Przez jakiś czas byłam odporna. Co prawda z Facebooka i Instagrama coraz częściej atakowały mnie zdjęcia, ale atakują mnie też fotki stylizacji blogerek modowych czy obiadów wyglądających jak z menu mega wypasionej restauracji, a przyrządzonych przez kulinarnie uzdolnione osobniki w ich własnych kuchniach. Nie znaczy to jednak, że nagle zacznę zestawiać ciuchy inaczej niż według zasady "czyste spodnie + jakaś niewymięta bluzka" lub przestanę doceniać pierogi z Piotra i Pawła.
No dobra, żarty żartami, a pierogi stygną. I temat przewodni ucieka.
Sprawa jest poważna, bo zanosi się na małe (?) uzależnienie. Na razie trwa dwa tygodnie. Niby niegroźnie, ale już skradło mi czas przeznaczony na czytanie, przeglądanie blogów czy tłumaczenie kotu, że to jest MÓJ kocyk i JA będę z niego korzystać TERAZ (biorąc pod uwagę obecną pogodę, tekst ten stracił nieco na aktualności, ale nie wymagajcie ode mnie pokładów kreatywności przy tych temperaturach).
Kolorowanki dla dorosłych. Na pewno obiły Wam się o oczy, bo coraz więcej wydawnictw proponuje je czytelnikom. Buchmann, Amber, Pascal, Wilga, Egmont, Nasza Księgarnia, Arkady, Siedmioróg, WiR, niedługo także Czarna Owca. Coś pominęłam? Kolorują więc już nie tylko mali, ale i duzi, chętnie dzieląc się efektem swych prac w Internecie.
Długo oglądałam cudze fotki, aż w końcu postanowiłam sama chwycić za kredki. Wygrzebałam je z szuflady, zakupiłam Piękne ogrody wydawnictwa Amber i... wpadłam. To naprawdę wciąga. I naprawdę zmniejsza stres. Wystarczy muzyka w tle, kredki i kolorowanka. Wszystko dobierzcie starannie. Dźwięki powinny należeć do tych, które Was uspakajają i wprawiają w słodki stan rozmarzenia, kredki warto mieć dobrej jakości, by efekt był zadowalający, a rysunki muszą trafiać w Wasz gust (sprawdziłam, malowanie tych nieładnych irytuje, zamiast uspokajać). Wybór książek jest coraz większy, więc z tym ostatnim nie powinno być problemu.
Nie wiem ile dokładnie obrazków kryją Piękne ogrody, ale z pewnością spędzimy ze sobą dużo czasu (o ile nie znudzimy się swym towarzystwem, na co na razie się nie zanosi). Graficznie bardzo mi się podobają, nużyć może jedynie powtarzalność elementów na niektórych stronach. Są tu rysunki drobne, wymagające uwagi i dobrze zaostrzonych rysików, a także takie, które są złożone z większych elementów. Do tych ostatnich przyda Wam się blender, dzięki któremu rozmażecie cieniowane przejścia czy po prostu kolor tak, by był jednolity i lepiej się prezentował. Aparat uchwycił brak blendera lepiej, niż moje oko.
A teraz zajrzyjmy do środka kolorowanki
Poniżej moje pierwsze próby, czyli tzw. pierwsze kwiatki z rabatki.
Krok po kroku strona się zapełnia.
Dacie się namówić na kolorowanie? A może już macie własny zestaw kredek i kolorowanek?
Jordin Sparks Colours
Ja się jeszcze trzymam, ale coraz bardziej mnie kusi to kolorowanie.
OdpowiedzUsuńSpróbuj. To naprawdę fajne. :)
UsuńTeż się skusiłam ;) W maju kupiłam "Wzory i ornamenty" od Buchmanna. Na razie powoli się wciągam :)
OdpowiedzUsuńNad tą kolorowanką też się zastanawiałam. :)
UsuńOd tego nie ma ratunku :). Mam już jedną, teraz planuję kupić "Japońskie motywy".
OdpowiedzUsuń"Japońskie motywy" są przepiękne! Jak będę kupować kolejną kolorowankę, to chyba właśnie tę.
UsuńRównież kusi mnie kolorowanie, jednak na razie nie mogę znaleźć na to wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńMnie coraz bardziej kuszą te kolorowanki:)
OdpowiedzUsuńNa razie podziwiam u innych (-:
OdpowiedzUsuńMiałem własny zestaw kredek i kolorowanek, ale już z tego dawno wyrosłem.
OdpowiedzUsuńA ja zaliczam powrót do dzieciństwa. :D
UsuńKoloruję z synkiem i to wciąga!
OdpowiedzUsuńRaczej nie dam się namówić, bo kolorowanki kojarzą mi się z przedszkolem i pierwszymi klasami podstawówki, w których nauczycielki zawsze obniżały mi oceny za kolorowanki, bo wyjeżdżałam za linie :P Więc dla mnie w żaden sposób nie jest to relaksujące zajęcie :P
OdpowiedzUsuńPhi! Tu możesz wyjeżdżać za linię do woli.
UsuńZaciekawiłaś mnie bardzo ale jak zobaczyłam to coś to tak jakoś .....wole realia i piękne widoki i na takie coś na pewno się skuszę :) Aniu w Twoim wykonaniu te kwiatki wyglądają super :)))) Ostatnie me nastoletnie malowanki to były kolorowe kontury ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dzięki. ;)
UsuńNo ba! :) https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xat1/t31.0-8/s960x960/11393330_1076858059010872_2334359508142057595_o.jpg
OdpowiedzUsuńNiepokolorowane! :D
UsuńPięknie cieniujesz i bez blendera! :) Sama rozważam zakup jakiejś kolorowanki... Przeszukam ofertę wydawnictw, zobaczę które ma najciekawszą dla mnie i skoczę do księgarni ;) Zawsze uwielbiałam kolorować!
OdpowiedzUsuńZ blenderem wyszłoby łatwiej, ale dzięki. ;)
UsuńZerknij na "Japońskie motywy". Są cudne!
Te kolorowanki są fantastyczne! Bardzo podoba mi się ten pomysł na spędzanie czasu :). Sama mam jedną i jak tylko znajdę chwilę to od razu łapię za kredki i koloruję ;)
OdpowiedzUsuńMam jeden tom od Buchmana, ale nie miałam jeszcze czasu dużo uzupełnić. Ale to wciąga, bardzo.
OdpowiedzUsuńCzyżby powrót do dzieciństwa? :)
OdpowiedzUsuńNa to wygląda. :D
UsuńPrzyznam się, że ostatnio kolorowałam kolorowankę dla dzieci :D. Poszłam do sklepu, kupiłam i pokolorowałam :D. Ta dla dorosłych to level hard, więc kto wie... może się skuszę :D.
OdpowiedzUsuńGdybym miała teraz trochę więcej czasu, to już bym pewnie kolorowała, ale ponieważ ostatnio mam go jak na lekarstwo, wolę wykorzystać go na czytanie :)
OdpowiedzUsuńJa też już koloruję, mam trzy kolorowanki, więc do wyboru, do koloru... I jest fajnie! :)
OdpowiedzUsuńPięknie efekty! Ja raczej się nie skuszę, ale widziałam nową książkę do kolorowania z Claudii - chyba jako dodatek do gazety...
OdpowiedzUsuńO, a tego to nie widziałam.
UsuńZaczynają mnie kusić te wszystkie kolorowanki :D. Zwłaszcza, że ja od czasu do czasu potrzebuję spędzić trochę czasu nad czymś barwnym i kreatywnym ;)
OdpowiedzUsuńUwaga! To wciąga!
UsuńO w mordę.. nie wiedziałam, że to aż takie wciągające.. Chyba mam za dużo uzależnień, żeby porywać się na następne, chociaż kusi :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj. To takie fajne. :D
UsuńMoże zacznę kolorować, mam całe pudełko kredek w piwnicy :P
OdpowiedzUsuńNie pozwól kredkom się marnować! ;)
UsuńKwiaty wyglądają rewelacyjnie, piękne dobrane kolory.
OdpowiedzUsuńJakich kredek używasz?
OdpowiedzUsuńTutaj miałam tylko Mondeluzy (i niestety nie miałam jeszcze wtedy blendera).
Usuń