piątek, 4 listopada 2016

Zdarzyło się w październiku 2016




Październik był... wredny, złośliwy, irytujący, ciężki. Nawet kolorowe liście nie poprawiły mi humoru, choć zawsze były tym, co sprawiało, że ten miesiąc nie wydawał się aż tak trudnym przystankiem w oczekiwaniu na wiosnę. Odłóżmy jednak na bok to co złe i skupmy się na tym, co miłe. W końcu po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo. I tego będę się trzymać.

W październiku przeczytałam 15 książek. I to jest ta dobra jego strona.




Przeczytane w październiku

  1. Waldemar Ciszak, Michał Larek Mężczyzna w białych butach (ocena: 4/6) - recenzja
  2. Wojciech Chmielarz Osiedle marzeń (5.5) - recenzja
  3. Fiona Barton Wdowa (3,5) - recenzja 
  4. Anna B. Kann Barcelona na zawsze (3) - recenzja
  5. María Dueñas Templanza znaczy umiar (4,5) - recenzja
  6. Jeffery Deaver Panika (4,5) - recenzja
  7. Katarzyna Bonda Lampiony (5) - recenzja
  8. Malwina Wrotniak Tam mieszkam. Życie Polaków za granicą (5) - recenzja
  9. Krystyna Kaplan Londyn w czasach Sherlocka Holmesa (4) - recenzja
  10. Julian Fellowes Belgravia (4,5) - recenzja
  11. Dariusz Kortko, Marcin Pietraszewski Kukuczka. Opowieść o najsłynniejszym polskim himalaiście (5,5) - recenzja
  12. Marta Kisiel Siła niższa (5,5) - recenzja
  13. Remigiusz Mróz Behawiorysta (5) - recenzja
  14. Małgorzata Łatka Kamfora (4) - recenzja
  15. Stefan Ahnhem Dziewiąty grób (5) - recenzja

Październik okazał się miesiącem świetnych wyborów książkowych. Jeśli macie ochotę poczytać więcej o wymienionych książkach, klikajcie na tytuły, a przeniesiecie się do notek z recenzjami.


Obejrzane w październiku


  1. Metro Manila, reż. Sean Ellis (ocena: 8/10)
  2. Słodkich snów, reż. Jaume Belagueró (8)
  3. Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów, reż. Anthony Russo, Joe Russo (6)
  4. Łatwiej jest nie patrzeć, reż. David Trueba (7)
  5. Fisher King, reż. Terry Gilliam (8)
  6. Przebaczenie krwi, reż. Joshua Marston (7)
  7. El Clan, reż. Pablo Trapero (7)
  8. 9 mil, reż. Daniel Monzon (6)

Październik to osiem obejrzanych filmów. O każdym chciałabym wam opowiedzieć więcej (no, może poza Kapitanem Ameryką, bo choć się nie nudziłam w czasie seansu, to jednak nie należy od do moich ulubionych gatunków filmowych). Może zbiorę się w sobie i jakieś notki powstaną. A póki co, obejrzyjcie koniecznie film Metro Manila - zaczyna się jak dramat, a kończy jak mocny thriller. I te Filipiny w tle...


Zdarzyło się w październiku

Targi Książki w Krakowie! Co nieco możecie o nich przeczytać tutaj.



Koniecznie muszę się też Wam pochwalić, jakie cudeńka dostałam na Targach od Uli z blogu Pełen Zlew...




i Tomka z blogu Nowalijki.




***

Conrad Festival, w ramach, którego byłam na spotkaniach z Arturem Domosławskim i Richardem Flanaganem.





***

Spotkanie Kuba no es facil zorganizowane w ramach festiwalu ¿Qué pasa?




***

Pierwsze koty za płoty, czyli kurs hiszpańskiego.




W październiku wiele się działo i wiem, że nie wykorzystałam go stuprocentowo, ale cóż poradzić. Czasami trzeba odpuścić, a szczerze mówiąc, jako stworzenie ciepłolubne, o tej porze roku jestem jeszcze bardziej leniwa niż zwykle. Pomysłów mam mnóstwo, ale realizuję połowę. Albo i mniej. Najchętniej zapadłabym w sen zimowy, albo wsiadła w samolot i opuściła go w Hiszpanii.


Plany na listopad


Miałam wybrać się na spotkanie autorskie Filipa Springera, ale odpuściłam. To nie wróży najlepiej dalszym planom, ale chciałabym zrealizować choć dwa:

  1. wybrać się na Salon Ciekawej Książki do Łodzi
  2. zajrzeć na wystawę Dalineum w Poznaniu

Mam nadzieję, że wystarczy mi energii choć na tyle. Jej resztę zamierzam spożytkować na czytanie i naukę. Byle do wiosny!






26 komentarzy:

  1. W Hiszpanii wlasnie pada i bedzie lac przez caly weekend. A od jutra ma byc tez zimno. Dodam jeszcze nieciekawa sytuacje polityczna, wzrost bezrobocia i kiepskie propozycje wydawnicze. O wydarzeniu jak Conrad Festival nikt tu chyba nawet nie marzy.
    To tak na poprawienie humoru w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  2. U Ciebie zawsze tyle się dzieje! :)
    Imponuje mi liczba przeczytanych książek. Powiem tyle: WOOOOW!

    Buziaczki! ♥
    Zapraszam do nas :)
    rodzinne-czytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Miesiąc pełen wrażeń, szczególnie tych z Krakowa :) Salon Ciekawej Książki zapowiada się całkiem nieźle. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nieźle, bo planuję wpaść w niedzielę. :)

      Usuń
  4. A bluzę w grochy masz boską:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Uwielbiam ją! ;)
      Zamówiona w Netmodzie. Jeszcze nie prana, ale mam nadzieję, że po pierwszym praniu nadal będę ją uwielbiać. :D

      Usuń
  5. Październik miałaś bardzo udany, więc proszę mi tu nie narzekać :) Jak Ty to wszystko mieścisz w 24 godzinach?? Daj przepis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy co brać pod uwagę przy ocenianiu października. ;)

      Przepis: Mało spać, szybko jeść, robić kilka rzeczy na raz. :D

      Usuń
  6. Ano sporo się u Ciebie działo. I ile książek przeczytałaś!
    Ale pod kocykiem fajnie się czyta jesienią. A i ciepłolubność jest zachowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogło się wydarzyć o wiele więcej, ale zabrakło mi energii. ;)

      A co do kocyka, to w domu się z nim prawie nie rozstaję. :D

      Usuń
  7. Ależ tych spotkań u Ciebie było i same interesujące jak widać. Gratuluję - 15 książek w ciągu miesiąca to naprawdę bardzo dużo.Fajnie, że robiłaś listę przeczytanych książek, łatwiej będzie znaleźć;) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkań niewiele. Kilka odpuściłam. :)
      A listę robię od kilku lat. Mam nawet specjalne zeszyty: jeden na książki, drugi na filmy. :D

      Usuń
  8. Działo się działo u Ciebie. Mam nadzieję, że wszystkie Twoje ciekawe spotkania (i literackie i filmowe, a także z ludźmi) - zrekompensowały Ci ten ciężki miesiąc... Te fruwające książki na zdjęciu robią wrażenie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnym stopniu tak. W końcu to solidny zastrzyk pozytywnej energii. :)

      Usuń
  9. Mnóstwo książek i ciekawych wydarzeń (Targi!!!). Gratuluję rozpoczęcia kursu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Targi zawsze super!

      Dziękuję. Na razie jest świetnie. :)

      Usuń
  10. Działo się, działo :) Gratuluję ilości przeczytanych książek.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, sporo się działo - a najcenniejsze według mnie jest to, że miałaś możliwość zdobycia autografu Flanagana. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze bardziej od autografu, cieszy mnie to, że byłam na spotkaniu autorskim z nim. :)

      Usuń
  12. Super wyniki, to raz. Dwa, cieszę się, że mogłam poznać tak ciekawą osobowość jak Ty na targach. A trzy, mam nadzieję, że Twoje plany się powiodą. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Dzięki!
      2. Mnie też miło było Cię poznać. :)
      3. Ponownie: dzięki. :D

      Usuń
  13. Miałaś świetny październik, oby listopad był równie udany :)

    Ja zajęłam sobie kolejkę do Flanagana, zaginęłam na autografowej trasie i wróciłam jak już go nie było - trzeba być zdolnym :P Ale mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja. Zajęliśmy z Łukaszem także kolejkę do Martyny Wojciechowskiej - z tym podobnym rezultatem :P Na Conrad Festival niestety nie dotarłam, byłam tylko na Gali wręczenia nagród.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. :)

      Trzeba było grzecznie stać w kolejce, a nie kombinować. :P

      Ja na galę nie miałam szans, bo w poniedziałek musiałam być w pracy.

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.