W chwili, w której wielu nie tylko nie pamięta już o ubiegłym roku, ale zapomniało już także o noworocznych postanowieniach, ja dopiero zabieram się do podsumowania 2017 roku.
Dziś mam dla Was zestaw najlepszych kryminałów, jakie przeczytałam w czasie tych 365 dni. Liczę na to, że w komentarzach podzielicie się Waszymi typami.
13. Ryszard Ćwirlej Milczenie jest srebrem
--> RECENZJA
Milczenie jest srebrem to kryminał bardzo udany. Na tle szarej
rzeczywistości błyszczą barwne postaci milicjantów, funkcjonariuszy SB i
przestępców. Tu wódka najlepiej smakuje z musztardówki, a przemyt,
produkcja bimbru, prostytucja czy handel walutą należą do chętnie
wykorzystywanych sposobów na poprawienie warunków bytowych. Tu kombinuje
każdy, z każdej sposobności korzystając. I jeśli tylko uda się
wykorzystać coś lub kogoś do własnych celów, to można być pewnym, że
ten, przed kim taka możliwość stanie, nie zawaha się przed sięgnięciem
po nią.
12. Peter Swanson Każdy jej strach
---> RECENZJA
Peter Swanson pokazuje bohaterów zamkniętych w pułapkach. Własnych
lęków, żądz, błędnych decyzji. Opowiada o sile sugestii i manipulacji, o
grze, której reguły są okrutne, ustalane przez człowieka pozbawionego
skrupułów. Emocje towarzyszące lekturze są ogromne, a kadry pełne
niepokoju. Mroczny klimat jest mocnym punktem thrillera, podobnie jak
sugestywne opisy miejsc czy stanów psychicznych bohaterów. Nie brakuje
tu elektryzujących zwrotów akcji i zaskakujących informacji, choć fabuła
nie jest przesadnie dynamiczna.
11. Anna Kańtoch Wiara
---> RECENZJA
Hermetyczne środowisko niejednokrotnie okazało się wdzięcznym materiałem
na kryminał. Tak jest i tym razem. Anna Kańtoch oparła akcję na
podobnym schemacie jaki znajdziemy w Łasce: lata osiemdziesiąte,
mała, zamknięta społeczność pełna sekretów, dwa równoległe śledztwa
(profesjonalne i prywatne), przeszłość ciążąca na teraźniejszości.
Trudno to uznać za zarzut, bo autorka stworzyła na tej podstawie
zupełnie różne historie, udowadniając, że świetnie czuje się w
literaturze kryminalnej, tworząc przemyślane intrygi, wywołujący ciarki
klimat i bohaterów żywcem wyjętych z rzeczywistości.
Krótko mówiąc, Anna Kańtoch ma oko do szczegółów, ucho do dźwięków i
analityczny umysł pozwalający jej tworzyć zgrabne intrygi kryminalne.
10. Przemysław Semczuk Kryptonim "Frankenstein"
---> RECENZJA
Przemysław Semczuk nie skupia się jedynie na samej postaci mordercy. Na
całość tej bolesnej i trudnej opowieści składają się także historie
ofiar, kadry z milicyjnych działań czy wyimki z pracy reportera
badającego sprawę. Dzięki zabiegowi zbeletryzowania mamy nie tylko
fakty, ale i emocje oraz świetnie oddany klimat. Na tych stronach
mieszczą się przerażenie napadniętych kobiet, emocjonalna huśtawka
mordercy, realia policyjnego fachu czy wreszcie starannie odmalowane tło
zdarzeń. Śląsk lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego
wieku. Tramwaj nr sześć łączący wiele ważnych punktów, alkohol wlewany
do gardeł z musztardówek, trudne warunki pracy górników, familoki z
czerwonymi czy zielonymi futrynami okien.
9. Katarzyna Puzyńska Dom czwarty
---> RECENZJA
Dom czwarty ma ten niepokojący klimat niedopowiedzeń i
niepewności, który sprawia, że czyta się go z dreszczem emocji i
podszytym zdenerwowaniem oczekiwaniem na to, z jakimi mrocznymi
sekretami przyjdzie nam się jeszcze zmierzyć. A tych nie brakuje.
Atmosfera jest gęsta, a bohaterowie mają wiele do ukrycia i niełatwo
zachęcić ich do zwierzeń.
Postaci w tej powieści są bardzo dopracowane. Intrygujące,
niejednoznaczne, wiarygodne. Uwielbiam w twórczości Katarzyny Puzyńskiej
to, jak nakreślone są ich sylwetki, jak bardzo autorka przykłada się do
tego, by wypadali naturalnie, bez względu na to, czy ma do opisania
postaci pierwszego czy dalszego planu. Każda ma swoje charakterystyczne
cechy, wzbudza nie zawsze jednoznaczne emocje, daje się poznać od
różnych stron i nie przemyka chyłkiem przez fabułę, a zostawia znaczące
ślady. Autorka te ślady wykorzystuje, by wpuścić czytelnika w maliny.
Bawi się z nim, gmatwa, prowadzi wciągającą grę.
---> RECENZJA
Iva Procházková precyzyjne tka fabularną sieć, w którą wpada czytelnik,
to pokazując mu jak się z niej wyplątać przed innymi, to gmatwając i
plącząc, by błądził w poszukiwaniu rozwiązania. W finale nic nie jest
proste, a powiedzenie, że sprawiedliwości stało się za dość wydaje się
tu być nie do końca na miejscu.
Autorka unika łatwych rozwiązań, nie unika za to trudnych tematów. Do takich należy zaliczyć życie w oderwaniu od korzeni, rodzinnego domu, kulturalnego dziedzictwa, które nawet przeniesione na obcy grunt nie będzie już tym samym. Rozdarcie między obcym "tu" i wywołującym tęsknotę "tam" bywa bolesne. Świadomość bycia obcym, przybyszem z zewnątrz - również. Iva Procházková pisze o ludziach, którzy opuszczając ojczyznę na dłużej, stają się obywatelami świata, ale pozbawionymi korzeni. Pisarka ten stan zna bardzo dobrze. Nie z opowieści. Z autopsji.
Autorka unika łatwych rozwiązań, nie unika za to trudnych tematów. Do takich należy zaliczyć życie w oderwaniu od korzeni, rodzinnego domu, kulturalnego dziedzictwa, które nawet przeniesione na obcy grunt nie będzie już tym samym. Rozdarcie między obcym "tu" i wywołującym tęsknotę "tam" bywa bolesne. Świadomość bycia obcym, przybyszem z zewnątrz - również. Iva Procházková pisze o ludziach, którzy opuszczając ojczyznę na dłużej, stają się obywatelami świata, ale pozbawionymi korzeni. Pisarka ten stan zna bardzo dobrze. Nie z opowieści. Z autopsji.
7. Bartosz Szczygielski Krew
---> RECENZJA
Krew nie należy do kryminałów przesadnie dynamicznych, a mimo to
dzieje się tu sporo. Bartosz Szczygielski jest świetny w tworzeniu
klimatu, budowaniu interesującej scenerii, a sposób, w jaki opowiada o
świecie swoich bohaterów (i o nich samych, rzecz jasna) sprawia, że
zwyczajnie w ten świat wierzymy. Obydwa wątki toczą się równolegle i
obydwa dostarczają emocji oraz trzymają w napięciu.
Bartosz Szczygielski jest też świetnym portrecistą. Tak ludzi, jak i miejsc.
Z wyczuciem kreśli kolejne sceny, dawkuje emocje, buduje napięcie, u
czytelników wywołuje to uśmiech, to niepokój. Świat jego bohaterów
narysowany jest mocną kreską, ale nieprzerysowany. Tworki nie mają nic z
upiornego szpitala rodem z horroru klasy B, a jednak to miejsce
wywołuje dreszcze. Zamieszkują je ludzie bezbronni pełni neuroz i traum.
Doskonały materiał do wykorzystania przez tych, którzy osiągnięcie
własnych korzyści stawiają nad empatię.
6. Jonas Winner Murder Park. Park morderców
---> RECENZJA
W thrillerze Murder Park napięcie jest ogromnie wyczuwalne. Jonas
Winner stworzył fabułę, od której trudno się oderwać, bo jest i
tajemniczo, i dynamicznie, i intrygująco, i na dodatek ogromnie
klimatycznie, gdyż upiorne tło sprzyja budowaniu mrocznej otoczki
zdarzeń. Postaci z tej historii są dość ciekawie zarysowane. Wiele z
nich ma na koncie mniej lub bardziej przepracowane traumy, które na
wyspie odżyją i staną się ogromnym ciężarem.
Swoją książką Jonas Winner pyta o to, czy zostało jeszcze na tym świecie coś, czego człowiek nie jest w stanie wystawić na sprzedaż. W Parku morderców cierpienie ludzkie nie ma znaczenia. Liczy się zysk. Nieważne, że fundamenty atrakcji to ludzki ból, strach, strata, śmierć. Nieważne, że całe przedsięwzięcie opiera się na kulcie morderstw i morderców, że absurdalny zestaw pamiątek po zbrodniarzach pozwala utrwalić ich postaci w ludzkiej pamięci, gloryfikuje ich "dokonania", czyny przerażające, zasługujące na potępienie.
Swoją książką Jonas Winner pyta o to, czy zostało jeszcze na tym świecie coś, czego człowiek nie jest w stanie wystawić na sprzedaż. W Parku morderców cierpienie ludzkie nie ma znaczenia. Liczy się zysk. Nieważne, że fundamenty atrakcji to ludzki ból, strach, strata, śmierć. Nieważne, że całe przedsięwzięcie opiera się na kulcie morderstw i morderców, że absurdalny zestaw pamiątek po zbrodniarzach pozwala utrwalić ich postaci w ludzkiej pamięci, gloryfikuje ich "dokonania", czyny przerażające, zasługujące na potępienie.
5. Chris Carter Geniusz zbrodni
---> RECENZJA
Autentyczność z jaką brazylijski pisarz kreśli kolejne sceny, z jaką
opisuje swe postaci i relacje pomiędzy nimi, sprawia, że od tej historii
trudno się oderwać. Lęk miesza się z ciekawością, bo choć kolejne kadry
bolą, to jednocześnie chęć poznania dalszego ciągu jest ogromna.
Krótkie, urywane w kluczowych momentach rozdziały sprawiają, że
właściwie nie ma dobrej chwili na to, by przerwać lekturę. Zabójca
prowadzi grę z Hunterem, a czytelnik bez trudu daje się wciągnąć w wir
zdarzeń.
Geniusz zbrodni to nie tylko opowieść o przemocy przybierającej wymykającą się wyobraźni skalę, ale i o samych narodzinach zła.
4. Krzysztof A. Zajas Oszpicyn
---> RECENZJA
Oszpicyn to powieść o szukaniu sprawiedliwości, o rozliczaniu z
dawnych win, ale także o ludzkiej zachłanności, zdradach, braku empatii,
unikaniu niewygodnych kwestii. I o dziedzictwie. Dziedziczonych winach,
grzechach, powielanych błędach. Autor tworzy wielowątkową,
wielowarstwową fabułę zgrabnie łącząc thriller, horror, powieść
obyczajową, wątki historyczne, społeczne, psychologiczne. Jego proza
jest raz mocna, raz subtelna, wciąga, wywołuje dreszcze i udowadnia, że
ignorowany koszmar nie rozpływa się o świcie. Przeciwnie. Nabiera mocy.
3. Carlos Ruiz Zafón Labirynt duchów
---> RECENZJA
Cieniem wiatru Carlos Ruiz Zafón zaprosił czytelników do odbycia
niesamowitej podróży w miejscu i czasie. Klimatycznej, zagadkowej,
emocjonującej. Labiryntem duchów udanie tę podróż zamyka i ten właśnie tom przynosi emocje najbliższe temu, co przeżyliśmy na początku tejże wyprawy.
Atmosfera finałowego tomu jest gęsta, duszna. Choć nie brak iskierek
humorystycznych, choć pojawiają się ludzie prawi i wątki pozwalające
wierzyć w ludzkie dobro, to lwią część emocji stanowią te z przeciwnego
bieguna. Bo Labirynt duchów to opowieść o zemście i nienawiści, o
złu przybierającym różne postaci, o błędnych wyborach, obsesjach,
upokorzeniach, krzywdach wyrządzanych niewinnym. Atmosfera jest raczej
dekadencka. Nie brak tu paskudnych postaci, upiornych miejsc. W
opuszczonych willach słychać kroki i krzyki, cmentarz książek może być
schronieniem i śmiertelną pułapką, a kolekcja lalek potęguje dojmującą
samotność właścicielki. Choć pewnie nigdy nie doczekamy się ekranizacji
(autor jest jej przeciwny), podobnie jak poprzednie tomy, tak i ten jest
bardzo filmowy.
---> RECENZJA
Najnowszy tom kryminalnego cyklu Jo Nesbø nie zawodzi ani przez moment.
Gęsta fabuła, dynamiczne tempo czy mocne, zapadające w pamięć sceny
sprawiają, że trudno się od lektury oderwać. Przerażenie wzbudza postać
mordercy, człowieka, który bawi się strachem innych, który toczy
perwersyjną grę i potrafi zmanipulować wszystkich wokół. Jego
postępowanie, choć nie mieści się w granicach ludzkiej wyobraźni, jest
uzasadnione psychologicznie. Norweg wspaniale opisuje swych bohaterów,
ich lęki, nadzieje, żądze, obsesje. Nie ważne, czy charakteryzuje
straumatyzowaną nastolatkę czy tureckiego właściciela baru - robi to
wiarygodnie.
1. Wojciech Chmielarz Zombie
---> RECENZJA
Zombie to kryminał utkany misternie, czyli dokładnie w stylu
Wojciecha Chmielarza. Historia jest nad wyraz intrygująca, a ocena
postępowania bohaterów nie taka jednoznaczna. Każdy ma tu coś za uszami,
a prawda lubi mieć drugie dno. A może i trzecie. Autor dba o to, by
czytelnik się nie nudził. Napięcie winduje, perspektywy zmienia, tropy
podsuwa, w maliny wypuszcza. Pokazuje nie tylko konsekwencje morderstwa
sprzed lat, ale i to jak do niego doszło.
Tym, co wyróżnia prozę Wojciecha Chmielarza jest ogromna wnikliwość i
umiejętność łączenia rozmaitych wątków w bardzo życiową i realistyczną
opowieść. Zombie to książka o przewinach, ale i o pamięci. A ta potrafi
płatać figle. Wojciech Chmielarz wykorzystał ten motyw w bardzo
interesujący sposób.
Zobacz też:
Wiele zacnych kryminałów przeczytałaś :) Moim numerem 1 w zeszłym roku była "Wiara", zresztą jedyna czytana przeze mnie książka z Twojej listy. Poza tym nadrabiałam starsze rzeczy i z kryminałów najbardziej podobały mi się jeszcze "Gniew" Miłoszewskiego, "Wybawienie" Adler Olsena, "Osiedle marzeń" Chmielarza i "Susza" Harper.
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi, że muszę wrócić do książek Cartera nadrobić "Labirynt duchów" (kryminał?), "Pragnienie" "Zombie", "Murder Park" i "Krew". Na szczęście większość mam na czytniku. Potrzebny mi tylko półroczny urlop ;)
"Gniew" też muszę nadrobić, za to z Carterem jestem na bieżąco. A "Susza" prawie zmieściła się do zestawienia. ;)
UsuńCo do "Labiryntu duchów" to zastanawiałam się, w którym zestawieniu go umieścić, ale dla mnie to jednak jest kryminał. Z pewnością to najbardziej kryminalna książka serii. :)
Twoja lista książek do nadrobienia wygląda świetnie, więc mam nadzieję, że misja zakończy się sukcesem. :D
Nie czytałam jeszcze żadnego, choć większość mam w planach.
OdpowiedzUsuńWięc masz dobry plan. :D
UsuńHa, nic z tej listy nie znam, bo nie czytam za duzo kryminalow. Ale moj partner uwielbia wiec juz wiem co kupic na prezent ;-)
OdpowiedzUsuńSame dobre rzeczy są na tej liście, więc myślę, że będzie zadowolony. :)
UsuńŻadnej z tych książek nie czytałam, ale zapiszę sobie kilka tytułów i chętnie się z nimi zapoznam. ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się. Udanej lektury. :)
UsuńTwój post to dla mnie kopalnia inspiracji. Nie znam żadnej z wymienionych książek, ale prawie wszystkie mnie mocno zaintrygowały. Naprawdę jestem wdzięczna za to zestawienie :) U mnie listy najlepszych kryminałów zeszłego roku nie będzie. Czytałam zbyt mało, żeby zabierać się za takie podsumowanie.
OdpowiedzUsuńPozostaje mi życzyć, żeby w tym roku udało Ci się przeczytać więcej. I oczywiście, żeby to były same tytuły nadające się do takiego zestawienia. :)
UsuńWiele kryminałów w zeszłym roku nie przeczytałem. Najlepszym jest na pewno "Czarna" Kuczoka, napisana specyficznym i świeżym językiem. Zamierzam się na kilka pozycji z Twojej listy, w szczególności na książki Pani Kańtoch oraz Pana Chmielarza. Wydawnictwo Afera także zawsze wypuszcza książki odpowiedniej jakości, więc i roznegliżowane musi być niezłe. Bardzo ciekawy blog, pozwoliłem sobie dodac do obserwowanych. Zapraszam też do mnie po potencjalne inspiracje.
OdpowiedzUsuńhttps://melancholiacodziennosci.blogspot.com/
"Czarna" to też świetna książka i niewiele jej zabrakło do znalezienia się w top13. Zresztą cała ta seria Na F/Aktach jest warta uwagi.
UsuńDziękuję za miłe słowa i oczywiście zapraszam ponownie. :)
A ja to się tylko mogę siebie zapytać czy czytałam jakiś kryminał w ubiegłym roku....ale tak. Odsłuchałam dwa i przeczytałam co najmniej dwa, ale nic z nowości,jak to u mnie.
OdpowiedzUsuńKańtoch mnie intryguje, ale nie wiem czy mogę liczyć na moją bibliotekę...chyba będę musiała się zapisać jeszcze gdzie indziej....
Przecież to nie muszą być nowości. W zestawieniu niekryminalnym, które pojawi się niebawem, nie mam samych ubiegłorocznych premier. :)
UsuńA Kańtoch Ci się spodoba, więc poszukaj koniecznie. Bardzo polecam też Chmielarza. :)
Ale mam do nadrobienia. Aj!
OdpowiedzUsuńAno. :)
Usuń"Geniusz zbrodni" to mocna rzecz i jeden z lepszych kryminałów, jakie czytałam w tym roku. "Dom czwarty" również oceniłam wysoko, uwielbiam u Puzyńskiej kreację bohaterów. "Zombie" chyba należy do tego cyklu, co "Wampir", prawda? Na dniach skończyłam właśnie czytać "Wampira" i akcja mnie wciągnęła od pierwszych stron i trzymała w napięciu, a zagadka kryminalna intrygowała, jednak bohaterowi to miałam ochotę przywalić. Resztę książek z tego zestawienia chętnie bym przeczytała - w pierwszej kolejności "Krew" i "Oszpicyn", bo najbardziej mnie ciekawią.
OdpowiedzUsuńDla mnie "Wampir" był najsłabszą książką autora (ale nadal bardzo dobrą), więc jestem ciekawa jak odbierzesz kolejny tom, bo "Zombie" jest mega. A co do bohatera to się zgadzam. Wzbudza mordercze instynkty. :D
Usuń"Oszpicyn" jest zupełnie inną powieścią niż wszystkie polskie kryminały, jakie czytałam. Na plus, oczywiście. Bardzo klimatyczny miks gatunków. :)
A Szczygielski jest coraz lepszy, więc ciekawa jestem co będzie dalej.
Nic się nie martw Aniu, u mnie powolutku w styczniu pojawiają się różne podsumowania 2017...
OdpowiedzUsuńZ Twojego zestawienia czytałam tylko Zafona
Dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie to zajmuje tyle czasu. :D
Usuń"Wiara" jeszcze przede mną, ale czytałam "Łaskę" Anny Kańtoch i byłam zachwycona.
OdpowiedzUsuńPozostałych niestety nie czytałam choć kilka z wymienionych mam w planie. :)
Więc "Wiara" też Ci się spodoba. Przeczytaj koniecznie. :)
UsuńWstyd się przyznać, ale nie przeczytałam żadnej, z wymienionej przez Ciebie, książki :I Wstyd! Będę musiała wybrać chociaż jeden tytuł z Twojej listy :)
OdpowiedzUsuńWstyd? Nieeeee... Ale warto nadrobić. :)
UsuńTeż czytałam 'Oszpicyn'. Zarwałam dla niej noc. I 'Osiemnaście stopni poniżej zera'. Możliwa.
OdpowiedzUsuńO tak, mnie "Oszpicyn" też tak wciągnął, że zapomniałam o świecie wokół. :D
UsuńU mnie zdecydowanie na pierwszym miejscu w zeszłym roku był Wojciech Chmielarz i jego cykl z komisarzem Mortką :) Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńA cykl z Dawidem Wolskim znasz? Też warto. :)
UsuńNie czytałam ani jednej, ale moim dużym wyrzutem jest Zafon, który prosi się o przeczytanie już od wielu lat, więc pewnie od tego zacznę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com
Oj, Zafóna zdecydowanie warto nadrobić. :)
UsuńU mnie też w naj kryminalnym 2017 roku znalazł się "Dom czwarty".
OdpowiedzUsuńPonadto Mróż i Rogala.
Małgorzacie Rogali niewiele zabrakło, żeby się tu znaleźć. :)
UsuńDwa tytuły już dopisałam do swojej listy czytelniczej, cieszę się, że kryminały mają się tak świetnie. :)
OdpowiedzUsuńA co dopisałaś?
UsuńZ trzynastki czytałam tylko "Labirynt duchów", więc jest co nadrabiać :) Najbardziej kuszą mnie chyba "Roznegliżowane", "Wiara" i "Każdy jej strach" :) A z pierwszego kolażu znam jeszcze "Czasami kłamię" i "Księgobójcę" - obie mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńEjże, a "Zombie"??? :D
UsuńKrew muszę koniecznie jak najszybciej przeczytać, ponieważ już czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń!
UsuńIle wspaniałości znam tylko Puzyńską :) No to żałuję że Zombi oddałam nie czytając, bo Wampir jakoś mnie nie zachwycił ;)
OdpowiedzUsuń"Wampir" jest dla mnie najsłabszą książką autora. A "Zombie" najlepszą. :)
UsuńNie czytałam nic z tych książek, ale na pewno kilka tytułów sobie z tej listy zapiszę!
OdpowiedzUsuń