[źródło] |
Ktoś nie podsumował jeszcze ubiegłego roku? Ja!
Co prawda pojawiła się już notka dotycząca kryminałów (KLIK), ale przecież na morderstwach i porwaniach tematyka czytanych przeze mnie książek się nie kończy.
W tym roku przeczytałam 126 książek. Niby nie tak mało, ale spojrzałam do mojego magicznego kajecika i co zobaczyłam?
2008 - 206 książek
2009 - 220 książek
2010 - 214 książek
2011 - 194 książki
2012 - 168 książek
2013 - 126 książek
Sami widzicie - tendencja raczej niepokojąca, ale też co tu dużo mówić, kiedyś po prostu miałam więcej czasu. Mam taką cichą nadzieję, że za rok nie będzie gorzej. W razie czego, w grudniu 2014 rzucę się na nowelki i tomiki poezji.
Poniżej możecie zobaczyć, które książki przeczytane w 2013 roku oceniłam najwyżej:
STYCZEŃ
LUTY
CZERWIEC
SIERPIEŃ
- brak
WRZESIEŃ
PAŹDZIERNIK
- brak
Jak widać, rozpiętość gatunkowa jest spora - od powieści, przez kryminały i thrillery, po literaturę faktu.
Ścisłe podium? Ależ proszę:
* 1 *
Javier Yanes Jeśli się nie obudzę
"Jeśli się nie obudzę" przyciągnęła mnie nieco smutnym tytułem i klimatyczną okładką. To kolejny tytuł, ściągnięty z półki pod wpływem impulsu. Spodziewałam się dobrej książki, nie spodziewałam się dwóch zarwanych nocy, zarumienionych policzków i cicho płynących łez w miarę jak docierała do mnie prawda.
---> czytaj więcej
* 2 *
Alice Hoffman Gołębiarki
Nie jest łatwo sięgnąć po tego typu historię i opisać ją tak, by uniknąć ckliwości czy patosu. Hoffmansię to udało. Nie stara się na siłę wzruszyć czytelnika. Jej styl jest bogaty w metafory. Autorka buduje niesamowity nastrój, sprawia, że postaci ożywają, a my chcąc nie chcąc zaczynamy przeżywać to, co z nimi się dzieje. Autentyczność jest bez wątpienia jednym z największych atutów "Gołębiarek".
---> czytaj więcej
* 3 *
Javier Yanes Władca równin
"Władca równin" mieści w sobie wszystko to, co powinna zawierać warta polecenia powieść: ciekawą historię, tajemnicę, interesujące tło, nietuzinkowych bohaterów, wspaniały język i zgrabne zakończenie. To właśnie warstwa językowa zachwyciła mnie najbardziej.
---> czytaj więcej
Czy muszę dodawać, że Javier Yanes był moim największym ubiegłorocznym odkryciem?
W jednej z kolejnych notek będzie co nieco o ubiegłorocznych rozczarowaniach, a dla równowagi o kilku ciekawych literackich wydarzeniach, w których miałam okazję brać udział.
Ach, to dzięki tobie zapragnęłam przeczytać "Władcę równin"! Mam nadzieję, że w tym roku mi się to uda:)
OdpowiedzUsuń"Gołębiarki" mam wrażenie wymykają się wszelkim rankingom i ocenom, zachwycają bez wyjątku:)
Ale 126 książek to bardzo dobry wynik! Ja u siebie też obserwuję tendencję spadkową, ale jestem bardzo zadowolona, że nie spadłam poniżej 100 :D
Musi, to naprawdę dobra książka. I ten język... :)
Usuń"Gołębiarki" to knockout
A jak zejdę poniżej 100, to rzucam pracę i poświęcam się wyłącznie czytaniu. :P
U mnie jeszcze nie było podsumowania roku a to co będzie, nie będzie ilościowe ogólnie, ani tytułowe, tylko realizacja wyzwań
OdpowiedzUsuńU mnie nie byłoby co podsumowywać, bo wyzwania mi nie wychodzą. :(
UsuńU mnie za to wyzwania nie najgorzej http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2014/01/podsumowanie-mojego-udziau-w-wyzwaniach.html
UsuńAle ilościowo nie mam szans na zbyt wiele, za mało czasu, jednak dopasowywanie książek do wyzwań i łączenie idzie mi nieźle :)
Tak jak napisałam u Ciebie: szczęka mi opadła. Nieźle, to mało powiedziane!
Usuńciekawe podsumowanie, a 126 książek to świetny wynik! W tym roku muszę koniecznie przeczytać polecane ,,Gołębiarki" :)
OdpowiedzUsuń"Gołębiarki" koniecznie! Jeszcze nie spotkałam się z negatywną recenzją.
Usuń"Władca równin” czeka cichutko na swoją kolej, ale jeśli jest u Ciebie na podium to chyba szybciej po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - piękna historia.
UsuńU siebie też widzę tendencję spadkową, ale w końcu mamy też inne zainteresowania :) Z książek najlepiej przez Ciebie ocenionych czytałam "Gołębiarki" i "Chemię śmierci" i zgadzam się z opinią. Za Yanesa muszę się zabrać.
OdpowiedzUsuńFakt. No i jeszcze praca i takie tam. ;)
UsuńYanesa gorąco polecam.
Javier Janes - muszę zapamiętać to nazwisko. Gołębiarki już od dłuższego czasu mam w planach. A Twoje wyniki, choć gorsze od poprzednich lat wciąż są ogromnie imponujące, gratuluję zatem i życzę kolejnego tak udanego roku :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, Yanes mało znany, a naprawdę wart uwagi.
UsuńDziękuję!
imponujące wyniki z poprzednich lat - ten też jest niezły - Ja przeczytałam 119 ale i tak się ciesze - to już o tyle mniej w całej literackiej bibliotece :) I jest lepszy niż rok wcześniej :)Oby ten rok był dla Ciebie także udany pod względem czytelniczym :)
OdpowiedzUsuńW sumie fajne podejście - no to mam o 126 książek mnie do przeczytania. :D
UsuńDziękuję!
126 książek - świetny wynik, życzę ci żeby ten rok był jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńFaktycznie widać tendencję spadkową, ale wiadomo, że im człowiek starszy, to ma więcej na głowie i mniej czasu. Aniu, i tak możesz pochwalić się fenomenalnym wynikiem! :)
OdpowiedzUsuńByle do emerytury. :D Jak się uda dożyć, to może i statystyki da się naprawić. :D
UsuńRzeczywiście tendencja malejąca, ale skoro czasu brakuje na wszystko.... Życzę Ci byś w tym roku pokonała swój rekord :)
OdpowiedzUsuńAno brakuje. :)
UsuńDzięki!
Jak mi się czekające już na półce "Gołębiarki" spodobają to poszukam i Yanesa. ;P
OdpowiedzUsuńA z ilością bywa różnie, nie ma się co przejmować i na siłę czytać. Wiem coś o tym, bo nie zawsze miałam tak dobrze jak w ostatnim roku.
Eeee... To inne bajki, więc Yanesa po prostu, tak czy siak, musisz poszukać. Zresztą, o co ja się martwię? Założę się, że "Gołębiarki" Cię zachwycą. :)
UsuńChodziło mi o to, że Ty polecasz. Bo "Gołębiarki" to przez Ciebie właśnie sprowadziłam do domu. :P
UsuńNie czuję się winna. :D
UsuńCzytałam dwie z wymienionych (Rzeź Nankinu i Reżyserzy) i również zrobiły na mnie duże wrażenie. Wynik wspaniały, ale życzę Ci oczywiście powrotu do tych sprzed lat:P
OdpowiedzUsuńDzięki. Pewnie najpierw musiałabym się oderwać od komputera i zacząć czytać. :)
Usuń"Rzeź Nankinu" i "Władca równin" - to książki, które będę chciała przeczytać w tym roku :)
OdpowiedzUsuńmonweg
Obie bardzo dobre, choć z różnych powodów. Udanej lektury!
UsuńJak czytam takie podsumowania, to odnoszę wrażenie, że sama pochłaniam wyłącznie książki, które czytelnicy tacy jak ty mogą określić jedynie jako chłam :)
OdpowiedzUsuńE tam, chłam się trafia każdemu. :)
Usuń"Jeśli się nie obudzę" lezy na pólce już od roku i wręcz krzyczy na mnie, że jeszcze nie przeczytałam.... Muszę nadrobić, zwłaszcza, że u Ciebie 1. miejsce w 2013!
OdpowiedzUsuń126 książek to piękny wynik, nie masz, czego sobie wyrzucać :) Poza tym pisanie też zajmuje trochę czasu :)
Bardzo mnie poruszyła ta historia. Chyba mam słabość do tego typu powieści. Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. :)
UsuńFakt, napisanie recenzji zajmuje mniej więcej tyle, ile przeczytanie połowy, no, może 1/3 książki.
Czytałam jedynie "Zapomnij patrząc na słońce" mi również się podobała ta książka. "Gołębiarki" bym chętnie przeczytałam.
OdpowiedzUsuń"Gołębiarki" są świetne, więc jak będziesz miała okazję, to koniecznie przeczytaj. :)
UsuńNiestety czas odgrywa znaczącą rolę, ale w końcu czasami trzeba i coś zjeść, popracować, pouczyć itp. Nie mniej ci bardzo gratuluję:)
OdpowiedzUsuńSam "przeszkadzajki", a tu tyle książek czeka. :D
UsuńDzięki!
A ja uwielbiam wystawiać oceny (córka nauczycieli, sam rozumiesz). :D
OdpowiedzUsuńNo to masz motywację, by jak najszybciej wrócić do akademika. :D
126 książek to niezły wynik:) Gratuluje:)
OdpowiedzUsuńMuszę zapoznać się z książkami Javiera Yanesa, jeśli je tak wysoko oceniasz.
Dziękuję. :)
UsuńA Yanesa ogromnie polecam. Pięknie pisze.
Wiesz co chciałabym przeczytać choć te 126 książek :)
OdpowiedzUsuńNo to już! Zamykaj komputer i zmykaj na łóżko/fotel czy gdzie tam lubisz czytać. :D
UsuńWidzę, że najlepszy pod względem czytelnictwa miałaś 2009 rok. Robi wrażenie, ale w poprzednim roku było nieźle. Żeby wszyscy tak czytali jak ty, to byłoby super.
OdpowiedzUsuńNiby nie jest tak źle, ale skoro bywało lepiej, to musiałam trochę pomarudzić. :D
UsuńMusze przeczytać ten Twój nr 1. To i tak piękny wynik Aniulko!!!
OdpowiedzUsuńStreeeesssss... Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. :)
UsuńWynik jest świetny, a nie można żyć tylko książkami to też byłoby jakieś "zboczenie". Nie mozna pozwolić, by życie przepływało obok.
OdpowiedzUsuń"Gołębiarki" u mnie jeszcze czekają, a i nr 1 mnie zaintrygował.
To fakt. Tym bardziej, że w życiu czasami dzieje się jeszcze więcej i ciekawiej niż w powieści. :)
UsuńJa też w zeszłym roku więcej czytałam. Teraz chyba mniej:)
OdpowiedzUsuńW 2014 będzie lepiej!
UsuńChyba. :D
Nie za bardzo kojarzę czytane przez Ciebie książki, ale najbardziej zaciekawiłaś mnie "Władcą równin" :) Z Twoich podsumowań najbardziej chyba będę czekać na te dotyczące kilku ciekawych literackich wydarzeń (do Poznania mam zaledwie 30 km i patrząc na kilka notek, które u Ciebie widziałam jakiś czas temu, ominęło mnie kilka ciekawych przedsięwzięć) :P
OdpowiedzUsuńBędziesz na targach dziecięco-młodzieżowych? :)
UsuńJak tak sobie myślę, to w Poznaniu rzadko w czymś uczestniczyłam. Leniwiec ze mnie. :D
Ach, miałam jeszcze pogratulować tych 126 przeczytanych pozycji :) Moja liczba 50 przy tym się nie umywa :P
OdpowiedzUsuńDzięki. :D
UsuńPomyśl ile osób nawet 50 nie przeczytało. I tak jesteśmy the best. :D
Podziwiam moli książkowych wagi ciężkiej :) 126 to naprawdę imponująca liczba, ja swoją chwalić się nie będę, bo i nie ma czym :) natomiast postaram się w tym roku trochę zwiększyć obroty, bo jest tyle książek, które chciałabym przeczytać... Mam nadzieję, że mi się to uda, a Tobie pobicie tego imponującego rekordu :)
OdpowiedzUsuńPo Świętach to faktycznie waga ciężka, ale pracuję nad tym. :P
UsuńOj tak, tyle ciekawych tytułów ciągle się pojawia (nowych wydań, starych odkryć), że zwiększenie obrotów ma sens. :)
Czytałam "Kukułkę" i "Madame" i zgadzam się z Twoją notą :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo to świetne książki.
UsuńAniu, wynik z 2009 r. jest powalający, ale ten z ubiegłego roku jest również bardzo dobry!!
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z powyższych tak dobrze ocenionych książek, ale mam wielka ochotę poznać "Gołębiarki" i "Władcę równin" Ciekawa jestem jaka/jakie książki zachwycą Cię w tym roku. Oby było jak najwięcej takich perełek:))
Nie wiem jak ja to zrobiłam w tym 2009 roku. Nie jadłam? Nie spałam? Nie wychodziłam z domu? :P
UsuńAguś, Tobie też życzę jak najwięcej udanych literackich odkryć. :)
zazdroszczę tak świetnego wyniku, sama przeczytałam około połowę z tego co Ty :) wiadomo, że nie ilość się liczy, a jakość, ale tyle ciekawych książek czeka na półce, a ja po prostu nie mam na nie czasu ;/ a teraz jeszcze nabrałam chęci na Jeśli się nie obudzę :)
OdpowiedzUsuńPrzez ten ograniczony czas musimy staranniej dobierać książki, a dzięki temu wybieramy te lepsze, nie tracąc czasu na byle co. Podsumowując: nie ma tego złego. ;)
UsuńŚwietne podsumowanie, bardzo fajne, naprawdę :) Gratuluję wyniku oczywiście i trzymam kciuki za to, by 2014 rok był jeszcze owocniejszy!
OdpowiedzUsuńJa też nie zrobiłam jeszcze podsumowania roku, ale wystarczy mi kryminalne. Idąc za ciosem, stworzyłam za to galerię mojej kryminalnej biblioteczki. To dopiero była przeprawa, trwająca 3 dni :P
OdpowiedzUsuńA tak się zastanawiałam gdzie zniknęłaś. :D
UsuńZakopały mnie książki :P
UsuńGratuluję :) Kilka książek chętnie bym przeczytała m.in. "Gołębiarki" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. I zachęcam do lektury. :)
UsuńJavier Yanes - zapisuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra decyzja. :D
UsuńMuszę sobie zapamiętać Javiera Yanesa, muszę, nie mogę zapomnieć :)
OdpowiedzUsuńWytatuuj na nadgarstku. :D
UsuńPiękny wynik i piękne podsumowanie już sobie to i owo zapisałam :)
OdpowiedzUsuńPozostaje mi życzyć udanej lektury. :)
Usuń