Nie wiem jak Wam, ale mnie czerwiec zleciał błyskawicznie. Może dlatego, że wspaniale się zaczął? A może to niecierpliwe oczekiwanie na urlop sprawia, że kartki w kalendarzu same się przewracają, a godziny lecą jak szalone?
Przeczytane w czerwcu
- Melanie Raabe Pułapka (ocena: 3,5/6) - recenzja
- Samuel Bjørk Sezon niewinnych (3) - recenzja
- Sebastian Fitzek Pasażer 23 (5,5) - recenzja
- Zoé Valdés Kobieta, która płacze (3) - recenzja
- Jens Lapidus Sztokholm delete (5) - recenzja
- Magda Omilianowicz Bestia. Studium zła (5.5) - recenzja
- Samantha Vérant Siedem listów z Paryża (3) - recenzja
- Ryan Gattis Miasto gniewu (5.5) - recenzja
- Chris Carter Rzeźbiarz śmierci (5) - recenzja
- Marta Guzowska Chciwość (4,5) - recenzja
- Agnieszka Pietrzyk Śmierć kolekcjonera (3) - recenzja
- Tony Kososki Nie każdy Brazylijczyk tańczy sambę (5) - recenzja
- Katarzyna Puzyńska Łaskun (4.5/6) - recenzja
W czerwcu przeczytałam 13 książek i hmm... dwie książki nieco specyficzne, czyli Gamebooki do nauki języka angielskiego. Wśród czerwcowych lektur znalazły się trzy, które zapewniły mi sporą dawkę niełatwych emocji: fikcyjny thriller Pasażer 23, oparte na faktach Miasto gniewu oraz fabularyzowany reportaż Bestia. Studium zła. Ta ostatnia książka to zdecydowanie najcięższy kaliber. Niełatwo się po tej lekturze pozbierać.
Obejrzane w czerwcu
- Byron Howard, Rich Moore Zwierzogród (ocena: 9/10)
- Tobias Lindholm Wojna (6)
- Anthony Russo, Joe Russo Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz (6)
- Jason Stone Wezwanie (6)
- Bryan Goeres Oblicze strachu (4)
- Jon Favreau Szef (7)
Jak widzicie - bez szału. Totalnie zauroczył mnie Zwierzogród, stając się jedną z najlepszych animacji, jakie widziałam. Ładnie zrobiona, z ciekawymi bohaterami, świetną fabuła i absolutnie genialnymi dialogami. Obejrzyjcie koniecznie!
Wojna jest dobrym, przejmującym filmem, ale nie utkwiła w mojej pamięci równie silnie jak inne filmy poruszające tę niełatwą tematykę.
Kapitan Ameryka. Zimowy żołnierz to oczywiście film oglądany do towarzystwa. Na pierwszej części wynudziłam się jak diabli i uznałam Kapitana Amerykę za najsłabsze ogniowo Avengersów (nudny, drewniany, irytujący). Teraz było znacznie lepiej. Właściwie, to całkiem nieźle się bawiłam i do trzeciej części zasiądę bez bólu.
Wezwanie to kolejny film, który oglądało mi się dobrze, ale za moment ten tytuł niewiele będzie mi mówił. Jest jednak coś, co utkwi mi w pamięci na długo. Świetna rola Christophera Heyerdahla.
Oblicze strachu obejrzałam wyłącznie ze względu na miejsce akcji, czyli Barcelonę. Nie spodziewałam się filmu wysokich lotów, więc rozczarowania nie było. Ot, kino sensacyjne, w którym dużo się dzieje i tylko czasem z sensem. Za to Barcelona jest cudna! Dla niej warto było ten film obejrzeć.
Szefa ktoś gdzieś polecał w kontekście podróżniczym i nastawiłam się na kino drogi, a to trochę nie tak. Owszem, mobilny bar szybkiej obsługi rusza w teren, ale nim ruszy, minie sporo czasu. Okazało się, że Szef to po prostu lekka, zabawna komedia, przy której można miło spędzić czas. Uwaga! Nie oglądajcie tego filmu o głodzie!
Zdarzyło się w czerwcu
Czerwiec upłynął po domowemu, poza jednym, pięciodniowym, fenomenalnym wyjątkiem. 1 czerwca ruszyłam z Poznania do Wrocławia na Międzynarodowy Festiwal Kryminału. I to była najlepsza, najbardziej emocjonująca impreza literacka na jakiej kiedykolwiek byłam. Już sama lista gości przyprawiała o zawrót głowy, a w praktyce okazało się, że towarzyszącym spotkaniom emocji nie dało się przewidzieć.
Po pięciu dniach wyglądałam jak przeżuta, wypluta, przepuszczona przez magiel i lekko przydeptana, ale z uśmiechem od ucha do ucha.
Jeśli macie ochotę poczytać o tym, co działo się w trakcie MFK i obejrzeć kilka zdjęć, to klikajcie TUTAJ.
A skoro już jesteśmy przy Festiwalu, to muszę wspomnieć o jednej, niestety bardzo smutnej rzeczy. 29 czerwca zmarła Janina Paradowska, dziennikarka i publicystka związania m.in. z Tygodnikiem Polityka i radiem TOK FM, a także przewodnicząca jury przyznającego Nagrodę Wielkiego Kalibru wręczaną w ramach MFK. Trudno mi sobie wyobrazić kolejny Festiwal bez jej udziału, galę bez niej na scenie, panel bez jej pytań, humoru i komentarzy.
Janina Paradowska |
Plany na lipiec
Plan na lipiec? Odliczanie do sierpniowego urlopu!
A by liczyć było przyjemniej, to mam nadzieję, że uda nam się w przyszłym tygodniu wyskoczyć na chwilę do Pragi. Oby tym razem nic nie pokrzyżowało nam planów (miło by też było, gdyby nie padało, ale cóż - aż tak dobrze raczej nie będzie).
Myślę też o krótkim wypadzie do Wrocławia, w którym w ramach Miesiąca Spotkań Autorskich gościem honorowym jest Hiszpania. Bardzo żałuję, że nie uda mi się dotrzeć na spotkanie z Jordim Llobregatem (10 lipca), ale liczę na to, że gdy we Wrocławiu pojawi się Ildefonso Falcones (29 lipca), to będę siedziała w pierwszym rzędzie.
Trzymajcie kciuki, żeby się udało!
A Wy, co planujecie na kolejny miesiąc?
*** Zobacz pozostałe podsumowania ***
To prawda, strasznie szybko zleciał czerwiec, a trochę się działo :) Ooo.. to będę czekać 29 lipca :D
OdpowiedzUsuńBędziesz na Falconesie? Jeśli tak, to super! :)
UsuńGratuluję udanego miesiąca:)
OdpowiedzUsuń13 książek w czerwcu? O rany..kiedy ja dobrnę do takiej miesięcznej liczby :-P Gratuluję ! Przeczytanych książek, obejrzanych filmów i innych wrażeń :-) Ja zwłaszcza te ostatnie planuję na lipiec ;-)
OdpowiedzUsuńJakoś się udało. I mam nadzieję, że w lipcu też się uda, bo chciałabym do sierpniowego urlopu wykopać się z zaległości. :)
UsuńW takim razie - lipca pełnego wrażeń! Pozytywnych oczywiście. :)
Czerwiec minął mi błyskawicznie i już jest lipiec. Planuję iść na urlop pod koniec tego miesiąca. Życzę Ci udanego wyjazdu do Pragi, piękne miasto:)
OdpowiedzUsuńTo pewnie lipiec zleci Ci równie szybko. Dziękuję i Tobie również życzę udanego urlopu! :)
UsuńPiękny wynik ponownie :) Przekonałaś mnie do "Pasażera 23" i zamówiłam :) W planach mam książkę Kososkiego i cieszy mnie Twoja wysoka ocena. Mam ogromną ochotę obejrzeć Zwierzogród :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ciekawa jestem jak Ci się spodoba.
UsuńKosowskiego świetnie mi się czytało. Lubię takie hmm... swojskie opowieści. :D
A "Zwierzogród" jest przecudną animacją. Uśmialiśmy się oboje. Leniwce rulez! :D
Te spotkania... i pani Janina. Takie życie, a jednak wciąż trudno się pogodzić.
OdpowiedzUsuńTaki szok. Tym bardziej, że jeszcze na początku miesiąca była we Wrocławiu i jak zwykle nie brakowało jej humoru. A 29 miała prowadzić audycję... Do kitu. :(
UsuńGratuluję wyników! ;)
OdpowiedzUsuńJa w tym miesiącu nie planuję żadnych spotkań autorskich, mam przerwę. Owocny był ten czerwiec dla Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo lubię czytać Twoje relacje. Fajnie, że zaczęłaś je pisać. :)
UsuńW czerwcu sporo wrażeń, a na MFK było fantastycznie. Ja chcę jeszcze raz. :P
OdpowiedzUsuńMogę się do Ciebie pouśmiechać o pożyczenie książki Guzowskiej? :) A w planach na kolejny miesiąc to mam trochę ruszyć moje czytelnicze zaległości.
Ja też! Ja też! :D
UsuńPostaram się nie zapomnieć i nie wywieźć jej w sierpniu. ;)
Janina Paradowska. Przykro, że odeszła tak szybko. Przykro, że niewiele osób pamięta.
OdpowiedzUsuńPoza tym, życzę wiele wspaniałości w lipcu.
Pozdrawiam,
Bardzo przykro. Nie mogłam uwierzyć, jak to usłyszałam. :(
UsuńDziękuję i wzajemnie!
Widać, że czerwiec niezwykle udany. Same sprecyzowanych planów na lipiec jako tako nie mamy, tzn. wiemy, że czekają nas 2 dni nad morzem i 5 w lesie, a później zobaczymy. Chętnie byśmy się wybrały do Wrocławia, ale jakoś się obawiamy po ostatnich doniesieniach, jakoby coś tam się miało zadziać.
OdpowiedzUsuńO, a co miałoby się dziać we Wrocławiu?
UsuńUdanego wypoczynku! Jak zwykle czekam na relacje. :)
Koniecznie muszę obejrzeć Zwierzogród - na zwiastunie się zaśmiewałam :)
OdpowiedzUsuńTak, tak! Ubawisz się. :D
UsuńGratuluję wyników. U nas Zwierzogród ostatnio na topie. Zwłaszcza leniwce kocham :). I muszę przyznać, że to jedna z nielicznych pełnometrażowych bajek, która wciąga moje maluchy na dłuższą chwilę. :)
OdpowiedzUsuńDzięki. :)
UsuńA leniwce są boooooooskieeeeeeeeeeeeeeeee. :D
Widzę, że działo się u Ciebie, działo! Super!
OdpowiedzUsuńTylko na początku miesiąca, ale za to bardzo intensywnie. :)
UsuńOj tak, "Pasażer 23" jest naprawdę świetną książką! Na mej półce czeka już na mnie "Odprysk" tego autora i powiem Ci, że nie mogę już się doczekać lektury tej książki ^_^
OdpowiedzUsuń"Zwierzogród" mam w bliskich planach. Czekam, aż Galapagos mi go podeśle ^_^ Już widzę minę córki, kiedy przyjdzie <3
Zazdroszczę Ci strasznie możliwości bycia na MFK ^_^ Wybrałabym się ^_^
Zazdroszczę "Odprysku". Też będę musiała się w niego zaopatrzyć. :)
UsuńObydwie będziecie się świetnie bawić. :D
A co do MFK to każdemu miłośnikowi kryminałów polecam tę imprezę z całego serca. Jeszcze nigdy nie wróciłam stamtąd zawiedziona. :)
Trzymam:)
OdpowiedzUsuńTy odliczasz do sierpnia, ja odliczam do połowy miesiąca, aż mąż będzie miał urlop;)
Mniej Ci zostało, Szczęściaro. :D
UsuńTrzymam kciuki za plany na kolejny miesiąc i gratuluję wyników przeczytanych książek.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńMuszę obejrzeć "Zwierzogród" :)
OdpowiedzUsuńTeż nie mogłam uwierzyć, że Paradowska nie żyje. Przecież jeszcze kilka tygodni temu widziałyśmy ją na żywo na MFK i była w formie. I też nie wyobrażam sobie festiwalu bez Jej udziału :(
Strasznie smutna wiadomość. Dziwnie będzie bez niej. :(
Usuń