Żegnaj październiku. Dobrze nam było razem, choć zmokłam przez ciebie, zmarzłam, a poplątane wiatrem włosy rozczesuję do dziś.
Nie byłam na targach książki, ani nigdzie tam, gdzie teoretycznie jako blogerka książkowa być powinnam. I wiesz co? Wcale mi nie jest z tym źle, bo gdzieś po drodze przytrafiło mi się sporo przyjemnych momentów. Większość z nich nawet (za)pamiętam.
Nie byłam na targach książki, ani nigdzie tam, gdzie teoretycznie jako blogerka książkowa być powinnam. I wiesz co? Wcale mi nie jest z tym źle, bo gdzieś po drodze przytrafiło mi się sporo przyjemnych momentów. Większość z nich nawet (za)pamiętam.
Cześć listopad! Co masz dla mnie? Już teraz wiem, że kilka całkiem niezłych dni i pewnie niejeden do wykreślenia z kalendarza. Mam nadzieję, że ostatecznie statystyki będą na plus, bo przecież czeka na nas kilka sympatycznych spotkań, niezłych pomysłów do wcielenia w życie, kałuż do przeskoczenia, choć może być i tak, że wskoczymy w nie z impetem bez oglądania się na konsekwencje.
Jak wyglądał mój blogopaździernik? Zobaczcie.
Jedenaście przeczytanych książek to może nie jest imponujący wynik, ale wśród nich jest Labirynt duchów, który zdecydowanie nie ma objętości broszurki i trochę czasu spędziłam w jego towarzystwie. Trzeba przyznać, że wcale nie miałam ochoty opuszczać świata stworzonego przez Zafóna i trochę mi smutno na myśl, że to ostatni tom cyklu Cmentarz Zapomnianych Książek. Nie muszę chyba dodawać, że to dla mnie książka miesiąca, która trafiła na podium wraz z czeskim krymi Roznegliżowane i opowieścią o Joachimie Knychale autorstwa Przemysława Semczuka.
Jak wyglądał mój blogopaździernik? Zobaczcie.
Przeczytane w październiku
- Carlos Ruiz Zafón Labirynt duchów (ocena: 5,5/6) - recenzja
- Joanna Grzymkowska-Podolak Zakochani w świecie. Malezja (4,5) - recenzja
- Alice Feeney Czasami kłamię (4,5) - recenzja
- Iva Procházková Roznegliżowane (5) - recenzja
- Tony Kososki Widzieć więcej (4,5) - recenzja
- Karolina Wilczyńska Życie jak malowane (4) - recenzja
- Remigiusz Mróz Oskarżenie (3,5) - recenzja
- Marta Guzowska Reguła nr 1 (4) - recenzja
- Karolina Wilczyńska Dom pełen słońca (4) - recenzja
- Przemysław Semczuk Kryptonim "Frankenstein" (5) - recenzja
- Mikel Santiago Zła droga (3,5) - recenzja
Jedenaście przeczytanych książek to może nie jest imponujący wynik, ale wśród nich jest Labirynt duchów, który zdecydowanie nie ma objętości broszurki i trochę czasu spędziłam w jego towarzystwie. Trzeba przyznać, że wcale nie miałam ochoty opuszczać świata stworzonego przez Zafóna i trochę mi smutno na myśl, że to ostatni tom cyklu Cmentarz Zapomnianych Książek. Nie muszę chyba dodawać, że to dla mnie książka miesiąca, która trafiła na podium wraz z czeskim krymi Roznegliżowane i opowieścią o Joachimie Knychale autorstwa Przemysława Semczuka.
Obejrzane w październiku
- Dorota Kobiela, Hugh Welchman Twój Vincent (ocena: 10/10) - opinia
- María Ripoll Teraz albo nigdy (5)
- Elite Zexer Pustynna burza (6)
- Luc Besson Wielki błękit (6)
Cztery obejrzane filmy w tym jeden absolutnie wyjątkowy. Ostatnią dziesiątkę postawiłam cztery lata temu (rozdzierającej produkcji Oczyszczenie). Twój Vincent na tle innych oglądanych przeze mnie produkcji wyróżnia się na tyle, że zasłużył na najwyższą notę.
***
Październik okazał się miesiącem zgrabnie wypełnionym spotkaniami towarzyskimi. Odkrywam powoli, że wokół mnie jest sporo ciekawych ludzi. Dobrych, pozytywnych, dla których warto porzucić domatorstwo i ciepły kocyk.
*** Zobacz pozostałe podsumowania ***
Świetny wynik:)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńSporo przeczytałaś :) A Twój Vincent" zbiera same pozytywne opinie. Warto byłoby się wybrać na ten film :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie warto. Jeśli masz taką możliwość, idź koniecznie. :)
UsuńBardzo dużo przeczytałaś :) Ja powoli nadrabiam zaległości w czytaniu, bardzo powoli... ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie, udanego nadrabiania. ;)
UsuńŚwietny wynik!
OdpowiedzUsuńDzięki. ;)
UsuńJeśli chodzi o filmy to byłam na "Twój Vincent" - i też jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o książki to znam wszystkie Carlosa Ruiz Zafona oprócz Labiryntu Duchów . Więc z pewnością przeczytam.
Dziękuję Ci.
Czytaj, czytaj. Na pewno Ci się spodoba. :)
Usuń11 książek to zdecydowanie imponujący wynik. Zaczytanego listopada! :)
OdpowiedzUsuńPiękny wynik października :) gratuluję!
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Ciebie Aniu, na targowych alejkach...
Życzę równie udanego pod wieloma względami listopada :)
Dzięki!
UsuńMnie też trochę dziwnie oglądać Wasze relacje i nie mieć własnych wspomnień z imprezy, ale cóż. Wyszło jak wyszło.
"Twój Vincent" jest rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńW poprzednim miesiącu obejrzałam równie mistrzowski fiński komediodramat "Po tamtej stronie". Polecam :)
Dzięki za polecenie. Dopiszę sobie do listy na Filmwebie. :)
UsuńJa też nie byłam na targach, ale miałam inne literackie atrakcje.
OdpowiedzUsuńA na filmie "Twój Vincet" byłam dziś z młodzieżą w kinie. Zasłużona 10 jak nie więcej. Podziwiam pracę ponad 100 artystów!
Cieszę się, że Ci się film podobał. :)
UsuńBardzo zaczytany październik:) Ja czekam jak będę mogła wniknąć do świata z "Labiryntu duchów"... I jeszcze bardziej zaczytanego listopada!
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńUdanego wędrowania po labiryncie!
Zazdroszczę "Labiryntu duchów" <3 Przed jego premierą przypomniałam sobie wszystkie poprzednie tomy i liczyłam na to, że uda mi się szybko sięgnąć po ostatnią część. Tak się jednak nie stało i nadal mam ją do nadrobienia. Byle szybko :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie przypominam sobie "Grę anioła", bo mi brakuje recenzji na blogu i pomyślałam sobie, że to świetna motywacja do tego, żeby do tej książki wrócić. :)
Usuń