Taką niespodziankę zrobiła mi Magda K-ska.
Nie to, żebym tak całkiem nie wierzyła w ludzką bezinteresowność, ale bądźmy szczerzy - rzadko się zdarza. Tymczasem Magda wyczytała, że poluję na Jo Nesbø, a że sama nie jest nim zainteresowana, zaproponowała mi podzielenie się swoimi książkami. Wyobrażacie sobie moje zaskoczenie? I radość?
Madziu, dziękuję Ci raz jeszcze. Za miłą niespodziankę, książki i dowód na to, że nie wszyscy są takimi egoistami jak na przykład ja. :)
Kolejny szeroki uśmiech na moim pyszczku wywołała Kalina1984, która potrafi wyczarować sutaszowe cudeńka i to od niej mam te kolczyki:
Jak się dowiedziałam z bloga autorki, te cudnie mieniące się zielone łezki, to muszle Paua.
Trzeci powód do radości przyniosła mi jedna z wizyt na BiblioNETce. Pisałam Wam już jakiś czas temu, że Redakcja wyróżniła jedną z moich recenzji.
Niedawno okazało się, że nie tylko wyróżniła, ale i nagrodziła, w związku z czym trafiła do mnie książka Stanisława Wotowskiego "Człowiek, którzy zapomniał swego nazwiska".
Polski kryminał o przedwojennej Warszawie, na dodatek oparty na faktach - jak dla mnie brzmi nieźle. Mam nadzieję, że już niedługo uda mi się wcisnąć go w kolejkę.
Tymczasem męczę "Lilkę" Małgorzaty Kalicińskiej. A właściwie to ona męczy mnie, więc chyba będę czytać ją na zmianę z czymś ciekawszym, a przede wszystkim lepiej napisanym.
A tak wygląda mój kot, gdy słyszy "nie, nie będziemy się bawić - idziemy czytać książkę".
Super ;D Gratuluję szczególnie książek Nesbo, których najbardziej Ci zazdroszczę ;) Bardzo ładny gest ze strony Magdy. Aż wiara w ludzkość rośnie :)
OdpowiedzUsuńAno. Tym bardziej podziwiam, bo ja jakoś nie bardzo jestem zdolna do takich gestów. =/
UsuńKsiążek Nesbo zazdroszczę. :) Koleżanka ma wielkie serce. :)
OdpowiedzUsuńSama sobie zazdroszczę. :P
UsuńOooo! Moje gratulacje :P
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę, a za niedługo Komisja Noblowska się tobą zainteresuje :D
Dziękuję. Nie wiem co z tą Komisją, już się zaczynam martwić brakiem kontaktu z ich strony. :P
UsuńTyle radości na raz, normalnie raj :-)
OdpowiedzUsuńTaki piękny zestawik Nesbo też by mi się przydał, boskimi kolczykami również bym nie pogardziła :-) Masz szczęście Kobieto.
Gratuluję wyróżnienia i, boskiego kota :-)
Ano. :)
UsuńNie spodziewałam się, że ten blog da mi tyle frajdy, ciekawych znajomości, książek i całej masy innych dobrych rzeczy. :)
Boski kot przed chwilą prawie zjadł mi ołówek. O_o
Zazdroszczę zestawu i czekającej przygody z Nesbo:)
OdpowiedzUsuńKolczyki mają piękny kształt!
Dziękuję. :)
UsuńCudne są! I póki co noszę je bez przerwy. :)
Ooooo! Gratulacje :) A kocisko ma bezcenną minę.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńTeraz na szczęście śpi, więc mam szansę na miłe popołudnie z książką i bez kota tupiącego to po mnie, to po kartkach. =)
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMoja ciocia robi taką biżuterię, a Nesbo chciałabym mieć na swojej półce.
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała taką robić, ale brak mi cierpliwości, więc podziwiam wszystkich, którym się chce i którzy potrafią. :)
UsuńKsiążki piękne, także doświadczyłam tej bezinteresowności. Fantastyczni są tacy ludzie.
OdpowiedzUsuńKolczyki są rewelacyjne. Kot taki czarnulek, moja Kicia jest obolała, kocury jej nie darowały. Szkoda mi jej.
Wrzuciło mi Twój komentarz do spamu. =/
UsuńBiedna kicia. Moja siedzi cały czas w domu. Nie wiem czy to dobre czy nie, ale przynajmniej nic jej nie grozi.
Mój kot tak wygląda jak mu mówię "Nie, nie dostaniesz jogurtu" :D
OdpowiedzUsuńJak możesz mu to robić! :P
UsuńCudne te kolczyki:) chyba w końcu przekłuję sobie uszy, ale odwlekam to ile mogę, bo wiem, że wtedy zapadnę na manię kupowania:) i nie przesadzajmy, ja jestem egoistką jeśli chodzi o jedzenie, nie lubię się dzielić nawet czekoladą, a co tu dopiero mówić o wielu innych pysznościach:)
OdpowiedzUsuńTo bardzo przyjemna mania. Moja już trochę minęła, ale nadal nie jestem w stanie przejść obojętnie wobec niektórych cudeniek.
UsuńO, od razu mi lepiej, bo czekoladą od biedy się podzielę. Jak muszę. :P
Mina kota - bezcenna! Miło się czyta, że są na świecie jeszcze bezinteresowni ludzie, którzy potrafią się dzielić:)
OdpowiedzUsuńKot i tym razem przegrał z książką. Jeszcze trochę i będę miała wyrzuty sumienia. :P
UsuńOsz Ty egoistko... a raczej powinienem powiedzieć - osz my egoiści ;P. Gratuluję tyyylu nowych książeczek :). Życzę wielu przyjemnych z nimi chwil spędzonych... oraz z kotkiem ;P. Jak Ci się udało uchwycić taką minę?! Podziwiam Cię, jak również Twojego kociaka ;3!
OdpowiedzUsuńNie mam bladego pojęcie o tym, czym są muszle Paua... ale jak na mój (?)rozum(?) stwierdzam, że są to piękne kolczyki (haha, przepraszam, ale nie znam się na biżuterii)...
Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam!
Melon
Mam nadzieję, że już niedługo uda mi się przeczytać choć jeden tom. Stoją te książki na widoku i kuszą niesamowicie, a tu jeszcze inne czekają, takie które trzeba oddać. Ech, dylematy. :P
UsuńKociak jest oporny na próby uchwycenia go na zdjęciach. Kariera modelki tego gada najwyraźniej nie kręci. =)
Faceci!
No rzeczywiście cudowne prezenty :-)
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę. ;)
UsuńŚwietne niespodzianki! Te same książki mam na półce - co do jednej. Aż przez chwilę myślałam, że zrobiłaś zdjęcia moich zbiorów Nesbo :) Gratuluję nagrody z Biblionetki, a kolczyki rzeczywiście piękne. Kiedyś dostałam takie sutaszowe od koleżanki, pomarańczowe - piękne! I niesamowicie pracochłonne. Twoje są śliczne.
OdpowiedzUsuńA Kocica ma już dość, najwyraźniej. Mój leży na "Seryjni mordercy XX wieku" i się... ekhm, myje. Aż mu fotę zrobię i na fejsa wrzucę :)
Czujesz się śledzona? :P
UsuńWidziałam! Kolczyki i kota. Co do kota - nie miałabym litości. A swoją drogą, że nie bał się rozłożyć na TAKIEJ książce? :P
Kolczyki są przecudne. Zabawę takimi drobnymi koralikami podziwiam ogromnie. Efekt wspaniały.
Znów ta permanentna inwigilacja... nie wytrzymam! :)
UsuńMusisz sobie uważniej dobierać znajomych. :P
UsuńEeee, nie narzekam :) Jestem jak pies - szybko się przywiązuję :)
UsuńDo kota też? :P
UsuńDo kota zwłaszcza :)
UsuńI żyjecie sobie jak pies z kotem? ;)
UsuńJak najbardziej. Mój pies śp. sypiał z kotami. Przytulony. A pies, żyjący - owczarek - Mojra, z kocicą się ocierają i całują, a małego Dextera goni. Niemniej sporo w tym uczucia i sympatii :) Więc powiedzenie "żyć jak pies z kotem" dla mnie to żyć w przyjaźni, mimo wszystko ;)
UsuńHmm... W sumie, jak Mysza przez jakiś czas mieszkała u teściowej to z psem jakoś się dogadywała (po tym jak pacnęła go łapą na "dzień dobry"). O przyjaźni nie było mowy, ale tolerowali swoją bliską obecność. A potem przyszedł drugi kot i z nim się już nie dogadała. =)
UsuńNesbo prezentuje się pięknie, a nagrody z BiblioNetki gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńŚwietne prezenty. :)
OdpowiedzUsuńA jak cieszą! :)
UsuńTakie niespodzianki są wzruszające i jakoś tak pozytywnie nastrajają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Bardzo! Uśmiecham się do tej pory. :)
UsuńKochana, gratuluję nagrody za recenzję :) Na pewno jesteś z siebie dumna. A co gestów dwóch blogerek, to naprawdę jestem pod wrażeniem takiej bezinteresowności. Ale musisz mieć radochę :) Kolczyki są przecudne!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się jak dziecko z każdego wyróżnienia. Tyle lat się opierałam przed pisaniem o książkach, bo byłam pewna, że nikt nie będzie tego czytał, a tu takie miłe niespodzianki mnie spotykają.
UsuńRadocha ogromna. Szczęście też. W ogóle ten blog to był świetny pomysł. :)
Och! Nesbo jest super, więc będziesz miała teraz, co czytać :) Gratulacje nagrody za recenzję :) A mój kot też tak wygląda, jak nie chcę się z nim bawić hehe ;)
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać, tylko muszę najpierw uporać się z pożyczkami.
UsuńDziękuję. :)
Super niespodzianki! Masz się czym pochwalić. Nie wiem co piękniejsze, czy kociak, czy kolczyki, a może książki? :D Gratuluję wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńWszystko sprawia radość. Nawet marudna, futrzasta paskuda. ;)
Ja zaczynam przygodę z Jo Nesbo ;) Na mojej półce na razie można znaleźć "Człowiek nietoperz", którego zaczęłam już czytać. Jestem ciekawa, czy książka mi się spodoba i sprawi, że sięgnę po kontynuację ;)
OdpowiedzUsuńO, to pierwsza część cyklu, której jeszcze nie czytałam, ale olać to. Będę czytać nie po kolei. ;)
UsuńZestaw Nesbo extra - miłego czytania, kolczyki piękne, gratuluje wyróżnienia i książki ... z panią Kalicińską miałam jedno spotkanie, nie należało do udanych dlatego jak na razie odpuszczam inne jej książki.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńCzytałam trylogię i nie było tak źle (poza ostatnim tomem), ale "Lilka" jakoś mi nie podchodzi. Za dużo wątków i kiepski język.
książek ndo biblioteczki gratuluję :)
OdpowiedzUsuńwyróżnionej recenzji też :)
a mina kota bezcenna :D
Dziękuję. :)
UsuńPodziwiam Magdę - ja nie bardzo umiem rozstawać się ze swoimi książkami :) Przemiły gest z Jej strony!
OdpowiedzUsuńPodziwiam ją dokładnie z tego samego powodu. Nawet z nielubianą książką trudno mi się rozstać na stałe, a pożyczam tylko wybranym.
UsuńBardzo zdziwiony kot;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, po czymś takim wiara w ludzi rośnie;)
Tyle lat ze mną, a wciąż się nie przyzwyczaił, że zajmuje dopiero drugie miejsce w tym domu. Po książkach, oczywiście. :P
UsuńA co ta Lilka taka straszna?
OdpowiedzUsuńKociak słodki!
kolodynska.pl
Dla mnie niezbyt atrakcyjna językowo i tonie w nadmiarze niepotrzebnych wątków. Nudzę się, najzwyczajniej w świecie się nudzę.
UsuńGratuluję sukcesu i cieszę się z Tobą z ludzkiej bezinteresowności ;) chociaż cieszyłabym się bardziej, gdyby i mnie ona spotkała ;P "Człowiek, którzy zapomniał swego nazwiska" zaciekawił mnie, więc również mam nadzieję, że wciśniesz go w kolejkę i napiszesz czy warto szukać.
OdpowiedzUsuńMina kota jest cudowna, ale miałaś szczęście, że uchwyciłaś ją aparatem! Świetne! ;D
Dziękuję. :)
UsuńNa mnie nie licz, egoizm i brak cierpliwości to dwie moje największe wady. ;P
Tia. To jest jedno w miarę udane zdjęcie kota, przypadające na milion innych, na których udało mi się uchwycić uciekający kuper, albo rozmazaną czaszkę. :P
No cóż, w takim razie będę szukać dalej :P
UsuńNie liczy się ilość, ale jakość! Więc możesz być zadowolona ze swoich kocich fotografii ;)
Życzyłabym Ci powodzenia, ale egoizm mi nie pozwala. :P
UsuńSpoko. Za pół roku znów coś wrzucę. =)
Podziwiam, ja nie umiem rozstawać się z moimi książkami. Nawet pożyczanie przychodzi mi z trudem ;) Kot świetny, mój również jest zazdrosny o moją miłość do literatury.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo. Pożyczyć jeszcze potrafię, choć nie każdemu, ale rozstać się na stałe? Zgroza. ;)
UsuńFantastyczna niespodzianka :) Też bym chciała zobaczyć taki stosik książek Nesbo u siebie na półce, a teraz to z niecierpliwością czekam na Twoje recenzje ;)
OdpowiedzUsuńJak tylko pozbędę się "pożyczek" to na pewno sięgnę po Nesbo. :)
UsuńCo za farciara z Ciebie! ;D
OdpowiedzUsuńNie zaprzeczę. ;)
UsuńChwalipięta, chwalipięta :P A my z L. już się zdążyliśmy pochwalić na blogu. Jak już tak się chwalimy to się pochwale nowym lapkiem z którego piszę :D I teraz nie ma bitwy z bratem o kompa i każdy jest szczęśliwy. A to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńOstatnio zaniedbuję wizyty na innych blogach, ale zaraz zerknę czym się chwalicie. :)
UsuńO, własny laptop to dopiero szczęście. Już nie pamiętam jak to było, gdy w domu cztery osoby chciały korzystać z jednego komputera stacjonarnego, a o laptopie (wspólnym, o własnym nawet nie wspominam) nie było co marzyć. :)
Gratuluję nagrody. A mina kota bezcenna!!! Bardzo przypomina minkę mojej kochanej Monci.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńTeż przegrała z książką? :P
Nooo niesamowite prezenty:)
OdpowiedzUsuńKot śliczny, niczym mój Bonifacy:)
A Lilke po prostu odłóż, nie am sie co zmuszać, czytanie ma być przyjemnością, a nie karą:)Ja też mam jedną nie skończoną książkę naszego notabene ...noblisty, muszę kilka słów o niej w tym tygodniu napisać. Noe nie dałam rady.
O, to jestem ogromnie ciekawa co to za Noblista. Mnie na razie najbardziej rozczarował Le Clezio.
UsuńA "Lilkę" już prawie skończyłam. Masochistka ze mnie.
No, to teraz my wszyscy Ci "pozazdraszczamy" ;) To się nie dziwię, ze u Ciebie zawsze pokaźny stosik książek do czytania.
OdpowiedzUsuńTia, a ja się wybieram jeszcze dziś do biblioteki. Niby tylko oddać to, co muszę, no ale... :P
Usuńale cuuudne kolczyki!!!! gratuluję sukcesów :)
OdpowiedzUsuńDziękuje. I nie zaprzeczę, są cudne. ;)
UsuńGratuluję wygranej i nowych nabytków:) Ja również niebawem pochwalę się swoimi nowościami:P
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńChętnie obejrzę i tym razem to ja pewnie będę zazdrościć. =)
Rudy tak wygląda, jak mówię, że idziemy się bawić. :P
OdpowiedzUsuńAaa, więc to jest ten słynny sutasz... :P
Boję się zapytać, w co Ty się z nim bawisz. :P
UsuńTak, tak. Moja miłość, tylko za robotę nie chce mi się brać. :P
pierwsza recenzja na marzec
OdpowiedzUsuń"Rok na końcu świata" Renata Adwent, recenzja przedpremierowa
http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/2013/03/175-recenzja-przedpremierowa-rok-na.html
Już dopisuję.
UsuńUwielbiam Nesbo. Gratuluję więc zdobyczy:)
OdpowiedzUsuńA kolczyki piękne!!
Dziękuje. :)
UsuńGratuluje. To jest takie miłe, jak ktoś bezinteresownie nas obdarowuje. Wiem, bo sama miałam w minionym roku taką cudną niespodziankę.
OdpowiedzUsuńA kolczyki też piękne.
Pozdrawiam.
Bardzo, bardzo miłe. Każdy taki gest cieszy niesamowicie. :)
UsuńTaka koleżanka to skarb, chociaż nie powiem... Z Bujaczkiem również mam czasami zbyt dobrze, a i inni blogerzy chętnie przybywają z pomocą.
OdpowiedzUsuńKrótko mówiąc: nie jest z ludźmi aż tak źle. Trafiają się i dobre jednostki. :)
Usuńgratuluję, nie ma to jak dobre wiadomości i niespodzianki
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie zaprzeczę. :)
UsuńOch Ty szczęściaro! Czekam na recenzje w takim razie! Kot przepiękny i kolczyki wspaniałe! I gratuluje wyróżnienia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńPozdrowienia przesyła,
Szczęściara. :P
O, Nesbo, którego dalej nie ruszyłam. Za to dziwnie rośnie moja wiara w społeczeństwo. Czyli jeszcze tacy ludzie istnieją! Cóż... mój własny egoizm przesłania mi trochę widok ;P
OdpowiedzUsuńGratuluję nagrodzonej recenzji i śliczne kolczyki *___*
Miłej lektury :)
Jeśli Cię to pocieszy, to mój egoizm też mi wiele zasłania. :P
UsuńDziękuję. :)