Dziś miał być post z zapowiedziami książkowymi na styczeń, ale zapowiedzi będą jutro zamiast podsumowania książkowego grudnia, które będzie pojutrze w miejscu recenzji Uwikłania Zygmunta Miłoszewskiego, które... No, nie ważne. Jestem mistrzynią planowania, ot co.
Jak głosi tytuł postu, będzie to pierwsze (i z pewnością nie ostatnie) podsumowanie minionego roku. Na pierwszy ogień - pod kątem mojej przygody z literaturą kryminalną.
Zaczęło się kiepsko, jak to w kryminałach bywa. Z tym, że pech zwykle dotyczy raczej tego, kto w powieści odgrywa głównie rolę zwłok. Tym razem pecha miałam ja, rok 2013 otwierając lekturą Podwójnej ciszy Mari Jungstedt. Skusiło mnie nazwisko Bergmana widniejące na okładce. Błąd. Samo nazwisko mistrza skandynawskiej kinematografii to za mało, żeby umierać podczas lektury ze strachu, a nie z nudów.
Uwierzycie, że dalej wcale nie było lepiej, bo dla odmiany zawiodła mnie królowa kryminału Agatha Christie? Jej Zakończeniem jest śmierć raziło brakiem klimatu i dialogami niekoniecznie pasującymi do czasów starożytnego Egiptu. No i przewidziałam zakończenie. Rzecz niewybaczalna.
Dalej było już lepiej, bo oto odkryłam Jo Nesbø i Pancerne serce. Rozpoczynanie przygody z twórczością autora od ósmego tomu przygód Harry'ego Holle może nie było najmądrzejsze, ale za to trafione. Zaprawdę powiadam Wam - warto poznać Nesbø. Później przeczytałam jeszcze Karaluchy i Łowców głów, a w kolejce czekają kolejne tomy. Tak zaczął się rok 2013.
Wymienianie wszystkich przeczytanych przeze mnie kryminałów i thrillerów w minionym roku chyba nie ma sensu, bo na liście jest ok. 38 tytułów, a o większości z nich możecie przeczytać na blogu. Skupmy się na na najlepszych, najgorszych, na największych odkryciach i rozczarowaniach.
5 najlepszych kryminałów przeczytanych w 2013 roku
- Marek Krajewski W otchłani mroku (fabuła, napięcie, niesamowity styl, genialne opisy)
- Simon Becket Chemia śmierci (atmosfera, wszechobecny zapach rozkładu, plastyczne opisy)
- Chris Carter Krucyfiks (napięcie, siła opisów, przybliżenie pracy profilera)
- Tess Gerritsen Autopsja (tematyka handlu żywym towarem, realizm, praca patologów od kuchni)
- Mo Hayder Ptasznik (klimat, emocje, dewiacje)
O Ptaszniku jeszcze Wam opowiem. W tej chwili zdradzę jedynie tyle, że po raz pierwszy podczas lektury zrobiło mi się autentycznie niedobrze. Fuj! Oto moc dobrze napisanej książki (którą, tak dosłownie nawiasem mówiąc wyczaiłam dzięki lekturze 21:37 Mariusza Czubaja).
5 najgorszych kryminałów przeczytanych w 2013 roku
- Mari Jungstedt Podwójna cisza (nuda, fatalne tłumaczenie, mało bystrzy bohaterowie)
- James Thompson Jezioro krwi i łez (drętwe dialogi, dziwne zachowana bohaterów, nieciekawy główny bohater)
- Francesc Miralles Sekret Picassa (zmarnowany pomysł, naciągana fabuła, unoszący się zapach telenoweli)
- David Levien Miasto słońca (senna atmosfera, brak zwrotów akcji, przeciętna fabuła)
- Stanisław Wotowski Człowiek, który zapomniał swego nazwiska (męczący język, zaniedbane tło akcji, mało zaskakujące rozwiązanie)
Niektóre kryminały okazały się zabawną rozrywką (Irena Matuszkiewicz Nie zabijać pająków), inne jeżyły włosy na głowie (Maxime Chattam Obietnica mroku) lub intrygowały mrocznym klimatem (Johan Theorin Święty Psychol). Dzięki powieści Neila Crossa Luther. Godzina zero odkryłam genialny serial Luther. Książka kończy się tam, gdzie zaczyna się serial. Jedno i drugie bardzo polecam.
Rok 2013 to właściwie początek mojego zainteresowania kryminałami. Do tej pory co prawda zdarzało mi się od czasu do czasu sięgnąć po tego typu książkę, ale tak naprawdę dopiero pobyt we Wrocławiu w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału uświadomił mi, jak wiele jest jeszcze do odkrycia. W planach mam zapoznanie się z twórczością laureatów i nominowanych do Nagrody Wielkiego Kalibru. Za mną spotkania autorskie z Tomaszem Sekielskim, Piotrem Głuchowskim, Lizą Marklund, Walterem Mosleyem, Joanną Opiat-Bojarską, Robertem Ziółkowskim i Ryszardem Ćwirlejem. Książki tych autorów już czekają na stosie na swoją kolej (i nie jest to stos czekający na podpałkę).
Rok 2014 będzie rokiem kryminałów, zwłaszcza polskich. Przede mną długa lista książek, entuzjazmu mi nie brak. Za rok, o tej porze, chciałabym Was zasypać listą tych najciekawszych. Liczę na to, że pięć punktów nie wystarczy, by wyliczyć najlepszych.
A na dobry koniec starego roku i jeszcze lepszy początek nowego...
KRYMINALNY ROK 2013 W OBRAZKACH!
Dariusz Rekosz, Zygmunt Miłoszewski, Piotr Głuchowski, Iwona Mejza |
Asa Larsson, Tomasz Sekielski, Maxime (ach Maxime!) Chattam, Liza Marklund |
Walter Mosley, Marta Guzowska, Marcin Wroński, PM Nowak |
Piotr Głuchowski, Tomasz Sekielski & Witold Orliński & Piotr Głuchowski, Tomasz Sekielski |
Joanna Opiat-Bojarska, Piotr Głuchowski, Ryszard Ćwirlej, Robert Ziółkowski |
Nie uważacie, że od czasu do czasu powinnam zaczesać grzywkę na drugą stronę?
Krajewski i Thompson popieram całkowicie!
OdpowiedzUsuńDwa odległe bieguny literatury kryminalnej. :D
UsuńAleż mi się oczy zaświeciły na ilość tych wszystkich kryminałów, a wśród nich mój ukochany Nesbo <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że do końca tego roku przeczytam cały cykl Nesbo o Harrym. :)
UsuńWszyscy moi znajomi zaczytują i zachwycają się ostatnimi czasy Nesbo. Sama rzadko sięgam po kryminały, ale tymi dobrymi nie pogardze, więc chętnie zapoznałabym się z tymi z Twojej listy Top 5.
OdpowiedzUsuńCo do grzywki :), zostaw tak jak jest, ładnie łączy zdjęcia :)
Bo Nesbo jest wart zachwytów. :)
UsuńŁadniej niż postaci twórców kryminałów? :P
Kurcze, ale kolekcja zdjęć. Nie masz pojęcia, jak ci zazdroszczę spotkania tylu autorów.
OdpowiedzUsuńCzyli po Ptasznika warto sięgnąć?!
Mam nadzieję, że w tym roku ta kolekcja się powiększy. :)
UsuńWarto! Aż mi się nie chciało wierzyć, że kobiece pióro wymalowało taką historię.
Ciekawe podsumowanie! Ja ostatnio nie za bardzo ogarniam rynek kryminalno-sensacyjny (ale to zabrzmiało), bo rzadko sięgam po pozycje z tego gatunku, ale dzięki tobie wiem, na które lektury warto zwrócić uwagę, a które sobie odpuścić:)
OdpowiedzUsuńJa też tak średnio ogarniam, ale zamierzam to naprawić. :)
UsuńWiele tytułów tu wymienionych i trochę mi wstyd, a nawet bardzo, bo wygląda na to, że przeczytałem z tych wszystkich zestawień jedynie "Chemię Śmierci" i na dodatek chyba nie spodobała mi się tak bardzo, jak Tobie. Sporo do nadrabiania w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco i Szczęśliwego Nowego Roku. Dużo dobrych książek w dłoni, dużo chęci do pisania i oby Twój blog wytrzymał w tym blogerowym światku kolejne lata :D
A sam co byś polecił?
UsuńDzięki i oczywiście: wzajemnie!
mam pierwszą część Pani Guzowskiej z tej serii i już się do niej palę;)) kryminały i sensacje uwielbiam! a co do foto to jest czego zazdrościć;)) co do grzywki to czemu nie?? ja nawet bym się pokusiła u Ciebie o taką na całe czoło, ale wiem, że z nią trochę roboty jest;)
OdpowiedzUsuńCzekam w takim razie na opinię. :)
UsuńNo właśnie - dużo roboty, a ze mnie jest straszny leniwiec. :D
Świetne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńA mnie się uświadomiło, przy okazji robienia podsumowania, jak mało kryminałów przeczytałam w tym roku, a przecież lubię;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczął nam się nowy rok - idealny do nadrobienia zaległości. :D
UsuńHaha a ja nic z nich nie przeczytałam:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności w Nowym roku kochana Aniu xxx.
Się nie ciesz, tylko czytaj. :D
UsuńWzajemnie, Basieńko! :)
Krajewski i Beckett - z twórczością tych autorów zdecydowanie muszę się zapoznać. Szczęśliwego Nowego Roku :-)
OdpowiedzUsuńŚwietny wybór!
UsuńDziękuję i wzajemnie. :)
O matko jak mnie ta Christie zabolała :), na szczęście nie znalazła się w zestawieniu 5 najgorszych, ufff....
OdpowiedzUsuńA grzyweczkę to ja bym skróciła i na całość walnęła (podobno to moje zboczenie z tymi grzywkami, sama mam zakaz noszenia!)
Mnie też! Ale to naprawdę jedna z jej najsłabszych książek. :/
UsuńTeraz prawie taką mam, tylko problem w tym, że taka na całość wymaga stałej kontroli fryzjerskiej, a ze mnie jest baaaardzo leniwy człowiek i do fryzjera chodzę dopiero jak naprawdę muszę. :P
Kto zakazał i dlaczego? :P
Grafik publikowania postów robi wrażenie. :P
OdpowiedzUsuńTwoje 5 najlepszych kryminałów czytałam oprócz książki Krajewskiego, będzie do nadrobienia. Bo podobnie, jak Tobie, festiwal we Wrocławiu uświadomił mi, jakie mam zaległości w polskiej literaturze kryminalnej. :)
No co? :P
UsuńA Twoje top 5 jak by wyglądało?
No ja tylko podziwiam Twoje zdolności organizacyjne i umiejętność planowania, powinnam brać z Ciebie przykład. ;)
UsuńA moja kryminalna 5? Hmm też pewnie postawiłabym na "Krucyfiks" i "Egzekutora", w ogóle Carter był odkryciem. Chattam też by znalazł swoje miejsce i jego drugi tom trylogii, dodałbym książkę Nasawa - "Dziewczyny, których pożądał" i może jeszcze "Sejf" Sekielskiego. Ogólnie jak tak przejrzałam moje zeszłoroczne lektury, to niestety duża część była przeciętno-dobra i tylko nieliczne zrobiły na mnie mega duże wrażenie. Oby w tym roku było więcej takich lektur. ;)
Racja. Uczyć się należy od najlepszych. :D
UsuńO, "Sejf" planuję na styczeń. I z rozpędu może od razu "Obraz kontrolny". Nasaw jest tylko w czytelni i w jednej z filii Raczyńskich. Joj, no.
Moich lektur jeszcze tak uważnie nie przejrzałam, ale chyba nie jest tak źle. Ewentualnie jestem mało wybredna.
A wiesz, że MFK jest w maju?
Wiem, wiem i planuję się wybrać. Mam nadzieję, że się znowu spotkamy. :)
UsuńTaki jest plan! :)
UsuńI znowu mi Chattamem po oczach dała...Nieeee... ;)
OdpowiedzUsuńPrzecież Maxime to najważniejsze wydarzenie roku :D
UsuńNie mogło być inaczej. :)
Usuń@Ewa - i to zauważ, że wrzuciłam zdjęcie, na którym jest ze mną. Taki sygnał, że "mój ci on". :P
Usuń@Catalinka - a żebyś wiedziała. :P
Rok ,kryminalny raz na szczycie, raz w dolinie, ale jednostajnie być nie może. Autopsja -zgadzam się z tobą , jak najbardziej. Życzę ci jeszcze lepszego, zagadkowego roku 2014:)
OdpowiedzUsuńGłównie na szczycie, na szczęście. :)
UsuńDziękuję i wzajemnie!
Ja się niestety w ogóle nie wypowiem, bo dla mnie kryminały są czarną magią. I raczej nią pozostaną...
OdpowiedzUsuńNajlepszego w Nowym Roku :)
Może kiedyś się do nich przekonasz. :)
UsuńDziękuję! Wzajemnie. :)
Świetne zrobiłaś podsumowanie. Robi wrażenie. Kilka pozycji zapisałam już sobie i zamierzam przeczytać.
OdpowiedzUsuńNatomiast Na Nowy Rok życzę Ci pomyślności, potęgi miłości, siły młodości, samych spokojnych, pogodnych dni i mnóstwa cudownych i wzniosłych chwil.
Dziękuję. :)
UsuńW takim razie życzę emocjonującej lektury no i oczywiście wszystkiego najlepszego w nowym roku. :)
Oby kolejny rok obfitował w jeszcze większą ilość dobrych kryminałów! Szczęśliwego Nowego Roku! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńWzajemnie!
Ja kryminałów raczej nie czytam, ale cieszę się, że kupiłam "Krucyfiks" skoro znajduje się w Twojej ścisłej piątce :)
OdpowiedzUsuńTo dobry początek. ;)
UsuńA u mnie dla odmiany w 2013 nastąpił spadek czytelniczy w dziedzinie kryminałów... jakoś tak wyszło. Nie że przestałam lubić czytać. Nie znam żadnego z tych które wymieniłaś... Szczęśliwego Nowego Roku! :)
OdpowiedzUsuńWszystko jest do nadrobienia. :)
UsuńWzajemnie!
Normalnie zazdroszczę Ci tych spotkań autorskich. ;) A co do kryminałów. Też je dopiero odkrywam. Chyba przeżywają renesans, ponadto są dużo lepiej napisane niż kiedyś (nie licząc oczywiście klasyków gatunku). Co raz bardziej docenia się ten gatunek literacki.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! :) :)
A ja już za nimi tęsknię. ;)
UsuńMyślę, że ten gatunek idzie w dobrą stronę, bo coraz częściej nie tylko stanowi rozrywkę, ale też dotyka różnej problematyki.
Wzajemnie, Aniu! :)
Ciekawe podsumowanie, życzę Ci aby nadchodzący rok był również obfity w kryminały:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMuszę sobie zapamiętać polecane przez Ciebie kryminały, bo jestem ich wielką fanką, a na nowy rok chcę sobie zrobić listę tych do przeczytania:)) Szczęśliwego Nowego roku Anulcia :))) :***
OdpowiedzUsuńZapamiętaj koniecznie, wszystkie są świetne!
UsuńDziękuję i wzajemnie. :)
Zapisane (te najlepsze)...Przyszły rok już mam zapełniony książkami...a gdzie tu miejsce na premiery?
OdpowiedzUsuńZ okazji Nowego Roku najserdeczniejsze życzenia, spełnienia wszystkich marzeń, a gdy one się już spełnią, garść nowych marzeń, bo tylko one nadają życiu sens…oraz dostrzegania piękna nawet w codziennych sytuacjach…a każda chwila żeby była dowodem na to, że życie jest naprawdę piękne :)
monweg
Premiery też gdzieś się upcha. Damy radę. ;)
UsuńPiękne życzenia. :) Dziękuję i odwzajemniam.
Wow, ile zdjęć z osobistościami :P Dla mnie kryminały nie są jakieś szczególnie ważne, ale w Nowym Roku na pewno chcę poznać coś Nesbo. "Chemia śmierci" też mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, obyś nadal tak świetnie łączyła życie prywatne z blogowym i raczyła nas tak dobrymi recenzjami:) Pozdrawiam ciepło!
Ano widzisz, każdy chciał sobie ze mną zdjęcie pstryknąć. :P
UsuńDziękuję za życzenia i właściwie - życzę Ci tego samego. Bardzo, bardzo lubię do Ciebie zaglądać. :)
Ile kryminałów <3
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!
Nadal mało. :D
UsuńWzajemnie!
rany julek, nie znam żadnego z 5 najlepszych... Na szczęście z najgorszych też nie. Ze swej strony polecam Głuchowskiego!
OdpowiedzUsuńDo dzieła! Każdy dobry, a nawet bardzo. ;)
UsuńGłuchowski już czeka. :)
Aniu piękne podsumowanie :))) Książeczki zapisane ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku
Dziękuję!
UsuńWzajemnie. :)
Z wymienionych kryminałów czytałam tylko "Świętego psychola" :) a jakbyś obcięła grzywkę całkiem na prosto? :)
OdpowiedzUsuńChętnie, tylko kto mnie zmobilizuje do częstego ganiania do fryzjera? :P
Usuń"Zakończeniem jest śmierć" to jedna z tych niewielu powieści Christie, których jeszcze nie czytałam - szkoda, że widocznie jest nieudana. Kiedyś tak zawiodła mnie inna jej książka - "Dlaczego nie Evans?". Mimo to Christie nadal uwielbiam całym sercem - w końcu, jak powiada poeta, czasem i dobry Homer się zdrzemnie ;)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe zestawienie kryminałowe, z które znam bardzo niewielu autorów - w przyszły roku będę tu zaglądać podczas szukania interesujących tytułów. Z góry dzięki za ściągawkę ;)
A na razie - szczęśliwego Nowego Roku!
Może Tobie bardziej się spodoba? A przy takiej ilości powieści trudno raczej utrzymać stale wysoki poziom. Bez względu na wpadki, Christie i tak jest królową.
UsuńZaglądaj koniecznie. Obiecuję, że kryminałów tu nie zabraknie. :)
Wzajemnie!
Ja cały czas próbuję przekonać się do kryminałów i wciąż mi to nie wychodzi, ale ciemne oczy Chattama sprawiają, że jestem coraz bardziej skłonna do ryzyka i sięgania po ten gatunek. Zobaczymy co z tego wyjdzie w przyszłym roku;)
OdpowiedzUsuńZajrzyj więc w oczy Chattama, a od siebie polecam psychologicznego Theorina. Myślę, że "Święty Psychol" mógłby Ci się spodobać.
UsuńGratuluję podsumowania, zazdroszczę tego w obrazkach:) Pozdrawiam sylwestrowo Mistrzynię Planowania;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :D
UsuńW końcu jestem w czymś najlepsza. :P
Tyle kryminałów a ja żadnego nie znam :/ Trzeba to chyba zmienić w nadchodzącym roku.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Tak, tak, tak! Świetny plan. :)
UsuńDziękuję i wzajemnie! :)
Ciekawe, czy podczas "Golema" albo "Tarantuli" też zrobiłoby Ci się niedobrze. Ja muszę przeczytać tego "Ptasznika", może wreszcie jakaś książka mnie ruszy ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
Boszzzz, Ty nieczuła kobieto! :D
UsuńSprawdzę te tytuły. :)
Dziękuję i wzajemnie!
Chyba coś w tym jest. Na filmach też patrzę na każdy szczególik. Jedyne momenty, które mnie mogą przerazić, to elementy zaskoczenia, jak coś nagle wyskoczy z ciemności itd. Krew i flaczki mnie nie ruszają. Chyba mam coś z psychopatki :P
UsuńKoniecznie, jestem ciekawa Twoich opinii :)
Yyyy... Zapamiętam. Nie włóczyć się z Tobą nocami sam na sam. :P
UsuńRety, te wszystkie książki tak kuszą, że szok. A MFK już za kilka miesięcy. Ciekawe, jakie będą nominacje. :)
E tam, nie jestem taka groźna :P
UsuńSzkoda, że w maju... Byle tylko pogoda dopisała, tak jak w październiku :P
I gratuluję wygranej w konkursie :)
Tiaaaaaaaaaaaa... :D
UsuńO tak, super było! Nawet ten powrót nad ranem do hostelu nie wyszedł tak źle. :D
Wzajemnie! :)
Przeczytałyśmy podobną ilość kryminałów. Czytałam "Chemię śmierci", "Autopsję" i "Krucyfiks" i bardzo mi się podobały. Z najgorszych czytałam niestety "Jezioro krwi i łez" i "Podwójną ciszę" i zgadzam się z Twoją opinią na ich temat. Miałaś rok spotkań z autorami - bardzo zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A co byś jeszcze poleciła?
UsuńBardzo mnie te spotkania cieszą. Zwiększone zainteresowanie kryminałami to głównie właśnie wpływ tych spotkań.
Jako fanka kryminałów zazdroszczę Ci tych wszystkich spotkań, zdjęć... Bardzo lubię Nesbo, Becketa i Gerritsen:)
OdpowiedzUsuńAch, a pomyśl jak fajnie byłoby się spotkać z wymienioną przez Ciebie trójką. :)
UsuńNesbo rzeczywiście pisze bardzo dobre książki, przekonałem się też o tym, ale w formie audiobooka. :) Przeczytałem jedną książkę Christie i jakoś trudno mi uwierzyć, że przewidziałaś akcję. :) No i koniecznie spróbuj kryminałów Chmielewskiej. :)
OdpowiedzUsuńCzyżby "Karaluchy"? ;)
UsuńA ja przeczytałam całą masę Christie i ta była jedyna, której rozwiązanie przewidziałam. :D
Chmielewską czytałam, ale tylko kilka książek. Reszta w planie.
Becket bez dwóch zdań rewelacja :). A jednak będę miała swój własny egzemplarz „W otchłani mroku” (za długa ta kolejka w bibliotece, a Ty kusisz tą książką :)). „Święty Psychol” Johan Theorin mnie nie zawiódł – jest tajemniczy, mroczny klimat. „Kołysanką dla mordercy” Mariusza Czubaja się trochę zawiodłam (z podobnym wątkiem się już spotkałam), ale dam jeszcze szansę temu autorowi, może czas na „21:37”? ;)
OdpowiedzUsuńTylko pamiętaj, co złego to nie ja. :D
UsuńA poprzednie książki Krajewskiego czytałaś (może już o to pytałam, ale nie pamiętam :/)? Bo może zanim kupisz "W otchłani..." to sprawdź, czy Ci jego styl odpowiada. :)
Nie wiem jak "Kołysanka...", ale "21:37" nie jest wybitną książką. "Uwikłanie" Miłoszewskiego dużo bardziej mi się podobało.
Nie czytałam jeszcze żadnej książki Krajewskiego.
UsuńNamawiałabym Cię, żebyś zaczęła od początku, ale "W otchłani mroku" jest naprawdę dobre. ;)
UsuńPodoba mi się to podsumowanie :) Ja przygodę z kryminałami dopiero będę zaczynać już niedługo mam nadzieję... Zobaczymy, jak to u mnie będzie.
OdpowiedzUsuńDpbrze będzie! Kryminały wciągają. :)
Usuń