[źródło] |
O tym, które książki przeczytane w minionym roku mnie zachwyciły, mogliście poczytać w pierwszej części książkowego podsumowania. Niestety nie obeszło się też bez jęków zawodu, na szczęście nielicznych.
Najsłabsze książki jakie przeczytałam, to:
- Mari Jungstedt Podwójna cisza (2/6)
- James Thompson Jezioro krwi i łez (2)
- Davi Levien Miasto Słońca (2)
- Frances Miralles Sekret Picassa (2)
- Małgorzata Kalicińska Lilka (2,5)
- E.L. James Pięćdziesiąt twarzy Greya (2,5)
- Stuart MacBride Zamierające światło (2,5)
- Antoni Stanisław Wotowski Człowiek, który zapomniał swego nazwiska (2,5)
Niechlubne podium wygląda tak:
* 1 *
Mari Jungstedt Podwójna cisza
Toporne zdania sprawiają, że "Podwójna cisza" nie należy do powieści, które się "połyka". Oczywiście nie bez znaczenia jest też wolno rozkręcająca się historia Wróćmy jednak do języka, a konkretnie do tłumaczenia, bo to jest po prostu fatalne.
---> czytaj więcej
* 2 *
James Thompson Jezioro krwi i łez
Dialogi są drętwe i dalekie od naturalności. Bohaterowie zachowują się dziwnie. (...) Minusem jest słaba korekta, która nie tylko gubi całe wyrazy, i olewa literówki, ale i przepuszcza perełki w stylu: "Najbardziej mnie wkurza, że miasto ma pieniądze na podgrzewane chodniki w dzielnicy handlowej, żeby turystowi nie zbierał się śnieg na butach, ale brakuje mu na ochronę obywateli".
---> czytaj więcej
Krótko mówiąc: było świetnie i mam nadzieję, że ten rok będzie równie udany. A może nawet lepszy?
Wyszedł jeden wielki post linkujący, taka mała zachęta do powrotu do notek zapomnianych lub nieczytanych (lub też zniechęcająca autoreklama - zależy jak na to spojrzeć).
* 3 *
Francesc Miralles Sekret Picassa
W "Sekrecie Picassa" dzieje się sporo, a jednak wieje nudą. Zbyt wiele zdarzeń i zbiegów okoliczności jest na tyle nieprawdopodobna, że gdy się je wszystkie poupycha w tak krótkim tekście, zaczyna on pachnieć telenowelą nienajwyższych lotów. O atmosferze tajemnicy można zapomnieć. W tej książce nie ma elementów budujących nastrój, opisy są mało ciekawe, a dialogi sztuczne.
---> czytaj więcej
Na szczęście nie trafiła mi się żadna tak słaba książka, bym nie potrafiła znaleźć w niej jakichś plusów, a co za tym idzie, w ubiegłym roku nikt nie zasłużył na jedynkę.
***
Rok 2013 był także rokiem kilku ciekawych wydarzeń, w których brałam udział. Wszystkie miały miejsce już po wakacjach. I tak na przełomie sierpnia i września ruszyłam do Wrocławia na LiteraTurę 2013 organizowaną przez portal Sztukater. Jeden weekend, prawie trzydziestu pisarzy i mnóstwo emocji. Tego się nie zapomina!
Literatura I Wrocław 2013 |
Miesiąc później znów byłam we Wrocławiu, gdzie razem z blogerkami Armalkolit, Jagną i Wiki spotkałyśmy się na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału. Były wykłady, spotkania autorskie (Liza Marklund, Walter Mosley), panele dyskusyjne (Piotr Głuchowski i Tomasz Sekielski), akcja bookcrossingowa i szereg innych atrakcji, w tym najważniejsza z nich, czyli gala wręczenia Nagrody Wielkiego Kalibru za najlepszą powieść kryminalną ubiegłego roku. Laureatką została Marta Guzowska.
Międzynarodowy Festiwal Kryminału - Wrocław 2013 |
Październik to przede wszystkim Targi Książki w Krakowie. O moich wrażeniach możecie poczytać w relacjach z poszczególnych dni (linki na końcu postu). Wcześniej, w Poznaniu, odbyły się m.in. Targi Produktów Regionalnych i Turystyki, na których nie zdobyłam autografu Martyny Wojciechowskiej, ale za to wzięłam udział w spotkaniu autorskim Anny i Krzysztofa Kobusów.
Listopad był miesiącem spotkań z wielkopolskimi pisarzami, zorganizowanymi w Poznańskich Matrasach. W ten sposób poznałam Joannę Opiat-Bojarską i Roberta Ziółkowskiego, Małgorzatę Hayles, Annę Rybkowską i Annę Zgierun-Łacinę, Iwonę J. Walczak i Ryszarda Ćwirleja oraz Krystynę Januszewską i Magdalenę Kawkę.
Oprócz wydarzeń stricte literackich miałam też okazję wziąć udział w spotkaniu z blogerami, w Poznaniu najpierw z Pauliną Król, Wiki, Jagną i Armarkolit, następnie z sympatycznymi bliźniaczkami: Kiti i Pauliną Kwiatkowską. A już na pewno nie mogłam narzekać na niedobór blogerów na Targach Książki w Krakowie (czy to między stoiskami, czy na oficjalnym spotkaniu w Smakołykach).
Targi Książki w Krakowie |
Listopad był miesiącem spotkań z wielkopolskimi pisarzami, zorganizowanymi w Poznańskich Matrasach. W ten sposób poznałam Joannę Opiat-Bojarską i Roberta Ziółkowskiego, Małgorzatę Hayles, Annę Rybkowską i Annę Zgierun-Łacinę, Iwonę J. Walczak i Ryszarda Ćwirleja oraz Krystynę Januszewską i Magdalenę Kawkę.
Poznań w Matrasie. Lubię to! |
Krótko mówiąc: było świetnie i mam nadzieję, że ten rok będzie równie udany. A może nawet lepszy?
Wyszedł jeden wielki post linkujący, taka mała zachęta do powrotu do notek zapomnianych lub nieczytanych (lub też zniechęcająca autoreklama - zależy jak na to spojrzeć).
Zobacz też
Bardzo fajne podsumowanie i ciekawy ROK! :) Trochę zmartwiłaś mnie Jamesem Thompsonem, bo szykuję się na niego od pewnego czasu...
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńThompson zbiera nienajgorsze recenzje, więc czytaj (tylko może na wszelki wypadek nie kupuj?) i się nie przejmuj moim zdaniem. :D
Ja z tego przeczytałam Greya i faktycznie muszę przyznać Ci rację - nie jest to proza wysokich lotów :)
OdpowiedzUsuńmonweg
Delikatnie rzecz ujmując. :D
UsuńNo coś Ty? nie lubisz Grey'a? :P;DDDDDD
OdpowiedzUsuńPrzypomniał mi się kurczak... O mamuniu, teraz nie lubię go jeszcze bardziej. :D
UsuńTyle fajnych wydarzeń - nie no ja w tym roku też muszę się trochę zmobilizować :))
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Tyle fajnych rzeczy się dzieje dookoła i warto choć od czasu do czasu z nich skorzystać. :)
UsuńObiegałaś się za wszystkie czasy:P W każdym razie gratuluję (i zazdroszczę) zapału do działania:)
OdpowiedzUsuńE tam, zobacz ile czasu wcześniej zmarnowałam. :)
UsuńDziękuję. :)
Niezłe podsumowanie, przynajmniej będzie wiadomo jakie książki omijać szerokim łukiem ;) Osobiście nie rozumiem zachwytu nad twórczością Pani Kalicińskiej, zupełnie nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńTo teraz się przyznam, że cykl "Rozlewisko" czytało mi się nienajgorzej (dwa pierwsze tomy, trzeci to porażka), ot, miłe czytadło. Ale "Lilka"... Po prostu nie, za dużo tam wszystkiego.
UsuńNa szczęście nie czytałam żadnej książki z tych, które uznałaś za słabe :P
OdpowiedzUsuńAleż sporo się działo u Ciebie w zeszłym roku! Oby ten był równie, a nawet bardziej owocny pod względem różnych imprez kulturalnych i spotkań - także z blogerami :D
Greya nie czytałaś? Uuuu... Do nadrobienia!
UsuńCzy ja Ci już wypominałam to, że mnie NIE ZAUWAŻYŁAŚ i musiałam desperacko zablokować Ci przejście? :P
Jakoś mnie nie dziwi, że na liście niechlubnych utworów znalazł się Grey... :)
OdpowiedzUsuńPozostaje zagryźć wargę i sięgnąć po dobry kryminał. :D
Usuńświetny pościk! poprzeglądam czy czegoś nie ominęłam a poza Greyem nie czytałam nic, więc nie wiem jaką opinię maznąć, ale czytałam gorsze książki niż Grey np. Błękitnokrwiści Tom 1 ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak tak patrzę na ten tytuł, to dochodzę do wniosku, że lektura mi raczej nie grozi. :D
UsuńWielokrotnie się zastanawiałam nad kupnem "Lilki" a tu Twoje niezbyt pozytywne zdanie... jakoś tak wciąz zwlekam, może słusznie... Może kiedyś sprawdzę.
OdpowiedzUsuńMoże ją po prostu wypożycz? Sama nie wiem, niektórym ta książka się podoba.
UsuńBardzo miło czytało mi się Twoje relacje z różnych wydarzeń związanych z literaturą. Oby w przyszłym roku było ich więcej!
OdpowiedzUsuńJeszcze mam kilka zaległych ze spotkań autorskich, ale jakoś się ogarnąć nie mogę. W każdym razie - cieszę się i zapraszam na kolejne (mam nadzieję).
UsuńO, jest i słynny Grey! :) Wiele wspaniałych wydarzeń literackich za Tobą. Mam nadzieję, że ten rok również będzie w nie obfitował. :)
OdpowiedzUsuńAle na podium dla niego miejsca zabrakło. :D
UsuńDzięki! Też na to liczę. :)
Z rozczarowań czytałam tylko Greya i w pełni zasługuje na to, aby pojawić się w tym zestawieniu. Pod względem spotkań rok miałaś bardzo udany!
OdpowiedzUsuńBiedny Grey, taki bogaty, taki seksowny, taki pomysłowy, a i tak go nie lubią. :D
UsuńMiałam nieprzyjemność czytać pierwszą i drugą książkę z niechlubnego podium. Jak zobaczyłam "turystowi" to zdębiałam i parę razu czytałam to zdanie. Miałaś rok bogaty w różne wydarzenia okołoksiążkowe i bardzo Ci tego zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńJa też. Czytałam to wtedy w tramwaju i myślałam, że źle przeczytałam (no wiesz, hałas, tłok, duszno, straszno i telepie). :D
UsuńMam nadzieję, że w tym roku też ruszę tyłek i gdzieś się wybiorę. :)
Widzę, że jesteś niestrudzona w podsumowaniach. I znowu ja na zdjęciu. Zastanawiam się, czy je mam, ale nie chce mi się szukać. Chyba jakieś miałaś mi przesłać z Wrocławia czy Krakowa, już nie pamiętam - ta moja skleroza :P
OdpowiedzUsuńJeszcze mam w planach filmowe. :D
UsuńZ Wrocławia miałam Ci przesłać to z Olą i Oli zresztą też. A z Krakowa to nie wiem. No dobra, ogarnę się w któryś dzień i Ci podeślę. :)
O matko, styczeń miesiącem podsumowań ;)
UsuńZ Krakowa chyba nie, to o ten Wrocław mi chodziło, tylko nie pamiętałam które zdjęcie. Dzięki :)
Ciesz się, że filmowe będzie tylko jedno. :D
UsuńJeszcze nie dziękuj. Od chwili kiedy napisałam "wyślę" do chwili kiedy faktycznie wyślę, może minąć sporo czasu. :P
Ciekawe podsumowanie. Co do Greya - to się nie dziwię. Reszty tytułów nie znam... i jakoś nie mam ochoty na ich poznanie, po tym, co przeczytałam ;)
OdpowiedzUsuńJa na pewno Cię nie zachęcę do lektury. :D
UsuńIle wydarzeń kulturalnych:)
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję za miłe spotkania!
Sporo, ale wciąż mało. :)
UsuńTeraz zawsze będziesz mi się kojarzyła z pszczółką. :D
Nawet nie wiedziałem, że przez całą swoją karierę wystawiłaś tyle dwójek. A tu proszę, Ann okazała się strasznie surową recenzentką :D
OdpowiedzUsuńNie ma żadnej jedynki! Łagodnam jak łowieczka. :P
UsuńTwoje relacje ze spotkań z autorami bardzo mi się podobały, mam nadzieję że i w tym roku będą takie organizowane i Ty tam będziesz :) i zdasz nam relacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo mnie to cieszy. :)
UsuńI tak po cichu liczę na to samo. ;)
Nie czytałam żadnej książki ocenionych na 2 i na 2,5 :) i raczej sobie je odpuszczę.
OdpowiedzUsuńPewnie Cię zaskoczę, ale nie będę namawiać do lektury. :D
UsuńAniu świetne spotkania tylko pozazdrościć :) Nie znam tych książek oprócz Greya hihi nawet przez 2 cz przebrnęłam i jak by to ująć, żeby nie ta monotonia w słowach- to był koszmar brrr To chciała bym wiedzieć jak się ta cała historia skończyła ...
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że w sumie jestem ciekawa, co autorka wymyśliła dalej, ale jakoś nie mogę się zmobilizować, by sięgnąć po drugą część. :/
UsuńCzytałam ,,Pięćdziesiąt twarzy Grey'a" i to była tragedia.. Wszystkie twoje spotkania były super, oby dany rok też obfitował w jakieś ciekawe wydarzenia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, mam nadzieję, że przezwyciężę lenistwo i dokądś się wybiorę. :)
Usuń