pracuje w knajpie, jej partnera z gatunku tych wyzwolonych muzyków rockowych, co to kochają seks i dobrą zabawę, nadopiekuńczą, przewrażliwioną, neurotyczną kobietę w średnim wieku, wygadanego włoskiego starszego pana ze skłonnością do naginania faktów, poczciwego kucharza i restauratora, który nie czuje się właściwą osobą na właściwym miejscu. W sumie - trzy pokolenia, dwie płcie i sporo dziwnych pomysłów prowadzących do zabawnych i zaskakujących scen.
Jest więc zabawnie, nieco wzruszająco, a w tle ON, Rzym! Powód, dla którego zwróciłam na ten film uwagę. Rzym radosny, kolorowy, tętniący życiem. Walizko, pakuj się! Jedziemy!
zwiastun niemiecki
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńBez spamu proszę.
UsuńA wiesz, że nawet i skusiłabym się na ten film :D Może być zabawnie :D
OdpowiedzUsuńBędzie! :D
UsuńJakoś nie ciągnie mnie do oglądania tego filmu.
OdpowiedzUsuńOmija Cię dobra zabawa. ;)
UsuńHmm niemiecka komedia jakoś nie brzmi przekonująca, ale chyba dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam. Nie daj się zwieść pozorom. :D
UsuńSama nie wiem. Może w wolnym czasie bym się mogła skusić. Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńFajny film na weekendowy relaks. :)
UsuńChętnie obejrzę chociaż na razie Rzym mam za sobą.....ale lubię takie komedie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz się dobrze bawić. :)
UsuńKoniecznie musiałaś zaznajomić się z podobnymi publikacjami. My też chętnie nadrobimy ten film :)
OdpowiedzUsuńDobrej zabawy! :)
Usuń