Przez lipiec przeszłam jak ogłuszona. To zdecydowanie nie mój miesiąc, nie mój rok. Za to udało mi się przeczytać kilka ciekawych książek.
Zresztą... Sami zobaczcie.
Przeczytane w lipcu
- Aga Sarzyńska Barszalona (5/6) - recenzja
- Mats Strandberg Przeklęty prom (3,5) - recenzja
- Wojciech Kuczok Czarna (4,5) - recenzja
- Dorota Gąsiorowska Antykwariat spełnionych marzeń (2) - recenzja
- Maxime Chattam Sen śmiertelników (4,5) - recenzja
- Wojciech Rogala Witamy w białej Afryce (3) - recenzja
- Anna Kańtoch Wiara (5) - recenzja
- Remigiusz Mróz Czarna Madonna (3,5) - recenzja
- Jaume Cabré Agonia dźwięków (4,5) - recenzja
- Marta Matyszczak Tajemnicza śmierć Marianny Biel (4,5) - recenzja
- Ryszard Ćwirlej Milczenie jest srebrem (5) - recenzja
- Magdalena Giedrojć Księżyc nad Rzymem (4,5) - recenzja
Dwanaście przeczytanych książek, a wśród nich kilka naprawdę wartych uwagi. Zachwyciłam się Barszaloną, wciągnęłam w Wiarę, zrelaksowałam przy Tajemniczej śmierci Marianny Biel, wpadłam w refleksyjny nastrój czytając Księżyc nad Rzymem.
Obejrzane w lipcu
- Joon-ho Bong Okja (7/10)
- Alfonso Serrano Maturino Acapulco La vida va (5)
- Daniel Sánchez Arévalo Kuzyni (5)
- Andrés Baiz La cara oculta (8)
- F Gary Gray Szybcy i wściekli 8 (6)
Z filmami poszło mi nieco słabiej. Obejrzałam zaledwie pięć, w tym po raz drugi La cara oculta, bo już zdążyłam zapomnieć czyje było na wierzchu. Przypomniałam sobie zakończenie i ponownie mogę ten film z czystym sumieniem polecić.
Na uwagę zasługuje też Okja. Nie do końca byłam przekonana do tego seansu, ale trzeba przyznać, że ta produkcja daje do myślenia. I nieco przeraża wizją, którą prezentuje.
***
Wyjątkowo krótkie to podsumowanie, ale cóż... Czasami zwyczajnie nie ma o czym pisać.
*** Zobacz pozostałe podsumowania ***
Brakuje mi Twojego entuzjazmu i podekscytowania.
OdpowiedzUsuńMnie też.
UsuńAniu co się dzieje, że jesteś taka zdemotywowana? Mam nadzieję, że zła passa niebawem minie!
OdpowiedzUsuńŻycie, Wiola, życie. Ale mam nadzieję, że wszystko się ułoży, choć nie będzie to łatwe.
UsuńPrzeczytałaś sporo, ale tak jak napisały osoby przede mną w komentarzach zauważam, że coś jest nie tak - jakby brak uśmiechu, jakiś problem...
OdpowiedzUsuńNiestety. Czasem bywa i tak.
UsuńŚwietne przeczytane gratuluje aż 12 książek łał :) to ja 10 i 11 z chęcią nad 1 pomyślę ;)
OdpowiedzUsuńAniu głowa do góry ten miesiąc będzie lepszy :)
pozdrawiam
Oby był.
UsuńJednak lekturowo się działo... Anulu, uśmiechu i powodzenia!:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki, Oluś.
UsuńJakby nie patrzeć, czytelniczo rewelacyjnie...i cóż masz rację, czasem brakuje tematu do pisania :)
OdpowiedzUsuńMnie nie tyle brakuje tematów, co zapału.
UsuńOkije, mam w planach gdyż niezwykle mnie intryguję.
OdpowiedzUsuńOby kolejne miesiące były dla Ciebie bardziej (lub równie) łaskawe.
Obejrzyj. Ciekawe kino.
UsuńTo dobrze, że choć ciekawe książki przeczytałaś! Głowa do góry :)
OdpowiedzUsuńFakt. Choć na dobór lektur nie mam co narzekać.
UsuńIle książek przeczytanych w lipcu, zazdroszczę! Ja przez moje rozjazdy nie miałam tyle czasu. :) Fajnie, że udało Ci się wyłowić kilka perełek.
OdpowiedzUsuńA ja bym chętnie pojechała w tak fajne miejsce, żeby nie mieć czasu na czytanie.
UsuńChciałabym obejrzeć "Okję", choć się jej trochę obawiam..
OdpowiedzUsuńDaje do myślenia. Obejrzyj.
UsuńNie leniuchowałąś, nic dziwnego że wypłukałaś się z energii, zagwizdżę Ci co chcesz tylko niech wraca radosna Ania <3
OdpowiedzUsuńHymn Barcy też?
Usuńbyłam świadoma, że to ten hymmn będę musiała gwizdać :P
UsuńWiem, ale chciałam mieć to na piśmie. :D
UsuńWspaniały wynik! Jejku, jak ja bym chciała znów wrócić do takich rezultatów! Życzę Ci równie dobrego pod tym względem sierpnia i ogólnie, żeby sierpień okazał się lepszym miesiącem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Może zimą Ci się uda?
UsuńMimo, że miałam urlop to lipiec to też nie mój miesiąc. Ty w kryzysie i tak przeczytałaś więcej niż ja... "Wiara" też bardzo mi się podobała i wciągnęła mnie.
OdpowiedzUsuń"Wiara" jest świetna. Cieszę się, że autorka zdecydowała się zabrać za pisanie kryminałów.
UsuńA co do kryzysu - zawsze uciekam w książki, więc wygląda na to, że w najbliższym czasie będę czytać sporo.
Świetny wynik :). Zaczytanego sierpnia :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńBardzo pozytywny miesiąc :D
OdpowiedzUsuńTo zależy pod jakim kątem na niego patrzeć.
UsuńMnie książki zawsze jakoś potrafiły podnieść na duchu, chociaż czasami nawet przy lekturze trudno się odciąć od pewnych rzeczy. Przesyłam Aniu dawkę pozytywnych myśli!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ja też uciekam właśnie w książki.
UsuńU mnie w lipcu też nic specjalnego się nie działo. Wybrałam się z chłopakiem w pobliskie wzgórza, ale dopadł go kleszcz i więcej było strachu niż radości ;/
OdpowiedzUsuńUuuu... Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończyło.
Usuń