Druga odsłona Liebster Bloga.
Pytania od Malice:
1. Jaki błąd językowy najbardziej Cię irytuje?
"Kwiaty pachły,
wiater wiał,
ona mnie odepchła.
Przyszłem do domu,
trzasłem drzwiami,
pierłem, rzygłem i wyszłem,
bo chamstwa nie zniese."
2. Twoje książkowe nawyki.
Uwielbiam podkreślać cytaty (ołówkiem; długopis to zbrodnia). Na własnych, ukochanych książkach dopisuję też różne uwagi. No i zawsze podkreślam wszelkie zauważone literówki.
3. Jakie miejsce chciałabyś odwiedzić? Dlaczego?
Hiszpanię. Bo to piękny i ciekawy kraj.
4. Gdybyś była zwierzątkiem to jakim? ;)
Kotem. Jestem ciepłolubna. Najlepiej funkcjonuję w nocy. Mruczę gdy jest mi dobrze, marudzę gdy czegoś chcę. Wkurzona gryzę. Lubię gdy jest tak, jak ja tego chcę. Uwielbiam ser. Czasami potrzebuję samotności, ale szybko zaczyna mi brakować towarzystwa. Kocham spać.
5. Czy ktoś z bliskich wie o Twoim blogu?
Tak.
6. Ulubiony cytat.
"Dziwne są ścieżki szczęścia. Niektórzy potrafią zbudować swoje szczęście z niczego, ocalić i rozdmuchać nawet nikłą iskrę, choć wiatr i deszcz."
[Hanna Kowalewska, "Julita i huśtawki"]
7. Jaką książkę chciałabyś dostać w prezencie w najbliższym czasie?
Haruki Murakami "Zniknięcie słonia"
8. Ulubiony film i serial.
"Once", "Dr House", czyli jeden z nielicznych seriali, które obejrzałam prawie w całości
9. Książkowy bohater, z którym chętnie wybrałabyś się na randkę.
Pojęcia nie mam. Najchętniej z takim, który sam sporo czyta, zna się na filmach i potrafi ciekawie opowiadać. Jakieś propozycje? ;)
10. Czy zawsze kończysz zaczętą książkę, czy raczej odkładasz ją, jeśli nie spełnia Twoich oczekiwań?
Jest kilka tytułów, których nie dałam rady skończyć. Zdarza mi się, że odpuszczam, gdy książka jest tak ciekawa, że po pięćdziesięciu stronach nadal nie mam pojęcia o czym jest. Zwykle jednak staram się dobrnąć do ostatniej kartki. Taki rodzaj masochizmu.
11. Czy lubisz poezję? Jeśli tak, jaki jest Twój ulubiony wiersz?
Po poezję sięgam bardzo rzadko. Czasami zapisuję co ciekawsze utwory, ale ulubionego nie mam.
"Kwiaty pachły,
wiater wiał,
ona mnie odepchła.
Przyszłem do domu,
trzasłem drzwiami,
pierłem, rzygłem i wyszłem,
bo chamstwa nie zniese."
2. Twoje książkowe nawyki.
Uwielbiam podkreślać cytaty (ołówkiem; długopis to zbrodnia). Na własnych, ukochanych książkach dopisuję też różne uwagi. No i zawsze podkreślam wszelkie zauważone literówki.
3. Jakie miejsce chciałabyś odwiedzić? Dlaczego?
Hiszpanię. Bo to piękny i ciekawy kraj.
4. Gdybyś była zwierzątkiem to jakim? ;)
Kotem. Jestem ciepłolubna. Najlepiej funkcjonuję w nocy. Mruczę gdy jest mi dobrze, marudzę gdy czegoś chcę. Wkurzona gryzę. Lubię gdy jest tak, jak ja tego chcę. Uwielbiam ser. Czasami potrzebuję samotności, ale szybko zaczyna mi brakować towarzystwa. Kocham spać.
5. Czy ktoś z bliskich wie o Twoim blogu?
Tak.
6. Ulubiony cytat.
"Dziwne są ścieżki szczęścia. Niektórzy potrafią zbudować swoje szczęście z niczego, ocalić i rozdmuchać nawet nikłą iskrę, choć wiatr i deszcz."
[Hanna Kowalewska, "Julita i huśtawki"]
7. Jaką książkę chciałabyś dostać w prezencie w najbliższym czasie?
Haruki Murakami "Zniknięcie słonia"
8. Ulubiony film i serial.
"Once", "Dr House", czyli jeden z nielicznych seriali, które obejrzałam prawie w całości
9. Książkowy bohater, z którym chętnie wybrałabyś się na randkę.
Pojęcia nie mam. Najchętniej z takim, który sam sporo czyta, zna się na filmach i potrafi ciekawie opowiadać. Jakieś propozycje? ;)
10. Czy zawsze kończysz zaczętą książkę, czy raczej odkładasz ją, jeśli nie spełnia Twoich oczekiwań?
Jest kilka tytułów, których nie dałam rady skończyć. Zdarza mi się, że odpuszczam, gdy książka jest tak ciekawa, że po pięćdziesięciu stronach nadal nie mam pojęcia o czym jest. Zwykle jednak staram się dobrnąć do ostatniej kartki. Taki rodzaj masochizmu.
11. Czy lubisz poezję? Jeśli tak, jaki jest Twój ulubiony wiersz?
Po poezję sięgam bardzo rzadko. Czasami zapisuję co ciekawsze utwory, ale ulubionego nie mam.
Pytania od Catalinki:
1. Wymień 5 książek, które po prostu musisz przeczytać w najbliższym czasie
"Zniknięcie
słonia" Murakamiego, "Dzienniki" Pilcha, "Musimy porozmawiać o Kevinie"
Shriver, "Kobieta na krańcu świata 3" Wojciechowskiej i pierwszą część
"Zawrocia" Kowalewskiej, bo chcę wreszcie przeczytać cały cykl.
2. Czego najbardziej nie lubisz w powieściach?
Płaskich postaci i rozczarowujących zakończeń
3. Literatura polska czy zagraniczna?
Pewnie
powinnam napisać, że polska, ale tak naprawdę nie ma to znaczenia. To czy
książka jest dobra czy nie, nie zależy od pochodzenia autora.
4. Najbrzydsza okładka, z którą kiedykolwiek miałeś/miałaś do czynienia?
Zwykle nie zapamiętuję brzydkich okładek, ale jest taka jedna...
Przyznajcie, że robi wrażenie. =D
5. Bohater literacki, którego najbardziej nie lubisz i dlaczego?
Kaśka z "Wichrowych wzgórz". Czy sformułowanie "wredna małpa" będzie dostatecznym uzasadnieniem mojego wyboru?
Przyznajcie, że robi wrażenie. =D
5. Bohater literacki, którego najbardziej nie lubisz i dlaczego?
Kaśka z "Wichrowych wzgórz". Czy sformułowanie "wredna małpa" będzie dostatecznym uzasadnieniem mojego wyboru?
6. Ulubiony cytat
j.w.
7. Literacki wzór do naśladowania to...?
Jeśli pisarz, to Haruki Murakami. Utalentowany, inteligentny, z niesamowitą wyobraźnią. Autor ogromnie popularny, ale wciąż skromny.
8. Książka, która doprowadza Ciebie do łez?
Z fikcji: "Podaj dalej", "List w butelce", z książek na faktach "Skrzywdzona" Cathy Glass, która robi piorunujące wrażenie niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu.
9. Ulubiona pora i miejsce czytania?
Wieczorem we własnym łóżku, z mruczącym kotem obok.
10. Książki wypożyczasz czy kupujesz?
Wypożyczam. Jak bardzo mi czymś zależy, to kupuję. Taki Murakami po prostu musi stać na mojej półce.
11. Książka, którą czytałaś/czytałeś wiele razy i chętnie po nią sięgasz?
"Julita i huśtawki" , chyba jedyna "dorosła" książka, do której wracam.
Zostały mi jeszcze pytania od Ejotka, ale na nie będzie miejsce w jednej z kolejnych notek.
***
A na dobry koniec, wstawka muzyczna, czyli moja ukochana Markéta Irglová w utworze "Let me Fall In love".
Ja mam zeszyt z cytatami :-)
OdpowiedzUsuńWyznaję podobny rodzaj masochizmu książkowego.
Uwielbiam poezję i Cathy z Wichrowych wzgórz. Ogólnie lubię jak nic nie jest idealne i jednoznaczne.
Ja też! :)
UsuńCathy nie lubię. Za to Heathcliffa, i owszem. :)
oj sporo nas łączy :) na połowę pytań, jak nie więcej,odpowiedziałabym podobnie! :) i mam podobne skłonności do masochizmu... :P męczyć książkę i siebie jak najwięcej! odłożę w ostateczności jeśli już jestem absolutnie pewna, że przeczytanie choćby jednej strony więcej wzbudzi we mnie instynkt mordercy... :P
OdpowiedzUsuńTego masochizmu nie rozumiem. Przecież jest tyle książek, które czekają w kolejce... =)
Usuńsama tego nie rozumiem, ale strasznie ciężko jest odłożyć książkę przed skończeniem... :) zawsze myślę sobie wtedy "a może się rozkręci?!" :) ale pracuję nad tym, bo tak jak mówisz - jest tyle książek! po co więc tracić czas na jakiś niewypał?! :)
UsuńNo dobra, doszłyśmy już do odpowiednich wniosków. Teraz dobrze by było zastosować wiedzę w praktyce. :P
UsuńUwielbiam Once. Po obejrzeniu filmu wszędzie chodziłam z muzyką z filmu, odtwarzana była wszędzie w domu, w aucie, podczas jazdy rowerem (o z numerem When you minds...!!) mam ciary za każdym razem. Trzeba słuchać głośno. Raz jechałam z tą płytką na uszach autobusem, siedziałam, ludzkość kłębiła się dookoła a ja jechałam, za oknem było szaro, ponuro i padało, krople sunęły po szybie a w uszkach Marketa śpiewała If you want me-absolutna magia! I jak ona idzie do niego z tym odkurzaczem! cudo.
OdpowiedzUsuńZ lapsusów językowych, z tych mniej oczywistych drażni mnie bardzo jak ktoś mówi, że ktoś ma szansę np na raka, gdzie mieć szansę odnosi do pozytywnych rzeczy, tu powinno paść słowo ryzyko. Bardzo często pada taka fraza. Oczywiście osłabia mnie wyszłem i poszłem:)
Kiedyś miałam tak, że musiałam doczytać książkę do końca jaka by ona nie była. Od kilku lat szanuje swój czas i te wszystkie dobre książki po, które będę mogła sięgnąć, jeśli tą kiepską szybko odłożę. Ale faktycznie dużo czasu minęło zanim się tego nauczyłam:) zazwyczaj podobnie jak Ty daję szansę książce tak do 50 strony:)
Pozdrawiam cieplutko.
To zdecydowanie mój najukochańszy film. Uwielbiam w nim dosłownie wszystko. Muzykę, zdjęcia, scenariusz, dialogi, wszystko. I to zakończenie... Ech. :)
UsuńScena z odkurzaczem mnie rozbraja. Dla mnie rewelacja. Lubię też ten moment, kiedy Marketa śpiewa wspomniany przez Ciebie utwór i nocą w kapciach wędruje przez miasto.
I to ich ostatnie spotkanie. I ten moment, gdy przywieźli pianino. No dobra, uwielbiam każdą scenę. :)
Wyszłem, poszłem to była moja pierwsza myśl. Później przypomniała mi się rymowanka. :P "Szansa na raka" kojarzy mi się ze zwrotami typu "pozytywne rozczarowanie", których też nie lubię.
Mi wciąż ciężko się zmusić do porzucania zaczętej książki, ale powoli też robię postępy. ;)
Mi już się nie chce brać udziału w tej zabawie :))
OdpowiedzUsuńKażdego "dorywa" kilkukrotnie i później ma się tylko aby pomału tego dość ;]
Ale ciekawe odpowiedzi :)
Odsłona trzecia, będzie też ostatnią. ;)
UsuńGdyby pytania nie dotyczyły głównie książek, to pewnie też bym odpuściła, ale niektóre są całkiem fajne. :)
odpowiedź na moje pytanie nr 3 bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJako autorka wyzwania "Polacy nie gęsi" pewnie nie powinnam się przyznawać... :P
UsuńKocham ten cytat w odpowiedzi na 1 pytanie od Malice:)
OdpowiedzUsuńMieści w sobie sporo językowych "kwiatków". :P
UsuńTak przyglądam się teraz dokładnie Twojmu blogowemu zdjęciu, temu na górze... i mam dosłownie ten samzestaw książek!!! Książka w książkę!:D Może z dwóch tytułów mi brakuje:) woowwww
OdpowiedzUsuńPo prostu wiesz, co dobre. Obydwie wiemy. :P
UsuńMam tę książkę Kowalewskiej, tegoroczny nabytek i mam nadzieję ją niedługo przeczytać.
OdpowiedzUsuńCo do okładki całkowicie się z Tobą zgadzam.
Poradziłaś sobie świetnie z pytaniami i dałaś się nam poznać bliżej .
Utwór znakomity - świetny głos.)
Ja mam wreszcie wszystkie części "Zawrocia". Pierwszą już kiedyś czytałam, ale chcę przeczytać jeszcze raz, żeby sobie przypomnieć szczegóły. I mam nadzieję, że do Świąt przeczytam całość. :)
UsuńA "Once" oglądałaś?? Jeśli, nie to KO-NIE-CZNIE! :)
Językiem z pierwszeo cytatu posługuje się połowa mojej klasy. Witajcie na wsi!
OdpowiedzUsuńZapraszam na recenzje-literackie.blogspot.com
W mieście nie bywa lepiej. Aż skóra cierpnie, jak się niektórych słucha...
UsuńTeż podkreślam cytaty ołówkiem i potem zapisuję w zeszyciku. Takie zboczenie zawodowe, a co! "Wichrowych wzgórz" to ja w ogólr nie lubię, a ta okładka jest tak kiczowata, że żadne słowa nie są w stanie tego wyrazić...
OdpowiedzUsuńW zeszycie też mam, ale z tych książek, których nie mam na własność.
UsuńA okładka... Koszmarek jakiś. Pojęcia nie mam kto ją zaprojektował, ale powinien zmienić zawód.
Ciekawe odpowiedzi :) Ja też nie lubię rozczarowujących zakończeń.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza, gdy cala reszta jest bardzo dobra.
UsuńNie wiedziałam, że oglądałaś prawie całego Houese'a. Coś tam marudziłaś, że Cię nudzą przypadki, które stanowią za dużą cześć serialu. ;)
OdpowiedzUsuńZaakceptowałam fakt, że bez nich House nie miałby szans się wykazać. :P
UsuńTeż mam problem z odłożeniem książki, która niezbyt mi się podoba. Zawsze wydaje mi się, że powinnam dać jej szansę. Ale nieraz zdarza mi się nie doczytać, jeśli już naprawdę czuję, że jeszcze jedno zdanie i eksploduję.
OdpowiedzUsuńCo do 3 pytania Catalinki - myślę podobnie. Nie jest ważne jakiej narodowości jest pisarz, tylko czy książka jest dobra. Choć uważam, że powinno się znać naszą rodzimą literaturę - stąd mój udział w Twoim wyzwaniu.
I chyba też chciałabym być kotem i wygrzewać się w zimowe wieczory przy kominku.
Często przy czytaniu myślę sobie, że ktoś poświęcił mnóstwo swojego czasu na to, by ta książka powstała, więc chciałabym umieć to docenić. Niestety nie zawsze się da.
UsuńCo do polskiej literatury - zgadzam się w 100 procentach. Warto znać naszą literaturę. W końcu jest nasza. I równie dobra jak każda inna.
Miło, że jeszcze jakiś bloger wypożycza książki zamiast tylko je kupować albo opierać się na egzemplarzach od wydawnictw;)
OdpowiedzUsuńMam za mało półek. A na współpracę jeszcze za wcześnie. Może kiedyś. :)
UsuńO tak, "W dżungli samotności" robi wrażenie! Ha ha ha! Twórca musiał być niezwykle kreatywny.. ;-)
OdpowiedzUsuńMiło było poznać Cię odrobinkę lepiej, a teraz czekam na kolejną odsłonę Liebster Blog, aby zobaczyć kolejne odpowiedzi.
Jeśli chodziło o to, żeby książka wpadła czytelnikowi w oko, to efekt został osiągnięty. :P
UsuńRozwaliłaś mnie odpowiedzią na moje pierwsze pytanie :D A "W dżungli samotności" powala :P Ciekawe odpowiedzi, oj ciekawe :) Również czytam wieczorami z kotem przy boku ;)
OdpowiedzUsuńNo co? :P nie mogłam się zdecydować na jeden błąd. ;)
UsuńCzytanie z kotem przy boku to pobożne życzenie. Zwykle kot ładuje się na książkę lub na mnie. =)
Istotnie, okładka Pawlikowskiej robi "wrażenie". Nie wiem tylko, czy o wywołanie szoku estetycznego w odbiory chodziło wydawcy ;)
OdpowiedzUsuńA za "Julitą..." będę musiała się rozejrzeć, wspominasz o niej już któryś raz i jestem naprawdę ciekawa :)
Przyznaj, że nie dałoby się jej przeoczyć na żadnej półce. =)
UsuńI jeszcze nie raz wspomnę. Możesz mi wierzyć. :P