Diane Chamberlain Dar morza Wyd. Prószyński i S-ka 2015 448 stron |
Premiera: 12 listopada
Znad morza, z plaży, można przytargać wiele znalezisk. Piękne muszle, błyszczące w słońcu kamienie, przy odrobinie szczęścia - list w butelce lub skrzynię skarbów wypłukaną z zatopionego statku.
Albo noworodka.
Superdziewczyna
Piasek rozkosznie chłodził jej bose stopy, kiedy szła wzdłuż szeregu muszli. Już na wysokości domu Trumpów zauważyła największą muszę, jaką w życiu widziała. Wydała jej się dziwna, trochę uniesiona, jakby w środku nadal znajdował się krab. Zaciekawiona, wyciągnęła nogę i zapiaszczonym palcem przewróciła muszlę. Zamrugała z niedowierzania. Zakrwawione niemowlę! Wrzasnęła, zanim zdążyła się powstrzymać, i z krzykiem popędziła przez plażę, wymachując rękami; teraz żałowała, że jest zupełnie sama.*
Daria Cato miała jedenaście lat, gdy podczas porannego spaceru znalazła na plaży dziecko. Wciąż jeszcze żyło. Pępowina ginęła w piasku.
Kto porzucił maleństwo? Kim była jego matka i co skłoniło ją do pozostawienia dziecka na niemal pewną śmierć?
Tak niewiele brakowało, by noworodek zmarł na wygładzonej sztormem plaży. To właściwie cud, że zbierająca muszelki dziewczynka go zauważyła, że wzięła na ręce zabierając do domu, zamiast z krzykiem pobiec po kogoś z dorosłych, tracąc tym samym cenne minuty i zmniejszając szanse dziecka na przeżycie.
Poświęcenie
Dwadzieścia dwa lata później Shelly jest już piękną, młodą kobietą. Dramatyczne wydarzenia jakie stały się jej udziałem w pierwszych godzinach życia, nie pozostały bez wpływu na jej intelekt i zdrowie. Dziewczyna jest bardzo krucha, wrażliwa i ma problemy z oceną rzeczywistości. Jest jednak pod dobrą opieką. Zaadoptowała ją rodzina Darii, a po śmierci matki to właśnie Daria przejęła pieczę nad swoją młodszą siostrą, przedkładając jej szczęście nad swoje własne, zostając w rodzinnym Kill Devil Hills zamiast budować przyszłość ze swoim partnerem w miejscu, w którym oboje mogliby się realizować i cieszyć sobą nawzajem.
Stopniowo wychodzi na jaw, że każda z sióstr ma swoje małe i wielkie sekrety, także i dobroduszna, wiecznie uśmiechnięta Shelly.
Kim jesteś, mamo?
Shelly za wszelką cenę chce dowiedzieć się kto jest jej biologiczną matką.
W tym celu pisze list do prezentera programu Prawdziwe historie, który niejedną tego typu tajemnicę zdołał rozwikłać. Wydaje się, że dla dziennikarza będzie to tym łatwiejsze, że przed dwoma dekadami także i on należał do społeczności Kill Devil Hills. Gdy znaleziono noworodka, mężczyzna miał zaledwie kilkanaście lat, ale znał wszystkich wokół, a to i owo nie umknęło jego uwagi. Rory Taylor zaczyna węszyć, pytać, analizować fakty. Nie wszystkim to się podoba, mało kto jest z nim szczery, niektórzy próbują zniechęcić go do pracy. Są też i tacy, którzy zbyt mocno interesują się prowadzonym przez niego śledztwem, by można było uwierzyć, że ich kroki powodowane są jedynie zwykłą ludzką ciekawością.
Co odkryje Rory? Czy warto odgrzebywać historię sprzed lat nie patrząc na konsekwencje? Jakie tajemnice ukrywają mieszkańcy uroczego, nadmorskiego zakątka? Kto coś przemilcza? Kto kłamie? Komu zależy na ukryciu prawdy? A przede wszystkim, kim jest matka Shelly?
Prawdziwe emocje
Dar morza Diane Chamberlain jest pierwszą powieścią tej autorki, którą miałam okazję przeczytać. Teraz już wiem, co może być przyczyną licznych pozytywnych recenzji jej książek i dlaczego z biblioteki powieści Amerykanki znikają szybciej, niż wypowiada się jej nazwisko. Pisarka stworzyła opowieść pełną tajemnic, poplątanych, niełatwych relacji międzyludzkich, zbudowała malowniczą scenerię i wrzuciła w nią bohaterów, których perypetie nie mogą nie wzbudzać emocji. Być może niezbyt często (na szczęście, oczywiście) jedenastolatki znajdują na plaży noworodki, ale ten zdumiewający początek stanowi fundament opowieści o ludziach, których emocje łatwo zrozumieć, w których sytuacje nietrudno się wczuć, których problemy bywają i naszymi problemami.
O dziwo, mimo iż kłopotów, z jakimi borykają się bohaterowie jest sporo, nie ma się wrażenia przesytu. Za to jest nad czym myśleć, czym się emocjonować. Jak uporać się z małżeńską zdradą? Jak ułożyć życie po rozwodzie? Jak znaleźć wspólny język z nastoletnim synem i ustrzec go przed tym, co złe? Co zrobić, gdy przyjaźń to za mało, a druga strona łypie okiem w zupełnie innym kierunku? Jak nie być nadopiekuńczym i jak sobie z nadopiekuńczością radzić? Co czuje porzucone dziecko? Co kieruje matką, która zostawia bezbronne maleństwo na pastwę morskich fal? Jak poradzić sobie ze stratą bliskiej osoby? Jak żyć z kłamstwem, które męczy? Jak z tajemnicą, co uwiera? Jak kochać, gdy kochać nie wolno? Bohaterowie radzą sobie w wielu trudnych sytuacjach. Czasem przytłaczają ich ciężary problemów bądź negatywne emocje. Dar morza nie jest jednak książką przygnębiającą, pesymistyczną, bo człowiek jest słaby i silny jednocześnie. Upada i wstaje. Walczy. Czasem przegrywa. Zawsze są jednak tacy, którzy z bitew wychodzą z tarczą. Z uśmiechem. Z nadzieją.
Diane Chamberlain pisze o potrzebie poznania własnej tożsamości, o tym jak mało wiemy o swoich bliskich, o odpowiedzialności za swoje czyny i o tym, że poświęcenie dla innych (nawet z miłości!), niekoniecznie jest gwarantem szczęścia. Wiele tu emocjonujących momentów, nietrudno zżyć się z bohaterami. Nastrój tajemnicy i delikatne napięcie, towarzyszą czytelnikowi nieustannie. Im bliżej rozwiązania zagadki, tym większa niepewność, czy poznanie prawdy przyniesie bohaterom ulgę, czy sprowadzi na nich cierpienie.
Nie wiem jak Dar morza wypada na tle poprzednich powieści autorki. Wiem, że jest to piękna opowieść pełna sekretów i uczuć. Jest w niej niepokój, ale też dużo ciepła. Są momenty dramatyczne, ale i piękne, wzruszające. W tle morze to faluje spokojnie, to stanowi zagrożenie. Gdyby mogło mówić, wyrzuciłoby na brzeg wiele sekretów.
***
Książkę polecam
miłośnikom powieści obyczajowych
wielbicielom tajemnic rodzinnych
poszukującym historii pełnych emocji
szukającym powieści o zwykłych ludziach
***
Książkę polecam
miłośnikom powieści obyczajowych
wielbicielom tajemnic rodzinnych
poszukującym historii pełnych emocji
szukającym powieści o zwykłych ludziach
***
* Diane Chamberlain, Dar morza, przeł. Alina Siewior-Kuś, Wyd. Prószyński i S-ka , 2015.
***
Przeczytałam trzy książki tej autorki i powiem Ci, że śmiało możesz czytać, bo każda jest bardzo fajnie napisana i porusza inny temat. "Dar morza" na pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuńFajnie! Czasami mam ochotę na podobne lektury, więc będę wiedziała gdzie ich szukać.
UsuńDiane Chamberlain to jedna z moich ulubionych piarek juz od dawna :) na kazda jej ksiazke czekam z utesknieniem i jednoczesnie delektuje sie ich lektura :) "Dar morza" to zdecydowanie cos dla mnie i nie omieszkam jej przeczytac! Zwlaszcza ze swoja recenzja niesamowicie rozbudzilas moja ciekawosc :)
OdpowiedzUsuńCieszę się. :)
UsuńA sama jestem ciekawa pozostałych jej książek.
Ależ mnie skusiłaś...
OdpowiedzUsuńHa! :D
UsuńCzułam, że warto rozejrzeć się za tą książką :) Polecam Ci "W słusznej sprawie", po którą sięgnęłam raczej ze względu na podejmowaną tematykę niż nazwisko na okładce, ale byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona stylem Diane Chamberlain oraz samą historią :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że postaram się wcisnąć co jakiś czas książkę tej autorki w kolejkę. :)
UsuńTrochę mogłaby autorka przystopować (albo wydawnictwo z wydawaniem), bo jeszcze "Milczącej siostry" nie przeczytałam, a kilometrowa kolejka w bibliotece nie maleje.
OdpowiedzUsuńNie ma lekko. ;)
UsuńBardzo chcę poznać twórczość autorki.
OdpowiedzUsuńTę książkę mogę polecić z czystym sumieniem. :)
UsuńWłaśnie zaczynam czytać tę książkę :) Powieści Diane Chamberlain uwielbiam, więc cieszę się, że i tobie przypadła do gustu jej twórczość :) Polecam ci teraz Sekretne życie Cee Cee Wilkes albo W słusznej sprawie. :)
OdpowiedzUsuńBędę się starała nadrobić zaległości w znajomości jej książek. :)
UsuńMam nadzieję, że do mnie też dotrze egzemplarz ;) A tymczasem dzisiaj u mnie recenzja innej, starszej książki Diane Chamberlain ;) Zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńZajrzę jak uporam się z moim planem na wieczór. ;)
UsuńOt, takie babskie czytadła. Mnie się podobała Zatoka o północy
OdpowiedzUsuńMam trochę inne wyobrażenia o babskich czytadłach. Tzn. określenie rezerwuję raczej dla lekkich bzdurek, a ta książka taką nie jest.
UsuńMam książkę na czytniku i muszę się za nią zabrać ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńKsiążkę mam już na swojej półce i jak tylko znajdę wolniejszą chwilę to wezmę się za jej czytanie.
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz. :)
UsuńNie czytałam jeszcze ani jednej książki tej autorki, chociaż na swojej półce mam dwie. Jak widzę źle robię nie biorąc się za jej twórczość, to dziwne, bo emocje lubię, dlatego wygrzebię niebawem jej powieść niech łapie światło dzienne.
OdpowiedzUsuńPołóż je sobie w widocznym miejscu. ;)
UsuńDawno temu czytałam jedną z książek autorki i po dziś dzień wspominam ją bardzo miło. Pamiętam taki niesamowity klimat jaki mnie otoczył w trakcie czytania. Widzę po Twojej recenzji, że autorka zyskała kolejną fankę :)
OdpowiedzUsuńNa to wygląda. :)
UsuńNie łudzę się, że od razu przeczytam wszystkie jej książki, ale na pewno stopniowo będę się starała je poznać.
Tej książki wyczekuję już od dawna, więc postaram się, żeby jak najszybciej wpadła w moje ręce.
OdpowiedzUsuńI tego Ci życzę. :)
UsuńMam za sobą dwie inne książki autorki i na pewno chcę poznać kolejne :) A swoją recenzją narobiłaś mi ochoty na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak inne, ale tę polecam z czystym sumieniem. :)
UsuńCoś czuję, że kiedyś trafi w moje rączki ;)
OdpowiedzUsuńNie pożałujesz tego. ;)
UsuńWidzę, że Chamberlain porusza się w obrębie podobnych tematów, co Liane Moriarty, której "Wielkie kłamstewka" teraz przeczytałam.
OdpowiedzUsuńNiestety tej drugiej pani nie znam.
UsuńUwielbiam Chamberlain, czytałam już kilka książek jej autorstwa, ale jakoś przegapiłam najnowszy tytuł. Zaraz dopiszę do listy "chcę przeczytać".
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobra lista. ;)
Usuńto, że jest piękną opowieścią, przekonuje mnie, jestem za :)
OdpowiedzUsuńJest! Zdecydowanie jest. :)
UsuńChyba nic nie czytałam jeszcze tej autorki. Jeśli tylko dostanę gdzieś tę książkę, to przeczytam ją.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Powinna przypaść Ci do gustu. :)
UsuńMi zostało jeszcze kilkadziesiąt stron i jutro piszę moją opinię :) Cieszę się, że Tobie książka się podobała, bo bardzo cenię sobie tą autorkę. Tymczasem - zapraszam na relację z Grandy u mnie :D
OdpowiedzUsuńOooo... Postaram się zajrzeć jak już ogarnę plan wieczoru. Ciekawa jestem Twoich refleksji. :)
UsuńDo tej pory przeczytałam już osiem książek autorki i każda mnie zachwyciła, tę na pewno też przeczytam :) ach zazdroszczę Ci że Ty już ją przeczytałaś ;)
OdpowiedzUsuńTy pewnie też nie będziesz długo zwlekać. :)
UsuńBardzo rzadko czytam obyczajówki, ale te autorstwa Diane Ciamberlain bardzo lubię. "Dar morza" przeczytam z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńJa też niezbyt często i ilekroć trafiam na taką książkę jak ta, to zaczynam tego żałować.
UsuńOd dawna sobie obiecuję, że wreszcie poznam twórczości tej pisarki, ale jak to u mnie, na obietnicach się kończy. Postaram się zmotywować, bo ciekawi mnie fabuła tej powieści. Jednak najpierw przeczytam "Prawo matki", bo mam już książkę u siebie.
OdpowiedzUsuńZnam to. Też ciągle tylko czytałam cudze, pozytywne recenzje i obiecywałam sobie, że w końcu i ja przeczytam.
UsuńDiane Chamberlain to dla mnie klasa w sobie, więc z pewnością przeczytam "Dar morza", jak tylko nadarzy się okazja.
OdpowiedzUsuńA ja mam nadzieję sięgnąć po inne jej książki. :)
UsuńJa jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z twórczością tej Pani, ale nie jest wykluczone, że w przyszłości to się zmieni ;)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco!
UsuńZnam książki tej pani, właśnie wczoraj skończyłam "Kłamstwa", z biblioteki przyniosłam dwie następne. Autorka umie poruszyć, stawia na emocje. Może sytuacje które przedstawia nie są codziennością, ale to nie znaczy, że nie mogą się zdarzyć. Nie lubię takich książek, ale Chamberlain pokochałam. A to chyba najlepsza rekomendacja. Głębia przemyśleń powoduje książkowego kaca. Polecam wszystkie jej książki. Koniecznie przeczytaj!
OdpowiedzUsuńPrzeczytam. :) Na pewno nie od razu, bo sporo książek czeka w kolejce, ale się postaram. :)
UsuńJeszcze nie czytałam nic tej autorki ale chyba czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie. W każdym razie "Dar morza" polecam z czystym sumieniem. :)
UsuńChamberlain ciągle przede mną, ale chyba nie przeczytałam ANI JEDNEJ negatywnej recenzji jej książek, więc nie powiem, intryguje ;)
OdpowiedzUsuńHmm... Tak sobie myślę, że ja też nie trafiłam na żadną negatywną. Ciekawe. :D
UsuńKtórą z książek tej autorki najbardziej polecasz jestem po książce " Kłamstawa" i bardzo mi się podobało chociaż czegoś mi brakowało pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńNiestety nie pomogę, bo to było moje pierwsze spotkanie z tą autorką. "Dar morza" bardzo polecam, ale czy jest to najlepsza książka Chamberlain? Nie mam pojęcia.
Usuń