Nagroda Wielkiego Kalibru statuetka autorstwa Małgorzaty Kaszyńskiej [źródło] |
Strasznie i dziwnie dzieje się ostatnio w literaturze. Odeszła Joanna Chmielwska, odeszli Edmund Niziurski i Tom Clancy, a Alice Munro dostała literackiego Nobla. No co się tak patrzycie? Przemawia przeze mnie zawiedziona miłośniczka prozy Harukiego Murakamiego i Milana Kundery oraz ta moja część, która próbując przełamać niechęć do opowiadań (bo to forma równie krótka, co trudna, wielu pisarzy próbuje się z nią zmierzyć, niewielu wychodzi z tego na tarczy) sięgnęła swego czasu po jedną z książek Munro i niby przeczytała, i niby aż tak źle nie było, ale uczucie lekkiego zawodu pozostało. O moich wrażeniach z lektury Za kogo ty się uważasz?, możecie poczytać w tej notce.
Nie popadajmy jednak w depresję. Mamy piękną jesień, liście spadają, ptaki odlatują, w sklepach króluje odzież podszyta futrem, a ja przypadkiem kupiłam ładne, czerwone rękawiczki. Na dodatek trwa Międzynarodowy Festiwal Kryminału we Wrocławiu, który na razie znany jest mi wyłącznie z relacji Wiki, ale mam nadzieję, że już dziś to się zmieni. W chwili, gdy czytacie tę notkę, mam nadzieję, że właśnie do Wrocławia docieram. A może nawet już dotarłam? Mój mąż o anielskiej cierpliwości (kochanie, jedźmy do Wrocławia na Festiwal, kochanie a na Targi Książki do Krakowa podskoczymy?, kochanie, a w grudniu będą też we Wrocławiu, myślisz, że moglibyśmy tam zajrzeć?, o zobacz, w Biedronce jest Ficner-Ogonowska!, misiu, to już ostatnia kupiona książka w tym miesiącu, obiecuję, aaaa! spójrz! nowy Tochman!) obiecał mnie tam dostarczyć, a przy okazji upchnąć na tylnym siedzeniu dwie wielbicielki kryminalnych klimatów, czyli Armalkolit i Binolę.
[źródło] |
Mam plan Wrocławia, rozpiskę z sobotnim festiwalowym rozkładem jazdy i sukienkę w walizce. Ślepej kurze trafiło się ziarno. Dzięki Wiki wbiję się w obcasy i wieczorem pojawię na uroczystej gali wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru 2013. Wcześniej w planie jest m.in. spotkanie autorskie z Lizą Marklund oraz Walterem Mosleyem, a wieczorem okaże się, która z nominowanych książek zostanie najlepszą tegoroczną powieścią kryminalną/sensacyjną. O ten zaszczytny tytuł powalczą:
- Wojciech Chmielarz, Podpalacz
- Agnieszka Chodkowska-Gyurics, Tomasz Bochiński, Pan Whicher w Warszawie
- Mariusz Czubaj, Zanim znowu zabiję
- Piotr Głuchowski, Umarli tańczą
- Marta Guzowska, Ofiara Polikseny
- PM Nowak, Ani żadnej rzeczy
- Marcin Wroński, Skrzydlata trumna
Życzcie mi dobrej zabawy. Albo wpadnijcie do Wrocławia i bawmy się razem.
Ooooo jest Ci czego pozazdrościć. Baw się dobrze! :)
OdpowiedzUsuńJak kazałaś, tak zrobiłam. :D
UsuńZazdroszczę!!!! Bawcie się dobrze dziewczyny, a Ty Aniu obcasów nie połam! ;)
OdpowiedzUsuńByło super, najlepiej po części oficjalnej, ale z tego zdjęć nie robiłam :P Do hostelu wróciłam koło 4 i spałam 3 h, ale czego nie robi się dla kryminału :P
Usuń@Paulina - nie połamałam, ale swoje wycierpiałam. :D
Usuń@Wiki - a może trzeba było robić. To dopiero byłby materiał! :P
Udanego wypadu! :)
OdpowiedzUsuńBaw się świetnie!
OdpowiedzUsuńa po ciuchu zazdroszczę.... męża :P
Nie przekaże, bo jeszcze za bardzo urośnie z dumy i co ja zrobię? :P
UsuńŻyczę Ci doskonałej zabawy. I czekam na relację.
OdpowiedzUsuńPierwsza część relacji już jest. :)
UsuńO, wspaniale, udanej zabawy i czekam na relację:)
OdpowiedzUsuńSię robi, coś już udało mi się naskrobać. :)
UsuńZazdroszczę i życzę udanej imprezy.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że najlepszą tegoroczną powieścią kryminalną/sensacyjną okaże się ,,Podpalacz'', gdyż bardzo mi się ta książka podobała.
Nic z tego. ;)
Usuń"Podpalacza" nie docenili.
Masz cierpliwego męża :D Zazdroszczę Ci bardzo wyjazdu, a kciuki trzymam za Chmielarza i PM Nowaka :)
OdpowiedzUsuńOj tak, bardzo. :D
UsuńPM Nowak doczekał się nagrody za debiut. :)
Czekam na relację
OdpowiedzUsuńPierwsza część już jest. :)
UsuńŻe strasznie, to masz całkowitą rację, ja się po Chmielewskiej nie mogę pozbierać, sama nie myślałam, że tak mną ta wiadomość tąpnie:(
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle, to uwielbiam Cię! Twój tekst o mężu jest rewelacyjny:) Mój na targi do Krakowa, to mnie zawiezie, ale z Wrocławiem już by było gorzej. A czerwone rękawiczki - jestem jak najbardziej na tak:)
Baw się dobrze i oczywiście podzielisz się wrażeniami, mam nadzieję:)
Fanką Chmielewskiej nie jestem, ale też mi jakoś tak nieswojo.
UsuńDziękuję, wielbicielko Ty moja. :P Widzimy się w Krakowie?
Co prawda egoistka ze mnie, ale wrażeniami się mogę podzielić. :D
Póki co nic się nie zmienia i twardo się wybieram:)
UsuńGood. ;)
UsuńW takim razie pozostaje życzyć udanej zabawy i wspaniałych wrażeń!! :))
OdpowiedzUsuńDzięki! Było świetnie. :)
UsuńNobel dla Munro to dla mnie pomyłka:( Jej opowiadania nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia niestety:( Kundera chyba umrzeć musi, by w końcu mu Nobla dali:(
OdpowiedzUsuńNa umieranie się nie zgadzam! Muszą go docenić za życia. Murakami może jeszcze chwilę poczekać. ;)
UsuńJa tam czekam na zdjęcia, mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz. :P O, 12, to dziś!
OdpowiedzUsuńZdjęcia, zdjęcia... Czytać też trzeba umieć, a nie tylko obrazki oglądać!
UsuńJestem strasznie zła, że mnie tam nie będzie...
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłym roku się uda?
UsuńSuper! Zazdroszczę. A opowiadania uwielbiam szalenie:)
OdpowiedzUsuńJa się jakoś przekonać nie mogę. :/
UsuńNo cóż - nie każdy musi być tak idealny jak ja hahahaha
UsuńTy to masz poczucie humoru. :P
UsuńKobito - samą prawdę napisałam ;DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD;PPPPPPPPPPPPPPPPP
UsuńNie wątpię. :P
UsuńZatem dobrej zabawy ;)
OdpowiedzUsuńSama bym pojechała :D
To trzeba było jechać. ;)
UsuńA jak nie - to za rok. Naprawdę warto!
Baw się dobrze zatem i skrobnij potem parę słów :-)
OdpowiedzUsuńA może być więcej niż parę? Bo ja się muuuuuszę wygadać. :D
UsuńZazdrości :D Baw się dobrze! :)
OdpowiedzUsuńMisja wypełniona. ;) Bawiłam się świetnie.
UsuńNiestety, trochę się podziało... A Nagroda Nobla zmotywowała mnie, żeby coś przeczytać z prozy Munro. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy Ci się spodoba.
UsuńCzekam na relację z wyprawy :)
OdpowiedzUsuńSię robi. Pierwsza część już jest.
UsuńJejku zazdroszczę i czekam z niecierpliwością na relację! Twój mąż to musi Cię bardzo kochać, trzymaj go przy sobie, bo to skarb :)
OdpowiedzUsuńOn po prostu nie znosi mojego marudzenia. Lepiej mnie zawieźć i mieć z głowy, niż słuchać jak marudzę. :P
UsuńAle zazdroszczę! Też bym na festiwal kryminalny podskoczyła, czekam na recenzje!
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic Munro, ale też mnie nagroda dla niej zaskoczyła.
Może za rok? Armalkolit przyjechała ze Szczecina, Wiki z Warszawy, a my z Binolą z Ponania (no, Binola spod), więc sama widzisz... :)
UsuńŻyczę wyjazdu pełnego wrażeń;)
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy życzę! Mam nadzieję, że choć pokrótce wspomnisz o tej wyprawie po powrocie :)
OdpowiedzUsuńNie tylko wspomnę, ale nawet przez kilka notek będę przynudzać. :D
UsuńAleż zazdroszczę! I udanego wyjazdu życzę :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się bawiłaś w moim mieście :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! A Ty nie wybrałaś się choć na chwilę na festiwal?
UsuńNie, w ten weekend byłam z Moim u moich rodziców. Są rzeczy ważne i ważniejsze :)
UsuńFakt, nie da się być jednocześnie w dwóch miejscach, nad czym nieustannie boleję. :)
UsuńAno też mnie to boli. Ewentualnie klonowanie wchodzi w grę:)
UsuńNo nie wiem, wątpię, żebym się z tym moim klonem dogadała. :D
UsuńE tam, ja też nie ogarniałam, bo nawet nie bardzo miałam czas, żeby się przygotować, ale trochę się dowiedziałam, trochę poobserwowałam, a za tok będę już o wiele mądrzejsza. :)
OdpowiedzUsuńWielbicielka kryminalnych klimatów bardzo dziękuje za transport! :* a ogólnie to już dwie rzeczy mi się zawsze z Tobą kojarzą - pierwsza to Murakami, a druga to nagroda Nobla - przypominają mi się wtedy Twoje zawiedzione nadzieje wobec nieotrzymania jej przez Murakamiego :D
OdpowiedzUsuńWielbicielka czekolady bardzo dziękuje za zestaw kalorii. :P
UsuńFajnie. Po pierwsze Murakami, po drugie też Murakami, a po trzecie - niedługo premiera najnowszej książki, którą napisał... hmmm... pewien Japończyk. :D
Jako druga wielbicielka czekolady zawsze chętnie służę zestawem kalorii :P
UsuńRozumiem, że teraz odliczasz z niecierpliwością dni rysując i skreślając kreseczki na ścianach? :P
A brzuchol rośnie. :P
UsuńNa ścianach nie mogę, bo mi kaucji nie zwrócą przy wyprowadzce. :D
To nie od słodyczy, tlyko od braku ruchu. Dlatego słodycze można jeść bezkarnie :P
UsuńPozostaje Ci więc skreślać czerwonym flamastrem dni w kalendarzu :D
Jaki brak ruchu? W stronę lodówki nikt mnie nie zanosi, sama muszę podejść. :P
UsuńNie mam kalendarza. :D
To zmienia postać rzeczy :P
UsuńTo dobrze, że Twoi rodzice mają chociaż kominek - Mikołaj będzie miał możliwość włożenia Ci takowego do skarpety :D
No, trzeba dbać o formę!
UsuńEeee... Wolałabym Kindelka. :D
Jako fanka Murakamiego również jestem zawiedziona, a Munro czytałam kiedy jeszcze nie wiedziałam, że jest taka sławna i dziwię się troszkę tym wyborem nagrody. Śledziłam w tym roku wyjątkowo tego Nobla no i niedosyt pozostał. Ale może w przyszłości się uda ;)
OdpowiedzUsuńOby, oby - a jak nie Murakami, to Kundera. :)
Usuń