Październik był... wredny, złośliwy, irytujący, ciężki. Nawet kolorowe liście nie poprawiły mi humoru, choć zawsze były tym, co sprawiało, że ten miesiąc nie wydawał się aż tak trudnym przystankiem w oczekiwaniu na wiosnę. Odłóżmy jednak na bok to co złe i skupmy się na tym, co miłe. W końcu po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo. I tego będę się trzymać.
W październiku przeczytałam 15 książek. I to jest ta dobra jego strona.
Przeczytane w październiku
- Waldemar Ciszak, Michał Larek Mężczyzna w białych butach (ocena: 4/6) - recenzja
- Wojciech Chmielarz Osiedle marzeń (5.5) - recenzja
- Fiona Barton Wdowa (3,5) - recenzja
- Anna B. Kann Barcelona na zawsze (3) - recenzja
- María Dueñas Templanza znaczy umiar (4,5) - recenzja
- Jeffery Deaver Panika (4,5) - recenzja
- Katarzyna Bonda Lampiony (5) - recenzja
- Malwina Wrotniak Tam mieszkam. Życie Polaków za granicą (5) - recenzja
- Krystyna Kaplan Londyn w czasach Sherlocka Holmesa (4) - recenzja
- Julian Fellowes Belgravia (4,5) - recenzja
- Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście (5,5) - recenzja
- Marta Kisiel Siła niższa (5,5) - recenzja
- Remigiusz Mróz Behawiorysta (5) - recenzja
- Małgorzata Łatka Kamfora (4) - recenzja
- Stefan Ahnhem Dziewiąty grób (5) - recenzja
Październik okazał się miesiącem świetnych wyborów książkowych. Jeśli macie ochotę poczytać więcej o wymienionych książkach, klikajcie na tytuły, a przeniesiecie się do notek z recenzjami.
Obejrzane w październiku
- Metro Manila, reż. Sean Ellis (ocena: 8/10)
- Słodkich snów, reż. Jaume Belagueró (8)
- Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów, reż. Anthony Russo, Joe Russo (6)
- Łatwiej jest nie patrzeć, reż. David Trueba (7)
- Fisher King, reż. Terry Gilliam (8)
- Przebaczenie krwi, reż. Joshua Marston (7)
- El Clan, reż. Pablo Trapero (7)
- 9 mil, reż. Daniel Monzon (6)
Październik to osiem obejrzanych filmów. O każdym chciałabym wam opowiedzieć więcej (no, może poza Kapitanem Ameryką, bo choć się nie nudziłam w czasie seansu, to jednak nie należy od do moich ulubionych gatunków filmowych). Może zbiorę się w sobie i jakieś notki powstaną. A póki co, obejrzyjcie koniecznie film Metro Manila - zaczyna się jak dramat, a kończy jak mocny thriller. I te Filipiny w tle...
Zdarzyło się w październiku
Targi Książki w Krakowie! Co nieco możecie o nich przeczytać tutaj.
Koniecznie muszę się też Wam pochwalić, jakie cudeńka dostałam na Targach od Uli z blogu Pełen Zlew...
i Tomka z blogu Nowalijki.
***
Conrad Festival, w ramach, którego byłam na spotkaniach z Arturem Domosławskim i Richardem Flanaganem.
***
***
Pierwsze koty za płoty, czyli kurs hiszpańskiego.
W październiku wiele się działo i wiem, że nie wykorzystałam go stuprocentowo, ale cóż poradzić. Czasami trzeba odpuścić, a szczerze mówiąc, jako stworzenie ciepłolubne, o tej porze roku jestem jeszcze bardziej leniwa niż zwykle. Pomysłów mam mnóstwo, ale realizuję połowę. Albo i mniej. Najchętniej zapadłabym w sen zimowy, albo wsiadła w samolot i opuściła go w Hiszpanii.
Plany na listopad
Miałam wybrać się na spotkanie autorskie Filipa Springera, ale odpuściłam. To nie wróży najlepiej dalszym planom, ale chciałabym zrealizować choć dwa:
- wybrać się na Salon Ciekawej Książki do Łodzi
- zajrzeć na wystawę Dalineum w Poznaniu
Mam nadzieję, że wystarczy mi energii choć na tyle. Jej resztę zamierzam spożytkować na czytanie i naukę. Byle do wiosny!
*** Zobacz pozostałe podsumowania ***
W Hiszpanii wlasnie pada i bedzie lac przez caly weekend. A od jutra ma byc tez zimno. Dodam jeszcze nieciekawa sytuacje polityczna, wzrost bezrobocia i kiepskie propozycje wydawnicze. O wydarzeniu jak Conrad Festival nikt tu chyba nawet nie marzy.
OdpowiedzUsuńTo tak na poprawienie humoru w Polsce.
Ty to potrafisz pocieszyć. :D
UsuńU Ciebie zawsze tyle się dzieje! :)
OdpowiedzUsuńImponuje mi liczba przeczytanych książek. Powiem tyle: WOOOOW!
Buziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Tzw. czytelniczy ciąg. ;)
UsuńMiesiąc pełen wrażeń, szczególnie tych z Krakowa :) Salon Ciekawej Książki zapowiada się całkiem nieźle. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nieźle, bo planuję wpaść w niedzielę. :)
UsuńA bluzę w grochy masz boską:)
OdpowiedzUsuńDzięki. Uwielbiam ją! ;)
UsuńZamówiona w Netmodzie. Jeszcze nie prana, ale mam nadzieję, że po pierwszym praniu nadal będę ją uwielbiać. :D
Październik miałaś bardzo udany, więc proszę mi tu nie narzekać :) Jak Ty to wszystko mieścisz w 24 godzinach?? Daj przepis :)
OdpowiedzUsuńTo zależy co brać pod uwagę przy ocenianiu października. ;)
UsuńPrzepis: Mało spać, szybko jeść, robić kilka rzeczy na raz. :D
Ano sporo się u Ciebie działo. I ile książek przeczytałaś!
OdpowiedzUsuńAle pod kocykiem fajnie się czyta jesienią. A i ciepłolubność jest zachowana :)
Mogło się wydarzyć o wiele więcej, ale zabrakło mi energii. ;)
UsuńA co do kocyka, to w domu się z nim prawie nie rozstaję. :D
Ależ tych spotkań u Ciebie było i same interesujące jak widać. Gratuluję - 15 książek w ciągu miesiąca to naprawdę bardzo dużo.Fajnie, że robiłaś listę przeczytanych książek, łatwiej będzie znaleźć;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSpotkań niewiele. Kilka odpuściłam. :)
UsuńA listę robię od kilku lat. Mam nawet specjalne zeszyty: jeden na książki, drugi na filmy. :D
Działo się działo u Ciebie. Mam nadzieję, że wszystkie Twoje ciekawe spotkania (i literackie i filmowe, a także z ludźmi) - zrekompensowały Ci ten ciężki miesiąc... Te fruwające książki na zdjęciu robią wrażenie:)
OdpowiedzUsuńW pewnym stopniu tak. W końcu to solidny zastrzyk pozytywnej energii. :)
UsuńMnóstwo książek i ciekawych wydarzeń (Targi!!!). Gratuluję rozpoczęcia kursu!
OdpowiedzUsuńTargi zawsze super!
UsuńDziękuję. Na razie jest świetnie. :)
Działo się, działo :) Gratuluję ilości przeczytanych książek.
OdpowiedzUsuńDzięki. ;)
UsuńOj, sporo się działo - a najcenniejsze według mnie jest to, że miałaś możliwość zdobycia autografu Flanagana. :)
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej od autografu, cieszy mnie to, że byłam na spotkaniu autorskim z nim. :)
UsuńSuper wyniki, to raz. Dwa, cieszę się, że mogłam poznać tak ciekawą osobowość jak Ty na targach. A trzy, mam nadzieję, że Twoje plany się powiodą. ;)
OdpowiedzUsuń1. Dzięki!
Usuń2. Mnie też miło było Cię poznać. :)
3. Ponownie: dzięki. :D
Miałaś świetny październik, oby listopad był równie udany :)
OdpowiedzUsuńJa zajęłam sobie kolejkę do Flanagana, zaginęłam na autografowej trasie i wróciłam jak już go nie było - trzeba być zdolnym :P Ale mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja. Zajęliśmy z Łukaszem także kolejkę do Martyny Wojciechowskiej - z tym podobnym rezultatem :P Na Conrad Festival niestety nie dotarłam, byłam tylko na Gali wręczenia nagród.
Dzięki. :)
UsuńTrzeba było grzecznie stać w kolejce, a nie kombinować. :P
Ja na galę nie miałam szans, bo w poniedziałek musiałam być w pracy.