wtorek, 5 września 2017

Zdarzyło się w sierpniu 2017




Sierpień to kolejny dziwny miesiąc dziwnego roku. Więcej zmiennych niż stałych i tylko książki wciąż dzielnie mi towarzyszą w batalii z codziennością.




Przeczytane w sierpniu

  1. Virginia Vallejo Kochając Pabla, nienawidząc Escobara (3/6) -  recenzja
  2. Chris Carter Jestem śmiercią (5) - recenzja
  3. Anna Klara Majewska Majorka w niebieskich migdałach (3,5) - recenzja 
  4. Håkan Nesser Oczy Eugena Kallmanna (3,5) - recenzja
  5. Aleksandra Lipczak Ludzie z Placu Słońca (5) - recenzja
  6. William Peter Blatty Egzorcysta (5) - recenzja
  7. Maria Paszyńska Cień sułtana (5) - recenzja
  8. Bea Uusma Ekspedycja (5,5) - recenzja
  9. Viktor Arnar Ingólfsson Tajemnica wyspy Flatey (4,5) - recenzja
  10. Jenn Díaz Matka i córka (3,5) - recenzja 
  11. Daniel Sánchez Arévalo Wyspa Alice (4) - recenzja
  12. Remigiusz Grzela Bądź moim Bogiem (4,5) - recenzja
  13. Anna Bińkowska Tu się nie zabija (4) - recenzja

Trzynaście przeczytanych książek, sporo tytułów dobrych i bardzo dobrych, nieco przeciętnych i jeden zachwyt. Ekspedycja jest świetna! I tylko wciąż nie potrafię powiedzieć co zrobiło na mnie większe wrażenie: cała ta historia, sposób jej wydania czy pozytywny bzik autorki.


Obejrzane w sierpniu

Filmowo... NIC! Serio, serio. Pierwszy miesiąc od lat, w którym oglądałam jedynie seriale. I nie były to kryminały, a Gra o tron i odmóżdżająca Plotkara

Tak, też jestem tym zdziwiona.


Zdarzyło się w sierpniu

Z okołoblogowych wydarzeń warto wspomnieć o dwóch.

Sympatycznym spotkaniu z czytelnikami blogu Czytam, bo lubię oraz spacerze zorganizowanym przez ekipę PoPoznaniu.pl, podczas którego ruszyliśmy śladami bohaterów kryminału Ryszarda Ćwirleja Tam ci będzie lepiej.


fot. Czytam, bo lubię

fot. PoPoznaniu.pl

Piotr-Przewodnik




26 komentarzy:

  1. Cześć Aniu. O jak dużo wydarzyło się w sierpniu! A jednak widzę iż to co najważniejsze - poczęcie didziusia znowu się nie wydarzyło! Napewno w następnym miesiącu sie uda, za to trzymam kciuki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Wieżo.
      Twoja troska jest równie rozczulająca co zbędna.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Łaa, to ci się sierpień udał :). U mnie minął bardzo pracowicie, choć udało mi się upchać trochę barwnych elementów :). Jeśli jesteś zainteresowana to wrzucałam ostatnio nieksiążkowych ulubieńców miesiąca :). // Ta "Majorka w niebieskich migdałach" brzmi ciekawie :). Lubię ten typ książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziwny miesiąc, ale przynajmniej dużo przeczytałam. ;)

      Usuń
  3. "Plotkara" odmóżdża, ale Chuck Bass... matko, jak ja go kochałam w liceum :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo przeczytałaś, super :) Świetna ta inicjatywa Czytam, bo lubię!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo! Fajnie było spotkać tylu pozytywnie zakręconych czytających. :)

      Usuń
  5. Gratuluję wyniku. A spacerek udany. Domyślam się, ze szykujesz się już na GRANDĘ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :)
      A Grandy nie mogę się już doczekać.

      Usuń
  6. Spotkanie widać, że udane :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. U Ciebie jak zawsze dzieje się i to fajnie się dzieje i dużo :) Zazdraszczam...
    Ale że nic nie obejrzałaś??? Jestem w ogromnym szoku! Grę o tron też oglądałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę szkoda, że nic nie obejrzałaś, gdyż ten punkt interesował mnie najbardziej w Twoim podsumowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałaś bardzo aktywny sierpień. Co do przeczytanych książek- super wynik.
    Zaczytanego września :)

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Plotkara jest doskonała na odmóżdżenie - taki bezstresowy serial, że o dziwo! lubię do niego powracać :) Gra o tron musiała być obowiązkowo, w końcu zaczyna nabierać rumieńców.

    I oczywiście - piękne zdjecia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wracać z pewnością do niego nie będę, ale oglądam nadal - jestem przy trzecim sezonie. :P

      A "Gra o tron" trochę mnie rozczarowała finałem (choć scena z murem była mega!).

      Dziękuję! :)

      Usuń
  11. Kupiłam sobie "Ekspedycję", stwierdziłam, że nie ma co się oglądać na bibliotekę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pożałujesz! Zwłaszcza, że warto mieć tę książkę na własność. :)

      Usuń
  12. Nie ma to jak ,,Plotkara". Będąc na studiach obejrzałam wszystkie sezony nawet dwa razy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drugi raz bym tego nie obejrzała, ale póki co odmóżdża bardzo skutecznie. :P

      Usuń

Zapraszam do udziału w dyskusji. ;)

Wszelkie obraźliwe komentarze oraz reklamy stron będą usuwane.